Wiadomości - Wszystkie wiadomości, komentarze, analizy

Słaby początek ubiegłego tygodnia w wykonaniu kupujących nie wróżył niczego dobrego dla naszego rynku, na szczęście w kolejnych dniach pomogły nam wzrosty kilku istotnych rynków wschodzących oraz zwyżka notowań miedzi. Nawet indeksy amerykańskie, mimo sporej zmienności, generalnie w ostatnich dniach wspierały wariant lekkiego odbicia na naszym parkiecie.

Czwartkowa sesja na rynkach europejskich była kontynuacją odbicia, które miało miejsce dzień wcześniej. Inwestorzy chwilowo zapomnieli o kłopotach strefy euro i skupili się na doniesieniach z Azji. Dane makroekonomiczne dotyczące wzrostu gospodarczego w Japonii, który wyniósł 5% r/r wpłynęły pozytywnie na przebieg wczorajszych notowań.

Po kilkudniowej męczarni byków w okolicy 2330 punktów, czwartkowa sesja przyniosła pozytywny przełom i wyraźny wzrost WIG20. Okazało się, że giełda chińska dała we wtorek prawidłowy wyprzedzający sygnał dla rynków akcji, choć popyt na GPW i wielu innych istotnych parkietach zadziałał na to z niewielkim opóźnieniem.

Wczorajszą sesję giełdy na Wall Street rozpoczęły na plusach powiększając zyski w pierwszych godzinach notowań. Jednak w dalszej części dnia górę wzięła strona podażowa, spychając ostatecznie indeksy poniżej poziomu poprzedniego zamknięcia.

Środa na rynkach europejskich upłynęła pod znakiem poprawy nastrojów. Mocno przecenione w ostatnim czasie akcje zachęciły inwestorów do kupowania. Gracze szukali argumentów, które przemawiałyby za odbiciem i je wczoraj znaleźli.

Jak wiadomo, spadek zmienności traktowany jest jako sprzymierzeniec rynku byka i w związku z tym pierwsze trzy sesje tego tygodnia niektórzy mogą uznać za korzystne. Emocje opadły, handel jest stonowany, WIG20 znajduje się powyżej 2300 punktów, ...

Przez większą część wczorajszej sesji amerykańskie giełdy oscylowały wokół poziomu poprzedniego zamknięcia. Jednak w ostatnich godzinach sesji cześć indeksów zdołała odbić do góry, kończąc ostatecznie dzień na solidnych plusach.

Wtorek na parkietach europejskich upłynął pod znakiem dalszych spadków. Powodem spadków były obawy o kondycję finansową Wielkiej Brytanii. Problemy budżetowe tego kraju były dzisiaj przedmiotem zainteresowania agencji ratingowej Fitch, pojawiły się również głosy, ...

Na pierwszy rzut oka statystyki wtorkowej sesji wyglądają imponująco ze względu na bardzo wysoki obrót przekraczający 2 miliardy złotych. Gdy przyjrzymy się bliżej, zobaczymy, że bardzo duża część, bo aż 800 milionów, przypada na PZU, a pozostałe spółki z indeksu WIG20 nie odnotowały znaczącego wzrostu aktywności inwestorów.

Wczorajszą sesję amerykańskie indeksy rozpoczęły na plusach, oscylując przez większą część dnia wokół poziomu poprzedniego zamknięcia. Jednak pod koniec notowań na rynku przewagę zdobyła strona podażowa, spychając ostatecznie giełdy na ponad jednoprocentowe minusy. Ostatecznie indeks Dow Jones spadł o 1,16%, S&P 500 o 1,35%, a technologiczny Nasdaq stracił 2,04%.

W poniedziałek od początku dnia indeksy na giełdach w Europie Zachodniej spadały. Sytuacja w trakcie dnia zaczęła się jednak poprawiać, a pomogły w tym doniesienia z Węgier. Minister gospodarki uspokoił nieco rynki zapewniając, że deficyt budżetowy jest pod kontrolą oraz przygotowany został plan reform.

Poniedziałkowa sesja przyniosła dość spokojną reakcję inwestorów na piątkową przecenę w Stanach, głównie dzięki temu, że nasz rynek częściowo zdyskontował spadki w piątek po zamieszaniu związanym z Węgrami. WIG20 na początku bieżącego tygodnia spadł o 1%, podobnej skali zniżka dotknęła też pozostałe warszawskie parkiety.

Końcówka ubiegłego tygodnia na rynkach europejskich zakończyła się spadkami, które wywołały informacje o kłopotach finansowych Węgier. Członkowie węgierskiego rządu poinformowali w piątek o ryzyku niewypłacalności tego kraju. Reakcja inwestorów była natychmiastowa, a indeksy szczególnie na giełdach w Europie Środkowej zaczęły tracić na wartości.

Choć ubiegły tydzień zapowiadał się dość spokojnie ze względu na poniedziałkową absencję inwestorów zagranicznych i czwartkowe Święto w Polsce, w ostatnim dniu tego dość stonowanego handlu inwestorzy otrzymali sporą dawkę zaskakujących i negatywnych emocji. Myślę, że na początku nowego tygodnia warto przyjrzeć im się bliżej.

Wczorajsza sesja na giełdach w USA zakończyła się w umiarkowanie pozytywnych nastrojach. Dow Jones zwyżkował o 0,96%, a S&P 500 zamknął się z zyskiem na poziomie 0,41%. Optymizm wspierały niezłe dane z amerykańskiej gospodarki, wzrosty były jednak ograniczone przez jastrzębie komentarze ze strony trzech prezesów regionalnych Banków Rezerwy Federalnej.

Początek sesji na rynkach europejskich rozpoczął sie od spadków, które podyktowane były gorszymi od oczekiwań danymi z Chin dotyczącymi sektora przemysłowego, które gracze odczytali, jako oznaki spowolnienia gospodarczego.

Wczoraj giełdy w USA oraz Londynie nie pracowały, w związku z czym na parkietach europejskich mogliśmy obserwować mniejszą aktywność inwestorów. Niższym obrotom towarzyszyło również niezdecydowanie pozostających na rynku graczy, ...

Pierwszy dzień tygodnia a zarazem ostatni dzień maja przyniósł niewielką zmianę indeksów przy małych obrotach. Myślę, że nikt nie przepada za komentowaniem takich sesji jak wczorajsza, gdyż na usta od razu cisną się takie sformułowania jak „spokojna” lub „stabilna”, a faktyczny charakter sesji chyba najlepiej oddaje słowo „nudna”.

Ostatnią sesję minionego tygodnia giełdy amerykańskie zakończyły na minusach. Dow Jones stracił 1,19%, a S&P 500 zniżkował o 1,24%. Nastroje pogorszyły się po obniżce ratingu Hiszpanii przez agencję Standard&Poor’s.