Wiadomości - Wszystkie wiadomości, komentarze, analizy

Piątkowa sesja na amerykańskich parkietach zakończyła się zwyżką głównych indeksów. Dow Jones zamknął się z zyskiem na poziomie 0,58%, a S&P 500 wzrósł o 0,72%. W ujęciu tygodniowym indeksy zanotowały najlepsze pięć dni handlu od początku roku.

Kontratak byków mimo przełamania majowych dołków dawał na początku ubiegłego tygodnia postawy do lekkiego optymizmu tej części inwestorów, których interesuje krótki horyzont czasowy i gra na wzrostowe korekty w trendzie zniżkowym.

Przez większą część czwartkowej sesji na Wall Street nastroje wśród inwestorów były umiarkowane. Dopiero w końcówce notowań główne indeksy wystrzeliły do góry, co pozwoliło giełdom zakończyć dzień na solidniejszych plusach.

Czwartek na giełdach europejskich był kontynuacją dominacji strony popytowej, która zarysowała się na rynkach już w środę. Informacje, które w trakcie dnia napłynęły na rynek zachęciły graczy do kupowania akcji.

Mimo stopniowego budowania zwyżkowego odreagowania przez rynki bazowe, byki na GPW wykazują się wyjątkową odpornością na pozytywne zewnętrzne sygnały. Korzystne rozstrzygnięcia na parkietach światowych przyniosły w czwartek ostatecznie 0,1% spadek WIG20, co eufemistycznie można uznać za rozczarowanie.

Środowa sesja na Wall Street przyniosła silne odbicie głównych indeksów. Dow Jones wzrósł o 2,82%, S&P 500 o 3,13%, a technologiczny Nasdaq zyskał 3,17%. Praktycznie od początku notowań indeksy systematycznie pięły się do góry, ...

Środa na europejskich parkietach miała dwa oblicza. Przed południem indeksy spadały w reakcji na zachowanie giełd azjatyckich, dalsza część dnia upłynęła jednak pod znakiem systematycznej poprawy nastrojów związanej z oczekiwaniami graczy na pozytywne otwarcie notowań na Wall Street.

Mimo słabego rozpoczęcia środowych notowań, w kolejnych godzinach handlu zarówno na GPW, jak i na innych europejskich parkietach zaczęli przeważać kupujący. Dzięki temu ostateczny spadek indeksu WIG20 o 0,2% w stosunku do poprzedniego zamknięcia można uznać za niewielki sukces strony popytowej.

Wczorajsza sesja europejska oraz dzisiejsza azjatycka przebiegały spokojnie przy mniejszych obrotach głównie za sprawą dnia wolnego od pracy w USA. Pod nieobecność amerykańskich inwestorów giełdy na Starym Kontynencie zakończyły dzień na skromnych minusach.

ątek tygodnia na giełdach europejskich upłynął pod znakiem niewielkiej zmienności. Brak wczorajszych notowań na Wall Street (Święto Niepodległości) sprawił, że aktywność inwestorów ograniczyła się do miniumum.

Upalne lato widoczne było w poniedziałek nie tylko w prawie całej Polsce, ale również na GPW. Handel był senny i wyjątkowo spokojny nawet jak na standardy wakacyjne. Przez całą sesję obroty przekroczyły zaledwie 550 milionów złotych, co wraz z kosmetyczną zmianą WIG20 (spadek o 0,4%) doskonale ilustruje wczorajsze, nudne notowania.

Piątkowa sesja na Wall Street zdeterminowana była przez publikacje istotnych danych makro z amerykańskiej gospodarki. Inwestorów rozczarowały zarówno dane na temat zmiany zatrudnienie w sektorze pozarolniczym jak również zamówień w przemyśle. W efekcie główne indeksy w USA zakończyły dzień na minusach.

Za nami słaby giełdowy tydzień, będący kolejnym elementem korekty spadkowej rozpoczętej na naszym rynku w połowie kwietnia. Patrząc na kluczowe warszawskie indeksy w horyzoncie kilku miesięcy widzimy, że trend pozostaje negatywny, choć oczywiście warto zauważyć, ...

W czwartek europejskie indeksy uległy znacznej przecenie. Niepokój wśród inwestorów wywołały dane makroekonomicze. Rano były to doniesienia z Chin dotyczące wskaźnika PMI, który zdaje się potwierdzać spowolnienie gospodarcze w Państwie Środka.

Przez większą część wczorajszej sesji na Wall Street amerykańskie indeksy poruszały się tuż nad poziomem poprzedniego zamknięcia. Strona podażowa zdobyła przewagę dopiero w końcówce notowań, co ostatecznie zepchnęło giełdy na minus.

W środę nastroje na parkietach były mieszane, ze względu na informacje, które napłynęły na rynek. Inwestorzy pozytywnie zareagowali na doniesienia z ECB o tym, że wielkość pożyczek banków centralnych była mniejsza niż oczekiwano.

Wczorajsza sesja na parkietach europejskich w całości przebiegała pod dyktando sprzedających. Na kiepską postawę giełdowych indeksów wpłynęły dane makroekonomiczne z Chin dotyczące wskaźników wyprzedzających, które obudziły wśród inwestorów obawy o spowolnienie gospodarcze Państwa Środka.

W notowaniach ropy Brent w ostatnich dniach wyhamowały wzrosty, obserwowane w ciągu pierwszych trzech tygodni czerwca. Kontynuację zwyżki uniemożliwiło pogorszenie sytuacji na światowych giełdach. Wcześniejsze sygnały do wzrostów głównych indeksów giełdowych zostały zanegowane. Następnie powstała przestrzeń do większych spadków.

Wczorajsze notowania na amerykańskich giełdach charakteryzowały się sporą zmiennością. Główne indeksy wielokrotnie przekraczały poziomy poprzedniego zamknięcia, ostatecznie kończąc dzień na skromnych minusach. Indeks Dow Jones zniżkował o 0,05%, S&P 500 o 0,2%, a technologiczny Nasdaq stracił 0,13%.