Wiadomości - Wszystkie wiadomości, komentarze, analizy

Bardzo liczne odczyty danych makroekonomicznych, w tym cały szereg publikacji z USA oraz kolejne wiadomości dotyczące sytuacji w Grecji przykuwały w minionym tygodniu uwagę uczestników rynku, a kluczowe rozstrzygnięcia zapadły w piątek.

Przełom maja i czerwca przyniósł wyraźne umocnienie złotego do dolara, niewielką aprecjację w relacji do euro oraz nerwowe wahania, zakończone brakiem większych zmian, w stosunku do szwajcarskiego franka. Pomagało przede wszystkim odbicie na rynku eurodolara i zmierzająca do wyjaśnienia kwestia pomocy finansowej dla Grecji.

W pierwszej części sesji europejskiej eurodolar konsolidował się pod ustanowionym na sesji azjatyckiej blisko miesięcznym maksimum na poziomie 1,4520. O 14:30 polskiego czasu zostały opublikowane dane z amerykańskiego rynku pracy. W największej światowej gospodarce w maju utworzono w sektorze pozarolniczym 54 tys., a w sektorze prywatnym 83 tys. nowych etatów.

Uśpiony początek: Poniedziałkowe notowania nie przyniosły dużych zmian na rynku głównej pary walutowej, a aktywność inwestorów była niemal zerowa. Taka sytuacja spowodowana została wyłączeniem z handlu walutami banków z Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych.

Mamy dziś pierwszy piątek miesiąca, a to oznacza, że o godzinie 14:30 będzie publikacja danych na temat bezrobcia w Stanach Zjednoczonych. Są to dane, które mają największy wpływ na rynek walutowy stąd też można zaobserować dziś duże niezdecydowanie i konsolidację na wielu parach walutowych od godzin porannych.

Złoty dziś traci na wartości w relacji do głównych walut, po tym jak w czwartek w sposób zdecydowany się umocnił. O godzinie 12:56 kurs USD/PLN testował poziom 2,7301 zł, EUR/PLN 3,9568 zł, a CHF/PLN 3,2457 zł.

UE i MFW przygotowują się do drugiego programu ratunkowego dla Grecji
Unia Europejska i Międzynarodowy Fundusz Walutowy mają dziś ukończyć przegląd greckiego planu sprzedaży aktywów na kwotę około 78 mld euro w związku z przygotowaniami do wdrożenia drugiego planu ratunkowego dla tego państwa.

Wszyscy, którzy sądzili, że ostra przecena na amerykańskim rynku akcji ze środy zrobi duże wrażenie na inwestorach operujących na naszym parkiecie, byli wczoraj mocno zaskoczeni. Warszawski parkiet imponował odpornością.

W czwartek jedynym amerykańskim indeksem, który zakończył sesję na skromnym plusie był Nasdaq 100, który zwyżkował o 0,2 proc. do 2327 punktów. Po bardzo mocnych środowych spadkach indeks S&P 500 w czwartek umiarkowanie spadał. Ustanawiał lokalne minimum na poziomie 1306 punktów, ...

Po ostatnich dwóch dniach silnych spadków na globalnych rynkach akcyjnych, dziś jak na razie przyszedł czas na ich pewnego rodzaju uspokojenie. W piątek w regionie Azji i Pacyfiku ceny akcji spadły średnio o 0,5% (indeks MSCI AC AP), a o godz. 9:39 na Starym Kontynencie paneuropejski indeks STOXX Europe 600 zniżkował o 0,11%.

Po nieudanych próbach trwałego wyjścia ponad poziom 1,4500 i ustanowieniu lokalnych szczytów na poziomie 1,4520 eurodolar osuwał się do poziomu 1,4470 i prawdopodobnie w tych okolicach będzie konsolidował się do godziny 14:30, na którą planowany jest odczyt kluczowych danych makro z USA. Osiągnięte w ostatnich godzinach maksima są poziomami najwyższymi od początku maja.

W piątek cała uwaga rynków finansowych skupi się na raporcie Departamentu Pracy USA dotyczącego sytuacji na rynku pracy. Jeszcze na początku tygodnia średnia oczekiwanego przyrostu zatrudnienia w sektorze pozarolniczym w maju wynosiła 185 tys., jednak rozczarowujący wynik raportu ADP w środę (wzrost miejsc pracy o 38 tys.) skłonił analityków do zrewidowania w dół prognoz do 150 tys.

USA znów dostaje ostrzeżenie: Wczorajsze gorsze dane z amerykańskiej gospodarki nie odciągnęły inwestorów od inwestowania we wspólną walutę. W drugiej połowie sesji amerykańskiej eurodolar testował poziom oporu na 1,45, którego niestety nie udało mu się przebić i dziś rano kurs kształtuje się nieco niżej na poziomie 1,4470.

Piątek, pomimo że dziś zostaną opublikowane indeksy obrazujące kondycję sektora usług w Europie i USA, jak również pomimo tego, że być może wyjaśni się sprawa Grecji, będzie dniem jednego wydarzenia. Mianowicie miesięcznych danych o sytuacji na amerykańskim rynku pracy.

W pierwszej części sesji eurodolar dynamicznie wzrastał i ustanawiał dzienne maksimum w okolicach 1,4490. Kurs nie rozpoczął jednak testowania poziomu 1,4500 i zawracał w okolice 1,4460. Najbliższe godziny powinny przynieść spokojne oczekiwanie na jutrzejsze odczyty oficjalnych danych z amerykańskiego rynku pracy.

Nowe spekulacje wokół Grecji: Chęć byków do powrotu na wyższe poziomy sprawiła, że już w sesji azjatyckiej kurs eurodolara zaczął odrabiać spadki jakie nastąpiły po obniżeniu przez agencję Moody’s ratingu Grecji. Dzięki temu poranne notowanie w Europie główna para rozpoczęła z poziomu 1,4385.

Kolejna porcja fatalnych doniesień gospodarczych zrobiła jednak wrażenie na rynkach. Można powiedzieć, że miarka się przebrała. Jeszcze rano kiepskie odczyty wskaźników PMI w Azji i Europie przeszły bez większego echa.

We wczorajszym raporcie pisaliśmy, że rynki w ostatnim czasie zdają się żyć tylko problemem Grecji i ignorują kiepskie dane napływające z gospodarki amerykańskiej. Środowa sesja pokazała jednak, że takie podejście ma swój kres.

Amerykańscy inwestorzy w ostatnich dniach zdawali się ignorować niepokojące dane makroekonomiczne. Obok bardzo słabych środowych odczytów raportu ADP i indeksu ISM nie przeszli już jednak obojętnie i w rezultacie indeksy mocno zanurkowały. Indeks S&P 500 runął o 2,3 proc., Dow Jones Industrial Average o 2,2 proc., a Nasdaq 100 o 2,1 proc.