Wiadomości - Wszystkie wiadomości, komentarze, analizy

Brak większej ilości odczytów danych makroekonomicznych nie przyczynił się do spokojnego handlu na rynku walutowym w środę. Przede wszystkim uwaga skupiła się na przetargu na 3-letnie pożyczki oferowane bankom komercyjnym przez EBC. Pożyczki te są niskooprocentowane – ich koszt sięga 1 proc. rocznie.

Środowa sesja na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie została zdominowana przez oczekiwanie i reakcje rynków na informację ze strony Europejskiego Banku Centralnego o skali zapotrzebowania na środki postawione do ich dyspozycji w ramach trzyletnich pożyczek oprocentowanych na poziomie 1%.

EBC pożycza prawie pół biliona: Od początku dzisiejszych notowań europejskich inwestorzy pozostawali w dobrych nastrojach. Eurodolar wraz z indeksami giełdowymi rozpoczął dzień od wzrostów. Sprzyjający klimat inwestycyjny wynikał już nie tylko z opublikowanych w ostatnim czasie dobrych danych makro, ...

Na fali oczekiwań odnośnie wyników pierwszej w historii oferty trzyletnich pożyczek dla banków od Europejskiego Banku Centralnego, w ramach LTRO (Long- Term Refinancing Operations), euro zyskiwało w stosunku do dolara.

Mimo dobrego początku środowych notowań i bardzo udanej wczorajszej sesji warszawski parkiet ma nadal do odrobienia ponad 5% grudniowych strat. Generalnie widać, że wszystko może się zdarzyć, bo przy niskiej aktywności inwestorów nie trzeba wiele, by przesunąć ceny na zupełnie inne poziomy.

Wtorkowa sesja przyniosła wyraźną poprawę nastrojów na globalnych rynkach finansowych. Zarówno europejskie, jak i amerykańskie indeksy akcji silnie zwyżkowały. Na rynku walutowym dolar korygował ostatnie umocnienie, euro złapało oddech, a lepszy sentyment do złotego obserwowany w ostatnich dniach przełożył się na dalszą aprecjację naszej krajowej waluty.

Lepsze nastroje na rynkach po dość dobrym odczycie indeksu IFO z Niemiec (w grudniu mieliśmy drugi wzrost wskaźnika z rzędu), a także względnie dobrej aukcji krótkoterminowych bonów w Hiszpanii (w oczekiwaniu na dzisiejsze wyniki aukcji finansowania LTRO przez ECB), ...

Apetyt na ryzyko wczoraj nadal rósł po tym jak chiński „zespół antykryzysowy”, czyli Krajowy Fundusz Ubezpieczeń Społecznych, zdecydował, że ma już dość, i ogłosił wsparcie krajowego rynku akcji dodatkowymi 10 miliardami juanów.

Wczorajsza sesja w Stanach Zjednoczonych zakończyła się ok. 3 proc. nad kreską, a niskie obroty wskazują na spadek aktywności inwestorów w okresie przedświątecznym. Do wzrostów najbardziej przyczyniły się akcje banków, spółek budowlanych i telekomunikacyjnych.

Poprawa nastrój na rynkach globalnych, ale też częściowe odzyskanie przez złotego przynależnej mu siły fundamentalnej, zepchnęło w środę rano notowania EUR/PLN do poziomu 4,4336 zł z 4,4481 zł wczoraj na zamknięciu.

Bardzo dobre wyniki ostatniej w tym roku aukcji hiszpańskich papierów skarbowych wraz z zaskakująco wysokimi odczytami indeksu instytutu Ifo wsparły wczoraj nastroje w Europie. W drugiej połowie dnia swoje trzy grosze dołożyli również Amerykanie, którzy w listopadzie rozruszali rynek nieruchomości.

Polska waluta kontynuuje serie wzrostów przedłużając trend do pięciu ostatnich sesji. Od początku tygodnia złoty umocnił się już o 7gr wobec euro, 5 gr w zestawieniu z dolarem oraz 3 gr w przypadku pary z frankiem szwajcarskim.

Mimo niezadowalających ustaleń po telekonferencji ministrów finansów UE, podczas której wynikły problemy ze zgromadzeniem całej planowanej kwoty 200 mld EUR, wczoraj na rynku walutowym i kapitałowym gościł duży optymizm. Eurodolar reaguje wzrostem powyżej poziomu 1,31. Polska giełda zyskała tylko ok. 1,5 proc., ale za to już na Wall Street zwyżki sięgały 3 proc.

Nastroje coraz lepsze: Dzisiejsze notowania eurodolar rozpoczyna w okolicach wczorajszych szczytów. Podjęta w środę po południu próba przebicia się wyżej zakończyła się niepowodzeniem. Klimat inwestycyjny został bowiem zaburzony doniesieniami ze strony MFW na temat Irlandii. Instytucja ta oceniła, że perspektywy rozwoju tego kraju nadal są kruche.

W ostatnich dniach na rynkach mamy swoistą rywalizację pomiędzy negatywnymi impulsami związanymi ze strefą euro, a pozytywnymi ze strony danych. O ile jednak złe wiadomości z Europy są już w dużym stopniu w cenach, o tyle lepsze dane są dla rynku zaskoczeniem. W efekcie jest szansa na udaną końcówkę roku.

W trakcie ostatnich dwóch sesji nasz rynek był bodaj najsłabszą giełdą na świecie. Dziś indeks WIG20 zanotował wreszcie wzrost wymuszony dobrym zachowaniem europejskich parkietów. Mimo wcześniejszej słabości skala zwyżki w Warszawie była mniejsza niż na większości giełd.

Po trzech kolejnych dniach bardzo małej zmienności, którą obrazował dzienny zakres wahań kursu nieprzekraczający jednej figury, eurodolar przebił dziś zeszłotygodniowe maksima, które korespondują z poziomem 23,6 proc. zniesienia Fibonacciego spadków obserwowanych od pierwszych dni grudnia. Kurs ustanawiał maksima w okolicach 1,3130.

We wtorek złoty kontynuował umocnieni w relacji do głównych walut. Wspierała go pozytywna opinia Moody’s nt. polskiej gospodarki, dobre dane makroekonomiczne z Niemiec i USA oraz wyniki akcji hiszpańskiego długu. O godzinie 16:18 za dolara trzeba było zapłacić 3,3910 zł.

Niemieccy przedsiębiorcy w lepszych nastrojach: Pierwsze takty dzisiejszej sesji europejskiej przebiegały spokojnie. Eurodolar podobnie jak w ciągu kilku ostatnich dni oscylował wokół poziomu 1,30. W miarę jednak upływu czasu i zbliżania się do publikacji indeksu instytutu IFO nastroje polepszały się. Część rynku liczyła bowiem, że odczyt tego wskaźnika może przekroczyć szacunki analityków.