Wiadomości - Wszystkie wiadomości, komentarze, analizy

Po dość intensywnych kilku dniach szaleńczej podróży wasz skryba funkcjonuje dziś na kofeinowej kroplówce. Za sobą mam spotkania z dziwnymi ludźmi w obcych krainach, a jednocześnie rynek woła, że już za chwilę nastąpi Armagedon.

Podczas czwartkowej sesji uwagę inwestorów z Europy przyciągnęły informacje na temat spadku dynamiki inflacji HIPC z 0.5% r/r w czerwcu do 0.4% r/r w lipcu, co jest najgorszym wynikiem od ostatnich pięciu lat.

Euro jest najdroższe od maja, dolar od lutego, funt od jesieni 2012 roku. Na rynku złotego, gdzie przez wiele miesięcy panowała niezwykła wręcz stabilność, w ostatnich dniach uaktywnili się sprzedający. Czas się bać?

Eurodolar pozostaje stabilny i cały czas utrzymuje się nieco poniżej poziomu 1,34. W ostatnich dniach w silnym trendzie wzrostowym znajduje się za to USD/PLN który zwyżkuje już ponad 3,12. Kurs EUR/PLN jest dość stabilny i oscyluje w okolicach 4,17-4,18.

Wyprzedaż aktywów wrażliwych na wzrost stóp procentowych w USA postępuje. Rynek zaczął wreszcie na poważnie obawiać się monetarnego zacieśnienia. Tracą obligacje oraz waluty emerging markets. Zyskuje dolar. Złoty jest najsłabszy od miesięcy i póki co nie zanosi się, by wzrosty kursów szybko się zatrzymały.

Piątkowy poranny handel na rynku złotego przynosi próbę stabilizacji kwotowań po wczorajszej wyraźnej przecenie. Złoty wyceniany jest przez inwestorów następująco: 4,1754 PLN za euro, 3,1191 PLN wobec dolara amerykańskiego oraz 3,4300 PLN względem franka szwajcarskiego.

Spadkowa fala przetoczyła się dzisiaj przez rynki na całym świecie. W Europie najmocniej tracił indeks madryckiej giełdy, który na koniec sesji znajdował się -2,17% w stosunku do wczorajszego zamknięcia, także DAX zanotował spory spadek -1,52%.

Ostatni dzień miesiąca w opinii niektórych przynosić powinien pozytywne stopy zwrotu w procesie tzw. „strojenia okien”. Czasami rzeczywiście mamy do czynienia z tym zjawiskiem, ale dzisiejsza sesja jego z pewnością nie przypominała. Obserwowaliśmy bowiem kontynuację wczorajszej słabości wywołanej niepokojem o „wojnę handlową” z Rosją.

Dzisiejszy dzień przyniósł publikację kolejnych danych ze strefy euro oraz z rynku pracy w USA. Publikacja zarówno danych o sprzedaży detalicznej w Niemczech, jak i inflacji w całej strefie euro sprzyjała słabości euro o poranku.

Próba sforsowania wsparcia na EUR/USD: Dzisiejsza sesja na głównej parze walutowej to nieudana próba przebicia wczorajszych minimów na poziomie 1,3368, obecnie eurodolar wyceniany jest na 1,3387.

Eurodolar blisko 1,34: Początek dzisiejszej sesji na głównej parze walutowej to lekkie zwyżki kursu tej pary, ma to jednak miejsce po wczorajszym spadku wartości eurodolara i osiągnięciu najniższego kursu od listopada ubiegłego roku na poziomie 1,3368.

Zgodnie z oczekiwaniami ekonomistów, środowa sesja została zdominowana przez informacje docierające zza Oceanu, gdzie opublikowano dane obrazujące aktualną sytuację ekonomiczną w Stanach Zjednoczonych. Pozytywnym zaskoczeniem okazały się przede wszystkim wiadomości o wzroście PKB w II kwartale o 4% k/k, ...

Świetne dane z amerykańskiej gospodarki sugerowały dobrą sesję na Wall Street, stało się jednak inaczej i rozbudziło to nadzieje na bardziej jastrzębie komunikaty ze strony Fed. Oświadczenie było mieszane i można je uznać za neutralne. Fed stwierdził, że szanse na niską inflację poniżej 2% znacznie spadły, ale z drugiej strony mówi o niewykorzystanych mocach na rynku pracy.

Lipcowe posiedzenie Fed miało być formalnością i mogłoby wydawać się, że tak było. Na poziomie decyzji nie ma żadnego zaskoczenia, jednak zmiana komunikatu, jak i sprzeciw Plossera pokazują, że różnica zdań w ramach Komitetu pogłębia się. Dziś nie zwalniamy tempa: w Europie dane o inflacji, zaś w USA rynek pracy i Chicago PMI.

Po publikacji protokołu z posiedzenia FOMC dolar amerykański oddał nieco zysków wypracowanych w ostatnich dniach. Kurs EUR/USD po osiągnięciu nowego, tegorocznego minimum na 1,3365, wzrósł do 1,34.

Tuż przed posiedzeniem Rezerwy Federalnej napływają świetne dane o dynamice wzrostu PKB za oceanem. Tymczasem Fed wciąż robi dobrą minę do złej gry zapewniając, że stopy procentowe jeszcze długo nie będą ruszane. Rynek w coraz mniejszym stopniu wierzy tym zapewnieniom.

Poranny, czwartkowy obrotów na rynku złotego przynosi kolejnego sygnały słabości polskiej waluty. Złoty wyceniany jest przez rynek następująco: 4,1580 PLN za euro, 3,1010 PLN wobec dolara amerykańskiego oraz 3,4125 PLN względem franka szwajcarskiego. Rentowności polskiego długu zamknęły się poniżej 3,20 i wynoszą aktualnie 3,190% w przypadku papierów 10-letnich.

EUR/USD poniżej 1,34: Dzisiejsza sesja to wyczekiwanie na dane z USA, które jak się spodziewaliśmy miały umocnić walutę amerykańską. Taki scenariusz rzeczywiście dziś się zrealizował, a eurodolar zanotował nowe minimum (od listopada ubiegłego roku) na poziomie 1,3372 (obecnie wyceniany jest na 1,3380).

Analitycy różnie przedstawiają dzisiejsze posiedzenie Federalnego Komitetu Otwartego Rynku. Pojawia się pytanie, czy Rezerwa pod wodzą Janet Yellen ośmieli się namieszać zapowiedziami politycznymi o zabarwieniu nieco bardziej lub dużo bardziej jastrzębim, czy też będzie wolała w miarę możliwości uniknąć zamieszania aż do września.