Data dodania: 2012-01-20 (18:45)
W ubiegły piątek agencja S&P obniżyła ratingi 9 krajów strefy euro, w tym Francji i Włoch. Mimo to na rynkach nie było paniki, a wręcz nastąpiła wyraźna (przynajmniej pozornie) poprawa nastrojów, na fali której złoty bardzo wyraźnie umocnił się. Limit tego umocnienia może być jednak na wyczerpaniu.
Tę pozornie niezrozumiałą reakcję rynków tłumaczy ogólnie negatywne nastawienie inwestorów, szczególnie w Europie. W wielu komentarzach nie brakowało opinii, iż początek roku będzie trudny i takie rozumowanie nie było pozbawione logiki. Jednak w efekcie wielu inwestorów było przygotowanych na decyzję S&P i w efekcie wywołała ona realizację zysków z pozycji krótkich. Takie pokrywanie pozycji krótkich (ang. Short covering) owocuje czasem bardzo dynamicznymi ruchami nawet bez wyraźnego powodu natury fundamentalnej.
W naszej ocenie tak właśnie było tym razem. Nie zmieniło się natomiast fundamentalne otoczenie rynku złotego, przez które polska waluta od kilku miesięcy pozostaje zauważalnie niedowartościowana. Warto zwrócić uwagę, iż silnemu umocnieniu walut z rynków wschodzących nie towarzyszyła analogiczna poprawa na rynku długu w Europie. Choć rentowności włoskich czy hiszpańskich papierów spadły w ostatnim czasie o ok. 40 bps, pozostają nadal na wysokich poziomach. Szczególnie nieciekawie wygląda to we Włoszech, które w najbliższych miesiącach będą musiały zdobyć finansowanie na ponad 100 mld EUR, a dodatkowo ich pole manewru jest znikome. Pomimo ambitnych oszczędności włoski deficyt trudno będzie sprowadzić poniżej 3% PKB i zatrzymać przyrost długu w relacji do PKB. Dzieje się tak dlatego, iż włoska gospodarka praktycznie nie rośnie (co uderza w stronę dochodową), a wysokie rentowności zwiększają koszty obsługi długu. Jeśli rentowności włoskiego długu nie spadną koszty te dołożą ok. 1% PKB do deficytu już w tym roku oraz ponad 1,5% w roku 2014 (w porównaniu do sytuacji z pierwszych miesięcy 2011 roku).
Tym samym Włosi muszą liczyć na to, że zaufanie zostanie odzyskane na poziomie europejskim. Jednak jak do tej pory nie są znane żadne szczegóły porozumienia fiskalnego (choćby nieoficjalnie), co nie może napawać optymizmem. Być może sytuacja wyklaruje się nieco na początku przyszłego tygodnia, kiedy spotkają się ministrowie finansów krajów strefy euro.
Jako zagrożenie dla złotego należy postrzegać także euforyczne nastroje na Wall Street. Amerykańskie indeksy akcji są bardzo blisko ubiegłorocznych szczytów. Wynika to po części z lepszych ostatnio danych makro z USA, ale nie są one tak dobre aby uzasadnić dalsze wzrosty. Warto odnotować, iż konsensus rynkowy zakłada, iż zyski spółek z indeksu S&P500 wzrosną w przyszłym roku o ponad 14% i o kolejne 13% w roku 2013. To bardzo optymistyczny punkt widzenia i opublikowane dotychczas wyniki spółek za czwarty kwartał ubiegłego roku pokazują, iż firmom coraz trudniej nadążyć za tymi oczekiwaniami. Dobre nastroje były napędzane także oczekiwaniami przed posiedzeniem Fed (odbędzie się we wtorek), na którym Rezerwa Federalna ma po raz pierwszy przedstawić prognozę… własnej stopy procentowej. Miałoby to zapewnić rynki, iż mimo ożywienia na rynku pracy w USA Fed nie będzie zacieśniał polityki monetarnej. Jakikolwiek pozytywny wydźwięk takiego przekazu jest już jednak dawno w cenach, nie wiadomo więc, czy decyzja Fed nie będzie pretekstem do realizacji zysków. Jeśli nastroje na Wall Street uległyby pogorszeniu, sentyment do rynków walut wschodzących musiałby się pogorszyć.
Jeszcze jesienią ubiegłego roku pisaliśmy, iż w najbliższych miesiącach widzimy notowania EURPLN oscylujące w przedziale 4,25-4,60 i ta ocena pozostaje aktualna. Oznacza to, iż jesteśmy aktualnie blisko limitu umocnienia polskiej waluty, a tym samym najbardziej prawdopodobnym scenariuszem na kolejne dwa-trzy tygodnie jest osłabienie złotego. W piątek o godzinie 16.00 kurs EURPLN wynosił 4,3140 (-10 groszy w skali tygodnia), USDPLN 3,3390 (-15 groszy), CHFPLN 3,5740 (-8 groszy), zaś GBPPLN 5,18 (-16 groszy).
W naszej ocenie tak właśnie było tym razem. Nie zmieniło się natomiast fundamentalne otoczenie rynku złotego, przez które polska waluta od kilku miesięcy pozostaje zauważalnie niedowartościowana. Warto zwrócić uwagę, iż silnemu umocnieniu walut z rynków wschodzących nie towarzyszyła analogiczna poprawa na rynku długu w Europie. Choć rentowności włoskich czy hiszpańskich papierów spadły w ostatnim czasie o ok. 40 bps, pozostają nadal na wysokich poziomach. Szczególnie nieciekawie wygląda to we Włoszech, które w najbliższych miesiącach będą musiały zdobyć finansowanie na ponad 100 mld EUR, a dodatkowo ich pole manewru jest znikome. Pomimo ambitnych oszczędności włoski deficyt trudno będzie sprowadzić poniżej 3% PKB i zatrzymać przyrost długu w relacji do PKB. Dzieje się tak dlatego, iż włoska gospodarka praktycznie nie rośnie (co uderza w stronę dochodową), a wysokie rentowności zwiększają koszty obsługi długu. Jeśli rentowności włoskiego długu nie spadną koszty te dołożą ok. 1% PKB do deficytu już w tym roku oraz ponad 1,5% w roku 2014 (w porównaniu do sytuacji z pierwszych miesięcy 2011 roku).
Tym samym Włosi muszą liczyć na to, że zaufanie zostanie odzyskane na poziomie europejskim. Jednak jak do tej pory nie są znane żadne szczegóły porozumienia fiskalnego (choćby nieoficjalnie), co nie może napawać optymizmem. Być może sytuacja wyklaruje się nieco na początku przyszłego tygodnia, kiedy spotkają się ministrowie finansów krajów strefy euro.
Jako zagrożenie dla złotego należy postrzegać także euforyczne nastroje na Wall Street. Amerykańskie indeksy akcji są bardzo blisko ubiegłorocznych szczytów. Wynika to po części z lepszych ostatnio danych makro z USA, ale nie są one tak dobre aby uzasadnić dalsze wzrosty. Warto odnotować, iż konsensus rynkowy zakłada, iż zyski spółek z indeksu S&P500 wzrosną w przyszłym roku o ponad 14% i o kolejne 13% w roku 2013. To bardzo optymistyczny punkt widzenia i opublikowane dotychczas wyniki spółek za czwarty kwartał ubiegłego roku pokazują, iż firmom coraz trudniej nadążyć za tymi oczekiwaniami. Dobre nastroje były napędzane także oczekiwaniami przed posiedzeniem Fed (odbędzie się we wtorek), na którym Rezerwa Federalna ma po raz pierwszy przedstawić prognozę… własnej stopy procentowej. Miałoby to zapewnić rynki, iż mimo ożywienia na rynku pracy w USA Fed nie będzie zacieśniał polityki monetarnej. Jakikolwiek pozytywny wydźwięk takiego przekazu jest już jednak dawno w cenach, nie wiadomo więc, czy decyzja Fed nie będzie pretekstem do realizacji zysków. Jeśli nastroje na Wall Street uległyby pogorszeniu, sentyment do rynków walut wschodzących musiałby się pogorszyć.
Jeszcze jesienią ubiegłego roku pisaliśmy, iż w najbliższych miesiącach widzimy notowania EURPLN oscylujące w przedziale 4,25-4,60 i ta ocena pozostaje aktualna. Oznacza to, iż jesteśmy aktualnie blisko limitu umocnienia polskiej waluty, a tym samym najbardziej prawdopodobnym scenariuszem na kolejne dwa-trzy tygodnie jest osłabienie złotego. W piątek o godzinie 16.00 kurs EURPLN wynosił 4,3140 (-10 groszy w skali tygodnia), USDPLN 3,3390 (-15 groszy), CHFPLN 3,5740 (-8 groszy), zaś GBPPLN 5,18 (-16 groszy).
Źródło: dr Przemysław Kwiecień, X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Kurs złotego PLN – piątek, 19 grudnia 2025: czy złotówka utrzyma przewagę?
2025-12-19 Komentarz walutowy MyBank.plRynek złotego w ostatnich kilkunastu godzinach jest raczej areną precyzyjnego ważenia dwóch sił: pogarszających się sygnałów z amerykańskiego rynku pracy oraz wzrostu premii za ryzyko geopolityczne w obszarze ropy. To połączenie tradycyjnie sprzyja dolarowi i bezpiecznym przystaniom, a jednocześnie potrafi szkodzić walutom rynków wschodzących. Tym razem reakcja polskiego złotego jest bardziej zniuansowana: PLN nie został „złamany”, ale też nie ignoruje zmian globalnego sentymentu.
Złotówka zaskakuje rynek: PLN mocny, gdy świat gra pod Fed i geopolitykę
2025-12-18 Komentarz walutowy MyBank.plW czwartek, 18 grudnia 2025 r., rynki wciąż trawią serię sygnałów, że amerykański cykl koniunkturalny chłodnieje, a geopolityka znów potrafi w kilka godzin przestawić wyceny surowców. Z drugiej strony – polski złoty pozostaje wyraźnie odporny na nerwowe impulsy z zagranicy, co widać zarówno w zachowaniu głównych par z PLN, jak i w relacji złotówki do walut powiązanych z ropą. To nie jest „spektakularna hossa” na PLN, ale raczej konsekwentne utrzymywanie przewagi w środowisku, w którym część walut rynków wschodzących zwykle traci.
Polski złoty PLN silny mimo widma kryzysu i napięć na linii USA-Wenezuela
2025-12-17 Komentarz walutowy MyBank.plW środowy poranek 17 grudnia 2025 uwaga inwestorów, zmęczonych wielomiesięcznym śledzeniem wskaźników inflacji i analizowaniem każdego słowa płynącego z banków centralnych, gwałtownie przesunęła się na temat, który przez długi czas pozostawał w uśpieniu – kondycję amerykańskiego rynku pracy. To właśnie fundamenty gospodarki USA, a nie tylko stopy procentowe, stały się nowym punktem odniesienia dla globalnego kapitału. Rosnące bezrobocie w USA zmienia sposób, w jaki inwestorzy patrzą na dolara amerykańskiego, a pośrednio także na rynek złotego, który jak dotąd zaskakująco dobrze znosi globalne zawirowania.
Rynek złotego na starcie tygodnia: dolar amerykański, funt brytyjski i frank w jednym kadrze
2025-12-15 Komentarz walutowy MyBank.plPoniedziałkowy poranek 15 grudnia przynosi na rynku walut mieszankę ostrożności i selektywnego apetytu na ryzyko, typową dla startu nowego tygodnia w końcówce roku. W handlu widać, że uczestnicy rynku „ustawiają” pozycje pod serię decyzji banków centralnych i paczkę danych makro, a jednocześnie reagują na świeże impulsy z rynków globalnych.
Kursy walut w piątek 12 grudnia 2025: USH, CHF, GBP, NOK kontra PLN
2025-12-12 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w piątek utrzymuje pozycję wypracowaną w ostatnich dniach, a handel na rynku złotego ma wyraźnie „techniczną” strukturę: inwestorzy w dużej mierze reagują na impulsy z rynków bazowych i na różnice w oczekiwaniach dotyczących stóp procentowych, zamiast dyskontować jeden dominujący lokalny temat. W centrum uwagi pozostaje relacja między globalnym dolarem a koszykiem walut rynków wschodzących, w tym PLN. W praktyce oznacza to, że złotówka porusza się w rytmie zmian rentowności obligacji USA i nastrojów wobec ryzyka, a dopiero w drugim kroku rynek dopina narrację o krajowej polityce pieniężnej i kondycji finansów publicznych.
Fed tnie stopy, dolar słabnie. Co na to złotówka i rynek złotego?
2025-12-11 Komentarz walutowy MyBank.plCzwartek na rynku walutowym upływa pod znakiem "trzeźwienia" po decyzji Rezerwy Federalnej i jednoczesnego szukania nowego punktu równowagi przez główne waluty. Po trzeciej z rzędu obniżce stóp w USA dolar pozostaje pod presją, ale nie ma mowy o gwałtownym odwrocie. Na tym tle na rynku Forex złotówka pozostaje stabilna, a zmienność na głównych parach z PLN jest wyraźnie niższa niż kilka tygodni temu. Inwestorzy próbują zrozumieć, czy rosnąca niezgoda wewnątrz Fed będzie jedynie „szumem w tle”, czy początkiem poważniejszego sporu o przyszłość amerykańskiej polityki pieniężnej.
Złotówka czeka na Fed: czy trzecia obniżka stóp w USA wstrząśnie rynkiem złotego?
2025-12-10 Komentarz walutowy MyBank.plW środę 10 grudnia 2025 roku rynek walutowy działa w trybie wyczekiwania. Inwestorzy na całym świecie patrzą przede wszystkim na wieczorną decyzję Rezerwy Federalnej i jutrzejszy komunikat Banku Kanady, a polski złoty korzysta z tego tła, pozostając relatywnie stabilny wobec głównych walut. Na rynku Forex w środowy poranek za euro płacono w okolicach 4,23 zł, za dolar amerykański (USD) około 3,63 zł, za franka szwajcarskiego (CHF) około 4,51 zł, a za funt brytyjski (GBP) około 4,84 zł, co dobrze koresponduje z bieżącymi poziomami ze średnich tabel NBP.
Czy polski złoty utrzyma mocną pozycję wobec dolara i euro w 2026 roku?
2025-12-09 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorek rano, 9 grudnia 2025 roku, polski złoty pozostaje relatywnie mocny wobec głównych walut świata. Po serii spokojnych dni i ograniczonej zmienności inwestorzy na nowo koncentrują się na globalnych danych z USA oraz na skutkach niedawnej decyzji Rady Polityki Pieniężnej. Na razie jednak nastroje wokół PLN pozostają wyraźnie lepsze niż jeszcze rok wcześniej, gdy rynek złotego musiał mierzyć się z gwałtownymi skokami inflacji i wyższą nerwowością na rynkach globalnych.
Polski złoty broni pozycji lidera regionu. Jak wypada na tle NOK, CHF i CAD?
2025-12-08 Komentarz walutowy MyBank.plW poniedziałek rano, 8 grudnia 2025 roku, polski złoty wchodzi w nowy tydzień w relatywnie stabilnej formie, pozostając jedną z mocniejszych walut regionu Europy Środkowo-Wschodniej. Po serii umiarkowanych wahań na przełomie listopada i grudnia notowania głównych par na rynku Forex oscylują w wąskich przedziałach, a rynek złotego uważnie śledzi zarówno świeżą decyzję Rady Polityki Pieniężnej, jak i globalne nastroje wokół dolara amerykańskiego.
Dolar amerykański zwalnia, euro rośnie, a rynek złotego pozostaje spokojny
2025-12-05 Komentarz walutowy MyBank.plPiątek 5 grudnia przynosi na globalnym rynku waluty mieszankę lekkiej ulgi i wyraźnego wyczekiwania. Po serii spokojnych sesji w Europie polski złoty utrzymuje się w okolicach najmocniejszych poziomów tego roku, podczas gdy dolar traci część wcześniejszej przewagi, a inwestorzy coraz śmielej wyceniają obniżki stóp procentowych w USA w 2026 roku. Na tle tego pejzażu rynek złotego wyróżnia się stabilnością – PLN nie jest gwiazdą globalnych nagłówków, ale konsekwentnie korzysta z poprawy sentymentu do rynków wschodzących.









