Wiadomości - Wszystkie wiadomości, komentarze, analizy

W minionym tygodniu na rynek napływały przede wszystkim dane makroekonomiczne, które sprzyjały walucie amerykańskiej. Poznaliśmy informacje z rynku nieruchomości – sprzedaż nowych domów wyniosła w czerwcu 530 tys. (prognozy rynkowe mówiły o spadku do 505 tys.).

W trakcie dzisiejszej sesji na rynku walutowym obserwowaliśmy wzrost kursu EUR/USD. Aprecjacji euro nie powstrzymał nawet bardzo słaby odczyt indeksu GfK przedstawiający nastrój konsumentów niemieckich na sierpień. Wyniósł on 2,1 pkt, w stosunku do 3,6 pkt odnotowanych przed miesiącem. Jest to najniższy poziom tego indeksu od czerwca 2003 roku.

Kurs USD/CHF od czwartku stabilizuje się w przedziale, który na wykresie godzinowym można zamknąć poziomem 1,0323 i 1,0393. Wybicie z tej stabilizacji wskaże kierunek zmian w kolejnych dniach. W dniu dzisiejszym, ze względu na brak potencjalnych impulsów, które mogłyby gwarantować wybicie, takowe wydaje się mało prawdopodobne.

Korelacja pomiędzy rynkiem ropy naftowej, a notowaniami euro do dolara jest w ostatnim czasie dość duża (sięga 0,95). To sprawia, że analiza wykresu cen „czarnego złota” bywa pomocna w postawieniu wniosków, co do kierunku trendu na EUR/USD.

W ubiegłym tygodniu wszystko sprzyjało dolarowi: ropa taniała, giełdy wyraźnie odbiły się, dane z gospodarki europejskiej były znacznie gorsze od oczekiwań, dane z gospodarki amerykańskiej pozytywnie zaskoczyły rynkek. Trudno sobie wyobrazić lepszą sytuację.

Poniedziałkowe przedpołudnie przynosi ograniczone wahania złotego w relacji do głównych walut, połączone ze stabilizacją notowań blisko poziomów z piątkowego zamknięcia. O godzinie 11:37 kurs USD/PLN testował poziom 2,0393 zł, spadając o 0,1 gr.

Początek dzisiejszej sesji nie przyniósł większych zmian na rynku złotego. Kurs EUR/PLN od piątku konsoliduje się w obszarze 3,2000-3,2100, natomiast USD/PLN w pobliżu 2,0400. Umiarkowanie stabilne pozostają dziś również notowania polskiej waluty względem franka szwajcarskiego oraz funta szterlinga.

Poniedziałek bez istotnych publikacji: W minionym tygodniu na rynek napłynęło sporo niekorzystnych dla euro informacji oraz kilka dobrych wiadomości dla dolara. Dlatego kurs EUR/USD odsunął się od historycznego szczytu i spadł poniżej 1,57.

Piątkowa sesja na rynku eurodolara przebiegała w atmosferze dużej zmienności. W pierwszej połowie dnia obserwowaliśmy osłabienie dolara względem euro. Wynikało ono w dużej mierze ze spadków obserwowanych w czwartek na parkietach amerykańskich oraz nieznacznej zwyżce cen ropy naftowej.

W kończącym się już tygodniu na rynkach finansowych inwestorzy nie mogli narzekać na brak emocji. Nie brakowało istotnych danych na poziomie makro, publikacji istotnych w skali globalnej wyników kwartalnych, a także znaczących wypowiedzi i wystąpień ważnych dla rynków osobistości.

Lepsze wyniki firm finansowych: W mijającym tygodniu obserwowaliśmy dalsze odsunięcie od rekordowego poziomu na eurodolarze. Jednym z elementów mających na to wpływ były kwartalne wyniki finansowe ogłaszane przez amerykańskie firmy.

Główne indeksy amerykańskie odbiły się od oporów i nastąpiła gwałtowna wyprzedaż zakończona ponad 2% spadkiem indeksu DJIA. Liderami spadków były ponownie spółki finansowe. Administracyjny zakaz krótkiej sprzedaży wywindował ich kursy bardzo szybko i bardzo wysoko. Ceny ropy ustabilizowały się w pobliżu 125 dolarów za baryłkę.

Na krajowym rynku walutowym nadal obserwujemy aprecjację złotego. Kurs EUR/PLN zbliżył się do istotnego poziomu wsparcia 3,2000. Przekroczenie tej bariery może sprawić, że umocnienie polskiej waluty względem euro jeszcze przybierze na sile.

Kurs USD/JPY spadł w nocy z poziomu 107,37 jenów do dziennego minimum na 106,75 jenów. Można wskazać aż trzy czynniki uzasadniające ten spadek. Był to przede wszystkim ruch techniczny.

Wczorajsza sesja miała zaskakujący przebieg – chyba nikt nie oczekiwał, że euro złoty tak szybko spadnie po 2 dniach dynamicznych wzrostów. O czym to świadczy? Po pierwsze, o dominacji kapitału spekulacyjnego na lokalnym rynku walutowym, a to oznacza, że równie dobrze jutro kurs EURPLN może ponownie powrócić na przedwczorajsze szczyty.

Kolejne spowolnienie rynku nieruchomości: Czwartkowa sesja w większości stała pod znakiem dalszego osłabiania się euro. Ogłoszone rano gorsze dane o wskaźnikach PMI dla sektorów produkcyjnego oraz usługowego Strefy Euro, a także indeksie IFO spowodowały dalsze obniżenie pary EUR/USD.

Po wczorajszej korekcie, dzisiaj złoty zdecydowanie się umacnia. Kurs EUR/PLN zniżkował do poziomu 3,2200, co w porównaniu do wczorajszego maksimum, oznacza umocnienie o ponad 4 grosze. Złoty zyskuje również względem innych walut.

Europa ma się coraz gorzej: Przez większość dzisiejszego dnia eurodolar kontynuował spadki. Sprzyjało temu opublikowanie gorszych od prognoz danych o indeksie klimatu gospodarczego IFO (spadek do poziomu 97,5 pkt.), a także o indeksach PMI dla sektorów produkcji i usług (spadek odpowiednio do 47,5 i 48,3 pkt).

Po dwóch dniach mocnego spadku wartości złotego, dziś sytuacja na lokalnym rynku odwróciła się o 180 stopni. Złoty zyskiwał do najważniejszych walut, kurs EURPLN spadł z 3,25 na otwarciu sesji do 3,2230, USDPLN z 2,0705 do 2,0550, GBPPLN z 4,1360 do 4,0800.