Data dodania: 2008-09-26 (17:20)
Kończący się tydzień upłynął pod znakiem dość dynamicznego osłabienia złotego. Polska waluta solidarnie straciła na wartości zarówno wobec euro, jak i dolara. Podczas ostatniej sesji w bieżącym tygodniu kurs EUR/PLN wzrósł powyżej 3,3700, a wartość dolara wyrażona w złotym nieznacznie przekroczyła poziom 2,3100. Na deprecjację polskiej waluty wpływ miało wiele czynników.
W środę Rada Polityki Pieniężnej postanowiła nie zmieniać wysokości stóp procentowych. Decyzja ta była zgodna z oczekiwaniami. Główna stopa referencyjna nadal wynosi 6,0 proc. Inwestorzy oczekiwali jednak na komunikat po posiedzeniu Rady – jego wydźwięk mógł jednak nieco zaskoczyć uczestników rynku, był bowiem bardziej „gołębi” niż oczekiwano. Członkowie RPP wyrazili swoje zaniepokojenie kondycją polskiej gospodarki. Ostatnie dane makroekonomiczne wskazują zarówno na spadek dynamiki sprzedaży detalicznej do 7,7 proc. (w lipcu 14,3 proc.), jak i wielkości produkcji przemysłowej (w sierpniu spadek o 3,7 proc. w ujęciu rocznym przy poprzednim wzroście o 5,6 proc.) Tłumaczenie, że słabsze dane są spowodowane przede wszystkim czynnikami sezonowymi nie jest przekonujące, bowiem w lipcu też były wakacje - aktywność gospodarcza wielu podmiotów była niższa, a jednak odczyt wspomnianych wcześniej danych był o wiele lepszy. Wobec „gołębiego” komunikatu inwestorzy zaczęli spekulować, że do końca roku koszt pieniądza nie zostanie podwyższony. Wielu ekonomistów i analityków jest zdania, że projekcja inflacji w październiku będzie niższa od oczekiwań, co dodatkowo zmniejszy presję na podwyżkę stóp. Jednak należy pamiętać, iż Polska planuje możliwie jak najszybsze przystąpienie do strefy euro (mimo że ostatnio komisarz ds. gospodarczych i walutowych Joaquin Almunia stwierdził, iż strefa euro nie zostanie rozszerzona w 2011 r.), co wskazuje na możliwość dalszej restrykcyjnej polityki pieniężnej, w celu spełnienia kryterium inflacyjnego. Właśnie dlatego część inwestorów uważa, że stopy procentowe mogą zostać podwyższone właśnie podczas październikowego posiedzenia Rady. Jak zatem widać rynek nie jest pewien, co zrobi RPP, więc spokojnie czeka na publikację październikowej projekcji inflacji, która może okazać się główną determinantą dla najbliższej decyzji Rady.
Czynnikiem, który negatywnie wpływał w bieżącym tygodniu na notowania złotego jest niepewność panująca na światowym rynku finansowym. Plan ratunkowy amerykańskiej administracji nie został jeszcze uchwalony, co wzmaga niepokój inwestorów. Przy nie najlepszej atmosferze inwestowania zwiększa się awersja do ryzyka – złoty bowiem, jak i inne waluty regionu Europy Środkowo – Wschodniej nadal nierzadko oceniany jest jako inwestycja obarczona dość dużym ryzykiem.
Z punktu widzenia analizy technicznej ostatnie osłabienie polskiej waluty można wytłumaczyć jako korektę rozpoczętego od 9 – tego września br. umocnienia złotego (dla której dodatkowym impulsem stały się wcześniej wspomniane czynniki fundamentalne). Najbliższym oporem dla pary USD/PLN jest poziom 2,3143, który jest 38,2 – proc. zniesieniem Fibonacciego rozpoczętej od 9 – ego września aprecjacji polskiej waluty (do najniższego w bieżącym tygodniu poziomu kursu ustanowionego w poniedziałek) . Z kolei dla kursu EUR/PLN istotnym oporem jest 3,3786, co odpowiada 50- proc. zniesieniu ruchu spadkowego (od szczytu 8 – ego września do ostatniego poniedziałku). Mniejsze problemy w pokonaniu powyższych oporów powinien mieć kurs USD/PLN. Za wariantem tym przemawiają czynniki zarówno techniczne, jak i fundamentalne. Po pierwsze oscylator stochastyczny wygenerował sygnał kupna na dziennym wykresie kursu USD/PLN (dla EUR/PLN też, chociaż wcześniej). Wartości innych oscylatorów (RSI, CCI) są niższe niż w przypadku kursu EUR/PLN. Czynnikiem fundamentalnym jest z kolei plan ratunkowy amerykańskiej administracji, który wkrótce zostanie zapewne oficjalnie uchwalony (możliwe, że nawet w weekend). W krótkoterminowym horyzoncie decyzja ta powinna pomóc dolarowi, który umocnić się powinien również wobec złotego (w dłuższej perspektywie plan ten może okazać się niekorzystny dla amerykańskiej gospodarki i tym samym dla dolara). Pamiętajmy jednak, że uchwalenie takiej pomocy zmniejszy równocześnie awersję do ryzyka, co z kolei umocni złotego. Efekt ten widoczny byłby jednak nieco później i dodatkowo raczej na parze EUR/PLN.
Kolejny tydzień z rzędu zachowanie inwestorów na światowym rynku walutowym było uzależnione od sytuacji na amerykańskiej giełdzie. Na rynek codziennie docierały sprzeczne informacje dotyczące planu ratunkowego dla sektora finansowego USA. W pierwotnej formie plan przewidywał zasilenie systemu kwotą 700 mld dolarów między innymi poprzez przejęcie złych długów instytucji finansowych, które ucierpiały na skutek kryzysu na rynku kredytów hipotecznych oraz na rynku nieruchomości. W ciągu tygodnia nie poznaliśmy niestety żadnych bardziej dokładnych szczegółów, okazało się wręcz, iż zmianie mogą ulec nawet pierwotne założenia planu. Wciąż nie wiadomo, kto zostanie objęty pomocą – czy tylko instytucje finansowe, czy może również prywatni właściciele. Nie jest znana też forma pomocy – jako alternatywa do bezpośredniego wykupu złych długów, rozważane jest udzielenie gwarancji rządowych długom zagrożonych instytucji finansowych. Szczegóły planu miały zostać ujawnione na początku tygodnia, ich opóźnienie spowodowało wzrost niepewności oraz pogorszenie się nastrojów i osłabienie dolara do poziomu 1,4870. Sentyment do dolara osłabiły również spekulacje wokół przewidywanego wpływu planu pomocowego na budżet Stanów Zjednoczonych oraz na przyszłą kondycję amerykańskiej gospodarki. Po jednodniowym gwałtownym ruchu w górę, w dalszej części tygodnia dolar powoli i przy dużej zmienności, ale skutecznie umacniał się i obecnie kurs EUR/USD kształtuje się na poziomie 1,4590. Aprecjacji amerykańskiej waluty sprzyjały również obawy o rozszerzenie się kryzysu finansowego poza Stany Zjednoczone. Zaczęły się one materializować pod koniec tygodnia, kiedy na rynek dotarły spekulacje o poważnych kłopotach finansowych belgijskiego banku komercyjnego Fortis oraz szwajcarskiego banku inwestycyjnego UBS, który spośród europejskich instytucji finansowych poniósł największe straty na skutek kryzysu rynku sub-prime. Ponadto dziś jeden z najsilniejszych banków europejskich HSBC ogłosił, iż zamierza dokonać cięć zatrudnienia o ok. 1 tys osób.
Szczególnie wrażliwą walutą na wydarzenia giełdowe jest jen – jego kurs dokładnie odzwierciedla nastroje na światowych parkietach. W ciągu tygodnia japońska waluta osłabiała się zarówno w stosunku do dolara jak i względem euro. Tygodniowe maksimum kurs USD/JPY osiągnął w czwartek, kiedy na rynku pojawiły się pogłoski, iż bliski jest konsensus odnośnie planu ratunkowego dla amerykańskiego rynku finansowego i najprawdopodobniej zostanie on przyjęty jeszcze tego samego dnia. Powróciła nadzieja na poprawę stabilności na rynkach, co wpłynęło pozytywnie na nastroje i przyciągnęło kapitał na światowe giełdy. Efektem poprawy sentymentu inwestycyjnego były wzrosty indeksów, co pociągnęło za sobą wzrost skali operacji typu carry trade i spowodowało osłabienie jena w stosunku do dolara do poziomu 107,00. Jednak jeszcze tego samego dnia wieczorem ogłoszono, iż negocjacje w amerykańskim kongresie nad planem interwencji zostały zawieszone, a samo przyjęcie planu opóźni się zapewne do poniedziałku następnego tygodnia – w reakcji na tą informację kurs USD/JPY w ciągu jednego dnia spadł do 105,00.
Politycy będą najprawdopodobniej debatować nad szczegółami planu przez weekend, tak aby w poniedziałek był on gotowy do akceptacji. Jego przyjęcie, przynajmniej w krótkim terminie, wpłynie zapewne na spadek eurodolara. Stworzy to bowiem perspektywę poprawy stabilności amerykańskiego sektora finansowego. Europejski sektor finansowy natomiast zaczyna coraz poważniej odczuwać skutki kryzysu, a EBC już zapowiedział, iż nie ma w planach podejmować podobnych działań jak Fed. W długim terminie jednak górę mogą wziąć obawy o wpływ planu na gospodarkę USA. Nie wiadomo również, czy pomoc okaże się wystarczająca by zażegnać wszystkie problemy sektora finansowego.
Czynnikiem, który negatywnie wpływał w bieżącym tygodniu na notowania złotego jest niepewność panująca na światowym rynku finansowym. Plan ratunkowy amerykańskiej administracji nie został jeszcze uchwalony, co wzmaga niepokój inwestorów. Przy nie najlepszej atmosferze inwestowania zwiększa się awersja do ryzyka – złoty bowiem, jak i inne waluty regionu Europy Środkowo – Wschodniej nadal nierzadko oceniany jest jako inwestycja obarczona dość dużym ryzykiem.
Z punktu widzenia analizy technicznej ostatnie osłabienie polskiej waluty można wytłumaczyć jako korektę rozpoczętego od 9 – tego września br. umocnienia złotego (dla której dodatkowym impulsem stały się wcześniej wspomniane czynniki fundamentalne). Najbliższym oporem dla pary USD/PLN jest poziom 2,3143, który jest 38,2 – proc. zniesieniem Fibonacciego rozpoczętej od 9 – ego września aprecjacji polskiej waluty (do najniższego w bieżącym tygodniu poziomu kursu ustanowionego w poniedziałek) . Z kolei dla kursu EUR/PLN istotnym oporem jest 3,3786, co odpowiada 50- proc. zniesieniu ruchu spadkowego (od szczytu 8 – ego września do ostatniego poniedziałku). Mniejsze problemy w pokonaniu powyższych oporów powinien mieć kurs USD/PLN. Za wariantem tym przemawiają czynniki zarówno techniczne, jak i fundamentalne. Po pierwsze oscylator stochastyczny wygenerował sygnał kupna na dziennym wykresie kursu USD/PLN (dla EUR/PLN też, chociaż wcześniej). Wartości innych oscylatorów (RSI, CCI) są niższe niż w przypadku kursu EUR/PLN. Czynnikiem fundamentalnym jest z kolei plan ratunkowy amerykańskiej administracji, który wkrótce zostanie zapewne oficjalnie uchwalony (możliwe, że nawet w weekend). W krótkoterminowym horyzoncie decyzja ta powinna pomóc dolarowi, który umocnić się powinien również wobec złotego (w dłuższej perspektywie plan ten może okazać się niekorzystny dla amerykańskiej gospodarki i tym samym dla dolara). Pamiętajmy jednak, że uchwalenie takiej pomocy zmniejszy równocześnie awersję do ryzyka, co z kolei umocni złotego. Efekt ten widoczny byłby jednak nieco później i dodatkowo raczej na parze EUR/PLN.
Kolejny tydzień z rzędu zachowanie inwestorów na światowym rynku walutowym było uzależnione od sytuacji na amerykańskiej giełdzie. Na rynek codziennie docierały sprzeczne informacje dotyczące planu ratunkowego dla sektora finansowego USA. W pierwotnej formie plan przewidywał zasilenie systemu kwotą 700 mld dolarów między innymi poprzez przejęcie złych długów instytucji finansowych, które ucierpiały na skutek kryzysu na rynku kredytów hipotecznych oraz na rynku nieruchomości. W ciągu tygodnia nie poznaliśmy niestety żadnych bardziej dokładnych szczegółów, okazało się wręcz, iż zmianie mogą ulec nawet pierwotne założenia planu. Wciąż nie wiadomo, kto zostanie objęty pomocą – czy tylko instytucje finansowe, czy może również prywatni właściciele. Nie jest znana też forma pomocy – jako alternatywa do bezpośredniego wykupu złych długów, rozważane jest udzielenie gwarancji rządowych długom zagrożonych instytucji finansowych. Szczegóły planu miały zostać ujawnione na początku tygodnia, ich opóźnienie spowodowało wzrost niepewności oraz pogorszenie się nastrojów i osłabienie dolara do poziomu 1,4870. Sentyment do dolara osłabiły również spekulacje wokół przewidywanego wpływu planu pomocowego na budżet Stanów Zjednoczonych oraz na przyszłą kondycję amerykańskiej gospodarki. Po jednodniowym gwałtownym ruchu w górę, w dalszej części tygodnia dolar powoli i przy dużej zmienności, ale skutecznie umacniał się i obecnie kurs EUR/USD kształtuje się na poziomie 1,4590. Aprecjacji amerykańskiej waluty sprzyjały również obawy o rozszerzenie się kryzysu finansowego poza Stany Zjednoczone. Zaczęły się one materializować pod koniec tygodnia, kiedy na rynek dotarły spekulacje o poważnych kłopotach finansowych belgijskiego banku komercyjnego Fortis oraz szwajcarskiego banku inwestycyjnego UBS, który spośród europejskich instytucji finansowych poniósł największe straty na skutek kryzysu rynku sub-prime. Ponadto dziś jeden z najsilniejszych banków europejskich HSBC ogłosił, iż zamierza dokonać cięć zatrudnienia o ok. 1 tys osób.
Szczególnie wrażliwą walutą na wydarzenia giełdowe jest jen – jego kurs dokładnie odzwierciedla nastroje na światowych parkietach. W ciągu tygodnia japońska waluta osłabiała się zarówno w stosunku do dolara jak i względem euro. Tygodniowe maksimum kurs USD/JPY osiągnął w czwartek, kiedy na rynku pojawiły się pogłoski, iż bliski jest konsensus odnośnie planu ratunkowego dla amerykańskiego rynku finansowego i najprawdopodobniej zostanie on przyjęty jeszcze tego samego dnia. Powróciła nadzieja na poprawę stabilności na rynkach, co wpłynęło pozytywnie na nastroje i przyciągnęło kapitał na światowe giełdy. Efektem poprawy sentymentu inwestycyjnego były wzrosty indeksów, co pociągnęło za sobą wzrost skali operacji typu carry trade i spowodowało osłabienie jena w stosunku do dolara do poziomu 107,00. Jednak jeszcze tego samego dnia wieczorem ogłoszono, iż negocjacje w amerykańskim kongresie nad planem interwencji zostały zawieszone, a samo przyjęcie planu opóźni się zapewne do poniedziałku następnego tygodnia – w reakcji na tą informację kurs USD/JPY w ciągu jednego dnia spadł do 105,00.
Politycy będą najprawdopodobniej debatować nad szczegółami planu przez weekend, tak aby w poniedziałek był on gotowy do akceptacji. Jego przyjęcie, przynajmniej w krótkim terminie, wpłynie zapewne na spadek eurodolara. Stworzy to bowiem perspektywę poprawy stabilności amerykańskiego sektora finansowego. Europejski sektor finansowy natomiast zaczyna coraz poważniej odczuwać skutki kryzysu, a EBC już zapowiedział, iż nie ma w planach podejmować podobnych działań jak Fed. W długim terminie jednak górę mogą wziąć obawy o wpływ planu na gospodarkę USA. Nie wiadomo również, czy pomoc okaże się wystarczająca by zażegnać wszystkie problemy sektora finansowego.
Źródło: Adam Mizera, Joanna Pluta, DM TMS Brokers S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski TMS Brokers
Dom Maklerski TMS Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Problemy europejskich walut
09:06 Poranny komentarz walutowy XTBKurs złotego może wyglądać dość stabilnie przez pryzmat notowań EURPLN, jednak w tle rozgrywana jest bardzo ewidentna słabość europejskich walut względem dolara. To nie tylko Trump Trade, ale coraz większy rozdźwięk pomiędzy sytuacją gospodarczą USA i Europy. Idealnym streszczeniem obecnej sytuacji fundamentalnej były publikowane w piątek wstępne indeksy PMI za listopad.
Eurodolar na drodze do parytetu?
2024-11-19 Komentarz walutowy XTBDzisiejsza sesja przynosi kolejne istotne osłabienie eurodolara, a europejska waluta w relacji do amerykańskiej w chwili publikacji traci ponad 0.5%. Rynek buduje scenariusze obserwując komunikaty Donalda Trumpa. Do niedawna inwestorzy mieli nadzieję, że 60% cła na towary z Chin były raczej trudną do wdrożenia, częścią kampanii wyborczej, ale ostatnie komentarze Trumpa sugerują, że bynajmniej nie był to żart, a twarda polityka celna może krępować ręce Rezerwie Federalnej.
W krótkim okresie zdecyduje EURUSD
2024-11-18 Raport DM BOŚ z rynku walutNowy tydzień polska waluta zaczyna od delikatnego osłabienia - EURPLN podbija do 4,3350, a USDPLN do 4,11. Na rynku globalnym para EURUSD pozostaje wokół 1,0545, co pokazuje, że tutaj inwestorzy pozostają powściągliwi, co do szans na osłabienie dolara. Technicznie rosną szanse na złamanie dołka przy 1,0495 z ubiegłego tygodnia i test kluczowych okolic 1,0450.
Konflikt ukraińsko-rosyjski w cieniu zmiennych cen ropy
2024-11-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwający konflikt między Ukrainą, a Rosją nieustannie wpływa na globalną sytuację polityczną i rynki surowcowe - w tym rynek ropy naftowej. Zmieniająca się dynamika w regionie oraz zaangażowanie międzynarodowych graczy kształtują nie tylko przyszłość konfliktu, ale i perspektywy gospodarcze. Konflikt osiągnął kluczowy moment. Presja sojuszników Ukrainy na prezydenta Wołodymyra Zeleńskiego, aby rozważył ustępstwa - rośnie.
Złoty pozostaje stabilny
2024-11-18 Poranny komentarz walutowy XTBW amerykańskiej polityce huczy od kontrowersyjnych nominacji prezydenta elekta. Dolar wspierany jest zaskakująco mocnymi danymi z USA. Za naszą wschodnią granicą znowu robi się bardziej nerwowo. Złoty tymczasem pozostaje stabilny, a nawet lekko zyskuje. To dobry znak. W amerykańskiej polityce dyskurs przesunął się w kierunku kluczowych nominacji Donalda Trumpa. Dość powiedzieć, że budzą one emocje i to po obydwu stronach sceny politycznej w USA.
Dolar dalej w grze
2024-11-14 Raport DM BOŚ z rynku walutChociaż dane o inflacji CPI, jakie zostały opublikowane wczoraj po południu były zgodne z rynkiem (inflacja w październiku odbiła do 2,6 proc. r/r, a bazowa pozostała przy 3,3 proc. r/r), a oczekiwania, co do skali cięć stóp przez FED nieco wzrosły po tym jak ostatnio się kurczyły - obecnie rynek daje 80 proc. szans na cięcie stóp w grudniu o 25 punktów baz., a do końca 2025 r. widzi spadek stóp o 75 punktów baz. (co jednak wciąż oznacza tylko dwie obniżki w przyszłym roku) - to jednak dolar pozostał silny.
Obniżka w grudniu a dalej pauza
2024-11-14 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja w USA okazała się zgodna z prognozami. Wynik wskazuje, że inflacja maleje bardzo powoli. Rezultat nie przemawia za tym, żeby Rezerwa Federalna wstrzymała się z decyzją obniżki w grudniu. Rentowności 2 letnie Stanów Zjednoczonych spadły, ale 10-latki w szybkim tempie zaczęły odrabiać straty i ostatecznie na koniec dnia okazały się wyższe. Dolar zyskał co sprowadziło kurs głównej pary walutowej do poziomów najniższych od ponad roku. Rynek zmienił lekko swoją wycenę dotyczącą grudniowej decyzji FOMC – zwiększył szanse na redukcję o 25 pb.
Złoty najsłabszy w tym roku
2024-11-14 Poranny komentarz walutowy XTBSzarża amerykańskiego dolara spowodowała, że para USDPLN dotarła dokładnie do szczytu z połowy kwietnia, który był jednocześnie najwyższym poziomem w tym roku. USDPLN nie był wyżej niż okolice poziomu 4,12, ale jednocześnie wydaje się, że nie jest to ostatni punkt na drodze osłabienia złotego. Co dalej motywuje amerykańskiego dolara i czy jest szansa na korektę? Amerykański dolar umacnia się praktycznie na każdej możliwej parze walutowej. Wspomniana para USDPLN sięgnęła maksymalnych poziomów z tego roku.
EURUSD przy 1,06 ale 1,0450 jest na "wyciągnięcie ręki"
2024-11-13 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersKurs EURUSD w szybkim tempie z poziomu bliskiego 1,12 obniżył się do 1,06. Trwało to niespełna półtora miesiąca. Mocny impuls zniżkowy spowodował, że wzrosty trwające od połowy kwietnia do końca września zostały w pełni zredukowane. Można wyróżnić trzy fazy, które odpowiadały za ten ruch. Pierwsza z nich to pierwsze trzy tygodnie października, kiedy dolar dynamicznie zyskiwał względem innych walut G10 na fali spekulacji, że Dolnad Trump może wygrać jesienne wybory.
Czy raport CPI napędzi notowania dolara?
2024-11-13 Poranny komentarz walutowy XTBTematem przewodnim dzisiejszej sesji jest raport CPI z USA za październik. Wobec ogólnej siły dolara, którą obserwujemy od kilku ostatnich sesji, odczyt ten nabiera kluczowego znaczenia i może on zadecydować czy widoczne obecnie ruchy wzrostowe wobec euro oraz polskiego złotego będą przedłużane czy może jednak czeka nas techniczna korekta. Wobec napływających danych cząstkowych przewidujemy, że nowy odczyt (publikacja o 14:30) wskaże wyższą presję cenową w gospodarce.