Wiadomości - Wszystkie wiadomości, komentarze, analizy

Kurs EUR/USD wzrósł we wtorek kilkanaście minut po godzinie 11-tej z poziomu 1,5562 do dziennego maksimum na 1,5649 dolara. Była to reakcja na „jastrzębią” wypowiedź prezesa niemieckiego instytutu ZEW Wolfganga Franza. Franz zgodził się z ostrzeżeniami Axela Webera z Europejskiego Banku Centralnego, że podwyżka stóp procentowych w strefie euro wciąż jest realna.

Wczorajsza sesja w Stanach Zjednoczonych zakończyła się realizacją zysków. Indeksy zamknęły się na małych plusach S&P 500 wzrósł o 0,1 proc, a DJIA również zakończył notowania zwyżką o 0,3 proc. W ciągu sesji indeksy były na zdecydowanie większych plusach, ale skala zniżki uległą zmniejszeniu w ostatnich dwóch godzinach sesji.

W poniedziałek złoty osłabił się w stosunku do dolara oraz euro. Notowania rodzimej waluty uzależnione były przede wszystkim od ruchów na parze EUR/USD. Inwestorzy poznali dane o wynagrodzeniach w kwietniu. Przeciętne wynagrodzenie wzrosło o 12,6% rok do roku.

Kurs EUR/USD, po nocnej stabilizacji ponad poziomem 1,55 dolara, od trzech godzin znajduje się pod silną presją kupujących, co podniosło notowania tej pary do dziennego maksimum na 1,5608 dolara z poziomu 1,5513 dolara o godzinie 7-ej.

Dolar nie odpuszcza: Pod koniec wczorajszej sesji opublikowana została wartość wskaźników wyprzedzających w USA. Okazała się ona lepsza od oczekiwań inwestorów, co dodało siły dolarowi i zepchnęło kurs EUR/USD z lokalnego maksimum 1,5630 do poziomu 1,5486.

W ubiegłym tygodniu dane makro dla Stanów Zjednoczonych nie były zbyt korzystne, jednak nie miało to większego wpływu na kurs dolara. Dziś w USA zostanie opublikowany indeks wskaźników wyprzedzających koniunkturę (LEI).

Poranny wzrost eurodolara, będący kontynuacją piątkowego wybicia z formacji trójkąta, dał nadzieję inwestorom grającym na aprecjację euro. Wielu z nich liczyło, że dzisiaj testowany będzie poziom 1,5700, a jego ewentualne przebicie otworzy drogę ku nowym szczytom powyżej niedawnych 1,60 dolara za euro. Tak się jednak nie stało.

Dane lekko powyżej prognoz: Pierwsze godziny dzisiejszej sesji stały pod znakiem kontynuacji wzrostów na parze EUR/USD. Kurs przebijając poziom 1,5610 wszedł w strefę zleceń zabezpieczających przed stratami i wywołał ich automatyczne wykonanie, co spowodowało jeszcze większe wzrosty do poziomu 1,5633.

Piątkowa sesja w USA zakończyła się dość neutralnie w kontekście wysokich cen ropy naftowej oraz nie najlepszych danych makro. Na dodatek kurs eurodolara, który przed południem zniżkował zmienił później kierunek na wzrostowy.

Piątkowa sesja na rynku krajowym przyniosła znaczne umocnienie polskiej waluty. Kurs USD/PLN spadł do poziomu 2,1650, natomiast EUR/PLN zbliżył się w okolice swoich tegorocznych minimów. Powodem takiej aprecjacji złotego była sytuacja na rynku zagranicznym i znaczne wzrosty kursu EUR/USD, który wybił się górą z formacji trójkąta.

Przed nami interesujący tydzień – na rynek napłynie dużo istotnych raportów makroekonomicznych, a ostatnie dni przyniosły ze sobą spore wahania najważniejszych par walutowych. Inwestorzy nie są jednomyślni co do perspektyw największych gospodarek na świecie, co przekłada się na duże zmiany kursu eurodolara.

Publikacja indeksu klimatu gospodarczego niemieckiego instytutu Ifo, protokół z ostatniego posiedzenia FOMC oraz dane o sprzedaży domów na rynku wtórnym w USA, to główne wydarzenia obecnego tygodnia na rynku walutowym.

Gorsze nastroje konsumentów: Pod koniec piątkowej sesji eurodolar dynamicznie umocnił się docierając do poziomu 1,56 w reakcji na gorsze od oczekiwanych dane o nastrojach amerykańskich konsumentów. Dolarowi nie pomogły wcześniejsze korzystne dane z rynku nieruchomości.

W poprzednim tygodniu kurs EUR/PLN na dobre zadomowił się poniżej psychologicznej bariery 3,40 zł, a jednocześnie dołka z połowy kwietnia br. Na gruncie analizy technicznej para ta ma otwartą drogę do dołka z czerwca 2001 roku w okolicy 3,35 zł (3,3533 zł - ceny zamknięcia; 3,3445 zł - historyczne minimum).

Początek minionego tygodnia sprzyjał rodzimej walucie. W wyniku braku zdecydowanego trendu na eurodolarze złoty zyskiwał zarówno w stosunku do dolara, jak również w stosunku do euro. Kurs USD/PLN pozostawał poniżej poziomu 2,2000, a EUR/PLN oscylował w okolicach poziomu 3,3800.

Cały czas w konsolidacji: Dzisiejszy dzień to kolejna sesja nie przynosząca rozstrzygnięcia na rynku. W porannych godzinach inwestorzy kupowali wspólną walutę, czego efektem był kurs EUR/USD na poziomie nawet 1,5520. Później obserwowaliśmy szybkie cofnięcie do okolic 1,5460.

Kurs EUR/USD od prawie dwóch godzin znajduje się pod wyraźną presją sprzedających, testując o godzinie 13:13 poziom 1,5467 dolara, wobec dziennego maksimum na 1,5521 i wczorajszego zamknięcia na 1,5443 dolara.

Wczorajszy ranek na giełdach w Europie rozpoczął się nie najlepiej. Inwestorom dało się we znaki cofnięcie, jakie miało miejsce pod koniec sesji w Stanach Zjednoczonych. Co prawda wczoraj rano podano lepsze od oczekiwań dane o PKB w Niemczech, to jednak reakcja byłą bardziej widoczne na rynku walutowym, gdzie kurs eurodolara zaczął rosnąć, co tym bardziej nie spodobało się graczom inwestującym w akcje.

Wczorajsza sesja na rynku krajowym była kolejną, na której obserwowaliśmy konsolidację rodzimej waluty w pobliżu ważnych oporów. Osłabienie złotego w stosunku do dolara powstrzymywane jest na poziomie 2,20 natomiast wzrosty kursu EUR/PLN kończą się w okolicach 3,40.