Wiadomości - Wszystkie wiadomości, komentarze, analizy

Wczorajsze dane z USA były mieszane. Z jednej strony mieliśmy wyraźny wzrost indeksu ISM z sektora usług, z 37,3 pkt. do 40,6 pkt. Co więcej, wzrost ten nie był przypadkowy, poprawa odnotowana została we wszystkich ważniejszych kategoriach.

Dziś wieczorem poznamy protokół z ostatniego posiedzenia Fed. Posiedzenia, na którym zaskoczył on rynek odważną decyzją o obniżeniu głównej stopy z poziomu 1% do przedziału 0-0,25%. Mimo, iż stopy procentowe są już na poziomie zbliżonym do zera, rola Fed bynajmniej nie jest zakończona.

Dzisiejszy dzień na rynkach finansowych powinien być dość spokojny. Takie wydarzenia jak amerykański raport Challengera nie przykuwają bowiem większej uwagi rynków. Jednak już w kolejnych dniach będziemy mieli ważniejsze publikacje.

Niezależnie od narodowości i koloru skóry najnowsza generacja inwestorów w tym oto roku namacalnie poznała na swojej skórze znaczenie słowa bessa. Wobec powagi załamania gospodarczego termin ten i tak należy uznać za eufemizm.

Końcówka roku na rynkach finansowych jest okresem specyficznym. Przejawia się to m.in. brakiem wpływu danych makroekonomicznych na decyzje inwestorów. Wczorajszy dzień, gdy odbiegające od rynkowych prognoz, publikacje indeksów Chicago PMI i zaufania amerykańskich konsumentów nie wzbudziły szczególnych emocji, jest tego najlepszym przykładem.

Poniedziałek jest ubogi w publikacje makroekonomiczne. Dziś inwestorzy dowiedzą się jedynie, jak ostatecznie kształtowała się dynamika francuskiego PKB w III kwartale br. (godz. 8:45; prognoza: 0,1 proc. k/k) i jaką wartość miał w grudniu szwajcarski indeks wskaźników wyprzedzających przygotowywany przez instytut KOF (godz. 11:30; prognoza: -0,26 pkt.).

Środa 24 grudnia, pomimo że na światowych rynkach finansowych jest dniem specyficznym, obfituje w publikacje istotnych danych makroekonomicznych ze Stanów Zjednoczonych. O godzinie 14:30 zostaną opublikowane tygodniowe dane o nowych bezrobotnych (prognoza: 550 tys.), ...

W listopadzie sprzedaż detaliczna w Polsce spadła o 9 proc. w relacji miesięcznej i wzrosła zaledwie o 2,7 proc. w relacji rocznej, po tym jak w październiku wzrosła odpowiednio o 3,8 proc. i 7,9 proc. Opublikowane przez Główny Urząd Statystyczny dane są wyraźnie gorsze od rynkowych prognoz, które zakładały co prawda spadek o 5,4 proc. miesiąc do miesiąca, ale wzrost o 6,5 proc. rok do roku.

Uwaga inwestorów handlujących polską walutą będzie się we wtorek koncentrować na dwóch wydarzeniach: publikacji danych o sprzedaży detalicznej oraz decyzji Rady Polityki Pieniężnej ws. stóp procentowych.

Temat pomocy dla amerykańskich producentów samochodów bynajmniej nie zakończył się po odrzuceniu projektu pomocy rzędu 14 miliardów dolarów dla GM i Chryslera przez Senat. Wiadomym jest, iż te firmy nie przetrwają bez dodatkowych środków zbyt długo ...

Dane odnośnie produkcji przemysłowej za listopad były złe, ale tego oczekiwała duża część rynku. Produkcja w ujęciu rocznym obniżyła się o 8,9% wobec naszej prognozy -8% r/r. To po części efekt kalendarza – w listopadzie było mniej dni roboczych niż w analogicznym miesiącu biegłego roku.

Na rynkach zapanował spory optymizm po tym, jak Fed zdecydował się na ruch, który był bardziej agresywny, niż zakładał rynek. Konsensus rynkowy zakładał obniżkę stóp o 50 bp, część rynku mogła liczyć na ruch o 75 bp.

W listopadzie inflacja w skali roku wyniosła 3,7%, czyli mniej niż oczekiwał rynek. Spory spadek rocznego wskaźnika w porównaniu z październikiem (wtedy wyniósł 4,2%) to głównie zasługa skokowego spadku cen paliw - aż o 5,8% w porównaniu z minionym miesiącem.

Ostatni pełen przedświąteczny tydzień na rynkach finansowych będzie dość intensywny. Jednym z ważniejszych wydarzeń będzie posiedzenie Fed, który zapewne zdecyduje o kolejnej obniżce stóp procentowych. Rynek oczekuje, iż we wtorek (godz. 20.15 naszego czasu) stopy procentowe obniżone zostaną o 50 bp, czyli dokładnie o połowę.

Senat odrzucił zatwierdzoną wcześniej przez Izbę niższą Kongresu propozycję pomocy dla GM i Chrylsera w wysokości 14 miliardów dolarów. Część republikanów nie zgodziła się na pakiet żądając, aby związki zawodowe zgodziły się na redukcję płac od początku przyszłego roku w takim stopniu, aby odpowiadały one wysokości płacy u konkurentów produkujących samochody w USA (czyli o 30-40%!).

Profesor Jan Czekaj z Rady Polityki Pieniężnej w rozmowie z TVN CNBC Biznes powiedział, że obecna sytuacja jest wyjątkowa, poziom niepewności duży i dlatego Rada będzie obniżała stopy. Nie wykluczył, że cięcia będą głębsze niż o 25 pb.

NBER (National Bureau of Economic Research), które można chyba nazwać najpoważniejszą instytucją naukową na świecie ma komitet, który stara się określać cykle koniunkturalne. Komitet ten uznał wczoraj, iż już od grudnia zeszłego roku amerykańska gospodarka znajduje się w recesji.

Z początkiem grudnia zaczyna się seria publikacji danych za listopad (nie uwzględniając sentymentu konsumentów, który poznaliśmy już wcześniej). Właśnie w tym miesiącu powinniśmy zobaczyć już pełen efekt zamieszania w sektorze finansowym, które rozpoczęło się po upadku Lehman Brothers w połowie wzreśnia.

Kurs EUR/USD nie zareagował, na opublikowane o godzinie 11-tej, dane o stopie bezrobocia i inflacji konsumenckiej w strefie euro. O godzinie 11:04 para ta testowała poziom 1,2866 dolara, wobec 1,2895 wczoraj pod koniec dnia i wobec dzisiejszego maksimum na 1,2956 dolara.