Wiadomości - Wszystkie wiadomości, komentarze, analizy

Dane rynkowe
Znamy już chiński indeks PMI dla usług za październik – to 52,4 pkt przy prognozie 52 pkt. Indeks Shanghai Composite jest na lekkim plusie, Hang Seng na lekkim minusie. A na co czekamy w dalszych godzinach?

Poranny, środowy handel na rynku walutowym przynosi nam próbę stabilizacji PLN po wczorajszym umocnieniu na stosunkowo płytkim rynku. Polska waluta wyceniana jest przez inwestorów następująco: 4,2986 PLN za euro, 3,8878 PLN wobec dolara amerykańskiego, 3,9905 PLN względem franka szwajcarskiego oraz 4,7571 PLN w relacji do funta szterlinga.

W ostatnim momencie przed wyborami prezydenckimi w USA wybuchło ryzyko polityczne. Przewaga Clinton nad Trumpem w sondażach stopniała do niecałych 2,5 punktów procentowych – tak skromna nie była od ponad półtora miesiąca. Poparcie dla Trumpa nie było przy tym tak wysokie od końcówki lipca.

Na 6 dni przed wyborami Fed – posądzany o stronniczość i upolitycznienie przez kandydata o rosnących w ostatnich dniach szansach na zwycięstwo – nie zrobi dziś nic więcej, niż potwierdzenie scenariusza podwyżki stóp w grudniu. Dolar słabszy, złoty mocniejszy i takie tendencje będą dominować na przestrzeni listopada.

Poranny, środowy handel na rynku walutowym przynosi nam próbę stabilizacji PLN po wczorajszym umocnieniu na stosunkowo płytkim rynku. Polska waluta wyceniana jest przez inwestorów następująco: 4,2986 PLN za euro, 3,8878 PLN wobec dolara amerykańskiego, 3,9905 PLN względem franka szwajcarskiego oraz 4,7571 PLN w relacji do funta szterlinga.

Napięcie rośnie: 10 października wykres eurodolara był jeszcze w rejonie 1,12, przynajmniej na otwarciu. Później notowania systematycznie szły na południe, w miarę tego, jak w kolejnych tygodniach członkowie FOMC coraz częściej mówili coraz bardziej jastrzębie rzeczy. Rynek wyraźnie zaczął obstawiać tegoroczną podwyżkę stóp – przy czym miałaby ona nastąpić w grudniu.

Start tygodnia często bywa senny, ale tym razem nie może być mowy o takim scenariuszu. Po pierwsze rynek będzie „trawić” piątkowe informacje że FBI wznawia dochodzenie wyjaśniające kwestię „maili Clinton”.

W ubiegłym tygodniu amerykański dolar nieco stracił na wartości, po wcześniejszej wzrostowej serii. Spadkowe odreagowanie widoczne było m.in. na wykresie eurodolara. Notowania pary EUR/USD rozpoczynały miniony tydzień w okolicach 1,088, natomiast kończyły go w rejonie 1,098.

Początek nowego tygodnia handlu na rynku walutowym nie przynosi większych zmian na wycenie złotego. Polska waluta kwotowana jest przez inwestorów następująco: 4,3320 PLN za euro, 3,9517 PLN wobec dolar amerykańskiego, 3,9868 PLN względem franka szwajcarskiego oraz 4,8049 PLN w relacji do funta szterlinga. Rentowności polskiego długu wynoszą 3,134% w przypadku papierów 10-letnich.

Główna para: Już w końcówce minionego tygodnia zauważyliśmy, że euro zyskało na wartości – i to dość paradoksalnie, bo przy generalnie dobrych danych z USA (np. odczyt dynamiki PKB za III kwartał mocno przebił prognozy).

Dane napływające z amerykańskiej gospodarki potwierdzają przyspieszenie wzrostu w trzecim kwartale. Następuje ono po rozczarowującej pierwszej połowie roku stojącej pod znakiem anemicznej ekspansji. Przypomnijmy, że tempo wzrostu uplasowało się na pułapie 1,4 proc. w ujęciu zannualizowanym.

Jasne perspektywy co do dalszych losów polityki pieniężnej w największych gospodarkach świata zmniejszają wagę publikowanych na bieżąco danych makroekonomicznych. Stąd dzisiejsze doniesienia z USA, Niemiec i strefy euro raczej nie spotkają się z silniejszą reakcją na walutach.

Piątkowy, poranny handel na rynku walutowym nie przynosi istotniejszych zmian na wycenie złotego wobec zagranicznych dewiz. Polska waluta wyceniana jest przez rynek następująco: 4,3272 PLN za euro, 3,9670 PLN wobec dolara amerykańskiego, 3,9911 PLN względem franka szwajcarskiego oraz 4,8302 PLN w relacji do funta szterlinga.

Zagadnienia eurodolara: Na głównej parze walutowej mamy dziś rano 1,09. Nie ma tu wielkich zmian w porównaniu z wczorajszym wieczorem. Z jednej strony dolar nie jest tak mocny jak chwilami w dniach poprzednich (bo bywało i 1,0850-60), z drugiej – nie jest tak słaby, jak przy korekcyjnych maksimach (które sięgały 1,0940-45). Ot, połowa drogi.

Opublikowane o godz. 14:30 odczyty nt. dynamiki zamówień na dobra trwałego użytku wskazały wprawdzie na jej spadek o 0,1 proc. m/m we wrześniu, ale już odczyt bazowy był zgodny z szacunkami na poziomie +0,2 proc. m/m. Większego wpływu nie miały cotygodniowe dane nt. bezrobocia chociaż utrzymały się blisko najniższych poziomów w tym roku (258 tys.).

Eurostrefa: Wczoraj po południu agencja Reuters opublikowała notkę powołując się na własne źródła, jakoby ECB był zdeterminowany wydłużyć czas trwania obecnego programu QE poza marzec 2017 r., oraz poluzuje jego reguły, tak aby nie pojawiły się problemy związane z dostępnością aktywów, jakie ECB mógłby nabyć.

Pomimo nieco słabszej postawy dolara, chiński juan nadal traci. Kurs USD/CNY oscyluje w rejonie 6-letnich maksimów. Szkodzi to walutom gospodarek wschodzących, w tym złotemu. Pojawiają się już jednak słowne interwencje przeciwko dalszej deprecjacji juana, co zapowiada lepszą ich postawę w dalszej części roku.

Czwartkowy, poranny handel na rynku walutowym przynosi nam kontynuację stabilizacji złotego wobec zagranicznych dewiz. Polska waluta wyceniana jest przez inwestorów następująco: 4,3286 PLN za euro, 3,9742 PLN wobec dolara amerykańskiego, 3,9945 PLN względem franka szwajcarskiego oraz 4,8488 PLN w relacji do funta szterlinga.

W szerokim świecie: Jeśli chodzi o kurs eurodolara, to dziś rano wykres pary rezyduje przy 1,09. Wczorajsze maksima to ok. 1,0945 – i był to test lokalnego oporu. Wygląda na to, że opór ów się obronił i dzięki temu dolar znów jest mocniejszy.