
Data dodania: 2015-02-12 (12:09)
Tytuł raportu odnosi się oczywiście do dwóch tematów z ostatnich dni, czyli Grecji i Ukrainy. Chociaż w obu przypadkach bardziej dominuje nadzieja w to, że uda się znaleźć kompromis, niż chłodna kalkulacja. Wieczorna plotka po spotkaniu Eurogrupy, że udało się porozumieć z Grekami w głównych kwestiach, została szybko zdementowana.
Szef Eurogrupy przyznał, że kompromisu wciąż nie ma i zapowiedział dalsze rozmowy na szczycie w poniedziałek. A strona grecka po raz kolejny powtórzyła, że nie zgodzi się na przedłużenie programu pomocowego na obecnych zasadach. Pytanie, zatem na jakie ustępstwa wobec Grecji zgodzi się Eurogrupa. Nieformalnie mówi się o tym, że przed poniedziałkowym szczytem na dojść do spotkania premiera Tsiprasa z kanclerz Merkel. W kwestii Ukrainy po długich dyskusjach mamy zgodę na rozejm od 15 lutego, który mają nadzorować eksperci OBWE, a także szeroką linię demarkacyjną. Nie jest to przełom w konflikcie, tylko jego zamrożenie – ale rynkom finansowym może to w najbliższych tygodniach wystarczyć. Wystarczy spojrzeć dzisiaj na waluty emerging markets, zwłaszcza naszego regionu. Niemniej w perspektywie kolejnych dni warto pamiętać o zbliżającej się publikacji zapisków ze styczniowego posiedzenia FED (19 luty), która może ponownie zwiększyć nerwowość wokół bardziej ryzykownych aktywów.
Dzisiaj po południu (godz. 14:30) poznamy ważne dane z USA – to styczniowa dynamika sprzedaży detalicznej. Mediana oczekiwań mówi o spadku o 0,5 proc. m/m, oraz 0,4 proc. m/m z wyłączeniem samochodów. Dane powinny być jednak lepsze, jeżeli dać wiarę twierdzeniom, że taniejąca ropa i coraz silniejszy rynek pracy powinny pozytywnie wpływać na dynamikę konsumpcji. Dzisiaj po południu mamy też dane nt. cotygodniowego bezrobocia (godz. 14:30) i zapasów w firmach za grudzień (godz. 16:00). Jeżeli dolar po ich publikacji zyska, to powróci też temat rozgrywania przyszłotygodniowych zapisków z FED.
W przypadku EUR/USD sytuacja techniczna od kilku dni nie ulega większym zmianom – wsparcie to rejon 1,1270, a opór to okolice 1,1376. Wciąż większe prawdopodobieństwo tkwi w wyłamaniu dołem i testowaniu okolic 1,12, biorąc pod uwagę dzisiejsze dane z USA i przyszłotygodniowe tematy – kolejne negocjacje w temacie Grecji w poniedziałek i publikację zapisków z posiedzenia FED w czwartek.
Dzisiaj ważnym wydarzeniem było też posiedzenie szwedzkiego Riksbanku. Decydenci spełnili swoje zapowiedzi – mamy ujemną stopę procentową (-0,1 proc.), a także lokalną wersję programu skupu aktywów QE w wysokości 10 mld SEK. Zapowiedziano też dalsze działania, które mogą być podejmowane na niezaplanowanych posiedzeniach. W reakcji na te informacje korona szwedzka wyraźnie straciła, chociaż skala programu QE wydaje się być mniejsza od tej nieformalnie szacowanej przez rynek (15-20 mld SEK).
Na wykresie EUR/SEK szczyt z 16 grudnia, kiedy to było poprzednie posiedzenie Riksbanku, nie został przetestowany – to poziom 9,7223, a dzisiaj maksimum wypadło przy 9,6879. Niemniej dynamika ruchu w ostatnich 2 dniach i tak jest spora. Biorąc pod uwagę deklaracje Szwedów i kontekst dzisiejszej decyzji (obawy związane z deflacją i odpowiedź na działania ECB), to byłoby zbyt ryzykowne twierdzić, że długoterminowy trend spadkowy na SEK ma szanse się odwrócić. Mocne wsparcia na EUR/SEK to rejon 9,5150-9,53, a kwestia wyjścia ponad 9,7223 jest kwestią kilku najbliższych tygodni.
Dzisiaj po południu (godz. 14:30) poznamy ważne dane z USA – to styczniowa dynamika sprzedaży detalicznej. Mediana oczekiwań mówi o spadku o 0,5 proc. m/m, oraz 0,4 proc. m/m z wyłączeniem samochodów. Dane powinny być jednak lepsze, jeżeli dać wiarę twierdzeniom, że taniejąca ropa i coraz silniejszy rynek pracy powinny pozytywnie wpływać na dynamikę konsumpcji. Dzisiaj po południu mamy też dane nt. cotygodniowego bezrobocia (godz. 14:30) i zapasów w firmach za grudzień (godz. 16:00). Jeżeli dolar po ich publikacji zyska, to powróci też temat rozgrywania przyszłotygodniowych zapisków z FED.
W przypadku EUR/USD sytuacja techniczna od kilku dni nie ulega większym zmianom – wsparcie to rejon 1,1270, a opór to okolice 1,1376. Wciąż większe prawdopodobieństwo tkwi w wyłamaniu dołem i testowaniu okolic 1,12, biorąc pod uwagę dzisiejsze dane z USA i przyszłotygodniowe tematy – kolejne negocjacje w temacie Grecji w poniedziałek i publikację zapisków z posiedzenia FED w czwartek.
Dzisiaj ważnym wydarzeniem było też posiedzenie szwedzkiego Riksbanku. Decydenci spełnili swoje zapowiedzi – mamy ujemną stopę procentową (-0,1 proc.), a także lokalną wersję programu skupu aktywów QE w wysokości 10 mld SEK. Zapowiedziano też dalsze działania, które mogą być podejmowane na niezaplanowanych posiedzeniach. W reakcji na te informacje korona szwedzka wyraźnie straciła, chociaż skala programu QE wydaje się być mniejsza od tej nieformalnie szacowanej przez rynek (15-20 mld SEK).
Na wykresie EUR/SEK szczyt z 16 grudnia, kiedy to było poprzednie posiedzenie Riksbanku, nie został przetestowany – to poziom 9,7223, a dzisiaj maksimum wypadło przy 9,6879. Niemniej dynamika ruchu w ostatnich 2 dniach i tak jest spora. Biorąc pod uwagę deklaracje Szwedów i kontekst dzisiejszej decyzji (obawy związane z deflacją i odpowiedź na działania ECB), to byłoby zbyt ryzykowne twierdzić, że długoterminowy trend spadkowy na SEK ma szanse się odwrócić. Mocne wsparcia na EUR/SEK to rejon 9,5150-9,53, a kwestia wyjścia ponad 9,7223 jest kwestią kilku najbliższych tygodni.
Źródło: Marek Rogalski, analityk DM BOŚ (BOSSA FX)
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Wojna walutowa: Rosja i Iran chcą porzucić dolara – co to oznacza?
2025-06-16 Analizy walutowe MyBank.plWojna walutowa to zjawisko, które może znacząco wpłynąć na globalną gospodarkę, a co za tym idzie, na Twój portfel. Ostatnio na arenie międzynarodowej pojawiły się doniesienia o tym, że Rosja i Iran dążą do porzucenia dolara amerykańskiego w swoich transakcjach handlowych. Ta decyzja niesie ze sobą konsekwencje, które warto zrozumieć, abyś mógł lepiej zarządzać swoimi finansami.
Niewielki wpływ konfliktu?
2025-06-16 Raport DM BOŚ z rynku walutNa rynku złotego nie widać zbytnio wpływu konfliktu izraelsko-irańskiego, choć podobnie wygląda to na rynkach globalnych, gdzie echa były widoczne dzisiaj w nocy jeszcze na ropie i złocie, ale później te surowce cofnęły się w dół. Jeszcze w piątek wieczorem widoczne były próby "łapania" dołków na Wall Street (indeksy zakończyły handel na mniejszych minusach, niż mogły), a na EURUSD jeszcze kilka godzin wcześniej odbiliśmy się od wsparć przy 1,15.
Złoty bez reakcji na Bliski Wschód
2025-06-16 Poranny komentarz walutowy XTBOd piątku globalne media, w tym także ekonomiczne, żyją wojną na Bliskim Wschodzie. Izrael zaatakował Iran, trochę niespodziewanie, zaś od tego czasu napięcie nie spada. Reakcja globalnych rynków jest jednak ograniczona, zaś notowania złotego są stabilne. Atak Izraela nie był być może kompletnym zaskoczeniem (do wymiany ciosów dochodziło już wcześniej, jednak były one „kontrolowane”), ale jednak jego skala oznacza, że na Bliskim Wschodzie możemy już mówić o otwartym konflikcie zbrojnym.
Polska waluta pod presją wydarzeń na Bliskim Wschodzie
2025-06-13 Komentarz do rynku złotego DM BOŚAtak Izraela na Iran, jaki miał miejsce w nocy, doprowadził do wzrostu awersji wobec ryzykownych aktywów. Na walutach widać ruch w stronę bezpiecznych przystani (frank i jen), ale i tez dolara. To szkodzi złotemu, ale nadmiernych emocji nie widać. Para EURPLN przejściowo zbliżyła się do 4,28 zł, a USDPLN naruszył poziom 3,71 zł. Niemniej później złoty odrobił część strat - o godz. 9:36 euro było już tańsze o pół grosza, a dolar o ponad półtora schodząc znów poniżej 3,70 zł.
Lekkie podbicie ryzyka
2025-06-12 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartkowy handel na FX wypada mieszanie, jeżeli chodzi o dolara. Jest on silniejszy względem walut Antypodów i funta (pośród G-7), oraz emerging markets. Wobec pozostałych walut dalej spada kontynuując ruch z wczoraj. Wpływ na to miały dane o majowej inflacji CPI z USA, która nie odbiła aż tak mocno, jak się tego obawiano, co szybko odebrano jako sygnał, że FED mógłby obniżyć stopy procentowe jeszcze we wrześniu. To ruszyło rynkiem obligacji (spadły rentowności), ale i też osłabiło dolara.
Dolar słabnie przez cła i inflację
2025-06-12 Poranny komentarz walutowy XTBPara EURUSD znalazła się powyżej poziomu 1,15 i ma szanse na najwyższe zamknięcie od 2021 roku. To wszystko ma miejsce w czasie, kiedy ponownie rosną oczekiwania na cięcia stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, a cały świat ponownie pokazuje lekką niechęć do Stanów Zjednoczonych, biorąc pod uwagę groźby Trumpa dotyczące ceł. Czy dolar ma jeszcze szansę odzyskać twarz? Czy jest raczej skazany na dalsze spadki, co teoretycznie byłoby na rękę Trumpowi, który chce pobudzić konkurencyjność amerykańskiego przemysłu?
Inflacja w USA słabnie, efektu taryf jeszcze nie widać
2025-06-12 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja konsumencka w Stanach Zjednoczonych po raz czwarty z rzędu zaskoczyła in plus, sygnalizując wyraźne osłabienie presji cenowej. W maju wskaźnik CPI wzrósł zaledwie o 0,1 proc. w ujęciu miesięcznym, zarówno w ujęciu ogólnym, jak i po wyłączeniu cen energii i żywności. To wynik zdecydowanie niższy od oczekiwań rynkowych, odpowiednio 0,2 proc. i 0,3 proc., który może mieć istotne konsekwencje dla polityki monetarnej Rezerwy Federalnej.
Czy polska przyjmie walutę Euro w najbliższych latach?
2025-06-11 Felieton MyBank.plCzy zastanawialiście się kiedyś, co tak naprawdę stoi na przeszkodzie, by Polska zamieniła złotówkę na euro? Bo z jednej strony mamy unijny obowiązek z traktatu akcesyjnego, a z drugiej – realny brak woli politycznej, gospodarcze zawahania i społeczne wątpliwości. Rozwińmy więc ten temat, zanurzając się trochę głębiej w historię, ekonomię i codzienne doświadczenia obywateli.
Dolar czeka na inflację CPI
2025-06-11 Raport DM BOŚ z rynku walutAmerykańska waluta w środę rano kosmetycznie zyskuje na szerokim rynku, po tym jak pojawiły się pozytywne informacje po dwóch dniach negocjacji handlowych pomiędzy USA, a Chinami. Strony porozumiały się, co do umowy ramowej, która ma realizować założenia tzw. porozumienia genewskiego, które było podstawą do wzajemnej redukcji horrendalnych ceł w maju. Dla USA oznacza to udrożnienie i usprawnienie eksportu metali ziem rzadkich przez Chiny, z kolei Chińczycy oczekują złagodzenia restrykcji dotyczących przepływu technologii i komponentów z nią związanych.
Porozumienie handlowe USA–Chiny – wstępny przełom?
2025-06-11 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPo dwóch dniach intensywnych negocjacji handlowych w Londynie, przedstawiciele Stanów Zjednoczonych i Chin osiągnęli wstępne porozumienie w sprawie ram wdrożenia tzw. konsensusu genewskiego. Głównym celem tego planu jest przywrócenie przepływu towarów wrażliwych – w tym komponentów technologicznych i surowców strategicznych – które dotąd były blokowane przez wzajemne restrykcje handlowe. Osiągnięcie to stanowi potencjalnie ważny krok w kierunku deeskalacji trwającego od dłuższego czasu konfliktu handlowego między dwiema największymi gospodarkami świata.