Trudne negocjacje na razie nie przyniosły większych efektów i nie zostały wypracowane wspólne rozwiązania. Nie oznacza to jednak, że na rynku nic się nie dzieje , jest wręcz przeciwnie – do gry znowu wróciły banki centralne.

Bardzo mocny ruch już o poranku obserwujemy na parze USDJPY, a to za sprawą komentarzy ze strony Banku Japonii. Ten uznał, że dalsze luzowanie jest niepotrzebne, a może być wręcz szkodliwe dla gospodarki. Przypomnijmy, że BoJ nadal prowadzi bezprecedensowy skup aktywów i w dodatku od wielu miesięcy pozostawał najbardziej agresywnym bankiem centralnym na świecie. Zanim zaczęła się seria obniżek stóp procentowych przez kolejne banki, to właśnie Bank Japonii najmocniej zaskakiwał rynek np. rozszerzeniem i tak wielkiego programu.

Drugim tematem poranka jest obniżka stóp procentowych przez Bank Szwecji do poziomu -0,1%. Kolejny bank wprowadza stopy ujemne stopy procentowe i jest to pewne zaskoczenie, ponieważ oficjalny konsensus rynkowy zakładał brak zmian w polityce monetarnej. Z drugiej strony na rynku od pewnego czasu mówiło się o takiej możliwości. Tak czy inaczej osłabienie korony jest bardzo mocne, a to po części za sprawą tego, że Riksbank zdecydował się na własne QE! Bank zamierza skupić szwedzkie obligacje o zapadalności od 1 do 5 lat o łącznej wartości 10 miliardów koron. Dodatkowo Bank Szwecji poinformował, że jest gotów do dalszego cięcia stóp procentowych nawet między posiedzeniami, jeśli zajdzie taka konieczność.

Kluczowym wydarzeniem dzisiejszej sesji będą nowe prognozy Banku Anglii i wystąpienie Marka Carneya. Rynek w ostatnim czasie odzyskał wiarę w funta i brytyjska waluta znowu mocno zyskuje na szerokim rynku. Między innymi stąd kurs GBPPLN przekraczający 5,70. Publikacja raportu i wystąpienie prezesa BoE są zaplanowana na godzinę 11:30. O 14:30 poznamy natomiast dane o sprzedaży detalicznej ze Stanów Zjednoczonych. O poranku za dolara płacimy niecałe 3,72 zł; za euro 4,20 zł; za franka 4 zł; a za funta 5,66 zł.

Źródło: Mateusz Adamkiewicz, Analityk HFT Brokers