
Data dodania: 2015-02-11 (11:52)
Kluczowym wydarzeniem tego miesiąca dla brytyjskiej waluty będzie publikowany jutro Raport nt. Inflacji sporządzany przez Bank Anglii – tym samym będzie mu towarzyszyć konferencja prasowa Marka Carney’a – a także zapiski z posiedzenia BOE z początku miesiąca, które poznamy 18 lutego.
Informacje, które napłynęły wczoraj nie zaszkodziły zbytnio funtowi. Po pierwsze dane nt. dynamiki produkcji przemysłowej, oraz przetwórstwa były za grudzień, a ostatnio rynek otrzymał lepsze odczyty indeksów PMI za styczeń, które sugerują poprawę tendencji. Po drugie słabsze dane nt. produkcji przemysłowej (-0,2 proc. m/m i tylko +0,5 proc. r/r) zostały zrekompensowane lepszymi od szacunków wynikami dynamiki produkcji przetwórczej (0,1 proc. m/m i 2,4 proc. r/r), chociaż są to dane słabsze od tych w listopadzie. Reasumując – rynek oczekuje wiele po publikacji jutrzejszego raportu nt. inflacji. Jeżeli ekonomiści z BOE przyznają, że spadek wskaźnika CPI jest w dużej mierze wynikiem czynników zewnętrznych (ropa), a sytuacja na rynku pracy może uzasadniać wzrost presji płacowej na przestrzeni kilkunastu miesięcy, to rynek może na powrót grać tematem podwyżki stóp procentowych przez BOE na przełomie roku. Niemniej – i to trzeba wyraźnie zaznaczyć – ostatnie miesiące pokazały też, że inwestorzy cały czas nie doceniają negatywnego wpływu z tytułu rozwoju sytuacji w strefie euro. Podsumowując, po jutrzejszej publikacji BOE może pojawić się presja na realizację zysków z funta. A zapiski, które poznamy w przyszłym tygodniu (18.02) najpewniej ponownie wskażą, że dwóch „jastrzębi” nadal wstrzymuje się od głosu za podwyżką, to też będzie jakiś sygnał…
Poniższy wykres pokazuje przebieg stóp zwrotu dla par z funtem za ostatnie 5-dni pokazuje tylko, jak dużą wagę inwestorzy przywiązują do jutrzejszej publikacji – poza relacją GBP/JPY, która jest w większym stopniu wynikiem słabości jena (wczoraj pisaliśmy o tym, że jest to wynik wcześniejszych sygnałów z BOJ, że słabość jena nie jest problemem dla gospodarki) - na pozostałych parach mamy raczej tzw. wyczekiwanie. Jedną z ciekawszych relacji – w kontekście jutrzejszych danych z rynku pracy w Australii, oraz planowanego wystąpienia szefa RBA w parlamencie (godz. 23:00 z czwartku na piątek) może być relacja GBP/AUD. Przy czym założeniem wstępnym jest dalsze umocnienie się funta do dolara australijskiego.
Wykres jest na tegorocznych szczytach. W dłuższym ujęciu widać, że wzrosty zaczęły się w marcu 2013 r. Zniesienia Fibo spadków z okresu 2008-2013 r. pokazują, że rynek się z nimi liczy (23,6 proc. i 38,2 proc. były ważnymi poziomami). Idąc tym tropem kolejny ważny poziom mamy w rejonie 2,05 (50 proc. zniesienia).
A co w strefie euro? Dzisiaj na tapecie mamy dwa wydarzenia – dyskusje dyplomatów w Mińsku, które mają wypracować „czasowe” zawieszenie broni – bo na trwały pokój chyba mało kto liczy – a także spotkanie Eurogrupy ws. Grecji. W obu przypadkach o porozumienie nie będzie łatwo. Grecy odrzucają propozycję wydłużenia w czasie programu pomocowego (a do tego sprowadzała się opublikowana wczoraj plotka z Komisji Europejskiej) i cały czas domagają się swoich racji – finansowania pomostowego na 3-miesiące połączonego z dogłębną dyskusją i rewolucyjnymi zmianami w kwestii podejścia do problemu wysokiego zadłużenia. Chcą też forsować własne rozwiązania gospodarcze – kością niezgody pomiędzy nimi, a KE jest chociażby kwestia procesu prywatyzacji greckich portów, który został zamrożony. Według nieoficjalnych informacji Grecy mają zaprezentować dzisiaj 10 punktowy plan działań, których celem będzie pewna forma redukcji zadłużenia. Trudno oczekiwać dzisiaj jakichś sygnałów do zawarcia kompromisu – jest niemal pewne, że kwestia grecka dalej omawiana na kolejnym spotkaniu Eurogrupy 16 lutego.
Brak pozytywnych informacji ws. Ukrainy i Grecji może pchnąć w dół notowania EUR/USD. Zwłaszcza, że dolar nadal utrzymuje mocną pozycję i to nie zmieni się do publikacji zapisków z ostatniego posiedzenia FED, które zobaczymy 19 lutego. W ostatnich dniach pojawiają się wypowiedzi przedstawicieli FED, z których wynika, że szykują oni rynki możliwość zacieśnienia polityki w II półroczu. Warte uwagi są chociażby wczorajsze słowa Johna Williamsa z San Francisco, reprezentującego „łagodne centrum”. Stwierdził on, że do podwyżki stóp jest coraz bliżej.
Na wykresie EUR/USD widać mocne wsparcie w okolicach 1,1270. Jego złamanie będzie oznaczać ruch w stronę 1,1200. Opór to nadal okolice 1,1376.
Poniższy wykres pokazuje przebieg stóp zwrotu dla par z funtem za ostatnie 5-dni pokazuje tylko, jak dużą wagę inwestorzy przywiązują do jutrzejszej publikacji – poza relacją GBP/JPY, która jest w większym stopniu wynikiem słabości jena (wczoraj pisaliśmy o tym, że jest to wynik wcześniejszych sygnałów z BOJ, że słabość jena nie jest problemem dla gospodarki) - na pozostałych parach mamy raczej tzw. wyczekiwanie. Jedną z ciekawszych relacji – w kontekście jutrzejszych danych z rynku pracy w Australii, oraz planowanego wystąpienia szefa RBA w parlamencie (godz. 23:00 z czwartku na piątek) może być relacja GBP/AUD. Przy czym założeniem wstępnym jest dalsze umocnienie się funta do dolara australijskiego.
Wykres jest na tegorocznych szczytach. W dłuższym ujęciu widać, że wzrosty zaczęły się w marcu 2013 r. Zniesienia Fibo spadków z okresu 2008-2013 r. pokazują, że rynek się z nimi liczy (23,6 proc. i 38,2 proc. były ważnymi poziomami). Idąc tym tropem kolejny ważny poziom mamy w rejonie 2,05 (50 proc. zniesienia).
A co w strefie euro? Dzisiaj na tapecie mamy dwa wydarzenia – dyskusje dyplomatów w Mińsku, które mają wypracować „czasowe” zawieszenie broni – bo na trwały pokój chyba mało kto liczy – a także spotkanie Eurogrupy ws. Grecji. W obu przypadkach o porozumienie nie będzie łatwo. Grecy odrzucają propozycję wydłużenia w czasie programu pomocowego (a do tego sprowadzała się opublikowana wczoraj plotka z Komisji Europejskiej) i cały czas domagają się swoich racji – finansowania pomostowego na 3-miesiące połączonego z dogłębną dyskusją i rewolucyjnymi zmianami w kwestii podejścia do problemu wysokiego zadłużenia. Chcą też forsować własne rozwiązania gospodarcze – kością niezgody pomiędzy nimi, a KE jest chociażby kwestia procesu prywatyzacji greckich portów, który został zamrożony. Według nieoficjalnych informacji Grecy mają zaprezentować dzisiaj 10 punktowy plan działań, których celem będzie pewna forma redukcji zadłużenia. Trudno oczekiwać dzisiaj jakichś sygnałów do zawarcia kompromisu – jest niemal pewne, że kwestia grecka dalej omawiana na kolejnym spotkaniu Eurogrupy 16 lutego.
Brak pozytywnych informacji ws. Ukrainy i Grecji może pchnąć w dół notowania EUR/USD. Zwłaszcza, że dolar nadal utrzymuje mocną pozycję i to nie zmieni się do publikacji zapisków z ostatniego posiedzenia FED, które zobaczymy 19 lutego. W ostatnich dniach pojawiają się wypowiedzi przedstawicieli FED, z których wynika, że szykują oni rynki możliwość zacieśnienia polityki w II półroczu. Warte uwagi są chociażby wczorajsze słowa Johna Williamsa z San Francisco, reprezentującego „łagodne centrum”. Stwierdził on, że do podwyżki stóp jest coraz bliżej.
Na wykresie EUR/USD widać mocne wsparcie w okolicach 1,1270. Jego złamanie będzie oznaczać ruch w stronę 1,1200. Opór to nadal okolice 1,1376.
Źródło: Marek Rogalski, analityk DM BOŚ (BOSSA FX)
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Wojna walutowa: Rosja i Iran chcą porzucić dolara – co to oznacza?
2025-06-16 Analizy walutowe MyBank.plWojna walutowa to zjawisko, które może znacząco wpłynąć na globalną gospodarkę, a co za tym idzie, na Twój portfel. Ostatnio na arenie międzynarodowej pojawiły się doniesienia o tym, że Rosja i Iran dążą do porzucenia dolara amerykańskiego w swoich transakcjach handlowych. Ta decyzja niesie ze sobą konsekwencje, które warto zrozumieć, abyś mógł lepiej zarządzać swoimi finansami.
Niewielki wpływ konfliktu?
2025-06-16 Raport DM BOŚ z rynku walutNa rynku złotego nie widać zbytnio wpływu konfliktu izraelsko-irańskiego, choć podobnie wygląda to na rynkach globalnych, gdzie echa były widoczne dzisiaj w nocy jeszcze na ropie i złocie, ale później te surowce cofnęły się w dół. Jeszcze w piątek wieczorem widoczne były próby "łapania" dołków na Wall Street (indeksy zakończyły handel na mniejszych minusach, niż mogły), a na EURUSD jeszcze kilka godzin wcześniej odbiliśmy się od wsparć przy 1,15.
Złoty bez reakcji na Bliski Wschód
2025-06-16 Poranny komentarz walutowy XTBOd piątku globalne media, w tym także ekonomiczne, żyją wojną na Bliskim Wschodzie. Izrael zaatakował Iran, trochę niespodziewanie, zaś od tego czasu napięcie nie spada. Reakcja globalnych rynków jest jednak ograniczona, zaś notowania złotego są stabilne. Atak Izraela nie był być może kompletnym zaskoczeniem (do wymiany ciosów dochodziło już wcześniej, jednak były one „kontrolowane”), ale jednak jego skala oznacza, że na Bliskim Wschodzie możemy już mówić o otwartym konflikcie zbrojnym.
Polska waluta pod presją wydarzeń na Bliskim Wschodzie
2025-06-13 Komentarz do rynku złotego DM BOŚAtak Izraela na Iran, jaki miał miejsce w nocy, doprowadził do wzrostu awersji wobec ryzykownych aktywów. Na walutach widać ruch w stronę bezpiecznych przystani (frank i jen), ale i tez dolara. To szkodzi złotemu, ale nadmiernych emocji nie widać. Para EURPLN przejściowo zbliżyła się do 4,28 zł, a USDPLN naruszył poziom 3,71 zł. Niemniej później złoty odrobił część strat - o godz. 9:36 euro było już tańsze o pół grosza, a dolar o ponad półtora schodząc znów poniżej 3,70 zł.
Lekkie podbicie ryzyka
2025-06-12 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartkowy handel na FX wypada mieszanie, jeżeli chodzi o dolara. Jest on silniejszy względem walut Antypodów i funta (pośród G-7), oraz emerging markets. Wobec pozostałych walut dalej spada kontynuując ruch z wczoraj. Wpływ na to miały dane o majowej inflacji CPI z USA, która nie odbiła aż tak mocno, jak się tego obawiano, co szybko odebrano jako sygnał, że FED mógłby obniżyć stopy procentowe jeszcze we wrześniu. To ruszyło rynkiem obligacji (spadły rentowności), ale i też osłabiło dolara.
Dolar słabnie przez cła i inflację
2025-06-12 Poranny komentarz walutowy XTBPara EURUSD znalazła się powyżej poziomu 1,15 i ma szanse na najwyższe zamknięcie od 2021 roku. To wszystko ma miejsce w czasie, kiedy ponownie rosną oczekiwania na cięcia stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, a cały świat ponownie pokazuje lekką niechęć do Stanów Zjednoczonych, biorąc pod uwagę groźby Trumpa dotyczące ceł. Czy dolar ma jeszcze szansę odzyskać twarz? Czy jest raczej skazany na dalsze spadki, co teoretycznie byłoby na rękę Trumpowi, który chce pobudzić konkurencyjność amerykańskiego przemysłu?
Inflacja w USA słabnie, efektu taryf jeszcze nie widać
2025-06-12 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja konsumencka w Stanach Zjednoczonych po raz czwarty z rzędu zaskoczyła in plus, sygnalizując wyraźne osłabienie presji cenowej. W maju wskaźnik CPI wzrósł zaledwie o 0,1 proc. w ujęciu miesięcznym, zarówno w ujęciu ogólnym, jak i po wyłączeniu cen energii i żywności. To wynik zdecydowanie niższy od oczekiwań rynkowych, odpowiednio 0,2 proc. i 0,3 proc., który może mieć istotne konsekwencje dla polityki monetarnej Rezerwy Federalnej.
Czy polska przyjmie walutę Euro w najbliższych latach?
2025-06-11 Felieton MyBank.plCzy zastanawialiście się kiedyś, co tak naprawdę stoi na przeszkodzie, by Polska zamieniła złotówkę na euro? Bo z jednej strony mamy unijny obowiązek z traktatu akcesyjnego, a z drugiej – realny brak woli politycznej, gospodarcze zawahania i społeczne wątpliwości. Rozwińmy więc ten temat, zanurzając się trochę głębiej w historię, ekonomię i codzienne doświadczenia obywateli.
Dolar czeka na inflację CPI
2025-06-11 Raport DM BOŚ z rynku walutAmerykańska waluta w środę rano kosmetycznie zyskuje na szerokim rynku, po tym jak pojawiły się pozytywne informacje po dwóch dniach negocjacji handlowych pomiędzy USA, a Chinami. Strony porozumiały się, co do umowy ramowej, która ma realizować założenia tzw. porozumienia genewskiego, które było podstawą do wzajemnej redukcji horrendalnych ceł w maju. Dla USA oznacza to udrożnienie i usprawnienie eksportu metali ziem rzadkich przez Chiny, z kolei Chińczycy oczekują złagodzenia restrykcji dotyczących przepływu technologii i komponentów z nią związanych.
Porozumienie handlowe USA–Chiny – wstępny przełom?
2025-06-11 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPo dwóch dniach intensywnych negocjacji handlowych w Londynie, przedstawiciele Stanów Zjednoczonych i Chin osiągnęli wstępne porozumienie w sprawie ram wdrożenia tzw. konsensusu genewskiego. Głównym celem tego planu jest przywrócenie przepływu towarów wrażliwych – w tym komponentów technologicznych i surowców strategicznych – które dotąd były blokowane przez wzajemne restrykcje handlowe. Osiągnięcie to stanowi potencjalnie ważny krok w kierunku deeskalacji trwającego od dłuższego czasu konfliktu handlowego między dwiema największymi gospodarkami świata.