
Data dodania: 2024-03-19 (11:38)
We wtorek nad ranem poznaliśmy decyzję Banku Japonii. W obliczu wyraźnego wzrostu płac decydenci zostali niejako "przymuszeni" do podjęcia decyzji o rozpoczęciu procesu wychodzenia z ultra-luźnej polityki monetarnej prowadzonej przez ostatnie lata. I tak zaowocowało to: wzrostem stóp procentowych (przestały być ujemne), porzuceniem zakupów ETF-ów i J-REIT-ów w ramach programu skupu aktywów, ...
... który ma być stopniowo wygaszany także w innych aspektach i rezygnacją z programu kontroli krzywej rentowności obligacji YCC. Niemniej BOJ zapowiedział, że będzie dalej kupował obligacje i jest gotowy do intensyfikacji tego procesu, jeżeli rentowności obligacji na rynku wtórnym poszłyby za mocno w górę. Podczas konferencji prasowej prezes Ueda przyznał, że być może jesteśmy na początku normalizacji polityki monetarnej, choć jak zaznaczył ten proces powinien odbywać się stopniowo. Dodał, że kluczowe będzie to jak będzie dalej rozwijać się presja na wzrost płac (także w mniejszych firmach).
Dlaczego, zatem historyczny ruch BOJ nie spotkał się z umocnieniem jena? Jest to spora zagadka, a wytłumaczenia tego faktu, jakie można spotkać na serwisach agencyjnych nie są do końca przekonywujące - przewija się wątek, że decyzja była wcześniej dyskontowana. Skoro tak, to dlaczego wycena dzisiejszej podwyżki do oscylowała w granicach 40-50 proc. aż do wczoraj? Krytyczne głosy, co do zachowania się jena już zaczynają się pojawiać ze strony przedstawicieli japońskiego biznesu. Ale czy to skłoni decydentów do tego, aby przynajmniej werbalnie postraszyć możliwą interwencją w celu obrony jena? Wydaje się, że ważniejsze będą inne kwestie. Na ile rzeczywiście BOJ będzie chciał dalej ograniczać wzrost rentowności japońskich obligacji, który to proces w dłuższym okresie wydaje się być czymś naturalnym? Oraz czy rynek uwierzy w to, że dzisiejszy ruch BOJ rzeczywiście jest początkiem cyklu podwyżek. Obecnie do końca roku wyceniane są jeszcze prawie dwie podwyżki o 10 punktów baz. Najbliższa jednak dopiero we wrześniu.
Poza decyzją BOJ w nad ranem poznaliśmy też komunikat RBA. Stopy w Australii nie uległy zmianie (4,35 proc.), ale towarzyszący decyzji komunikat nie był szczególnie "jastrzębi". Decydenci dali do zrozumienia, że w temacie stóp procentowych nie można "niczego wykluczyć", podczas kiedy do tej pory narracja skupiała się na tym, że RBA nie odrzuca scenariusza podwyżki stóp. Ta zmiana może sugerować, że RBA bierze pod uwagę też cięcie stóp za kilka miesięcy, zwłaszcza, że odnotowano sygnały spowolnienia gospodarki. Oczekiwany przez rynki termin pierwszej obniżki stóp się nie zmienił - to dalej sierpień, ale prawdopodobieństwo wzrosło do 55 proc.. W efekcie AUD, podobnie jak JPY dzisiaj wypada słabo. Spadki notuje też NZD po tym, jak minister finansów Nowej Zelandii stwierdził, że pojawiają się sygnały spowolnienia gospodarki w wielu obszarach. Dla rynków to sygnał, że również RBNZ zacznie uderzać w "gołębie" tony.
Wtorek przynosi generalnie umocnienie dolara na szerokim rynku. Poza mocniej tracącymi JPY, AUD i NZD, słabo wypadają też waluty skandynawskie, ale i też frank, funt, czy euro. Para EURUSD zeszła poniżej 1,0850, a na serwisach agencyjnych pojawiają się kolejne wypowiedzi członków Europejskiego Banku Centralnego podbijających scenariusz obniżki stóp procentowych w czerwcu. Teraz klucz do dalszego zachowania się rynków leży, zatem po stronie FED. Jeżeli jutrzejszy przekaz przywróci oczekiwania, co do czerwcowej obniżki stóp (obecnie oscylują one wokół 56 proc.), to dolar powróci do spadków. W innym przypadku obserwowane teraz tendencje mogą nawet przyspieszyć.
EURUSD - lepszy ZEW z Niemiec nie pomógł zbytnio euro
Dane ZEW z Niemiec pokazują na silniejsze odbicie tego wskaźnika nastrojów analityków - w marcu aż do 31,7 pkt. przy prognozie na poziomie 20,5 pkt., co jest kolejnym dowodem na to, że niemiecka gospodarka może zacząć wychodzić z dołka. To sygnał, który może być pozytywnie interpretowany, ale w dłuższym terminie - na korzyść euro, gdyż może stawiać pod znakiem zapytania tezę, czy ECB rzeczywiście obniżyłby stopy w czerwcu (jak teraz deklaruje), gdyby FED miał opóźnić w czasie obniżkę. Ale czy takie wątpliwości, co do polityki Rezerwy Federalnej będą dalej utrzymywać się na rynku? Jutro wieczorem FED ma szanse uspokoić rynki podkreślając, że czerwcowy termin jest możliwy, choć jednocześnie decydenci mogą chcieć przygotować inwestorów na sytuację w której faktyczna skala obniżek stóp w USA w nadchodzących miesiącach będzie mniejsza, niż sądzono do tej pory.
Technicznie wsparcia mamy przy 1,0830, ale kluczowe są przy 1,0795. Niemniej w przypadku odbicia po FED nie jest wykluczone, że w średnim terminie pozostaniemy jednak w trendzie bocznym, co oznaczałoby, że na wyjście ponad poziom 1,10 będziemy musieli nieco zaczekać.
Dlaczego, zatem historyczny ruch BOJ nie spotkał się z umocnieniem jena? Jest to spora zagadka, a wytłumaczenia tego faktu, jakie można spotkać na serwisach agencyjnych nie są do końca przekonywujące - przewija się wątek, że decyzja była wcześniej dyskontowana. Skoro tak, to dlaczego wycena dzisiejszej podwyżki do oscylowała w granicach 40-50 proc. aż do wczoraj? Krytyczne głosy, co do zachowania się jena już zaczynają się pojawiać ze strony przedstawicieli japońskiego biznesu. Ale czy to skłoni decydentów do tego, aby przynajmniej werbalnie postraszyć możliwą interwencją w celu obrony jena? Wydaje się, że ważniejsze będą inne kwestie. Na ile rzeczywiście BOJ będzie chciał dalej ograniczać wzrost rentowności japońskich obligacji, który to proces w dłuższym okresie wydaje się być czymś naturalnym? Oraz czy rynek uwierzy w to, że dzisiejszy ruch BOJ rzeczywiście jest początkiem cyklu podwyżek. Obecnie do końca roku wyceniane są jeszcze prawie dwie podwyżki o 10 punktów baz. Najbliższa jednak dopiero we wrześniu.
Poza decyzją BOJ w nad ranem poznaliśmy też komunikat RBA. Stopy w Australii nie uległy zmianie (4,35 proc.), ale towarzyszący decyzji komunikat nie był szczególnie "jastrzębi". Decydenci dali do zrozumienia, że w temacie stóp procentowych nie można "niczego wykluczyć", podczas kiedy do tej pory narracja skupiała się na tym, że RBA nie odrzuca scenariusza podwyżki stóp. Ta zmiana może sugerować, że RBA bierze pod uwagę też cięcie stóp za kilka miesięcy, zwłaszcza, że odnotowano sygnały spowolnienia gospodarki. Oczekiwany przez rynki termin pierwszej obniżki stóp się nie zmienił - to dalej sierpień, ale prawdopodobieństwo wzrosło do 55 proc.. W efekcie AUD, podobnie jak JPY dzisiaj wypada słabo. Spadki notuje też NZD po tym, jak minister finansów Nowej Zelandii stwierdził, że pojawiają się sygnały spowolnienia gospodarki w wielu obszarach. Dla rynków to sygnał, że również RBNZ zacznie uderzać w "gołębie" tony.
Wtorek przynosi generalnie umocnienie dolara na szerokim rynku. Poza mocniej tracącymi JPY, AUD i NZD, słabo wypadają też waluty skandynawskie, ale i też frank, funt, czy euro. Para EURUSD zeszła poniżej 1,0850, a na serwisach agencyjnych pojawiają się kolejne wypowiedzi członków Europejskiego Banku Centralnego podbijających scenariusz obniżki stóp procentowych w czerwcu. Teraz klucz do dalszego zachowania się rynków leży, zatem po stronie FED. Jeżeli jutrzejszy przekaz przywróci oczekiwania, co do czerwcowej obniżki stóp (obecnie oscylują one wokół 56 proc.), to dolar powróci do spadków. W innym przypadku obserwowane teraz tendencje mogą nawet przyspieszyć.
EURUSD - lepszy ZEW z Niemiec nie pomógł zbytnio euro
Dane ZEW z Niemiec pokazują na silniejsze odbicie tego wskaźnika nastrojów analityków - w marcu aż do 31,7 pkt. przy prognozie na poziomie 20,5 pkt., co jest kolejnym dowodem na to, że niemiecka gospodarka może zacząć wychodzić z dołka. To sygnał, który może być pozytywnie interpretowany, ale w dłuższym terminie - na korzyść euro, gdyż może stawiać pod znakiem zapytania tezę, czy ECB rzeczywiście obniżyłby stopy w czerwcu (jak teraz deklaruje), gdyby FED miał opóźnić w czasie obniżkę. Ale czy takie wątpliwości, co do polityki Rezerwy Federalnej będą dalej utrzymywać się na rynku? Jutro wieczorem FED ma szanse uspokoić rynki podkreślając, że czerwcowy termin jest możliwy, choć jednocześnie decydenci mogą chcieć przygotować inwestorów na sytuację w której faktyczna skala obniżek stóp w USA w nadchodzących miesiącach będzie mniejsza, niż sądzono do tej pory.
Technicznie wsparcia mamy przy 1,0830, ale kluczowe są przy 1,0795. Niemniej w przypadku odbicia po FED nie jest wykluczone, że w średnim terminie pozostaniemy jednak w trendzie bocznym, co oznaczałoby, że na wyjście ponad poziom 1,10 będziemy musieli nieco zaczekać.
Źródło: Marek Rogalski, Główny Analityk DM BOŚ SA
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Kursy walut na weekend: USD 3,6577; EUR 4,2566; GBP 4,9141. Co dalej w poniedziałek?
2025-08-09 Weekendowy komentarz walutowy MyBank.plZłoty wchodzi w weekend w relatywnie spokojnym nastroju: po piątkowym handlu polska waluta utrzymała wypracowane w tygodniu umocnienie wobec euro i funta, a jednocześnie pozostała stabilna względem dolara. W tle inwestorzy trawią mieszankę wiadomości z banków centralnych – od podzielonej decyzji Banku Anglii po sygnały miękkiej ścieżki w Rezerwie Federalnej – oraz dane o inflacji w Polsce, które sprzyjają scenariuszowi kontynuacji łagodzenia polityki pieniężnej jesienią. Na krajowym parkiecie indeks blue chipów przebił w piątek psychologiczną barierę, potwierdzając, że apetyt na ryzyko – choć nierówny – wciąż się utrzymuje.
Poranny kurs walut: USD i GBP mocniejsze, złoty trzyma się przy EUR i CHF
2025-08-05 Komentarz walutowy MyBank.plŚwiatowe rynki finansowe rozpoczęły sierpień w tonie ostrożnego realizmu, który odcina się od euforii wiosennych miesięcy i od napięć, jakimi żył lipiec. Najnowsze odczyty z amerykańskiego rynku pracy, skokowa zmiana oczekiwań na wrześniową decyzję Rezerwy Federalnej oraz pierwsze skutki lipcowych ceł zaczęły układać krajobraz, w którym dolar amerykański lekko zyskuje, ale nie przejmuje pełnej kontroli nad koszykiem walutowym.
Złotówka na starcie tygodnia: PLN w konsolidacji, USD wciąż wysoko, GBP z przewagą
2025-08-04 Poranny komentarz walutowy MyBank.plRozpoczęcie nowego tygodnia na rynku walutowym przyniosło umiarkowaną zmienność i powrót do rozmowy o różnicy w polityce pieniężnej między głównymi gospodarkami. W poniedziałkowy poranek, tuż po godzinie 9:00 czasu polskiego, polski złoty lekko osłabiał się do dolara amerykańskiego i funta brytyjskiego, pozostając stabilny wobec euro i franka, a nieco mocniejszy względem korony norweskiej. Obraz jest spójny z tym, co inwestorzy obserwowali pod koniec ubiegłego tygodnia: rynek wycenia scenariusz łagodniejszych perspektyw wzrostu przy wciąż niejednoznacznych ścieżkach inflacji w USA i Europie.
Złotówka otwiera sierpień spokojnie. Co dalej z kursem USD, EUR i CHF po nowym odczycie inflacji?
2025-08-01 Komentarz walutowy MyBank.plPoczątek sierpnia przynosi na rynek walut zaskakujące połączenie polityki handlowej i kalendarza makro. Z jednej strony nowy pakiet amerykańskich ceł — część wynegocjowana, część wdrożona z marszu — rozgrzał rozmowy o konsekwencjach dla globalnego handlu i łańcuchów dostaw. Z drugiej, poranny przegląd danych i zapowiedzi na resztę dnia, w tym wskaźniki PMI, wstępny odczyt inflacji ze strefy euro oraz popołudniowy raport z rynku pracy w USA, tworzą mieszankę, która zwykle kończy się ponadprzeciętną zmiennością na kluczowych parach.
Ile kosztują wakacje w Norwegii przy obecnym EUR/NOK? Tabela realnych cen
2025-07-31 Poradnik MyBank.plNorwegia długo uchodziła za „najdroższą piękność Europy”, ale ten obraz w 2025 roku jest bardziej zniuansowany. Klucz leży w kursie walut i w sposobie planowania wydatków. Przy obecnym EUR/NOK około 11,8–11,9 oznacza to, że 100 NOK to mniej więcej 8,4–8,5 EUR, a więc dla polskiego portfela w przybliżeniu 36–37 zł.
Dolar amerykański wraca do gry, złotówka bez paniki. Co naprawdę zmienił przekaz Fed
2025-07-31 Komentarz walutowy MyBank.plW czwartek rano złotówka poruszała się w wąskich widełkach wobec głównych walut, ale układ globalnych impulsów sugerował, że to dopiero wstęp do bardziej nerwowej drugiej części dnia. Inwestorzy na rynek złotego wnosili dziś przede wszystkim pytanie o trwałość umocnienia dolar amerykański po nocnym komunikacie z USA i o to, czy lokalne dane z Polski zdołają ten efekt choć częściowo zneutralizować. Na razie widać było selektywny popyt na PLN wobec euro, ostrożność wobec USD i „czujność” w parach bezpośrednio zależnych od nastroju do ryzyka, takich jak NOK/PLN czy GBP/PLN.
Polska złotówka pod presją mocniejszego dolara. Co pokaże wieczorem Fed?
2025-07-30 Komentarz walutowy MyBank.plPoczątek środowej sesji na rynku walutowym przyniósł lekkie osłabienie polskiej waluty wobec głównych par. O poranku USD/PLN krążył wokół 3,70, EUR/PLN w rejonie 4,27, a CHF/PLN blisko 4,59. Ruchy były umiarkowane i wpisywały się w obraz z poprzednich dni, kiedy globalny dolar amerykański odzyskał nieco impetu, a złotówka oddała część wcześniejszych zysków. Na rynku dominował ton wyczekiwania na sygnały z banków centralnych, przy wciąż podwyższonej wrażliwości notowań na nowe dane makro z USA i strefy euro.
Złotówka w trybie czuwania: USD, CHF i GBP testują granice, a NOK śledzi ropę
2025-07-29 Komentarz walutowy MyBank.plWtorek przyniósł na rynek walutowy spokojniejszą, choć wrażliwą na nagłówki sesję, w której polski złoty poruszał się w wąskich przedziałach wobec głównych walut. Ruchy kursów były trzymane w ryzach przez oczekiwanie na jutrzejszy komunikat Rezerwy Federalnej oraz czwartkowy szybki szacunek inflacji GUS. W połowie dnia para USD/PLN oscylowała wokół 3,67–3,70, EUR/PLN w okolicach 4,26–4,27, a GBP/PLN blisko 4,91–4,92.
Sygnały siły altów: bitcoin cash przebija 600$, litecoin wraca do gry
2025-07-28 Wiadomości kryptowalutowe MyBank.plW pierwszych godzinach nowego tygodnia rynek kryptowalut odzyskał wigor po burzliwym lipcu. Bitcoin utrzymuje się w okolicach 119 tys. dol., a ethereum wspina się powyżej 3,8 tys. dol. Na tle szerokiego rynku widać też mocniejsze ruchy na altach: bitcoin cash (BCH) w weekend przełamał 580 dol., a chwilami sięgał 600 dol., podczas gdy litecoin (LTC) stabilizował się w rejonie 114 dol.
Polski Złoty po 15% taryfie: spokój na rynkach, bez fajerwerków dla PLN
2025-07-28 Komentarz walutowy MyBank.plZłotówka na starcie tygodnia wchodzi w sesję bez większego impetu. Po weekendowym porozumieniu handlowym pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Unią Europejską rynki globalne odetchnęły, ale polski złoty nie dostał wyraźnej „premii za spokój”. Na otwarciu europejskiego handlu w poniedziałek kursy w regionie poruszały się w wąskim paśmie, co sugeruje ostrożne pozycjonowanie inwestorów i czekanie na kolejne szczegóły wdrożenia umowy.