Data dodania: 2021-04-09 (12:53)
W piątek dolar odbija na szerokim rynku, chociaż w czwartek jeszcze nieco tracił w ślad podbiciem indeksów na Wall Street w stronę nowych szczytów - kontrakty na S&P500 na chwilę naruszyły poziom 4100 pkt. - oraz spadkiem rentowności amerykańskich obligacji (dla papierów 10-letnich zjechaliśmy do 1,62 proc. Wpływ na to miały słowa szefa FED, którego "gołębie" komentarze akurat przypasowały rynkom.
Tyle, że Jerome Powell nie powiedział nic nowego - bronił dotychczasowej polityki podkreślając, że obserwowane przyspieszenie inflacji jest zjawiskiem przejściowym, a FED musi wspierać ożywienie gospodarcze. Dodał jednak, że gdyby miało być inaczej, to FED ma narzędzia pozwalające mu kontrolować inflację.
Dzisiaj rentowności powróciły w okolice 1,67 proc., wymazując cały wczorajszy spadek (dla papierów 10-letnich). Może być to sygnał, że obserwowany w ostatnich dniach ich spadek mógł być tylko krótką korektą. Biorąc pod uwagę to, że wątek podwyżki podatków może się ciągnąć za sprawą politycznych uwarunkowań, inwestorzy za chwilę będą musieli liczyć sie z tym, że zapowiadane wydatki infrastrukturalne prezydenta Bidena zostaną okupione wyższym deficytem. Będzie to argument za dalszymi zwyżkami rentowności, ale nie koniecznie silnym dolarem. Tym samym korelacja będzie zerwana, chociaż nie zobaczymy tego od razu - ten proces nieco potrwa.
Na Wall Street indeksy ustanowiły nowe szczyty, ale dynamika ruchu jest niewielka. Tak zwane wzrosty "na siłę" są później szybko korygowane. Kontrakty na indeks S&P500 osuwają się dzisiaj w dół po tym, jak w nocy ustanowiły szczyt przy 4101,90. Słabsze nastroje widać w Azji po tym, jak inflacja PPI w Chinach wypadła w marcu powyżej oczekiwań (4,4 proc. r/r), co może nasilać obawy, co do ewentualnych działań decydentów w Ludowym Banku Chin. To jednak tłumaczy też dlaczego juan nie jest dzisiaj nazbyt słaby.
Jeżeli rentowności obligacji będą dzisiaj dalej podbijać w górę, a Wall Street osunie się w dół (kluczowy techniczny poziom na S&P500 mogący prowokować do większej korekty to rejon 4072 pkt.), to dolar może pozostać silny. W grupie najsłabszych walut są dzisiaj Antypody (co potwierdza też ich kiepską pozycję w ostatnich dniach), oraz korona norweska, dolar kanadyjski, oraz funt.
OKIEM ANALITYKA - czas na podbicie dolara i osłabienie złotego?
Pierwsza dekada kwietnia jest już za nami. Przyniosła ona osłabienie dolara na globalnych relacjach, chociaż pojawiły się wyjątki i nieraz zaskakujące, jak chociażby funt. Pretekstem był m.in. schemat z rynku długu i giełd (spadające rentowności i rosnące indeksy na Wall Street), który w połączeniu z sygnałami zdyskontowania dobrych danych z USA (reakcja dolara po świetnym NFP sprzed tygodnia), dało pretekst do odreagowania innym walutom. W przestrzeni G-10 skorzystało na tym przede wszystkim euro, z którego szybko zszedł nadmierny pesymizm obserwowany w końcu marca. I być może wspólna waluta jeszcze pokaże swoją siłę, zwłaszcza, że jest jeszcze co dyskontować (proces szczepień i odmrażanie gospodarek), a EBC może nie być tak zdeterminowany do kontrolowania rentowności europejskich obligacji, na co wskazały wczorajsze zapiski z marcowego posiedzenia. Niemniej najbliższe dni mogą upłynąć pod znakiem wzrostowej korekty dolara. Akceleratorem wobec innych rynków mogą być wspomniane rentowności (jeszcze przez jakiś czas), a to za sprawą spodziewanych odczytów inflacyjnych z USA - dzisiaj o godz. 14:30 PPI, a we wtorek CPI. Dane powyżej oczekiwań mogą nasilić pytania o politykę FED i wiarygodność ostatnich słów Jerome Powella, że odbicie inflacji będzie przejściowe. Wątek wyższych rentowności może pchnąć w dół Wall Street (zwłaszcza wrażliwego na nie Nasdaq-a) i podbić dolara.
Co ciekawe ten wątek podbicia dolara może ładnie zgrać się z innymi tematami, jak chociażby sytuacją wokół złotego. Zbliżający się termin orzeczenia SN ws. frankowiczów (to już w najbliższy wtorek) może podbić nerwowość wokół naszej waluty, chociaż nie brak opinii, że sędziowie mogą odroczyć wydanie decyzji poza 29 kwietnia, kiedy w podobnej sprawie wypowie się TSUE. Niemniej może dać to czas na dopracowanie rozwiązań, jakie teoretycznie powinien zainicjować Narodowy Bank Polski - w tym względzie interesująca może być zapowiedziana dzisiaj na godz. 15:00 video-konferencja prof. Adama Glapińskiego. Tym samym potencjalne osłabienie się złotego, podobnie jak podbicie dolara na globalnych rynkach może być zaledwie kilkudniowe.
Dzisiaj rentowności powróciły w okolice 1,67 proc., wymazując cały wczorajszy spadek (dla papierów 10-letnich). Może być to sygnał, że obserwowany w ostatnich dniach ich spadek mógł być tylko krótką korektą. Biorąc pod uwagę to, że wątek podwyżki podatków może się ciągnąć za sprawą politycznych uwarunkowań, inwestorzy za chwilę będą musieli liczyć sie z tym, że zapowiadane wydatki infrastrukturalne prezydenta Bidena zostaną okupione wyższym deficytem. Będzie to argument za dalszymi zwyżkami rentowności, ale nie koniecznie silnym dolarem. Tym samym korelacja będzie zerwana, chociaż nie zobaczymy tego od razu - ten proces nieco potrwa.
Na Wall Street indeksy ustanowiły nowe szczyty, ale dynamika ruchu jest niewielka. Tak zwane wzrosty "na siłę" są później szybko korygowane. Kontrakty na indeks S&P500 osuwają się dzisiaj w dół po tym, jak w nocy ustanowiły szczyt przy 4101,90. Słabsze nastroje widać w Azji po tym, jak inflacja PPI w Chinach wypadła w marcu powyżej oczekiwań (4,4 proc. r/r), co może nasilać obawy, co do ewentualnych działań decydentów w Ludowym Banku Chin. To jednak tłumaczy też dlaczego juan nie jest dzisiaj nazbyt słaby.
Jeżeli rentowności obligacji będą dzisiaj dalej podbijać w górę, a Wall Street osunie się w dół (kluczowy techniczny poziom na S&P500 mogący prowokować do większej korekty to rejon 4072 pkt.), to dolar może pozostać silny. W grupie najsłabszych walut są dzisiaj Antypody (co potwierdza też ich kiepską pozycję w ostatnich dniach), oraz korona norweska, dolar kanadyjski, oraz funt.
OKIEM ANALITYKA - czas na podbicie dolara i osłabienie złotego?
Pierwsza dekada kwietnia jest już za nami. Przyniosła ona osłabienie dolara na globalnych relacjach, chociaż pojawiły się wyjątki i nieraz zaskakujące, jak chociażby funt. Pretekstem był m.in. schemat z rynku długu i giełd (spadające rentowności i rosnące indeksy na Wall Street), który w połączeniu z sygnałami zdyskontowania dobrych danych z USA (reakcja dolara po świetnym NFP sprzed tygodnia), dało pretekst do odreagowania innym walutom. W przestrzeni G-10 skorzystało na tym przede wszystkim euro, z którego szybko zszedł nadmierny pesymizm obserwowany w końcu marca. I być może wspólna waluta jeszcze pokaże swoją siłę, zwłaszcza, że jest jeszcze co dyskontować (proces szczepień i odmrażanie gospodarek), a EBC może nie być tak zdeterminowany do kontrolowania rentowności europejskich obligacji, na co wskazały wczorajsze zapiski z marcowego posiedzenia. Niemniej najbliższe dni mogą upłynąć pod znakiem wzrostowej korekty dolara. Akceleratorem wobec innych rynków mogą być wspomniane rentowności (jeszcze przez jakiś czas), a to za sprawą spodziewanych odczytów inflacyjnych z USA - dzisiaj o godz. 14:30 PPI, a we wtorek CPI. Dane powyżej oczekiwań mogą nasilić pytania o politykę FED i wiarygodność ostatnich słów Jerome Powella, że odbicie inflacji będzie przejściowe. Wątek wyższych rentowności może pchnąć w dół Wall Street (zwłaszcza wrażliwego na nie Nasdaq-a) i podbić dolara.
Co ciekawe ten wątek podbicia dolara może ładnie zgrać się z innymi tematami, jak chociażby sytuacją wokół złotego. Zbliżający się termin orzeczenia SN ws. frankowiczów (to już w najbliższy wtorek) może podbić nerwowość wokół naszej waluty, chociaż nie brak opinii, że sędziowie mogą odroczyć wydanie decyzji poza 29 kwietnia, kiedy w podobnej sprawie wypowie się TSUE. Niemniej może dać to czas na dopracowanie rozwiązań, jakie teoretycznie powinien zainicjować Narodowy Bank Polski - w tym względzie interesująca może być zapowiedziana dzisiaj na godz. 15:00 video-konferencja prof. Adama Glapińskiego. Tym samym potencjalne osłabienie się złotego, podobnie jak podbicie dolara na globalnych rynkach może być zaledwie kilkudniowe.
Źródło: Marek Rogalski, Główny Analityk DM BOŚ SA
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Eurodolar na drodze do parytetu?
2024-11-19 Komentarz walutowy XTBDzisiejsza sesja przynosi kolejne istotne osłabienie eurodolara, a europejska waluta w relacji do amerykańskiej w chwili publikacji traci ponad 0.5%. Rynek buduje scenariusze obserwując komunikaty Donalda Trumpa. Do niedawna inwestorzy mieli nadzieję, że 60% cła na towary z Chin były raczej trudną do wdrożenia, częścią kampanii wyborczej, ale ostatnie komentarze Trumpa sugerują, że bynajmniej nie był to żart, a twarda polityka celna może krępować ręce Rezerwie Federalnej.
W krótkim okresie zdecyduje EURUSD
2024-11-18 Raport DM BOŚ z rynku walutNowy tydzień polska waluta zaczyna od delikatnego osłabienia - EURPLN podbija do 4,3350, a USDPLN do 4,11. Na rynku globalnym para EURUSD pozostaje wokół 1,0545, co pokazuje, że tutaj inwestorzy pozostają powściągliwi, co do szans na osłabienie dolara. Technicznie rosną szanse na złamanie dołka przy 1,0495 z ubiegłego tygodnia i test kluczowych okolic 1,0450.
Konflikt ukraińsko-rosyjski w cieniu zmiennych cen ropy
2024-11-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwający konflikt między Ukrainą, a Rosją nieustannie wpływa na globalną sytuację polityczną i rynki surowcowe - w tym rynek ropy naftowej. Zmieniająca się dynamika w regionie oraz zaangażowanie międzynarodowych graczy kształtują nie tylko przyszłość konfliktu, ale i perspektywy gospodarcze. Konflikt osiągnął kluczowy moment. Presja sojuszników Ukrainy na prezydenta Wołodymyra Zeleńskiego, aby rozważył ustępstwa - rośnie.
Złoty pozostaje stabilny
2024-11-18 Poranny komentarz walutowy XTBW amerykańskiej polityce huczy od kontrowersyjnych nominacji prezydenta elekta. Dolar wspierany jest zaskakująco mocnymi danymi z USA. Za naszą wschodnią granicą znowu robi się bardziej nerwowo. Złoty tymczasem pozostaje stabilny, a nawet lekko zyskuje. To dobry znak. W amerykańskiej polityce dyskurs przesunął się w kierunku kluczowych nominacji Donalda Trumpa. Dość powiedzieć, że budzą one emocje i to po obydwu stronach sceny politycznej w USA.
Dolar dalej w grze
2024-11-14 Raport DM BOŚ z rynku walutChociaż dane o inflacji CPI, jakie zostały opublikowane wczoraj po południu były zgodne z rynkiem (inflacja w październiku odbiła do 2,6 proc. r/r, a bazowa pozostała przy 3,3 proc. r/r), a oczekiwania, co do skali cięć stóp przez FED nieco wzrosły po tym jak ostatnio się kurczyły - obecnie rynek daje 80 proc. szans na cięcie stóp w grudniu o 25 punktów baz., a do końca 2025 r. widzi spadek stóp o 75 punktów baz. (co jednak wciąż oznacza tylko dwie obniżki w przyszłym roku) - to jednak dolar pozostał silny.
Obniżka w grudniu a dalej pauza
2024-11-14 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja w USA okazała się zgodna z prognozami. Wynik wskazuje, że inflacja maleje bardzo powoli. Rezultat nie przemawia za tym, żeby Rezerwa Federalna wstrzymała się z decyzją obniżki w grudniu. Rentowności 2 letnie Stanów Zjednoczonych spadły, ale 10-latki w szybkim tempie zaczęły odrabiać straty i ostatecznie na koniec dnia okazały się wyższe. Dolar zyskał co sprowadziło kurs głównej pary walutowej do poziomów najniższych od ponad roku. Rynek zmienił lekko swoją wycenę dotyczącą grudniowej decyzji FOMC – zwiększył szanse na redukcję o 25 pb.
Złoty najsłabszy w tym roku
2024-11-14 Poranny komentarz walutowy XTBSzarża amerykańskiego dolara spowodowała, że para USDPLN dotarła dokładnie do szczytu z połowy kwietnia, który był jednocześnie najwyższym poziomem w tym roku. USDPLN nie był wyżej niż okolice poziomu 4,12, ale jednocześnie wydaje się, że nie jest to ostatni punkt na drodze osłabienia złotego. Co dalej motywuje amerykańskiego dolara i czy jest szansa na korektę? Amerykański dolar umacnia się praktycznie na każdej możliwej parze walutowej. Wspomniana para USDPLN sięgnęła maksymalnych poziomów z tego roku.
EURUSD przy 1,06 ale 1,0450 jest na "wyciągnięcie ręki"
2024-11-13 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersKurs EURUSD w szybkim tempie z poziomu bliskiego 1,12 obniżył się do 1,06. Trwało to niespełna półtora miesiąca. Mocny impuls zniżkowy spowodował, że wzrosty trwające od połowy kwietnia do końca września zostały w pełni zredukowane. Można wyróżnić trzy fazy, które odpowiadały za ten ruch. Pierwsza z nich to pierwsze trzy tygodnie października, kiedy dolar dynamicznie zyskiwał względem innych walut G10 na fali spekulacji, że Dolnad Trump może wygrać jesienne wybory.
Czy raport CPI napędzi notowania dolara?
2024-11-13 Poranny komentarz walutowy XTBTematem przewodnim dzisiejszej sesji jest raport CPI z USA za październik. Wobec ogólnej siły dolara, którą obserwujemy od kilku ostatnich sesji, odczyt ten nabiera kluczowego znaczenia i może on zadecydować czy widoczne obecnie ruchy wzrostowe wobec euro oraz polskiego złotego będą przedłużane czy może jednak czeka nas techniczna korekta. Wobec napływających danych cząstkowych przewidujemy, że nowy odczyt (publikacja o 14:30) wskaże wyższą presję cenową w gospodarce.
Strach przed inflacją?
2024-11-13 Raport DM BOŚ z rynku walutCzłonek FED, Neel Kashkari przyznał wczoraj, że w sytuacji, kiedy inflacja będzie wyższa w perspektywie nadchodzących miesięcy, to FED mógłby wstrzymać się z obniżkami stóp procentowych. Ale jednocześnie dodał, że obecna polityka jest "umiarkowanie restrykcyjna", stąd też dalsze cięcia stóp powinny być kontynuowane - potencjalna pauza mogłaby dotyczyć 1-2 posiedzeń. Po tych słowach szanse na cięcie stóp na posiedzeniu planowanym na 18 grudnia spadły do 63 proc., a dopiero co oscylowały wokół 80-90 proc.