Data dodania: 2021-03-10 (13:51)
Środa jest lustrzanym odbiciem wtorku - wtedy dolar tracił na szerokim rynku, głównie za sprawą cofnięcia się rentowności amerykańskich obligacji, dzisiaj odbija, gdyż wspomniany rynek długu zastopował wcześniejszy ruch. Rentowności 10-letnich obligacji pozostawały dzisiaj rano wokół 1,55 proc. Wczorajsza wieczorna aukcja 3-letnich papierów na rynku pierwotnym przebiegła bez problemów, ale nie dała pretekstu do kontynuacji zapoczątkowanych spadków na rynku wtórnym.
Widać, że rynek będzie czekał na dzisiejszą publikację danych nt. inflacji CPI za luty w USA. Kluczowym tematem może jednak okazać się zaplanowana na wieczór aukcja 10-letnich obligacji rządu USA na rynku pierwotnym. Może ona ustawić nastroje na wtórnym rynku długu do końca tygodnia.
Wczorajsze silne odreagowanie spółek technologicznych na Wall Street pokazuje, że spekulacyjny kapitał jest nadal gotowy do gry na sprawdzonych w ostatnich miesiącach zasadach - potrzebny jest tylko pretekst. Niemniej paradoksalnie nadmierna zmienność amerykańskiego rynku akcji w ostatnim czasie utrudnia tylko rzeczywistą ocenę sytuacji przez część inwestorów. Chociaż sytuacja na europejskich parkietach (zwłaszcza DAX) wydaje się być bardziej klarowna. W dłuższej perspektywie apetyt na ryzyko może okazać się bardziej selektywny.
W gronie najsłabszych walut są dzisiaj Antypody, korony skandynawskie, ale i też dolar kanadyjski, czy japoński jen. To potwierdza tylko scenariusz utrzymującego się rynkowego rollercoastera. Słabość CAD może wynikać z zaplanowanego na dzisiejsze popołudnie posiedzenia Banku Kanady. Rynek może obawiać się "gołębich" akcentów w przekazie od Tiffa Macklema, ale pytanie czy słusznie. Z kolei słabość norweskiej korony można wiązać z korektą na rynku ropy po danych o wzroście zapasów, gdyż opublikowane dane nt. inflacji CPI w Norwegii powinny raczej dać odwrotny efekt.
Z pozostałych informacji zwróćmy uwagę na dane nt. inflacji CPI w Chinach - w lutym spadek wyniósł -0,2 proc. r/r wobec szacowanych -0,3 proc. r/r - oraz doniesienia z Izby Reprezentantów, która dzisiaj zajmie się głosowaniem nad pakietem fiskalnym prezydenta Bidena po tym jak lekkie modyfikacje wprowadził kilka dni temu Senat.
OKIEM ANALITYKA - chora korelacja?
Nawet relatywnie niewielkie cofnięcie się rentowności amerykańskich obligacji wystarczyło wczoraj do tego, aby spekulacyjny kapitał mocno zaznaczył swoją obecność na ryzykownych aktywach. Tak, znów zaczyna dominować chciwość, ale i widoczna jest też przezorność. Jest raczej oczywiste, że aukcja 3-letnich US-Treasuries powie mniej o perspektywach dla całego rynku, niż przetarg papierów 10-letnich, które są przecież benchmarkiem dla rynków. Dlatego też to co widać było wczoraj może być początkiem dłuższej tendencji na rynkach, o ile warunki na to pozwolą (dzisiaj poza wspomnianym przetargiem na rynku długu, mamy jeszcze inflację CPI).
Nie zmienia to jednak faktu, że ostatnio krótkoterminowa korelacja z amerykańskim rynkiem długu stała się nadmierna i prowadzi do pewnych wypaczeń, jak chociażby postrzegania jena i franka w roli tzw. bezpiecznych przystani. To jednak może zacząć pomału się normować. Już wczoraj na rynku komentowano słowa szefowej Departamentu Skarbu, która dała do zrozumienia, że gdyby rzeczywiście pojawiły się wyraźne ryzyka dla nadmiernego wzrostu inflacji, to są narzędzia, aby sobie z tym poradzić. Jakie? Tego była szefowa FED, Janet Yellen już nie powiedziała, ale pozwala to podtrzymać wrażenie, że decydenci (jeszcze?) wiedzą, co robią.
Wczorajsze silne odreagowanie spółek technologicznych na Wall Street pokazuje, że spekulacyjny kapitał jest nadal gotowy do gry na sprawdzonych w ostatnich miesiącach zasadach - potrzebny jest tylko pretekst. Niemniej paradoksalnie nadmierna zmienność amerykańskiego rynku akcji w ostatnim czasie utrudnia tylko rzeczywistą ocenę sytuacji przez część inwestorów. Chociaż sytuacja na europejskich parkietach (zwłaszcza DAX) wydaje się być bardziej klarowna. W dłuższej perspektywie apetyt na ryzyko może okazać się bardziej selektywny.
W gronie najsłabszych walut są dzisiaj Antypody, korony skandynawskie, ale i też dolar kanadyjski, czy japoński jen. To potwierdza tylko scenariusz utrzymującego się rynkowego rollercoastera. Słabość CAD może wynikać z zaplanowanego na dzisiejsze popołudnie posiedzenia Banku Kanady. Rynek może obawiać się "gołębich" akcentów w przekazie od Tiffa Macklema, ale pytanie czy słusznie. Z kolei słabość norweskiej korony można wiązać z korektą na rynku ropy po danych o wzroście zapasów, gdyż opublikowane dane nt. inflacji CPI w Norwegii powinny raczej dać odwrotny efekt.
Z pozostałych informacji zwróćmy uwagę na dane nt. inflacji CPI w Chinach - w lutym spadek wyniósł -0,2 proc. r/r wobec szacowanych -0,3 proc. r/r - oraz doniesienia z Izby Reprezentantów, która dzisiaj zajmie się głosowaniem nad pakietem fiskalnym prezydenta Bidena po tym jak lekkie modyfikacje wprowadził kilka dni temu Senat.
OKIEM ANALITYKA - chora korelacja?
Nawet relatywnie niewielkie cofnięcie się rentowności amerykańskich obligacji wystarczyło wczoraj do tego, aby spekulacyjny kapitał mocno zaznaczył swoją obecność na ryzykownych aktywach. Tak, znów zaczyna dominować chciwość, ale i widoczna jest też przezorność. Jest raczej oczywiste, że aukcja 3-letnich US-Treasuries powie mniej o perspektywach dla całego rynku, niż przetarg papierów 10-letnich, które są przecież benchmarkiem dla rynków. Dlatego też to co widać było wczoraj może być początkiem dłuższej tendencji na rynkach, o ile warunki na to pozwolą (dzisiaj poza wspomnianym przetargiem na rynku długu, mamy jeszcze inflację CPI).
Nie zmienia to jednak faktu, że ostatnio krótkoterminowa korelacja z amerykańskim rynkiem długu stała się nadmierna i prowadzi do pewnych wypaczeń, jak chociażby postrzegania jena i franka w roli tzw. bezpiecznych przystani. To jednak może zacząć pomału się normować. Już wczoraj na rynku komentowano słowa szefowej Departamentu Skarbu, która dała do zrozumienia, że gdyby rzeczywiście pojawiły się wyraźne ryzyka dla nadmiernego wzrostu inflacji, to są narzędzia, aby sobie z tym poradzić. Jakie? Tego była szefowa FED, Janet Yellen już nie powiedziała, ale pozwala to podtrzymać wrażenie, że decydenci (jeszcze?) wiedzą, co robią.
Źródło: Marek Rogalski, Główny Analityk DM BOŚ SA
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Eurodolar na drodze do parytetu?
2024-11-19 Komentarz walutowy XTBDzisiejsza sesja przynosi kolejne istotne osłabienie eurodolara, a europejska waluta w relacji do amerykańskiej w chwili publikacji traci ponad 0.5%. Rynek buduje scenariusze obserwując komunikaty Donalda Trumpa. Do niedawna inwestorzy mieli nadzieję, że 60% cła na towary z Chin były raczej trudną do wdrożenia, częścią kampanii wyborczej, ale ostatnie komentarze Trumpa sugerują, że bynajmniej nie był to żart, a twarda polityka celna może krępować ręce Rezerwie Federalnej.
W krótkim okresie zdecyduje EURUSD
2024-11-18 Raport DM BOŚ z rynku walutNowy tydzień polska waluta zaczyna od delikatnego osłabienia - EURPLN podbija do 4,3350, a USDPLN do 4,11. Na rynku globalnym para EURUSD pozostaje wokół 1,0545, co pokazuje, że tutaj inwestorzy pozostają powściągliwi, co do szans na osłabienie dolara. Technicznie rosną szanse na złamanie dołka przy 1,0495 z ubiegłego tygodnia i test kluczowych okolic 1,0450.
Konflikt ukraińsko-rosyjski w cieniu zmiennych cen ropy
2024-11-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwający konflikt między Ukrainą, a Rosją nieustannie wpływa na globalną sytuację polityczną i rynki surowcowe - w tym rynek ropy naftowej. Zmieniająca się dynamika w regionie oraz zaangażowanie międzynarodowych graczy kształtują nie tylko przyszłość konfliktu, ale i perspektywy gospodarcze. Konflikt osiągnął kluczowy moment. Presja sojuszników Ukrainy na prezydenta Wołodymyra Zeleńskiego, aby rozważył ustępstwa - rośnie.
Złoty pozostaje stabilny
2024-11-18 Poranny komentarz walutowy XTBW amerykańskiej polityce huczy od kontrowersyjnych nominacji prezydenta elekta. Dolar wspierany jest zaskakująco mocnymi danymi z USA. Za naszą wschodnią granicą znowu robi się bardziej nerwowo. Złoty tymczasem pozostaje stabilny, a nawet lekko zyskuje. To dobry znak. W amerykańskiej polityce dyskurs przesunął się w kierunku kluczowych nominacji Donalda Trumpa. Dość powiedzieć, że budzą one emocje i to po obydwu stronach sceny politycznej w USA.
Dolar dalej w grze
2024-11-14 Raport DM BOŚ z rynku walutChociaż dane o inflacji CPI, jakie zostały opublikowane wczoraj po południu były zgodne z rynkiem (inflacja w październiku odbiła do 2,6 proc. r/r, a bazowa pozostała przy 3,3 proc. r/r), a oczekiwania, co do skali cięć stóp przez FED nieco wzrosły po tym jak ostatnio się kurczyły - obecnie rynek daje 80 proc. szans na cięcie stóp w grudniu o 25 punktów baz., a do końca 2025 r. widzi spadek stóp o 75 punktów baz. (co jednak wciąż oznacza tylko dwie obniżki w przyszłym roku) - to jednak dolar pozostał silny.
Obniżka w grudniu a dalej pauza
2024-11-14 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja w USA okazała się zgodna z prognozami. Wynik wskazuje, że inflacja maleje bardzo powoli. Rezultat nie przemawia za tym, żeby Rezerwa Federalna wstrzymała się z decyzją obniżki w grudniu. Rentowności 2 letnie Stanów Zjednoczonych spadły, ale 10-latki w szybkim tempie zaczęły odrabiać straty i ostatecznie na koniec dnia okazały się wyższe. Dolar zyskał co sprowadziło kurs głównej pary walutowej do poziomów najniższych od ponad roku. Rynek zmienił lekko swoją wycenę dotyczącą grudniowej decyzji FOMC – zwiększył szanse na redukcję o 25 pb.
Złoty najsłabszy w tym roku
2024-11-14 Poranny komentarz walutowy XTBSzarża amerykańskiego dolara spowodowała, że para USDPLN dotarła dokładnie do szczytu z połowy kwietnia, który był jednocześnie najwyższym poziomem w tym roku. USDPLN nie był wyżej niż okolice poziomu 4,12, ale jednocześnie wydaje się, że nie jest to ostatni punkt na drodze osłabienia złotego. Co dalej motywuje amerykańskiego dolara i czy jest szansa na korektę? Amerykański dolar umacnia się praktycznie na każdej możliwej parze walutowej. Wspomniana para USDPLN sięgnęła maksymalnych poziomów z tego roku.
EURUSD przy 1,06 ale 1,0450 jest na "wyciągnięcie ręki"
2024-11-13 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersKurs EURUSD w szybkim tempie z poziomu bliskiego 1,12 obniżył się do 1,06. Trwało to niespełna półtora miesiąca. Mocny impuls zniżkowy spowodował, że wzrosty trwające od połowy kwietnia do końca września zostały w pełni zredukowane. Można wyróżnić trzy fazy, które odpowiadały za ten ruch. Pierwsza z nich to pierwsze trzy tygodnie października, kiedy dolar dynamicznie zyskiwał względem innych walut G10 na fali spekulacji, że Dolnad Trump może wygrać jesienne wybory.
Czy raport CPI napędzi notowania dolara?
2024-11-13 Poranny komentarz walutowy XTBTematem przewodnim dzisiejszej sesji jest raport CPI z USA za październik. Wobec ogólnej siły dolara, którą obserwujemy od kilku ostatnich sesji, odczyt ten nabiera kluczowego znaczenia i może on zadecydować czy widoczne obecnie ruchy wzrostowe wobec euro oraz polskiego złotego będą przedłużane czy może jednak czeka nas techniczna korekta. Wobec napływających danych cząstkowych przewidujemy, że nowy odczyt (publikacja o 14:30) wskaże wyższą presję cenową w gospodarce.
Strach przed inflacją?
2024-11-13 Raport DM BOŚ z rynku walutCzłonek FED, Neel Kashkari przyznał wczoraj, że w sytuacji, kiedy inflacja będzie wyższa w perspektywie nadchodzących miesięcy, to FED mógłby wstrzymać się z obniżkami stóp procentowych. Ale jednocześnie dodał, że obecna polityka jest "umiarkowanie restrykcyjna", stąd też dalsze cięcia stóp powinny być kontynuowane - potencjalna pauza mogłaby dotyczyć 1-2 posiedzeń. Po tych słowach szanse na cięcie stóp na posiedzeniu planowanym na 18 grudnia spadły do 63 proc., a dopiero co oscylowały wokół 80-90 proc.