
Data dodania: 2020-10-30 (09:14)
We wczorajszym komentarzu pisałem o czekającej nas lawinie wydarzeń, która… miała zostać przyćmiona przez to, co nęka nas od lutego. Tak też niestety się stało. EBC, dane z USA, nawet wyniki kwartalne największych gigantów zeszły na drugi plan, ustępując kolejnym niechlubnym rekordom zachorowań.
Wczoraj mieliśmy co prawda próbę odreagowania, ale szybko została ona zgaszona przez kolejne fatalne dane dotyczące zachorowań z Europy. My koncentrujemy się oczywiście na danych z Polski, na ponad 20 tys. przypadków dziennie i konsekwencjach, jakie będą mieć być może już od jutra. Jednak nie jesteśmy sami (co nie stanowi absolutnie jakiegokolwiek pocieszenia) – ta bariera została przekroczona w Europie także przez Francję (blisko 50 tys.!), Hiszpanię, Włochy, Wielką Brytanię oraz Belgię, zaś Niemcy były bardzo blisko. Inwestorzy nie byli gotowi na taki scenariusz – przez miesiące wmawiano im, że drugiego lockdownu nie będzie, a zachęceni darmowym pieniądzem nie chcieli konfrontować tych obietnic z faktami przez zbyt długi czas. Ileż to razy zastanawialiśmy się dlaczego rynek ignoruje tak oczywiste ryzyko drugiej fali? Tak działają rynki, często zerojedynkowo, była radosna ignorancja, przyszło zaskoczenie, niedowierzanie i strach. Strach przez kolejnym ciosem w aktywność gospodarczą, który może nie będzie początkowo tak silny, ale będzie dawał o sobie znać znacznie dłużej.
W tym kontekście nie dziwi fakt, że wczorajsze wydarzenia zostały w dużym stopniu zignorowane. EBC co prawda osłabił euro, ale równie dobrze słabsze euro można przypisać pogarszającej się sytuacji w Europie i relatywnie lepszej w USA (gdzie również mamy rekordy zachorowań, ale jednak w relacji do populacji jest ich mniej i przyrost również jest wolniejszy. Bank zapowiedział dalsze zwiększenie skali zakupów aktywów na grudniowym posiedzeniu, jednak ta polityka już dawno straciła swoją skuteczność. Rosnący interwencjonizm EBC na rynku długu ma w zasadzie jeden cel: umożliwienie rządom dalsze zadłużanie się za cenę erozji oszczędności prywatnych (i transferu majątku, głównie od klasy średniej do najbogatszych). Dane makroekonomiczne były naprawdę niezłe. Uwaga skupiła się na wzroście w USA, który wyniósł ponad 33%, jednak przekładając to na europejską metodologię jest to +7,4% k/k, czyli dużo mniej niż np. we Francji, gdzie wzrost wyniósł aż 18,3% k/k! W obydwu przypadkach jest to odbicie po odpowiednio słabym drugim kwartale, gdzie wzrost był ograniczony przez restrykcje – odbicie stymulowane dodatkowo potężnymi pakietami fiskalnymi. Dla rynków to jednak historia, inwestorzy szykują się znów na trudny czwarty kwartał. Wreszcie wyniki spółek technologicznych były naprawdę niezłe – Google, Facebook i Amazon pokazały najlepsze kwartały w historii, choć poza Googlem akcje traciły w handlu posesyjnym (również dla Apple, który zaraportował spadek sprzedaży iphonów wobec opóźnienia nowego modelu). Świetne wyniki na tle problemów gospodarczych mogą być jednak dla sektora zgubne w kontekście możliwej wygranej Joe Bidena, który już wcześniej wspominał o specjalnym podatku na te firmy.
Piątkowy kalendarz również jest dość ciekawy, mamy w nim szacunkowe dane o PKB Niemiec i strefy euro za trzeci kwartał (10 i 11), inflację PCE (13:30), Chicago PMI (14:45) oraz wskaźnik nastrojów konsumentów (15:00) w USA. Uwaga inwestorów będzie jednak gdzie indziej. O 9:00 euro kosztuje 4,6232 złotego, dolar 3,9594 złotego, frank 4,3280 złotego, zaś funt 5,1167 złotego.
W tym kontekście nie dziwi fakt, że wczorajsze wydarzenia zostały w dużym stopniu zignorowane. EBC co prawda osłabił euro, ale równie dobrze słabsze euro można przypisać pogarszającej się sytuacji w Europie i relatywnie lepszej w USA (gdzie również mamy rekordy zachorowań, ale jednak w relacji do populacji jest ich mniej i przyrost również jest wolniejszy. Bank zapowiedział dalsze zwiększenie skali zakupów aktywów na grudniowym posiedzeniu, jednak ta polityka już dawno straciła swoją skuteczność. Rosnący interwencjonizm EBC na rynku długu ma w zasadzie jeden cel: umożliwienie rządom dalsze zadłużanie się za cenę erozji oszczędności prywatnych (i transferu majątku, głównie od klasy średniej do najbogatszych). Dane makroekonomiczne były naprawdę niezłe. Uwaga skupiła się na wzroście w USA, który wyniósł ponad 33%, jednak przekładając to na europejską metodologię jest to +7,4% k/k, czyli dużo mniej niż np. we Francji, gdzie wzrost wyniósł aż 18,3% k/k! W obydwu przypadkach jest to odbicie po odpowiednio słabym drugim kwartale, gdzie wzrost był ograniczony przez restrykcje – odbicie stymulowane dodatkowo potężnymi pakietami fiskalnymi. Dla rynków to jednak historia, inwestorzy szykują się znów na trudny czwarty kwartał. Wreszcie wyniki spółek technologicznych były naprawdę niezłe – Google, Facebook i Amazon pokazały najlepsze kwartały w historii, choć poza Googlem akcje traciły w handlu posesyjnym (również dla Apple, który zaraportował spadek sprzedaży iphonów wobec opóźnienia nowego modelu). Świetne wyniki na tle problemów gospodarczych mogą być jednak dla sektora zgubne w kontekście możliwej wygranej Joe Bidena, który już wcześniej wspominał o specjalnym podatku na te firmy.
Piątkowy kalendarz również jest dość ciekawy, mamy w nim szacunkowe dane o PKB Niemiec i strefy euro za trzeci kwartał (10 i 11), inflację PCE (13:30), Chicago PMI (14:45) oraz wskaźnik nastrojów konsumentów (15:00) w USA. Uwaga inwestorów będzie jednak gdzie indziej. O 9:00 euro kosztuje 4,6232 złotego, dolar 3,9594 złotego, frank 4,3280 złotego, zaś funt 5,1167 złotego.
Źródło: dr Przemysław Kwiecień CFA, Główny Ekonomista XTB
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Spokojny wtorek na walutach: wąskie widełki na parach z PLN
2025-08-19 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorkowy poranek notowania walut na rynku Forex kwotują USD/PLN w rejonie około 3,66, GBP/PLN oscyluje blisko 4,95, CHF/PLN porusza się przy 4,54, a CAD/PLN utrzymuje okolice 2,65, podczas gdy NOK/PLN — reagująca na miks globalnego apetytu na ryzyko i surowce — „kotwiczy” w granicach 0,358.
Poranek na rynku złotego: kursy stabilne, zmienność niska, czekamy na sygnały z USA
2025-08-18 Komentarz walutowy MyBank.plO 09:55 czasu polskiego, w poniedziałkowy poranek otwierający nowy tydzień handlu, międzybankowe kwotowania na rynku Forex wskazują: USD/PLN około 3,64 zł>, GBP/PLN około 4,93 zł, CHF/PLN około 4,51–4,52 zł, CAD/PLN około 2,64 zł oraz NOK/PLN około 0,357 zł. To bieżące notowania rynkowe, a nie kursy tabelowe NBP. Źródła międzybankowe pokazują ponadto wąski przedział dla USD/PLN rzędu 3,63–3,64, co potwierdza spokojny start tygodnia dla złotego.
Kursy walut w czwartkowy poranek 14 sierpnia 2025: złotówka stabilna, USD/PLN przy 3,64
2025-08-14 Komentarz walutowy MyBank.plCzwartkowy poranek na rynku walutowym przynosi spokojny start dla złotówki. Około 9:10 czasu polskiego USD jest notowany w okolicach 3,64 zł, EUR oscyluje przy 4,26 zł, CHF porusza się w rejonie 4,51–4,52 zł, a GBP utrzymuje okolice 4,94–4,95 zł. Dolar kanadyjski CAD pozostaje blisko wartości 2,64–2,65 zł, a NOK krąży w pobliżu 0,358 zł. Zmiany są umiarkowane, ale kierunek porannego otwarcia sugeruje, że rynek na razie nie ma bodźca do większej ucieczki od ryzyka: ...
Kursy walut w w środę 12 sierpnia 2025: dolar amerykański słabnie
2025-08-13 Komentarz walutowy MyBank.plDzisiejszy poranek na rynku walutowym upływa pod znakiem lekkiego umocnienia polskiej waluty po wczorajszym wieczorze z publikacją danych z USA. O 9:07 czasu polskiego najważniejsze pary ze złotym były notowane następująco: USD/PLN około 3,642, EUR/PLN w okolicach 4,255–4,26, CHF/PLN blisko 4,51, GBP/PLN przy 4,91–4,92, a w koszyku surowcowym CAD/PLN około 2,64 i NOK/PLN w rejonie 0,357.
Kursy walut we wtorkowy poranek 12 sierpnia 2025: USD/PLN przy 3,66 zł
2025-08-12 Komentarz walutowy MyBank.plPoczątek wtorkowych notowań przynosi spokojny, ale czujny handel na rynku złotego. Kursy walut we wtorkowy poranek 12 sierpnia 2025 utrzymywały się blisko wczorajszych poziomów, a inwestorzy w Warszawie i Londynie patrzą dziś przede wszystkim na popołudniowy odczyt inflacji CPI w USA, który może nadać ton wycenie dolara i – pośrednio – całemu koszykowi CEE.
Złotówka bezpieczną przystanią – poranny raport kursów walut w Polsce
2025-08-11 Komentarz walutowy MyBank.plNa poniedziałkowy poranek rynki finansowe w Polsce budzą się przy spokojnych nastrojach – kurs dolara amerykańskiego znajduje się w okolicach 3,66 zł, co odzwierciedla umiarkowaną siłę polskiego rynku walutowego. Stabilność złotówki na start nowego tygodnia daje inwestorom przestrzeń na spokojniejszą ocenę sytuacji. Notowania najważniejszych par walutowych poruszają się dziś w stosunkowo wąskich przedziałach.
Kursy walut na weekend: USD 3,6577; EUR 4,2566; GBP 4,9141. Co dalej w poniedziałek?
2025-08-09 Weekendowy komentarz walutowy MyBank.plZłoty wchodzi w weekend w relatywnie spokojnym nastroju: po piątkowym handlu polska waluta utrzymała wypracowane w tygodniu umocnienie wobec euro i funta, a jednocześnie pozostała stabilna względem dolara. W tle inwestorzy trawią mieszankę wiadomości z banków centralnych – od podzielonej decyzji Banku Anglii po sygnały miękkiej ścieżki w Rezerwie Federalnej – oraz dane o inflacji w Polsce, które sprzyjają scenariuszowi kontynuacji łagodzenia polityki pieniężnej jesienią. Na krajowym parkiecie indeks blue chipów przebił w piątek psychologiczną barierę, potwierdzając, że apetyt na ryzyko – choć nierówny – wciąż się utrzymuje.
Poranny kurs walut: USD i GBP mocniejsze, złoty trzyma się przy EUR i CHF
2025-08-05 Komentarz walutowy MyBank.plŚwiatowe rynki finansowe rozpoczęły sierpień w tonie ostrożnego realizmu, który odcina się od euforii wiosennych miesięcy i od napięć, jakimi żył lipiec. Najnowsze odczyty z amerykańskiego rynku pracy, skokowa zmiana oczekiwań na wrześniową decyzję Rezerwy Federalnej oraz pierwsze skutki lipcowych ceł zaczęły układać krajobraz, w którym dolar amerykański lekko zyskuje, ale nie przejmuje pełnej kontroli nad koszykiem walutowym.
Złotówka na starcie tygodnia: PLN w konsolidacji, USD wciąż wysoko, GBP z przewagą
2025-08-04 Poranny komentarz walutowy MyBank.plRozpoczęcie nowego tygodnia na rynku walutowym przyniosło umiarkowaną zmienność i powrót do rozmowy o różnicy w polityce pieniężnej między głównymi gospodarkami. W poniedziałkowy poranek, tuż po godzinie 9:00 czasu polskiego, polski złoty lekko osłabiał się do dolara amerykańskiego i funta brytyjskiego, pozostając stabilny wobec euro i franka, a nieco mocniejszy względem korony norweskiej. Obraz jest spójny z tym, co inwestorzy obserwowali pod koniec ubiegłego tygodnia: rynek wycenia scenariusz łagodniejszych perspektyw wzrostu przy wciąż niejednoznacznych ścieżkach inflacji w USA i Europie.
Złotówka otwiera sierpień spokojnie. Co dalej z kursem USD, EUR i CHF po nowym odczycie inflacji?
2025-08-01 Komentarz walutowy MyBank.plPoczątek sierpnia przynosi na rynek walut zaskakujące połączenie polityki handlowej i kalendarza makro. Z jednej strony nowy pakiet amerykańskich ceł — część wynegocjowana, część wdrożona z marszu — rozgrzał rozmowy o konsekwencjach dla globalnego handlu i łańcuchów dostaw. Z drugiej, poranny przegląd danych i zapowiedzi na resztę dnia, w tym wskaźniki PMI, wstępny odczyt inflacji ze strefy euro oraz popołudniowy raport z rynku pracy w USA, tworzą mieszankę, która zwykle kończy się ponadprzeciętną zmiennością na kluczowych parach.