Data dodania: 2020-09-08 (09:59)
USA wraca do gry po długim weekendzie i dopiero dziś na poważnie zaczyna się tydzień. Kalendarz makro wciąż jednak oferuje więcej pustki niż treści, co oznacza, że rynki pozostają na pastwie nagłówków medialnych generujących przejściowy szum.
W nocy prezydent USA Donald Trump przypomniał o deklarowanej przez siebie niechęci do Chin. Jak na obchody Święta Pracy przystało Trump stanął w obronie amerykańskich miejsc pracy, dla których według niego Chiny są największym wrogiem. Kolejny raz zagroził, że skończy z uzależnieniem od Chin, czy to poprzez całkowite zerwanie relacji, czy „nałożenie ogromnych ceł”, ponieważ nie chce „aby budowały wojsko, tak jak oni budują teraz i wykorzystują nasze pieniądze, aby je zbudować”. Trump przeciwstawił się pomysłom kandydata Demokratów na prezydenta Joe Bidena, grożąc ukaraniem amerykańskich firm tworzących miejsca pracy za granicą i zakazaniem tym, którzy prowadzą interesy w Chinach, zdobywania federalnych kontraktów. Słowa Trumpa nie znajdują jednak odbicia na rynkach. Inwestorzy nauczyli się, że między deklaracjami Trumpa a faktycznymi decyzjami administracji w kwestii Chin jest przepaść. Jak już wielokrotnie podkreślałem, dla Trumpa nie jest łatwo całkowicie zerwać stosunki handlowe z Chinami, chyba że nie zależy mu na głosach rolników, którzy sprzedają płody rolne do Chin. Jesteśmy na końcowym etapie kampanii wyborczej, więc retoryka Trumpa będzie taka, jaka na danym wiecu przyciągnie mu najwięcej wyborców. Do 3 listopada możemy liczyć na więcej szumu politycznego, który z czasem będzie wstrząsał Wall Street. Ale dzisiejsze komentarze to niewypał.
Polityczna zawierucha dotyka coraz mocniej funta. Przy braku innych tematów do zaczepienia, inwestorzy skupiają większą uwagę na zamieszaniu, jakie premier Wielkiej Brytanii wznieca wokół negocjacji procesu brexitu. Dziś startuje kolejna runda rozmów nad umową handlową, choć Bruksela zastanawia się nad ich sensem, jeśli Johnson planuje zmienić pierwotne ustalenia, jakimi jest podpisana przed rokiem umowa wyjścia, tzw. Withdrawal Agreement. Wszystko wygląda na próbę wywarcia presji w końcowej fazie negocjacji (umowa handlowa ma zostać zawarta do 15 października i szczytu UE) i wydaje się, że Johnson chce jak najmocniej wykorzystać słynną chęć UE do szukania zgody (pamiętamy przykład Grecji?). Krytyczne komentarze polityków obu stron stanowią obecnie negatywne ryzyko dla GBP. Co ciekawe, analiza implikowanej zmienności opcji na GBP/USD sugeruje, że inwestorzy bardziej obawiają się szumu medialnego niż kwestionują szanse podpisania porozumienia. Wczoraj zdecydowanie mocniej skoczyła zmienność 1-miesięczna, czyli z datą wygasania na 7 października, niż 3-miesięczna. Innymi słowy wzrosła potrzeba zabezpieczenia się przed ryzykiem podwyższonych wahań kursu funta w dniach poprzedzających ostateczny deadline na porozumienie, podczas gdy relatywnie spokojniej inwestorzy podchodzą do ryzyka załamania funta w związku z brakiem umowy handlowej. Jeśli rynek ma rację, przed końcem roku funta będzie czekał rajd ulgi, kiedy aktualne obawy o bezumowny rozwód Wielkiej Brytanii z UE nie zmaterializują się.
Polityczna zawierucha dotyka coraz mocniej funta. Przy braku innych tematów do zaczepienia, inwestorzy skupiają większą uwagę na zamieszaniu, jakie premier Wielkiej Brytanii wznieca wokół negocjacji procesu brexitu. Dziś startuje kolejna runda rozmów nad umową handlową, choć Bruksela zastanawia się nad ich sensem, jeśli Johnson planuje zmienić pierwotne ustalenia, jakimi jest podpisana przed rokiem umowa wyjścia, tzw. Withdrawal Agreement. Wszystko wygląda na próbę wywarcia presji w końcowej fazie negocjacji (umowa handlowa ma zostać zawarta do 15 października i szczytu UE) i wydaje się, że Johnson chce jak najmocniej wykorzystać słynną chęć UE do szukania zgody (pamiętamy przykład Grecji?). Krytyczne komentarze polityków obu stron stanowią obecnie negatywne ryzyko dla GBP. Co ciekawe, analiza implikowanej zmienności opcji na GBP/USD sugeruje, że inwestorzy bardziej obawiają się szumu medialnego niż kwestionują szanse podpisania porozumienia. Wczoraj zdecydowanie mocniej skoczyła zmienność 1-miesięczna, czyli z datą wygasania na 7 października, niż 3-miesięczna. Innymi słowy wzrosła potrzeba zabezpieczenia się przed ryzykiem podwyższonych wahań kursu funta w dniach poprzedzających ostateczny deadline na porozumienie, podczas gdy relatywnie spokojniej inwestorzy podchodzą do ryzyka załamania funta w związku z brakiem umowy handlowej. Jeśli rynek ma rację, przed końcem roku funta będzie czekał rajd ulgi, kiedy aktualne obawy o bezumowny rozwód Wielkiej Brytanii z UE nie zmaterializują się.
Źródło: Konrad Białas, Dom Maklerski TMS Brokers S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski TMS Brokers
Dom Maklerski TMS Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Eurodolar na drodze do parytetu?
2024-11-19 Komentarz walutowy XTBDzisiejsza sesja przynosi kolejne istotne osłabienie eurodolara, a europejska waluta w relacji do amerykańskiej w chwili publikacji traci ponad 0.5%. Rynek buduje scenariusze obserwując komunikaty Donalda Trumpa. Do niedawna inwestorzy mieli nadzieję, że 60% cła na towary z Chin były raczej trudną do wdrożenia, częścią kampanii wyborczej, ale ostatnie komentarze Trumpa sugerują, że bynajmniej nie był to żart, a twarda polityka celna może krępować ręce Rezerwie Federalnej.
W krótkim okresie zdecyduje EURUSD
2024-11-18 Raport DM BOŚ z rynku walutNowy tydzień polska waluta zaczyna od delikatnego osłabienia - EURPLN podbija do 4,3350, a USDPLN do 4,11. Na rynku globalnym para EURUSD pozostaje wokół 1,0545, co pokazuje, że tutaj inwestorzy pozostają powściągliwi, co do szans na osłabienie dolara. Technicznie rosną szanse na złamanie dołka przy 1,0495 z ubiegłego tygodnia i test kluczowych okolic 1,0450.
Konflikt ukraińsko-rosyjski w cieniu zmiennych cen ropy
2024-11-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwający konflikt między Ukrainą, a Rosją nieustannie wpływa na globalną sytuację polityczną i rynki surowcowe - w tym rynek ropy naftowej. Zmieniająca się dynamika w regionie oraz zaangażowanie międzynarodowych graczy kształtują nie tylko przyszłość konfliktu, ale i perspektywy gospodarcze. Konflikt osiągnął kluczowy moment. Presja sojuszników Ukrainy na prezydenta Wołodymyra Zeleńskiego, aby rozważył ustępstwa - rośnie.
Złoty pozostaje stabilny
2024-11-18 Poranny komentarz walutowy XTBW amerykańskiej polityce huczy od kontrowersyjnych nominacji prezydenta elekta. Dolar wspierany jest zaskakująco mocnymi danymi z USA. Za naszą wschodnią granicą znowu robi się bardziej nerwowo. Złoty tymczasem pozostaje stabilny, a nawet lekko zyskuje. To dobry znak. W amerykańskiej polityce dyskurs przesunął się w kierunku kluczowych nominacji Donalda Trumpa. Dość powiedzieć, że budzą one emocje i to po obydwu stronach sceny politycznej w USA.
Dolar dalej w grze
2024-11-14 Raport DM BOŚ z rynku walutChociaż dane o inflacji CPI, jakie zostały opublikowane wczoraj po południu były zgodne z rynkiem (inflacja w październiku odbiła do 2,6 proc. r/r, a bazowa pozostała przy 3,3 proc. r/r), a oczekiwania, co do skali cięć stóp przez FED nieco wzrosły po tym jak ostatnio się kurczyły - obecnie rynek daje 80 proc. szans na cięcie stóp w grudniu o 25 punktów baz., a do końca 2025 r. widzi spadek stóp o 75 punktów baz. (co jednak wciąż oznacza tylko dwie obniżki w przyszłym roku) - to jednak dolar pozostał silny.
Obniżka w grudniu a dalej pauza
2024-11-14 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja w USA okazała się zgodna z prognozami. Wynik wskazuje, że inflacja maleje bardzo powoli. Rezultat nie przemawia za tym, żeby Rezerwa Federalna wstrzymała się z decyzją obniżki w grudniu. Rentowności 2 letnie Stanów Zjednoczonych spadły, ale 10-latki w szybkim tempie zaczęły odrabiać straty i ostatecznie na koniec dnia okazały się wyższe. Dolar zyskał co sprowadziło kurs głównej pary walutowej do poziomów najniższych od ponad roku. Rynek zmienił lekko swoją wycenę dotyczącą grudniowej decyzji FOMC – zwiększył szanse na redukcję o 25 pb.
Złoty najsłabszy w tym roku
2024-11-14 Poranny komentarz walutowy XTBSzarża amerykańskiego dolara spowodowała, że para USDPLN dotarła dokładnie do szczytu z połowy kwietnia, który był jednocześnie najwyższym poziomem w tym roku. USDPLN nie był wyżej niż okolice poziomu 4,12, ale jednocześnie wydaje się, że nie jest to ostatni punkt na drodze osłabienia złotego. Co dalej motywuje amerykańskiego dolara i czy jest szansa na korektę? Amerykański dolar umacnia się praktycznie na każdej możliwej parze walutowej. Wspomniana para USDPLN sięgnęła maksymalnych poziomów z tego roku.
EURUSD przy 1,06 ale 1,0450 jest na "wyciągnięcie ręki"
2024-11-13 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersKurs EURUSD w szybkim tempie z poziomu bliskiego 1,12 obniżył się do 1,06. Trwało to niespełna półtora miesiąca. Mocny impuls zniżkowy spowodował, że wzrosty trwające od połowy kwietnia do końca września zostały w pełni zredukowane. Można wyróżnić trzy fazy, które odpowiadały za ten ruch. Pierwsza z nich to pierwsze trzy tygodnie października, kiedy dolar dynamicznie zyskiwał względem innych walut G10 na fali spekulacji, że Dolnad Trump może wygrać jesienne wybory.
Czy raport CPI napędzi notowania dolara?
2024-11-13 Poranny komentarz walutowy XTBTematem przewodnim dzisiejszej sesji jest raport CPI z USA za październik. Wobec ogólnej siły dolara, którą obserwujemy od kilku ostatnich sesji, odczyt ten nabiera kluczowego znaczenia i może on zadecydować czy widoczne obecnie ruchy wzrostowe wobec euro oraz polskiego złotego będą przedłużane czy może jednak czeka nas techniczna korekta. Wobec napływających danych cząstkowych przewidujemy, że nowy odczyt (publikacja o 14:30) wskaże wyższą presję cenową w gospodarce.
Strach przed inflacją?
2024-11-13 Raport DM BOŚ z rynku walutCzłonek FED, Neel Kashkari przyznał wczoraj, że w sytuacji, kiedy inflacja będzie wyższa w perspektywie nadchodzących miesięcy, to FED mógłby wstrzymać się z obniżkami stóp procentowych. Ale jednocześnie dodał, że obecna polityka jest "umiarkowanie restrykcyjna", stąd też dalsze cięcia stóp powinny być kontynuowane - potencjalna pauza mogłaby dotyczyć 1-2 posiedzeń. Po tych słowach szanse na cięcie stóp na posiedzeniu planowanym na 18 grudnia spadły do 63 proc., a dopiero co oscylowały wokół 80-90 proc.