
Data dodania: 2020-04-17 (09:27)
Inwestorzy ewidentnie są spragnieni dobrych wiadomości. Z gospodarki napływają na razie koszmarne, włączając w to najnowsze dane z Chin. Mimo to, szaleństwo zakupowe na giełdach trwa w najlepsze. Napędzają je nadzieje na szybkie otwarcie gospodarek, wzmagane spekulacjami o leku na koronawirusa.
Publikowane obecnie dane makroekonomiczne na całym świecie pokazują absolutnie fatalną sytuację. W USA, czy w Europie takiego załamania nie obserwowaliśmy od II Wojny Światowej. Ale na rynkach mamy euforię. Najpierw tematem przewodnim były plany rozluźniania restrykcji wobec spowalniania epidemii. Ten wątek zaczął trochę tracić na wiarygodności wobec wolniejszego spadku nowych przypadków, a wręcz ich nawrotu w wielu miejscach. To jednak zostało przyćmione rewelacjami przedstawionymi przez Stat news, gdzie poinformowano o skuteczności terapii opartej o lek Remdesivir, produkowany przez firmę Gilead. Co prawda w samej publikacji jest zastrzeżone, że jest zdecydowanie zbyt wcześnie na wyciąganie definitywnych wniosków (m.in. nie było grupy kontrolnej, a lek nie był podawany pacjentom w najcięższym stanie), a Gilead po wycieku tych informacji studził nastroje, ale rynki dostały to, co chciały usłyszeć. W efekcie w USA giełdy odrobiły już ponad 60% gwałtownej przeceny, a wskaźniki wyceny (mimo, że bazują na historycznych wynikach, które teraz ulegną gwałtownemu pogorszeniu) są zauważalnie powyżej 10-letnich średnich.
Co do samej sytuacji makroekonomicznej, chińskie dane dość dobrze pokazują, co nas czeka. Nie chodzi o pierwszy odnotowany spadek PKB, ale miesięczne dane za marzec, które potwierdzają to, co widać było w danych o ruchu samochodowym. Produkcja przemysłowa była jedynie o 1,1% niższa niż przed rokiem, gdyż większość fabryk została otwarta, ale sprzedaż detaliczna była nadal aż o 15,8% niższa. To pokazuje, że po zniesieniu restrykcji, popyt konsumencki może być istotnym hamulcem dla ożywienia gospodarczego.
Również patrząc na rozwój pandemii, najbardziej optymistyczne scenariusze nie realizują się. Spadek zachorowań we Włoszech czy Hiszpanii następuje wolniej od oczekiwań. Co więcej, co chwila historyczne dane rewidowane są w górę. We Francji po raz kolejny dokonano takiego przeszacowania, w wyniku czego wczorajszy raport pokazał ponad 17 tys. nowych przypadków, zaś w Chinach ilość zgonów w Wuhan przeszacowano o ponad 1200 w górę, a przecież władze już od tygodni utrzymują, że pandemia jest pod kontrolą, a samo miasto zostało otwarte. Bardziej niepokoić mogą jednak drugie fale, które obserwujemy w Japonii, czy przede wszystkim Singapurze, możliwą zapowiedź tego, co czeka nas w Europie czy USA. Naturalnie skuteczna terapia pozwoliłaby na funkcjonowanie gospodarek bez wprowadzania nowych restrykcji, jednak powstaje pytanie jak szybko faktycznie będzie ona dostępna. Rynkowa euforia nie obejmuje walut, szczególnie wschodzących. Dziś rano tracą one wobec dolara. O 9:10 euro kosztuje 4,5385 złotego, dolar 4,1885 złotego, frank 4,3124 złotego, zaś funt 5,2201 złotego.
Co do samej sytuacji makroekonomicznej, chińskie dane dość dobrze pokazują, co nas czeka. Nie chodzi o pierwszy odnotowany spadek PKB, ale miesięczne dane za marzec, które potwierdzają to, co widać było w danych o ruchu samochodowym. Produkcja przemysłowa była jedynie o 1,1% niższa niż przed rokiem, gdyż większość fabryk została otwarta, ale sprzedaż detaliczna była nadal aż o 15,8% niższa. To pokazuje, że po zniesieniu restrykcji, popyt konsumencki może być istotnym hamulcem dla ożywienia gospodarczego.
Również patrząc na rozwój pandemii, najbardziej optymistyczne scenariusze nie realizują się. Spadek zachorowań we Włoszech czy Hiszpanii następuje wolniej od oczekiwań. Co więcej, co chwila historyczne dane rewidowane są w górę. We Francji po raz kolejny dokonano takiego przeszacowania, w wyniku czego wczorajszy raport pokazał ponad 17 tys. nowych przypadków, zaś w Chinach ilość zgonów w Wuhan przeszacowano o ponad 1200 w górę, a przecież władze już od tygodni utrzymują, że pandemia jest pod kontrolą, a samo miasto zostało otwarte. Bardziej niepokoić mogą jednak drugie fale, które obserwujemy w Japonii, czy przede wszystkim Singapurze, możliwą zapowiedź tego, co czeka nas w Europie czy USA. Naturalnie skuteczna terapia pozwoliłaby na funkcjonowanie gospodarek bez wprowadzania nowych restrykcji, jednak powstaje pytanie jak szybko faktycznie będzie ona dostępna. Rynkowa euforia nie obejmuje walut, szczególnie wschodzących. Dziś rano tracą one wobec dolara. O 9:10 euro kosztuje 4,5385 złotego, dolar 4,1885 złotego, frank 4,3124 złotego, zaś funt 5,2201 złotego.
Źródło: dr Przemysław Kwiecień CFA, Główny Ekonomista XTB
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Dolar zyskuje na sentymencie?
2025-06-10 Raport DM BOŚ z rynku walutOd wczorajszego ranka uwaga rynków koncentruje się na doniesieniach wokół rozmów handlowych, które są prowadzone pomiędzy USA, a Chinami. Wczoraj wieczorem pojawiły się pierwsze komentarze wysoko postawionych przedstawicieli amerykańskiej administracji, którzy biorą udział w rozmowach w Londynie (m.in. Sekretarza ds. handlu Lutnicka), które wybrzmiały dość pozytywnie.
Wakacyjne nastroje na rynkach
2025-06-09 Poranny komentarz walutowy XTBZa nami dość intensywny tydzień w globalnym kalendarzu ekonomicznym, który jednak nie przyniósł istotnych rozstrzygnięć rynkowych. Pomimo ogólnie słabszych danych nastroje pozostały dobre, choć notowania złotego akurat radziły sobie trochę gorzej. W tym tygodniu inwestorzy czekać będą na inflację z USA. Pierwszy tydzień miesiąca to zawsze wysyp ważnych danych makroekonomicznych ze Stanów Zjednoczonych, a te zdają się pokazywać rosnący wpływa chaosu w polityce gospodarczej na biznes.
Cofnięcie na dolarze, pomimo oczekiwań wobec Chin
2025-06-09 Raport DM BOŚ z rynku walutPoniedziałek przynosi osłabienie dolara na szerokim rynku, co jest bardziej korektą jego umocnienia z piątku po niezłych danych Departamentu Pracy USA. Przyniosły one też podbicie rentowności obligacji, gdyż dla FED jest to kolejny pretekst do utrzymania "jastrzębiego" nastawienia. Teraz jednak rynki mogą skupić się na zupełnie innym wątku - już w najbliższy weekend w Kanadzie odbędzie się spotkanie przywódców najbogatszych państw, czyli grupy G-7 i niewykluczone, że Donald Trump chce na tym fakcie skorzystać.
Czego oczekiwać po raporcie NFP?
2025-06-06 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTradycyjnie w pierwszy piątek miesiąca rynki finansowe kierują uwagę na raport z amerykańskiego rynku pracy. Konsensus agencji Bloomberg zakłada, że w maju gospodarka USA utworzyła 126 tys. nowych miejsc pracy – wyraźnie mniej niż w poprzednich dwóch miesiącach, ale wynik ten byłby zbliżony do średniej z ostatnich 12 miesięcy. Choć sugeruje to pewne osłabienie dynamiki zatrudnienia, nie oznacza jeszcze załamania.
Dane opublikowane przed raportem NFP dają mieszany obraz.
Dane opublikowane przed raportem NFP dają mieszany obraz.
EBC kolejny raz zetnie stopy. Kiedy cięcia w Polsce?
2025-06-05 Poranny komentarz walutowy XTBDzisiaj o godzinie 14:15 Europejski Bank centralny kolejny raz zetnie stopy procentowe. Stopa depozytowa spadnie do poziomu 2%, czyli będzie dwukrotnie niższa niż w szczycie z przełomu 2023 i 2024 roku. Co ważne, inflacja w strefie euro spadła poniżej 2%, co z pewnością uzasadnia dzisiejszy ruch. Z drugiej strony sytuacja gospodarcza w Europie jest coraz lepsza, nawet pomimo ogromnego ryzyka płynącego ze strony wojny handlowej ze Stanami Zjednoczonymi.
Dzisiaj ECB po raz kolejny zetnie stopy
2025-06-05 Raport DM BOŚ z rynku walutWczoraj amerykańska waluta nieco straciła na co wpływ miały m.in. słabsze dane z USA. Szacunki ADP wyniosły zaledwie 37 tys. etatów, co może sugerować słabe dane Departamentu Pracy za maj, jakie poznamy w najbliższy piątek - choć wcale nie musi. Z kolei odczyt ISM dla usług nieoczekiwanie spadł poniżej 50 pkt., co w połączeniu z poniedziałkową słabością ISM dla przemysłu, zaczyna rysować obraz słabnącej gospodarki USA. To może podbijać oczekiwania, co do powrotu do cięć stóp procentowych przez FED - obecnie rynek daje blisko 90 proc. takiemu scenariuszowi od września.
Wyciszenie przed G-7?
2025-06-04 Raport DM BOŚ z rynku walutWedług spekulacji w kanadyjskich i amerykańskich mediach strony mogą być gotowe do zawarcia ramowej umowy handlowej USA-Kanada jeszcze przed szczytem przywódców państw G-7 zaplanowanym na 15-17 czerwca w kanadyjskiej Albercie. Podobno kluczowe mają być najblizsze dni. Czy plotki są zasadne, to trudno powiedzieć. W oficjalnej przestrzeni nie widać sygnałów idących w stronę deeskalacji relacji pomiędzy obydwoma krajami - biuro premiera Carney'a oprotestowało ostatni ruch USA zwiększający taryfy na stal i aluminium do 50 proc. i zapowiedziało pilne działania mające na celu wymusić na USA zmianę tej decyzji.
Dane z rynku pracy umocniły dolara. Na jak długo?
2025-06-04 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPo osiągnięciu tegorocznych maksimów na początku tygodnia, kurs EURUSD ponownie osłabł (1,1370), co można tłumaczyć oczekiwaniami wobec nadchodzących danych z amerykańskiego rynku pracy. Jeśli potwierdzą one dalszą siłę rynku, jak sugerował wczorjaszy raport JOLTs, może to umocnić przekonanie, że Fed nie będzie spieszyć się z obniżkami stóp procentowych. Taka postawa banku centralnego, zorientowana na stabilność cen mimo zagrożeń dla wzrostu i presji politycznej, stanowi wyraźne wsparcie dla dolara.
Czy RPP może zaskoczyć kolejną obniżką?
2025-06-04 Poranny komentarz walutowy XTBRada Polityki Pieniężnej obniżyła stopy procentowe o 50 punktów bazowych w trakcie majowego posiedzenia. Wtedy prof. Glapiński oraz inni członkowie dali jasno do zrozumienia, że czerwiec nie jest dobrym terminem do kolejnej obniżki. Niemniej, decydenci mają na stole na tyle dużo argumentów, że dzisiejsza obniżka nie powinna mocno dziwić i mogłaby rozpocząć cykl obniżek. Czy jest do tego przestrzeń? Czy może wręcz przeciwnie RPP zwróci uwagę na nadchodzące czynniki ryzyka, które zmuszą bank do utrzymania stóp procentowych na obecnym poziomie przez dłuższy czas?
Dolar odbija po informacjach ws. Chin
2025-06-03 Raport DM BOŚ z rynku walutBiały Dom nieoczekiwanie podał, że jeszcze w tym tygodniu może dojść do rozmowy telefonicznej Donalda Trumpa i Xi Jinpinga, co rynki odebrały jako sygnał, że ostatnie ruchy USA wobec Chin to próba wywarcia presji (w specyficznym dla Trumpa stylu), niż realna groźba powrotu eskalacji we wzajemnych relacjach handlowych. Warto jednak pamiętać, że Pekin wielokrotnie powtarzał, że nie będzie rozmawiać w ten sposób, ...