Data dodania: 2019-09-20 (20:47)
W ostatnich dwóch tygodniach poznaliśmy spojrzenie na politykę najistotniejszych banków centralnych. Najważniejsze dla rynku pozostaje, czy dane i sytuacja globalna pogorszą się na tyle by skłonić FOMC do dalszych obniżek stóp procentowych.
Pozostaje to naszym scenariuszem bazowym i powodem, dla którego nie patrzymy konstruktywnie na dolara. Sporo informacji nieść będzie początek nowego kwartału z danymi z rynku pracy USA i startem sezonu wyników spółek z Wall Street. W kolejnych tygodniach w centrum uwagi będzie jednak oczywiście postęp negocjacji handlowych pomiędzy USA a Chinami. Abstrahując od ich wyniku należy zdawać sobie sprawo, że przedłużająca się niepewność już teraz odciska silne negatywne piętno na światowej gospodarce. Znajduje to chociażby w nowych prognozach OECD, które sugerują, że ostatni raz rozwijała się ona wolniej niż obecnie w czasie globalnego kryzysu finansowego.
Przyszły tydzień pewnie nie udzieli odpowiedzi na spędzające inwestorom sen z powiek kwestie, ale niektóre wydarzenia będą bardzo istotne. Szczególnie ważne dni przed euro. Został juz położony fundament pod zbudowanie dołka w notowaniach euro, a tempo w jakim wspólna waluta będzie odrabiać słabość będzie warunkowane sygnałami z gospodarki Eurolandu. Już w poniedziałek zostaną opublikowane wstępne wartości wskaźników PMI. Ich odczyty z poprzednich miesięcy były wręcz fatalne i potwierdzały zapaść przemysłu. Ostatni odczyt ZEW sugeruje, że koniunktura (o ile nie zaczyna stopniowo się poprawiać) to przynajmniej przestała się pogarszać. Wynika to w dużej mierze z sytuacji w niemieckiej branży motoryzacyjnej. Ubiegłoroczne załamanie popytu zszokowało przedstawicieli sektora a niedostosowana do spadającego zapotrzebowania produkcja była silnym ciosem w nastroje całego przemysłu. Efekty te powinny zacząć już wygasać. Weryfikacją tej tezy będą także wartości indeksu Ifo, które poznamy we wtorkowe przedpołudnie. Dotychczas mocno trzymał się – zwłaszcza w zestawieniu z przemysłem – sektor usługowy. Zakładane jest pogorszenie się jego kondycji, ale nadal będzie ona co najmniej przyzwoita, więc większy nacisk rynek położy na informacje z przemysłu.
W Stanach Zjednoczonych obok indeksów PMI będą publikowane kolejne regionalne barometry koniunktury. Pierwsze wskaźniki oddające aktywność gospodarczą w regionie Nowego Jorku oraz Filadelfii sugerowały, że we wrześniu uległa ona dalszemu osłabieniu. Jego tempo nie było jednak wyraźnie gorsze od prognoz i nie rodzi paniki – wpisuje się w scenariusz bazowy rynku i Fed. Na najważniejsze informacje trzeba będzie poczekać do piątku. Ze wszystkich wskaźników presji cenowej w największej światowej gospodarce najsłabiej wypadał w ostatnich miesiącach PCE Core. M.in. pozostał on nieco w tyle za podbiciem inflacji bazowej. Sugeruje to, że preferowana przez Fed miara tendencji cenowych powinna nadrabiać dystans. Zostaną opublikowane również informacje z rynku nieruchomości (środa), nastroje konsumentów (wtorek) oraz zamówienia na dobra trwałe (piątek).
Rynki cały czas będą śledzić nagłówki w trzech kluczowych dla sentymentu kwestiach. Będą to oczywiście wojny handlowe i przebieg negocjacji na niższym szczeblu. Na dalszym tle mamy brexit i wyrok brytyjskiego Sądu Najwyższego ws. legalności zawieszenia prac parlamentu oraz (naszym zdaniem płonne) nadzieje na umowę przed październikowym ostatecznym terminem. Funt ostatnio ostro zyskiwał i jest mocno zagrożony spadkową korektą. Inwestorzy śledzić będą oczywiście także doniesienia po atakach na Arabię Saudyjską. W naszej ocenie notowania ropy nie powrócą na poziomy z poprzednich tygodni ze względu na konieczność rewaluacji ryzyka geopolitycznego na Bliskim Wschodzie i uszczerbek dla światowych rezerw wywołany zaburzeniami dostaw z Arabii Saudyjskiej.
Przyszły tydzień pewnie nie udzieli odpowiedzi na spędzające inwestorom sen z powiek kwestie, ale niektóre wydarzenia będą bardzo istotne. Szczególnie ważne dni przed euro. Został juz położony fundament pod zbudowanie dołka w notowaniach euro, a tempo w jakim wspólna waluta będzie odrabiać słabość będzie warunkowane sygnałami z gospodarki Eurolandu. Już w poniedziałek zostaną opublikowane wstępne wartości wskaźników PMI. Ich odczyty z poprzednich miesięcy były wręcz fatalne i potwierdzały zapaść przemysłu. Ostatni odczyt ZEW sugeruje, że koniunktura (o ile nie zaczyna stopniowo się poprawiać) to przynajmniej przestała się pogarszać. Wynika to w dużej mierze z sytuacji w niemieckiej branży motoryzacyjnej. Ubiegłoroczne załamanie popytu zszokowało przedstawicieli sektora a niedostosowana do spadającego zapotrzebowania produkcja była silnym ciosem w nastroje całego przemysłu. Efekty te powinny zacząć już wygasać. Weryfikacją tej tezy będą także wartości indeksu Ifo, które poznamy we wtorkowe przedpołudnie. Dotychczas mocno trzymał się – zwłaszcza w zestawieniu z przemysłem – sektor usługowy. Zakładane jest pogorszenie się jego kondycji, ale nadal będzie ona co najmniej przyzwoita, więc większy nacisk rynek położy na informacje z przemysłu.
W Stanach Zjednoczonych obok indeksów PMI będą publikowane kolejne regionalne barometry koniunktury. Pierwsze wskaźniki oddające aktywność gospodarczą w regionie Nowego Jorku oraz Filadelfii sugerowały, że we wrześniu uległa ona dalszemu osłabieniu. Jego tempo nie było jednak wyraźnie gorsze od prognoz i nie rodzi paniki – wpisuje się w scenariusz bazowy rynku i Fed. Na najważniejsze informacje trzeba będzie poczekać do piątku. Ze wszystkich wskaźników presji cenowej w największej światowej gospodarce najsłabiej wypadał w ostatnich miesiącach PCE Core. M.in. pozostał on nieco w tyle za podbiciem inflacji bazowej. Sugeruje to, że preferowana przez Fed miara tendencji cenowych powinna nadrabiać dystans. Zostaną opublikowane również informacje z rynku nieruchomości (środa), nastroje konsumentów (wtorek) oraz zamówienia na dobra trwałe (piątek).
Rynki cały czas będą śledzić nagłówki w trzech kluczowych dla sentymentu kwestiach. Będą to oczywiście wojny handlowe i przebieg negocjacji na niższym szczeblu. Na dalszym tle mamy brexit i wyrok brytyjskiego Sądu Najwyższego ws. legalności zawieszenia prac parlamentu oraz (naszym zdaniem płonne) nadzieje na umowę przed październikowym ostatecznym terminem. Funt ostatnio ostro zyskiwał i jest mocno zagrożony spadkową korektą. Inwestorzy śledzić będą oczywiście także doniesienia po atakach na Arabię Saudyjską. W naszej ocenie notowania ropy nie powrócą na poziomy z poprzednich tygodni ze względu na konieczność rewaluacji ryzyka geopolitycznego na Bliskim Wschodzie i uszczerbek dla światowych rezerw wywołany zaburzeniami dostaw z Arabii Saudyjskiej.
Źródło: Bartosz Sawicki, Departament Analiz DM TMS Brokers S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski TMS Brokers
Dom Maklerski TMS Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Eurodolar na drodze do parytetu?
2024-11-19 Komentarz walutowy XTBDzisiejsza sesja przynosi kolejne istotne osłabienie eurodolara, a europejska waluta w relacji do amerykańskiej w chwili publikacji traci ponad 0.5%. Rynek buduje scenariusze obserwując komunikaty Donalda Trumpa. Do niedawna inwestorzy mieli nadzieję, że 60% cła na towary z Chin były raczej trudną do wdrożenia, częścią kampanii wyborczej, ale ostatnie komentarze Trumpa sugerują, że bynajmniej nie był to żart, a twarda polityka celna może krępować ręce Rezerwie Federalnej.
W krótkim okresie zdecyduje EURUSD
2024-11-18 Raport DM BOŚ z rynku walutNowy tydzień polska waluta zaczyna od delikatnego osłabienia - EURPLN podbija do 4,3350, a USDPLN do 4,11. Na rynku globalnym para EURUSD pozostaje wokół 1,0545, co pokazuje, że tutaj inwestorzy pozostają powściągliwi, co do szans na osłabienie dolara. Technicznie rosną szanse na złamanie dołka przy 1,0495 z ubiegłego tygodnia i test kluczowych okolic 1,0450.
Konflikt ukraińsko-rosyjski w cieniu zmiennych cen ropy
2024-11-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwający konflikt między Ukrainą, a Rosją nieustannie wpływa na globalną sytuację polityczną i rynki surowcowe - w tym rynek ropy naftowej. Zmieniająca się dynamika w regionie oraz zaangażowanie międzynarodowych graczy kształtują nie tylko przyszłość konfliktu, ale i perspektywy gospodarcze. Konflikt osiągnął kluczowy moment. Presja sojuszników Ukrainy na prezydenta Wołodymyra Zeleńskiego, aby rozważył ustępstwa - rośnie.
Złoty pozostaje stabilny
2024-11-18 Poranny komentarz walutowy XTBW amerykańskiej polityce huczy od kontrowersyjnych nominacji prezydenta elekta. Dolar wspierany jest zaskakująco mocnymi danymi z USA. Za naszą wschodnią granicą znowu robi się bardziej nerwowo. Złoty tymczasem pozostaje stabilny, a nawet lekko zyskuje. To dobry znak. W amerykańskiej polityce dyskurs przesunął się w kierunku kluczowych nominacji Donalda Trumpa. Dość powiedzieć, że budzą one emocje i to po obydwu stronach sceny politycznej w USA.
Dolar dalej w grze
2024-11-14 Raport DM BOŚ z rynku walutChociaż dane o inflacji CPI, jakie zostały opublikowane wczoraj po południu były zgodne z rynkiem (inflacja w październiku odbiła do 2,6 proc. r/r, a bazowa pozostała przy 3,3 proc. r/r), a oczekiwania, co do skali cięć stóp przez FED nieco wzrosły po tym jak ostatnio się kurczyły - obecnie rynek daje 80 proc. szans na cięcie stóp w grudniu o 25 punktów baz., a do końca 2025 r. widzi spadek stóp o 75 punktów baz. (co jednak wciąż oznacza tylko dwie obniżki w przyszłym roku) - to jednak dolar pozostał silny.
Obniżka w grudniu a dalej pauza
2024-11-14 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja w USA okazała się zgodna z prognozami. Wynik wskazuje, że inflacja maleje bardzo powoli. Rezultat nie przemawia za tym, żeby Rezerwa Federalna wstrzymała się z decyzją obniżki w grudniu. Rentowności 2 letnie Stanów Zjednoczonych spadły, ale 10-latki w szybkim tempie zaczęły odrabiać straty i ostatecznie na koniec dnia okazały się wyższe. Dolar zyskał co sprowadziło kurs głównej pary walutowej do poziomów najniższych od ponad roku. Rynek zmienił lekko swoją wycenę dotyczącą grudniowej decyzji FOMC – zwiększył szanse na redukcję o 25 pb.
Złoty najsłabszy w tym roku
2024-11-14 Poranny komentarz walutowy XTBSzarża amerykańskiego dolara spowodowała, że para USDPLN dotarła dokładnie do szczytu z połowy kwietnia, który był jednocześnie najwyższym poziomem w tym roku. USDPLN nie był wyżej niż okolice poziomu 4,12, ale jednocześnie wydaje się, że nie jest to ostatni punkt na drodze osłabienia złotego. Co dalej motywuje amerykańskiego dolara i czy jest szansa na korektę? Amerykański dolar umacnia się praktycznie na każdej możliwej parze walutowej. Wspomniana para USDPLN sięgnęła maksymalnych poziomów z tego roku.
EURUSD przy 1,06 ale 1,0450 jest na "wyciągnięcie ręki"
2024-11-13 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersKurs EURUSD w szybkim tempie z poziomu bliskiego 1,12 obniżył się do 1,06. Trwało to niespełna półtora miesiąca. Mocny impuls zniżkowy spowodował, że wzrosty trwające od połowy kwietnia do końca września zostały w pełni zredukowane. Można wyróżnić trzy fazy, które odpowiadały za ten ruch. Pierwsza z nich to pierwsze trzy tygodnie października, kiedy dolar dynamicznie zyskiwał względem innych walut G10 na fali spekulacji, że Dolnad Trump może wygrać jesienne wybory.
Czy raport CPI napędzi notowania dolara?
2024-11-13 Poranny komentarz walutowy XTBTematem przewodnim dzisiejszej sesji jest raport CPI z USA za październik. Wobec ogólnej siły dolara, którą obserwujemy od kilku ostatnich sesji, odczyt ten nabiera kluczowego znaczenia i może on zadecydować czy widoczne obecnie ruchy wzrostowe wobec euro oraz polskiego złotego będą przedłużane czy może jednak czeka nas techniczna korekta. Wobec napływających danych cząstkowych przewidujemy, że nowy odczyt (publikacja o 14:30) wskaże wyższą presję cenową w gospodarce.
Strach przed inflacją?
2024-11-13 Raport DM BOŚ z rynku walutCzłonek FED, Neel Kashkari przyznał wczoraj, że w sytuacji, kiedy inflacja będzie wyższa w perspektywie nadchodzących miesięcy, to FED mógłby wstrzymać się z obniżkami stóp procentowych. Ale jednocześnie dodał, że obecna polityka jest "umiarkowanie restrykcyjna", stąd też dalsze cięcia stóp powinny być kontynuowane - potencjalna pauza mogłaby dotyczyć 1-2 posiedzeń. Po tych słowach szanse na cięcie stóp na posiedzeniu planowanym na 18 grudnia spadły do 63 proc., a dopiero co oscylowały wokół 80-90 proc.