
Data dodania: 2019-08-26 (09:36)
W piątek rynki czekały na wystąpienie szefa Fed, który miał zapowiedzieć luzowanie pieniężne i dać inwestorom kolejny powód do zakupów akcji. Stało się kompletnie inaczej. O ile Fed stopy procentowe będzie obniżać, z drugiej strony mamy znacznie większe zagrożenie w postaci nieskrępowanej wymiany ciosów handlowych. Globalna gospodarka stoi na krawędzi recesji.
Zacznijmy od tego, że opublikowane w ubiegłym tygodniu dane makroekonomiczne pokazują konsekwentne spowolnienie gospodarcze. O ile dane z Europy okazały się nieco lepsze od oczekiwań, nastroje wśród firm nadal są złe, szczególnie w niemieckim przemyśle, czule oddającym globalny popyt. Z drugiej strony amerykańska gospodarka, gdzie rynek pracy i popyt konsumencki są cały czas mocne, wysyła poważne sygnały zadyszki. W tej sytuacji wstrząs jest ostatnią rzeczą, która jest potrzebna.
Wszystko wskazuje jednak na to, że właśnie silny wstrząs czeka nas w najbliższych miesiącach. Konflikt handlowy USA-Chiny nie jest oczywiście niczym nowym i cła w istotnym stopniu już ciążą wzrostowi gospodarczemu i nastrojom firm. Do tej pory rynki zakładały jednak, że konflikt będzie „moderowany”, tj. prezydent Trump z jednej strony będzie atakować Chiny, ale ostatecznie złagodzi napięcia lub wręcz podpisze z Pekinem porozumienie, tak aby pokazać się jako skutecznego biznesmena i nie zaszkodzić gospodarce przed wyborami. Być może sam prezydent miał w głowie taki plan, ale jeśli tak, to nie był on dobrze skalkulowany. Nienajlepsze sondaże Trumpa w połączeniu z jego brakiem obliczalności oraz niekoniecznie dobrze przyjmowaną w Pekinie postawą negocjacyjną najwyraźniej sprawiły, że Chiny strategię pełnej konfrontacji, obliczoną na zmianę w Białym Domu w przyszłym roku. Tak można zinterpretować decyzję o nałożeniu ceł na import z USA, w tym np. import ropy. Chiny w ten sposób zaszkodzą swojej gospodarce, ale mogą liczyć na zmianę sytuacji za rok. Wobec takiego obrotu spraw prezydent Trump również przyjął taktykę konfrontacji zapowiadając podniesienie stawek celnych i wydaje się, że na ten moment jest to już wojna ambicjonalna, gdzie żadna ze stron nie chce pokazać się ze słabej strony, a to może mieć koszmarne konsekwencje dla i tak zwalniającej gospodarki.
W tej sytuacji nawet luzowanie ze strony banków centralnych może okazać się niewystarczające, szczególnie, że Fed nadal nie jest przekonany (a co więcej w ramach Komitetu są bardzo poważne różnice poglądów), co do skali luzowania, która byłaby uzasadniona. Na rynku walutowym wzrost napięć oznacza dalszą presję na waluty rynków wschodzących, czego najlepszym przykładem było dzisiejsze załamanie na tureckiej lirze. Największa presja widoczna jest na kursie franka, który zadomowił się powyżej poziomu 4 złotych. O 8:55 euro kosztuje 4,3755 złotego, dolar 3,9305 złotego, frank 4,0210 złotego, zaś funt 4,8244 złotego.
Wszystko wskazuje jednak na to, że właśnie silny wstrząs czeka nas w najbliższych miesiącach. Konflikt handlowy USA-Chiny nie jest oczywiście niczym nowym i cła w istotnym stopniu już ciążą wzrostowi gospodarczemu i nastrojom firm. Do tej pory rynki zakładały jednak, że konflikt będzie „moderowany”, tj. prezydent Trump z jednej strony będzie atakować Chiny, ale ostatecznie złagodzi napięcia lub wręcz podpisze z Pekinem porozumienie, tak aby pokazać się jako skutecznego biznesmena i nie zaszkodzić gospodarce przed wyborami. Być może sam prezydent miał w głowie taki plan, ale jeśli tak, to nie był on dobrze skalkulowany. Nienajlepsze sondaże Trumpa w połączeniu z jego brakiem obliczalności oraz niekoniecznie dobrze przyjmowaną w Pekinie postawą negocjacyjną najwyraźniej sprawiły, że Chiny strategię pełnej konfrontacji, obliczoną na zmianę w Białym Domu w przyszłym roku. Tak można zinterpretować decyzję o nałożeniu ceł na import z USA, w tym np. import ropy. Chiny w ten sposób zaszkodzą swojej gospodarce, ale mogą liczyć na zmianę sytuacji za rok. Wobec takiego obrotu spraw prezydent Trump również przyjął taktykę konfrontacji zapowiadając podniesienie stawek celnych i wydaje się, że na ten moment jest to już wojna ambicjonalna, gdzie żadna ze stron nie chce pokazać się ze słabej strony, a to może mieć koszmarne konsekwencje dla i tak zwalniającej gospodarki.
W tej sytuacji nawet luzowanie ze strony banków centralnych może okazać się niewystarczające, szczególnie, że Fed nadal nie jest przekonany (a co więcej w ramach Komitetu są bardzo poważne różnice poglądów), co do skali luzowania, która byłaby uzasadniona. Na rynku walutowym wzrost napięć oznacza dalszą presję na waluty rynków wschodzących, czego najlepszym przykładem było dzisiejsze załamanie na tureckiej lirze. Największa presja widoczna jest na kursie franka, który zadomowił się powyżej poziomu 4 złotych. O 8:55 euro kosztuje 4,3755 złotego, dolar 3,9305 złotego, frank 4,0210 złotego, zaś funt 4,8244 złotego.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Spokojny wtorek na walutach: wąskie widełki na parach z PLN
2025-08-19 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorkowy poranek notowania walut na rynku Forex kwotują USD/PLN w rejonie około 3,66, GBP/PLN oscyluje blisko 4,95, CHF/PLN porusza się przy 4,54, a CAD/PLN utrzymuje okolice 2,65, podczas gdy NOK/PLN — reagująca na miks globalnego apetytu na ryzyko i surowce — „kotwiczy” w granicach 0,358.
Poranek na rynku złotego: kursy stabilne, zmienność niska, czekamy na sygnały z USA
2025-08-18 Komentarz walutowy MyBank.plO 09:55 czasu polskiego, w poniedziałkowy poranek otwierający nowy tydzień handlu, międzybankowe kwotowania na rynku Forex wskazują: USD/PLN około 3,64 zł>, GBP/PLN około 4,93 zł, CHF/PLN około 4,51–4,52 zł, CAD/PLN około 2,64 zł oraz NOK/PLN około 0,357 zł. To bieżące notowania rynkowe, a nie kursy tabelowe NBP. Źródła międzybankowe pokazują ponadto wąski przedział dla USD/PLN rzędu 3,63–3,64, co potwierdza spokojny start tygodnia dla złotego.
Kursy walut w czwartkowy poranek 14 sierpnia 2025: złotówka stabilna, USD/PLN przy 3,64
2025-08-14 Komentarz walutowy MyBank.plCzwartkowy poranek na rynku walutowym przynosi spokojny start dla złotówki. Około 9:10 czasu polskiego USD jest notowany w okolicach 3,64 zł, EUR oscyluje przy 4,26 zł, CHF porusza się w rejonie 4,51–4,52 zł, a GBP utrzymuje okolice 4,94–4,95 zł. Dolar kanadyjski CAD pozostaje blisko wartości 2,64–2,65 zł, a NOK krąży w pobliżu 0,358 zł. Zmiany są umiarkowane, ale kierunek porannego otwarcia sugeruje, że rynek na razie nie ma bodźca do większej ucieczki od ryzyka: ...
Kursy walut w w środę 12 sierpnia 2025: dolar amerykański słabnie
2025-08-13 Komentarz walutowy MyBank.plDzisiejszy poranek na rynku walutowym upływa pod znakiem lekkiego umocnienia polskiej waluty po wczorajszym wieczorze z publikacją danych z USA. O 9:07 czasu polskiego najważniejsze pary ze złotym były notowane następująco: USD/PLN około 3,642, EUR/PLN w okolicach 4,255–4,26, CHF/PLN blisko 4,51, GBP/PLN przy 4,91–4,92, a w koszyku surowcowym CAD/PLN około 2,64 i NOK/PLN w rejonie 0,357.
Kursy walut we wtorkowy poranek 12 sierpnia 2025: USD/PLN przy 3,66 zł
2025-08-12 Komentarz walutowy MyBank.plPoczątek wtorkowych notowań przynosi spokojny, ale czujny handel na rynku złotego. Kursy walut we wtorkowy poranek 12 sierpnia 2025 utrzymywały się blisko wczorajszych poziomów, a inwestorzy w Warszawie i Londynie patrzą dziś przede wszystkim na popołudniowy odczyt inflacji CPI w USA, który może nadać ton wycenie dolara i – pośrednio – całemu koszykowi CEE.
Złotówka bezpieczną przystanią – poranny raport kursów walut w Polsce
2025-08-11 Komentarz walutowy MyBank.plNa poniedziałkowy poranek rynki finansowe w Polsce budzą się przy spokojnych nastrojach – kurs dolara amerykańskiego znajduje się w okolicach 3,66 zł, co odzwierciedla umiarkowaną siłę polskiego rynku walutowego. Stabilność złotówki na start nowego tygodnia daje inwestorom przestrzeń na spokojniejszą ocenę sytuacji. Notowania najważniejszych par walutowych poruszają się dziś w stosunkowo wąskich przedziałach.
Kursy walut na weekend: USD 3,6577; EUR 4,2566; GBP 4,9141. Co dalej w poniedziałek?
2025-08-09 Weekendowy komentarz walutowy MyBank.plZłoty wchodzi w weekend w relatywnie spokojnym nastroju: po piątkowym handlu polska waluta utrzymała wypracowane w tygodniu umocnienie wobec euro i funta, a jednocześnie pozostała stabilna względem dolara. W tle inwestorzy trawią mieszankę wiadomości z banków centralnych – od podzielonej decyzji Banku Anglii po sygnały miękkiej ścieżki w Rezerwie Federalnej – oraz dane o inflacji w Polsce, które sprzyjają scenariuszowi kontynuacji łagodzenia polityki pieniężnej jesienią. Na krajowym parkiecie indeks blue chipów przebił w piątek psychologiczną barierę, potwierdzając, że apetyt na ryzyko – choć nierówny – wciąż się utrzymuje.
Poranny kurs walut: USD i GBP mocniejsze, złoty trzyma się przy EUR i CHF
2025-08-05 Komentarz walutowy MyBank.plŚwiatowe rynki finansowe rozpoczęły sierpień w tonie ostrożnego realizmu, który odcina się od euforii wiosennych miesięcy i od napięć, jakimi żył lipiec. Najnowsze odczyty z amerykańskiego rynku pracy, skokowa zmiana oczekiwań na wrześniową decyzję Rezerwy Federalnej oraz pierwsze skutki lipcowych ceł zaczęły układać krajobraz, w którym dolar amerykański lekko zyskuje, ale nie przejmuje pełnej kontroli nad koszykiem walutowym.
Złotówka na starcie tygodnia: PLN w konsolidacji, USD wciąż wysoko, GBP z przewagą
2025-08-04 Poranny komentarz walutowy MyBank.plRozpoczęcie nowego tygodnia na rynku walutowym przyniosło umiarkowaną zmienność i powrót do rozmowy o różnicy w polityce pieniężnej między głównymi gospodarkami. W poniedziałkowy poranek, tuż po godzinie 9:00 czasu polskiego, polski złoty lekko osłabiał się do dolara amerykańskiego i funta brytyjskiego, pozostając stabilny wobec euro i franka, a nieco mocniejszy względem korony norweskiej. Obraz jest spójny z tym, co inwestorzy obserwowali pod koniec ubiegłego tygodnia: rynek wycenia scenariusz łagodniejszych perspektyw wzrostu przy wciąż niejednoznacznych ścieżkach inflacji w USA i Europie.
Złotówka otwiera sierpień spokojnie. Co dalej z kursem USD, EUR i CHF po nowym odczycie inflacji?
2025-08-01 Komentarz walutowy MyBank.plPoczątek sierpnia przynosi na rynek walut zaskakujące połączenie polityki handlowej i kalendarza makro. Z jednej strony nowy pakiet amerykańskich ceł — część wynegocjowana, część wdrożona z marszu — rozgrzał rozmowy o konsekwencjach dla globalnego handlu i łańcuchów dostaw. Z drugiej, poranny przegląd danych i zapowiedzi na resztę dnia, w tym wskaźniki PMI, wstępny odczyt inflacji ze strefy euro oraz popołudniowy raport z rynku pracy w USA, tworzą mieszankę, która zwykle kończy się ponadprzeciętną zmiennością na kluczowych parach.