Data dodania: 2019-07-31 (09:15)
Decyzja amerykańskiej Rezerwy Federalnej będzie zdecydowanie najważniejszym punktem podczas dzisiejszej sesji. Obniżka stóp procentowych o 25 punktów bazowych jest już całkowicie wyceniona, stąd ruch sam w sobie nie powinien istotnie wpływać na zachowanie aktywów. Kluczowy będzie komunikat, który w obliczu braku nowych projekcji makroekonomicznych jeszcze bardziej zyskuje na istotności.
Tymczasem opublikowane w nocy indeksy PMI z Chin nie pokazały żadnego przełomu. Z kraju poznamy wstępny odczyt inflacji za lipiec.
Dzisiejszy werdykt Fed będzie dość specyficzny, gdyż po raz pierwszy od bardzo dawna zmiana stóp procentowych - konsensusem jest obniżka o 25 punktów bazowych - nie będzie okraszona nowym zestawem projekcji makroekonomicznych. Z tego powodu uwaga uczestników rynku skupi się na komunikacie oraz po części na konferencji prasowej prezesa Powella. Obecnie, oczekiwania rynkowe są na tyle wysokie, że Rezerwie Federalnej może być trudno je przebić, a przez to uzyskać pożądany efekt w postaci deprecjacji dolara. Mimo to taki scenariusz jest wciąż realny, a czynnikiem decydującym będzie to, czy Fed skupi się bardziej na pozytywnych czy negatywnych informacjach płynących z gospodarki. Bardzo dobrym przykładem może być tutaj wstępny odczyt PKB za drugi kwartał, który wskazał na bardzo silną konsumpcję (głównie prywatną, choć spożycie publiczne także było istotnym czynnikiem dodającym do dynamiki wzrostu gospodarczego), niemniej jednak słabość pokazała się po stronie inwestycji. Podtrzymanie gołębiej retoryki przez Fed wiązałoby się z uwypukleniem słabości właśnie w inwestycjach, przy czym mocna konsumpcja mogłaby zostać potraktowana w bardziej stonowany sposób. Mając na uwadze obecne oczekiwania rynku jasnym jest, że Fed nie może pozwolić sobie na jastrzębią obniżkę (tj. cięcie stóp procentowych okraszone jasnym komunikatem, iż w najbliższym czasie nie należy oczekiwać takowych ruchów), gdyż takie zachowanie wiązałoby się prawdopodobnie ze znaczącą aprecjacją dolara. Taki ruch mógłby zostać amplifikowany przez ostatnie zapowiedzi Europejskiego Banku Centralnego, które wyraźnie wskazały na istotne poluzowanie polityki pieniężnej na wrześniowym posiedzeniu (zapewne włącznie z redukcją stopy depozytowej). Zatem ryzyka dla dolara są skierowane bardziej ku jego umocnieniu, choć w dłuższym terminie taki kierunek jest raczej mało prawdopodobny biorąc pod uwagę, iż amerykańska waluta jest już “ambitnie wyceniona”, zaś Donald Trump może nie chcieć dalszej aprecjacji.
Poza decyzją Fed warto wspomnieć o dzisiejszych danych PMI z Chin za lipiec. Indeks dla przemysłu pokazał minimalne odbicie, niemniej wciąż pozostaliśmy poniżej bariery 50 punktów. Podobnie sytuacja wyglądała w przypadku usług. Jeśli chodzi o szczegóły indeksu przemysłowego to odbicie miało wiele źródeł. Poprawie uległa produkcja, nowe zamówienia eksportowe czy zatrudnienie. Z drugiej strony obniżyły się zapasy wyrobów gotowych co może oznaczać, iż producenci stają się bardziej ostrożni w planowaniu procesów produkcyjnych. W rezultacie komponent zaległości produkcyjnych pozostał poniżej poziomu 45 punktów. Dane te nie wskazują na przełom jeśli chodzi o chiński przemysł, a ostatnie komentarze Donalda Trumpa, iż Chiny nie wyrażają chęci do zwiększenia zakupów produktów rolnych z USA, nie wróżą najlepiej jeśli chodzi o rozmowy obydwu strony jakie odbywają się w Pekinie w tym tygodniu.
W godzinach przedpołudniowych GUS opublikuje wstępny odczyt inflacji za lipiec, zaś Eurostat poda wstępne dane na temat wzrostu gospodarczego w strefie euro w drugim kwartale. Podczas sesji amerykańskiej poznamy raport ADP o zmianie zatrudnienia w USA. Decyzja Fed opublikowana zostanie o godzinie 20:00, pół godziny później rozpocznie się konferencja prezesa Powella. Krótko po godzinie 9:00 za dolara płacono 3,8514 złotego, za euro 4,2966 złotego, za funta 4,6842 złotego i za franka 3,8897 złotego.
Dzisiejszy werdykt Fed będzie dość specyficzny, gdyż po raz pierwszy od bardzo dawna zmiana stóp procentowych - konsensusem jest obniżka o 25 punktów bazowych - nie będzie okraszona nowym zestawem projekcji makroekonomicznych. Z tego powodu uwaga uczestników rynku skupi się na komunikacie oraz po części na konferencji prasowej prezesa Powella. Obecnie, oczekiwania rynkowe są na tyle wysokie, że Rezerwie Federalnej może być trudno je przebić, a przez to uzyskać pożądany efekt w postaci deprecjacji dolara. Mimo to taki scenariusz jest wciąż realny, a czynnikiem decydującym będzie to, czy Fed skupi się bardziej na pozytywnych czy negatywnych informacjach płynących z gospodarki. Bardzo dobrym przykładem może być tutaj wstępny odczyt PKB za drugi kwartał, który wskazał na bardzo silną konsumpcję (głównie prywatną, choć spożycie publiczne także było istotnym czynnikiem dodającym do dynamiki wzrostu gospodarczego), niemniej jednak słabość pokazała się po stronie inwestycji. Podtrzymanie gołębiej retoryki przez Fed wiązałoby się z uwypukleniem słabości właśnie w inwestycjach, przy czym mocna konsumpcja mogłaby zostać potraktowana w bardziej stonowany sposób. Mając na uwadze obecne oczekiwania rynku jasnym jest, że Fed nie może pozwolić sobie na jastrzębią obniżkę (tj. cięcie stóp procentowych okraszone jasnym komunikatem, iż w najbliższym czasie nie należy oczekiwać takowych ruchów), gdyż takie zachowanie wiązałoby się prawdopodobnie ze znaczącą aprecjacją dolara. Taki ruch mógłby zostać amplifikowany przez ostatnie zapowiedzi Europejskiego Banku Centralnego, które wyraźnie wskazały na istotne poluzowanie polityki pieniężnej na wrześniowym posiedzeniu (zapewne włącznie z redukcją stopy depozytowej). Zatem ryzyka dla dolara są skierowane bardziej ku jego umocnieniu, choć w dłuższym terminie taki kierunek jest raczej mało prawdopodobny biorąc pod uwagę, iż amerykańska waluta jest już “ambitnie wyceniona”, zaś Donald Trump może nie chcieć dalszej aprecjacji.
Poza decyzją Fed warto wspomnieć o dzisiejszych danych PMI z Chin za lipiec. Indeks dla przemysłu pokazał minimalne odbicie, niemniej wciąż pozostaliśmy poniżej bariery 50 punktów. Podobnie sytuacja wyglądała w przypadku usług. Jeśli chodzi o szczegóły indeksu przemysłowego to odbicie miało wiele źródeł. Poprawie uległa produkcja, nowe zamówienia eksportowe czy zatrudnienie. Z drugiej strony obniżyły się zapasy wyrobów gotowych co może oznaczać, iż producenci stają się bardziej ostrożni w planowaniu procesów produkcyjnych. W rezultacie komponent zaległości produkcyjnych pozostał poniżej poziomu 45 punktów. Dane te nie wskazują na przełom jeśli chodzi o chiński przemysł, a ostatnie komentarze Donalda Trumpa, iż Chiny nie wyrażają chęci do zwiększenia zakupów produktów rolnych z USA, nie wróżą najlepiej jeśli chodzi o rozmowy obydwu strony jakie odbywają się w Pekinie w tym tygodniu.
W godzinach przedpołudniowych GUS opublikuje wstępny odczyt inflacji za lipiec, zaś Eurostat poda wstępne dane na temat wzrostu gospodarczego w strefie euro w drugim kwartale. Podczas sesji amerykańskiej poznamy raport ADP o zmianie zatrudnienia w USA. Decyzja Fed opublikowana zostanie o godzinie 20:00, pół godziny później rozpocznie się konferencja prezesa Powella. Krótko po godzinie 9:00 za dolara płacono 3,8514 złotego, za euro 4,2966 złotego, za funta 4,6842 złotego i za franka 3,8897 złotego.
Źródło: Arkadiusz Balcerowski, Analityk Rynków Finansowych XTB
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Decyzja Fed i stabilny złoty – co dalej z dolarem i głównymi walutami?
2025-10-29 Komentarz walutowy MyBank.plDolar amerykański lekko umacnia się na szerokim rynku przed wieczornym posiedzeniem FED, choć notowania wykazują ograniczoną zmienność. Inwestorzy, jak podkreśla wielu ekonomistów, są niemal pewni drugiej w tym roku obniżki stóp procentowych w USA i zakończenia miesiąca z główną stopą federalną w przedziale 3,75–4,00%. Oczekiwania na kolejne cięcia – w tym aż cztery ruchy do końca przyszłego roku – są wyceniane przez rynki, stąd sama decyzja najprawdopodobniej nie wywoła szoku, a najważniejsza będzie narracja przewodniczącego Jerome’a Powella dotycząca przyszłości redukcji bilansu oraz deklaracji dotyczących inflacji i rynku pracy.
Kto zostanie szefem FED: jak waluty zareagują na luzowanie polityki pieniężnej?
2025-10-28 Komentarz walutowy MyBank.plWtorek na rynku walutowym upływa pod znakiem wzmożonej ostrożności inwestorów oraz oczekiwania na środową decyzję Rezerwy Federalnej USA, która może wyznaczyć kierunek dla światowych kursów walutowych na przełomie października i listopada. Dzisiejszy fixing NBP ustalił średnie kursy na poziomach: euro 4,2345 zł, dolar amerykański 3,6327 zł, frank szwajcarski 4,5783 zł, funt brytyjski 4,8375 zł, korona norweska 0,3630 zł, dolar kanadyjski 2,5954 zł.
Kluczowy tydzień dla dolara i złotówki – co z głównymi kursami walut?
2025-10-27 Komentarz walutowy MyBank.plW obliczu nadchodzącego tygodnia na rynkach finansowych uwaga inwestorów skupia się na kluczowych decyzjach monetarnych oraz perspektywach geopolitycznych. Na kursach walutowych i szczególnie w kontekście polskiej waluty – Polski złoty (PLN) – rysuje się potencjalnie przełomowy moment. W poniedziałek rano dolara amerykańskiego (USD) wyceniano na około 3,65 zł za 1 USD. Dane wskazują, iż kurs USD/PLN znajduje się w okolicach 3,64–3,65.
Polskie kursy walut na finiszu tygodnia. Złoty, frank, dolar i funt w centrum uwagi
2025-10-24 Komentarz walutowy MyBank.plPiątkowy fixing NBP przyniósł umocnienie głównych walut wobec złotówki. Według oficjalnych kursów średnich Narodowego Banku Polskiego z dnia 24.10.2025, euro kosztuje 4,2347 zł, dolar amerykański 3,6519 zł, frank szwajcarski 4,5790 zł, funt brytyjski 4,8745 zł, a korona norweska 0,3659 zł. Dolar kanadyjski wyceniany jest na poziomie 2,6097 zł. Dzisiejsze notowania potwierdzają nieprzerwany trend lekko słabszego złotego w końcówce tygodnia, a najnowsze dane ze światowych rynków podkreślają przewagę walut rezerwowych oraz utrzymującą się ostrożność inwestorów na globalnym Forexie.
Frank szwajcarski królem bezpiecznych przystani. Jak radzi sobie polski złoty?
2025-10-23 Komentarz walutowy MyBank.plNa rynku walutowym czwartek przynosi kontynuację niepewności związanej z globalnymi napięciami handlowymi, polityką głównych banków centralnych i wyczekiwaniem na przyszłotygodniowe spotkania międzynarodowe. Frank szwajcarski ponownie potwierdza swój status klasycznej bezpiecznej przystani, zyskując do niemal wszystkich głównych walut świata, poza dolarem amerykańskim, który utrzymuje się na relatywnie wysokim poziomie do złotówki. Aktualny kurs CHF/PLN kształtuje się na poziomie 4,5744 zł, co odzwierciedla narastający popyt na aktywa defensywne wobec globalnych napięć gospodarczych i politycznych.
Środowa stabilizacja złotego na Forex – co dalej z PLN, USD, EUR i CHF?
2025-10-22 Komentarz walutowy MyBank.plKursy walut na rynku Forex w środę, 22 października 2025 roku, wskazują na umiarkowaną stabilizację podstawowych par walutowych względem złotówki. O godzinie 9 rano dolar amerykański kosztował 3,6529 zł, euro wyceniane było na poziomie 4,2461 zł, frank szwajcarski 4,5732 zł, funt brytyjski 4,8686 zł, natomiast korona norweska oscylowała wokół 0,3648 zł. Ta sytuacja potwierdza utrzymującą się dominację walut rezerwowych nad PLN, wyznaczając nastroje w pierwszej części tygodnia.
Kursy walut we wtorek wtorek 21.10: czy złotówka wykorzysta słabość dolara amerykańskiego?
2025-10-21 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorek 21 października polski rynek walutowy pracuje w rytmie globalnych informacji o surowcach krytycznych oraz w oczekiwaniu na kolejne sygnały z banków centralnych. W tle wydarzeń pozostaje umowa Stanów Zjednoczonych z Australią, wzmacniająca łańcuchy dostaw metali ziem rzadkich i galu. Z perspektywy inwestorów w Warszawie kluczowe jest jednak to, że złotówka utrzymuje stabilizację wobec głównych par, a dysparytet stóp procentowych wciąż sprzyja krajowej walucie.
Poniedziałek na rynku walut: złotówka rozpoczyna tydzień w cieniu globalnych napięć
2025-10-20 Komentarz walutowy MyBank.plPoczątek nowego tygodnia na rynku walutowym mija pod znakiem umiarkowanej zmienności oraz narastającego napięcia wokół głównych światowych gospodarek. Polski złoty utrzymuje się na relatywnie stabilnym poziomie, choć presja globalnych wydarzeń geopolitycznych i ekonomicznych wyraźnie kształtuje nastroje inwestorów oraz sentyment na rynku Forex. W poniedziałkowy wieczór kurs dolara amerykańskiego do złotego wynosi około 3,64 zł, euro kosztuje 4,25 zł, frank szwajcarski 4,60 zł, a funt brytyjski 4,89 zł, co sygnalizuje wciąż utrzymującą się przewagę walut rezerwowych nad rodzimą walutą.
Kursy walut w obliczu politycznych napięć – piątkowy raport o PLN, USD, GBP, CHF, NOK
2025-10-17 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty (PLN) w piątek notuje lekką słabość względem najważniejszych walut światowych, kontynuując tym samym kierunek wyznaczony przez wczorajsze spadki na Wall Street oraz pogłębiające się obawy o finansową kondycję sektora bankowego w Stanach Zjednoczonych. Kurs EUR/PLN nad ranem podbił do okolic 4,2550, a USD/PLN oscyluje wokół 3,6370, co oznacza korektę wczorajszego spadku i powrót do poziomów sprzed kilku dni. Wycenę wspiera stabilizacja kursów dla innych walut – frank szwajcarski (CHF) utrzymuje się nieco powyżej 4,58 PLN, funt brytyjski (GBP) trzymany jest na poziomie ok. 4,90 PLN, a korona norweska (NOK) plasuje się blisko 0,36 PLN.
Kursy walut NBP: czy dolar i euro utrzymają równowagę do końca tygodnia?
2025-10-16 Komentarz walutowy MyBank.plW czwartek, 16 października 2025 roku, polski złoty utrzymuje stabilny kurs wobec głównych walut, a sesja na rynku Forex od rana przebiega w spokojnej atmosferze. Dolar amerykański jest wyceniany dzisiaj przez NBP na 3,65 PLN, euro (EUR) – 4,25 PLN, frank szwajcarski (CHF) – 4,58 PLN, funt brytyjski (GBP) – 4,90 PLN, korona norweska (NOK) – 0,36 PLN, dolar kanadyjski (CAD) – 2,37 PLN</strong>. Notowania rynkowe w godzinach przedpołudniowych nie odbiegają znacząco od średnich, a płynność i zmienność pozostają niskie na całym rynku.