Data dodania: 2019-07-17 (09:15)
Poranek nie przynosi większych zmian na rynku walutowym. Złoty pozostaje w lekkim odwrocie, zaś rentowność polskiej 10-latki znajduje się wciąż poniżej bariery 2,3%. W ostatnich godzinach uczestnicy rynku otrzymali kolejne groźby Trumpa o możliwości nałożenia nowych ceł. Jednocześnie bardziej sprzyjające informacje nadeszły z frontu handlowego między USA a Japonią.
Z kolei wczoraj poznaliśmy dane na temat sprzedaży detalicznej z USA, która zaprzeczyła obecnej retoryce Rezerwy Federalnej.
W ostatnich tygodniach najważniejsze banki centralne przyjęły bardzo gołębią retorykę. O ile w niektórych przypadkach może to być uzasadnione, o tyle w Stanach Zjednoczonych luzowanie polityki pieniężnej może się wydawać co najmniej wątpliwe. W tym miejscu warto mieć na uwadze również to, że to czyny amerykańskiego banku centralnego wpływają poniekąd na to, jakie decyzje podejmują inne banki centralne. Kolejny argument przeciwko cięciom stóp procentowych za oceanem otrzymaliśmy wczoraj przy okazji publikacji o sprzedaży detalicznej za czerwiec, która wzrosła 0,4% w ujęciu miesięcznym, co okazało się wynikiem lepszym od oczekiwań. Szczegóły wskazały na szerokie spektrum poprawy, przy czym spadek sprzedaży w porównaniu z majem odnotowaliśmy jedynie w przypadku sprzętu elektronicznego i paliw. Lepiej od konsensusu wypadła również sprzedaż detaliczna w tak zwanej grupie kontrolnej, który to szereg uwzględniany jest przy kalkulacji wzrostu gospodarczego. O ile w głowie trzeba mieć, że sprzedaż detaliczna stanowi mniej niż połowę całkowitych wydatków Amerykanów, to drugi kwartał może zostać zaliczony do udanych i niezwykle stabilnych (trzy odczyty po 0,4% w ujęciu miesięcznym, zaś w przypadku sprzedaży po wykluczeniu aut i paliw wynik ten jest jeszcze lepszy). Co więcej, dane odnośnie do wydatków Amerykanów za pierwsze dwa miesiące drugiego kwartału również wyglądają dość solidnie (odczyt za czerwiec poznamy 30 lipca). Można by rzec, że jest to jedynie jeden odczyt z gospodarki, który nie zmienia całego obrazu, niemniej obraz ten nie jest wcale tak zły, jak Fed go maluje. Według indeksu zaskoczeń Citi, od lipca dane w USA ulegają poprawie. Tym samym trudno oczekiwać, że zmiana kursu w polityce pieniężnej Fed podyktowana jest znacznym pogorszeniem danych, a raczej oczekiwaniami rynku.
W nocy z kolei otrzymaliśmy nieco sprzeczne informacje z frontu handlowego. Mianowicie, Donald Trump przypomniał wszystkim, że jeśli tylko chce może nałożyć cła na pozostałą część chińskiego importu, pomimo zawarcia tymczasowego rozejmu. Z drugiej strony nieco bardziej korzystne informacje napłynęły z frontu USA-Japonia, gdzie obydwa państwa pracują rzekomo nad “małym” porozumieniem handlowym. W ramach jego, Japonia otworzyłaby bardziej swój rynek na produkty rolne z USA, w zamian za to Waszyngton mógłby zredukować stawki celne na samochody i części motoryzacyjne z Japonii. Potencjalne porozumienie może zostać ogłoszone we wrześniu w Nowym Jorku podczas spotkania między Trumpem a Abe. Z globalnego punktu widzenia nie jest to informacja istotnie zmieniająca bilans ryzyk w kwestii protekcjonizmu, niemniej bez wątpienia byłby to krok we właściwym kierunku.
W środowym kalendarzu ekonomicznym mamy między innymi odczyty inflacyjne ze strefy euro, Wielkiej Brytanii oraz Kanady. Ponadto, GUS opublikuje czerwcowe dane z rynku pracy oraz lipcowe badanie odnośnie do koniunktury konsumenckiej. Po godzinie 9:00 za dolara płacono 3,8021 złotego, za euro 4,2613 złotego, za funta 4,7124 złotego i za franka 3,8479 złotego.
W ostatnich tygodniach najważniejsze banki centralne przyjęły bardzo gołębią retorykę. O ile w niektórych przypadkach może to być uzasadnione, o tyle w Stanach Zjednoczonych luzowanie polityki pieniężnej może się wydawać co najmniej wątpliwe. W tym miejscu warto mieć na uwadze również to, że to czyny amerykańskiego banku centralnego wpływają poniekąd na to, jakie decyzje podejmują inne banki centralne. Kolejny argument przeciwko cięciom stóp procentowych za oceanem otrzymaliśmy wczoraj przy okazji publikacji o sprzedaży detalicznej za czerwiec, która wzrosła 0,4% w ujęciu miesięcznym, co okazało się wynikiem lepszym od oczekiwań. Szczegóły wskazały na szerokie spektrum poprawy, przy czym spadek sprzedaży w porównaniu z majem odnotowaliśmy jedynie w przypadku sprzętu elektronicznego i paliw. Lepiej od konsensusu wypadła również sprzedaż detaliczna w tak zwanej grupie kontrolnej, który to szereg uwzględniany jest przy kalkulacji wzrostu gospodarczego. O ile w głowie trzeba mieć, że sprzedaż detaliczna stanowi mniej niż połowę całkowitych wydatków Amerykanów, to drugi kwartał może zostać zaliczony do udanych i niezwykle stabilnych (trzy odczyty po 0,4% w ujęciu miesięcznym, zaś w przypadku sprzedaży po wykluczeniu aut i paliw wynik ten jest jeszcze lepszy). Co więcej, dane odnośnie do wydatków Amerykanów za pierwsze dwa miesiące drugiego kwartału również wyglądają dość solidnie (odczyt za czerwiec poznamy 30 lipca). Można by rzec, że jest to jedynie jeden odczyt z gospodarki, który nie zmienia całego obrazu, niemniej obraz ten nie jest wcale tak zły, jak Fed go maluje. Według indeksu zaskoczeń Citi, od lipca dane w USA ulegają poprawie. Tym samym trudno oczekiwać, że zmiana kursu w polityce pieniężnej Fed podyktowana jest znacznym pogorszeniem danych, a raczej oczekiwaniami rynku.
W nocy z kolei otrzymaliśmy nieco sprzeczne informacje z frontu handlowego. Mianowicie, Donald Trump przypomniał wszystkim, że jeśli tylko chce może nałożyć cła na pozostałą część chińskiego importu, pomimo zawarcia tymczasowego rozejmu. Z drugiej strony nieco bardziej korzystne informacje napłynęły z frontu USA-Japonia, gdzie obydwa państwa pracują rzekomo nad “małym” porozumieniem handlowym. W ramach jego, Japonia otworzyłaby bardziej swój rynek na produkty rolne z USA, w zamian za to Waszyngton mógłby zredukować stawki celne na samochody i części motoryzacyjne z Japonii. Potencjalne porozumienie może zostać ogłoszone we wrześniu w Nowym Jorku podczas spotkania między Trumpem a Abe. Z globalnego punktu widzenia nie jest to informacja istotnie zmieniająca bilans ryzyk w kwestii protekcjonizmu, niemniej bez wątpienia byłby to krok we właściwym kierunku.
W środowym kalendarzu ekonomicznym mamy między innymi odczyty inflacyjne ze strefy euro, Wielkiej Brytanii oraz Kanady. Ponadto, GUS opublikuje czerwcowe dane z rynku pracy oraz lipcowe badanie odnośnie do koniunktury konsumenckiej. Po godzinie 9:00 za dolara płacono 3,8021 złotego, za euro 4,2613 złotego, za funta 4,7124 złotego i za franka 3,8479 złotego.
Źródło: Arkadiusz Balcerowski, Analityk Rynków Finansowych XTB
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Decyzja Fed i stabilny złoty – co dalej z dolarem i głównymi walutami?
2025-10-29 Komentarz walutowy MyBank.plDolar amerykański lekko umacnia się na szerokim rynku przed wieczornym posiedzeniem FED, choć notowania wykazują ograniczoną zmienność. Inwestorzy, jak podkreśla wielu ekonomistów, są niemal pewni drugiej w tym roku obniżki stóp procentowych w USA i zakończenia miesiąca z główną stopą federalną w przedziale 3,75–4,00%. Oczekiwania na kolejne cięcia – w tym aż cztery ruchy do końca przyszłego roku – są wyceniane przez rynki, stąd sama decyzja najprawdopodobniej nie wywoła szoku, a najważniejsza będzie narracja przewodniczącego Jerome’a Powella dotycząca przyszłości redukcji bilansu oraz deklaracji dotyczących inflacji i rynku pracy.
Kto zostanie szefem FED: jak waluty zareagują na luzowanie polityki pieniężnej?
2025-10-28 Komentarz walutowy MyBank.plWtorek na rynku walutowym upływa pod znakiem wzmożonej ostrożności inwestorów oraz oczekiwania na środową decyzję Rezerwy Federalnej USA, która może wyznaczyć kierunek dla światowych kursów walutowych na przełomie października i listopada. Dzisiejszy fixing NBP ustalił średnie kursy na poziomach: euro 4,2345 zł, dolar amerykański 3,6327 zł, frank szwajcarski 4,5783 zł, funt brytyjski 4,8375 zł, korona norweska 0,3630 zł, dolar kanadyjski 2,5954 zł.
Kluczowy tydzień dla dolara i złotówki – co z głównymi kursami walut?
2025-10-27 Komentarz walutowy MyBank.plW obliczu nadchodzącego tygodnia na rynkach finansowych uwaga inwestorów skupia się na kluczowych decyzjach monetarnych oraz perspektywach geopolitycznych. Na kursach walutowych i szczególnie w kontekście polskiej waluty – Polski złoty (PLN) – rysuje się potencjalnie przełomowy moment. W poniedziałek rano dolara amerykańskiego (USD) wyceniano na około 3,65 zł za 1 USD. Dane wskazują, iż kurs USD/PLN znajduje się w okolicach 3,64–3,65.
Polskie kursy walut na finiszu tygodnia. Złoty, frank, dolar i funt w centrum uwagi
2025-10-24 Komentarz walutowy MyBank.plPiątkowy fixing NBP przyniósł umocnienie głównych walut wobec złotówki. Według oficjalnych kursów średnich Narodowego Banku Polskiego z dnia 24.10.2025, euro kosztuje 4,2347 zł, dolar amerykański 3,6519 zł, frank szwajcarski 4,5790 zł, funt brytyjski 4,8745 zł, a korona norweska 0,3659 zł. Dolar kanadyjski wyceniany jest na poziomie 2,6097 zł. Dzisiejsze notowania potwierdzają nieprzerwany trend lekko słabszego złotego w końcówce tygodnia, a najnowsze dane ze światowych rynków podkreślają przewagę walut rezerwowych oraz utrzymującą się ostrożność inwestorów na globalnym Forexie.
Frank szwajcarski królem bezpiecznych przystani. Jak radzi sobie polski złoty?
2025-10-23 Komentarz walutowy MyBank.plNa rynku walutowym czwartek przynosi kontynuację niepewności związanej z globalnymi napięciami handlowymi, polityką głównych banków centralnych i wyczekiwaniem na przyszłotygodniowe spotkania międzynarodowe. Frank szwajcarski ponownie potwierdza swój status klasycznej bezpiecznej przystani, zyskując do niemal wszystkich głównych walut świata, poza dolarem amerykańskim, który utrzymuje się na relatywnie wysokim poziomie do złotówki. Aktualny kurs CHF/PLN kształtuje się na poziomie 4,5744 zł, co odzwierciedla narastający popyt na aktywa defensywne wobec globalnych napięć gospodarczych i politycznych.
Środowa stabilizacja złotego na Forex – co dalej z PLN, USD, EUR i CHF?
2025-10-22 Komentarz walutowy MyBank.plKursy walut na rynku Forex w środę, 22 października 2025 roku, wskazują na umiarkowaną stabilizację podstawowych par walutowych względem złotówki. O godzinie 9 rano dolar amerykański kosztował 3,6529 zł, euro wyceniane było na poziomie 4,2461 zł, frank szwajcarski 4,5732 zł, funt brytyjski 4,8686 zł, natomiast korona norweska oscylowała wokół 0,3648 zł. Ta sytuacja potwierdza utrzymującą się dominację walut rezerwowych nad PLN, wyznaczając nastroje w pierwszej części tygodnia.
Kursy walut we wtorek wtorek 21.10: czy złotówka wykorzysta słabość dolara amerykańskiego?
2025-10-21 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorek 21 października polski rynek walutowy pracuje w rytmie globalnych informacji o surowcach krytycznych oraz w oczekiwaniu na kolejne sygnały z banków centralnych. W tle wydarzeń pozostaje umowa Stanów Zjednoczonych z Australią, wzmacniająca łańcuchy dostaw metali ziem rzadkich i galu. Z perspektywy inwestorów w Warszawie kluczowe jest jednak to, że złotówka utrzymuje stabilizację wobec głównych par, a dysparytet stóp procentowych wciąż sprzyja krajowej walucie.
Poniedziałek na rynku walut: złotówka rozpoczyna tydzień w cieniu globalnych napięć
2025-10-20 Komentarz walutowy MyBank.plPoczątek nowego tygodnia na rynku walutowym mija pod znakiem umiarkowanej zmienności oraz narastającego napięcia wokół głównych światowych gospodarek. Polski złoty utrzymuje się na relatywnie stabilnym poziomie, choć presja globalnych wydarzeń geopolitycznych i ekonomicznych wyraźnie kształtuje nastroje inwestorów oraz sentyment na rynku Forex. W poniedziałkowy wieczór kurs dolara amerykańskiego do złotego wynosi około 3,64 zł, euro kosztuje 4,25 zł, frank szwajcarski 4,60 zł, a funt brytyjski 4,89 zł, co sygnalizuje wciąż utrzymującą się przewagę walut rezerwowych nad rodzimą walutą.
Kursy walut w obliczu politycznych napięć – piątkowy raport o PLN, USD, GBP, CHF, NOK
2025-10-17 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty (PLN) w piątek notuje lekką słabość względem najważniejszych walut światowych, kontynuując tym samym kierunek wyznaczony przez wczorajsze spadki na Wall Street oraz pogłębiające się obawy o finansową kondycję sektora bankowego w Stanach Zjednoczonych. Kurs EUR/PLN nad ranem podbił do okolic 4,2550, a USD/PLN oscyluje wokół 3,6370, co oznacza korektę wczorajszego spadku i powrót do poziomów sprzed kilku dni. Wycenę wspiera stabilizacja kursów dla innych walut – frank szwajcarski (CHF) utrzymuje się nieco powyżej 4,58 PLN, funt brytyjski (GBP) trzymany jest na poziomie ok. 4,90 PLN, a korona norweska (NOK) plasuje się blisko 0,36 PLN.
Kursy walut NBP: czy dolar i euro utrzymają równowagę do końca tygodnia?
2025-10-16 Komentarz walutowy MyBank.plW czwartek, 16 października 2025 roku, polski złoty utrzymuje stabilny kurs wobec głównych walut, a sesja na rynku Forex od rana przebiega w spokojnej atmosferze. Dolar amerykański jest wyceniany dzisiaj przez NBP na 3,65 PLN, euro (EUR) – 4,25 PLN, frank szwajcarski (CHF) – 4,58 PLN, funt brytyjski (GBP) – 4,90 PLN, korona norweska (NOK) – 0,36 PLN, dolar kanadyjski (CAD) – 2,37 PLN</strong>. Notowania rynkowe w godzinach przedpołudniowych nie odbiegają znacząco od średnich, a płynność i zmienność pozostają niskie na całym rynku.