Data dodania: 2019-02-14 (12:22)
Dopiero dziś w Pekinie rozpoczynają się negocjacje na wysokim szczeblu, ale już wiadomo, że porozumienia handlowego na razie nie będzie. Nie będzie jednak też nowych ceł, więc rynki przyjmują tę informację z zadowoleniem. Czeka nas gra na czas.
Donald Trump przegrał właśnie batalię w krajowej polityce, będąc de facto zmuszonym do podpisania budżetu niezawierającego środków na rozpoczęcie budowy muru na granicy z Meksykiem. Z pewnością chciałby to szybko przykryć jakimś sukcesem, np. bardzo korzystnym porozumieniem handlowym z Chinami. Problem jednak w tym, że na takie się nie zanosi i dlatego politycy rozważają (czytaj: zdecydowali) przedłużenie okresu na negocjacje. Z punktu widzenia Trumpa ma to sens o tyle, że alternatywą jest zaostrzenie konfliktu, które mogłoby się zakończyć powtórką sytuacji rynkowej z ubiegłego kwartału. W USA koniunktura rynkowa ma spory wpływ na nastroje społeczne, a powoli zbliża się kampania prezydencka. Przedłużenie negocjacji o 60 dni (strona chińska chciała nawet 90 dni) pokazuje jednak, że do porozumienia nie jest bliżej niż na początku grudnia, kiedy prezydenci zdecydowali o 90-dniowym rozejmie i może to być odbierane jako potwierdzenie braku jakichkolwiek istotnych postępów w zbliżeniu stanowisk.
Dziś czeka nas kolejna przepychanka w brytyjskim parlamencie, ale nie zmieni ona nic w kwestii brexitu. Przypomnijmy, iż pod koniec stycznia parlament przyjął poprawkę obligującą rząd do uzyskania ustępstw w sprawie granicy z Irlandią, która stanowi najgorętszy element sporu, ale Unia nie chciała no nowo otwierać negocjacji podpisanego już raz z rządem porozumienia. Zgłaszane dziś poprawki są raczej czymś w rodzaju „radosnej twórczości” różnych grup politycznych i nie będą mieć istotnego wpływu na proces. Dość powiedzieć, że w samej opozycyjnej Partii Pracy mamy coraz gorętszy konflikt pomiędzy zwolennikami i przeciwnikami drugiego referendum. Zazwyczaj jest tak, że najwięcej prawdy zawierają plotki, którym politycy najambitniej zaprzeczają, a te mówią o tym, że okres na negocjacje ma zostać wydłużony, co pozwoliłoby na uniknięcie wyjścia z Unii bez porozumienia.
Na froncie makroekonomicznym mamy dziś sporą liczbę publikacji makroekonomicznych. Rozpoczęła ją Japonia słabszymi od oczekiwań danymi o PKB za czwarty kwartał (wzrost o 0,3% q/q, ale brak wzrostu w ujęciu rocznym), nieco słabiej wypadł także podobny raport dla Niemiec, które o włos uniknęły technicznej recesji. PKB w czwartym kwartale nie uległ tam zmianie po spadku o 0,2% w trzecim. W ujęciu rocznym w Niemczech mamy wzrost, ale jest to już tylko 0,9% (1,1% w trzecim kwartale). Lepsze dane napłynęły z Chin, którym udało się zwiększyć eksport, zaś spadek importu był mniejszy od oczekiwań. Trzeba jednak pamiętać, że w tym roku chiński nowy rok wypadł 10 dni wcześniej i wzmożona aktywność handlowa mogła wynikać właśnie z tego faktu. Przed nami z kolei spora liczba raportów z USA, w tym opóźniony (ze względu na wstrzymanie prac rządu) raport o grudniowej sprzedaży detalicznej. Te dane poznamy o 14:30. Tymczasem o 9:00 euro kosztuje 4,3353 złotego, dolar 3,8422 złotego, frank 3,8118 złotego, zaś funt 4,9411 złotego.
Dziś czeka nas kolejna przepychanka w brytyjskim parlamencie, ale nie zmieni ona nic w kwestii brexitu. Przypomnijmy, iż pod koniec stycznia parlament przyjął poprawkę obligującą rząd do uzyskania ustępstw w sprawie granicy z Irlandią, która stanowi najgorętszy element sporu, ale Unia nie chciała no nowo otwierać negocjacji podpisanego już raz z rządem porozumienia. Zgłaszane dziś poprawki są raczej czymś w rodzaju „radosnej twórczości” różnych grup politycznych i nie będą mieć istotnego wpływu na proces. Dość powiedzieć, że w samej opozycyjnej Partii Pracy mamy coraz gorętszy konflikt pomiędzy zwolennikami i przeciwnikami drugiego referendum. Zazwyczaj jest tak, że najwięcej prawdy zawierają plotki, którym politycy najambitniej zaprzeczają, a te mówią o tym, że okres na negocjacje ma zostać wydłużony, co pozwoliłoby na uniknięcie wyjścia z Unii bez porozumienia.
Na froncie makroekonomicznym mamy dziś sporą liczbę publikacji makroekonomicznych. Rozpoczęła ją Japonia słabszymi od oczekiwań danymi o PKB za czwarty kwartał (wzrost o 0,3% q/q, ale brak wzrostu w ujęciu rocznym), nieco słabiej wypadł także podobny raport dla Niemiec, które o włos uniknęły technicznej recesji. PKB w czwartym kwartale nie uległ tam zmianie po spadku o 0,2% w trzecim. W ujęciu rocznym w Niemczech mamy wzrost, ale jest to już tylko 0,9% (1,1% w trzecim kwartale). Lepsze dane napłynęły z Chin, którym udało się zwiększyć eksport, zaś spadek importu był mniejszy od oczekiwań. Trzeba jednak pamiętać, że w tym roku chiński nowy rok wypadł 10 dni wcześniej i wzmożona aktywność handlowa mogła wynikać właśnie z tego faktu. Przed nami z kolei spora liczba raportów z USA, w tym opóźniony (ze względu na wstrzymanie prac rządu) raport o grudniowej sprzedaży detalicznej. Te dane poznamy o 14:30. Tymczasem o 9:00 euro kosztuje 4,3353 złotego, dolar 3,8422 złotego, frank 3,8118 złotego, zaś funt 4,9411 złotego.
Źródło: dr Przemysław Kwiecień CFA, Główny Ekonomista XTB
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Eurodolar na drodze do parytetu?
2024-11-19 Komentarz walutowy XTBDzisiejsza sesja przynosi kolejne istotne osłabienie eurodolara, a europejska waluta w relacji do amerykańskiej w chwili publikacji traci ponad 0.5%. Rynek buduje scenariusze obserwując komunikaty Donalda Trumpa. Do niedawna inwestorzy mieli nadzieję, że 60% cła na towary z Chin były raczej trudną do wdrożenia, częścią kampanii wyborczej, ale ostatnie komentarze Trumpa sugerują, że bynajmniej nie był to żart, a twarda polityka celna może krępować ręce Rezerwie Federalnej.
W krótkim okresie zdecyduje EURUSD
2024-11-18 Raport DM BOŚ z rynku walutNowy tydzień polska waluta zaczyna od delikatnego osłabienia - EURPLN podbija do 4,3350, a USDPLN do 4,11. Na rynku globalnym para EURUSD pozostaje wokół 1,0545, co pokazuje, że tutaj inwestorzy pozostają powściągliwi, co do szans na osłabienie dolara. Technicznie rosną szanse na złamanie dołka przy 1,0495 z ubiegłego tygodnia i test kluczowych okolic 1,0450.
Konflikt ukraińsko-rosyjski w cieniu zmiennych cen ropy
2024-11-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwający konflikt między Ukrainą, a Rosją nieustannie wpływa na globalną sytuację polityczną i rynki surowcowe - w tym rynek ropy naftowej. Zmieniająca się dynamika w regionie oraz zaangażowanie międzynarodowych graczy kształtują nie tylko przyszłość konfliktu, ale i perspektywy gospodarcze. Konflikt osiągnął kluczowy moment. Presja sojuszników Ukrainy na prezydenta Wołodymyra Zeleńskiego, aby rozważył ustępstwa - rośnie.
Złoty pozostaje stabilny
2024-11-18 Poranny komentarz walutowy XTBW amerykańskiej polityce huczy od kontrowersyjnych nominacji prezydenta elekta. Dolar wspierany jest zaskakująco mocnymi danymi z USA. Za naszą wschodnią granicą znowu robi się bardziej nerwowo. Złoty tymczasem pozostaje stabilny, a nawet lekko zyskuje. To dobry znak. W amerykańskiej polityce dyskurs przesunął się w kierunku kluczowych nominacji Donalda Trumpa. Dość powiedzieć, że budzą one emocje i to po obydwu stronach sceny politycznej w USA.
Dolar dalej w grze
2024-11-14 Raport DM BOŚ z rynku walutChociaż dane o inflacji CPI, jakie zostały opublikowane wczoraj po południu były zgodne z rynkiem (inflacja w październiku odbiła do 2,6 proc. r/r, a bazowa pozostała przy 3,3 proc. r/r), a oczekiwania, co do skali cięć stóp przez FED nieco wzrosły po tym jak ostatnio się kurczyły - obecnie rynek daje 80 proc. szans na cięcie stóp w grudniu o 25 punktów baz., a do końca 2025 r. widzi spadek stóp o 75 punktów baz. (co jednak wciąż oznacza tylko dwie obniżki w przyszłym roku) - to jednak dolar pozostał silny.
Obniżka w grudniu a dalej pauza
2024-11-14 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja w USA okazała się zgodna z prognozami. Wynik wskazuje, że inflacja maleje bardzo powoli. Rezultat nie przemawia za tym, żeby Rezerwa Federalna wstrzymała się z decyzją obniżki w grudniu. Rentowności 2 letnie Stanów Zjednoczonych spadły, ale 10-latki w szybkim tempie zaczęły odrabiać straty i ostatecznie na koniec dnia okazały się wyższe. Dolar zyskał co sprowadziło kurs głównej pary walutowej do poziomów najniższych od ponad roku. Rynek zmienił lekko swoją wycenę dotyczącą grudniowej decyzji FOMC – zwiększył szanse na redukcję o 25 pb.
Złoty najsłabszy w tym roku
2024-11-14 Poranny komentarz walutowy XTBSzarża amerykańskiego dolara spowodowała, że para USDPLN dotarła dokładnie do szczytu z połowy kwietnia, który był jednocześnie najwyższym poziomem w tym roku. USDPLN nie był wyżej niż okolice poziomu 4,12, ale jednocześnie wydaje się, że nie jest to ostatni punkt na drodze osłabienia złotego. Co dalej motywuje amerykańskiego dolara i czy jest szansa na korektę? Amerykański dolar umacnia się praktycznie na każdej możliwej parze walutowej. Wspomniana para USDPLN sięgnęła maksymalnych poziomów z tego roku.
EURUSD przy 1,06 ale 1,0450 jest na "wyciągnięcie ręki"
2024-11-13 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersKurs EURUSD w szybkim tempie z poziomu bliskiego 1,12 obniżył się do 1,06. Trwało to niespełna półtora miesiąca. Mocny impuls zniżkowy spowodował, że wzrosty trwające od połowy kwietnia do końca września zostały w pełni zredukowane. Można wyróżnić trzy fazy, które odpowiadały za ten ruch. Pierwsza z nich to pierwsze trzy tygodnie października, kiedy dolar dynamicznie zyskiwał względem innych walut G10 na fali spekulacji, że Dolnad Trump może wygrać jesienne wybory.
Czy raport CPI napędzi notowania dolara?
2024-11-13 Poranny komentarz walutowy XTBTematem przewodnim dzisiejszej sesji jest raport CPI z USA za październik. Wobec ogólnej siły dolara, którą obserwujemy od kilku ostatnich sesji, odczyt ten nabiera kluczowego znaczenia i może on zadecydować czy widoczne obecnie ruchy wzrostowe wobec euro oraz polskiego złotego będą przedłużane czy może jednak czeka nas techniczna korekta. Wobec napływających danych cząstkowych przewidujemy, że nowy odczyt (publikacja o 14:30) wskaże wyższą presję cenową w gospodarce.
Strach przed inflacją?
2024-11-13 Raport DM BOŚ z rynku walutCzłonek FED, Neel Kashkari przyznał wczoraj, że w sytuacji, kiedy inflacja będzie wyższa w perspektywie nadchodzących miesięcy, to FED mógłby wstrzymać się z obniżkami stóp procentowych. Ale jednocześnie dodał, że obecna polityka jest "umiarkowanie restrykcyjna", stąd też dalsze cięcia stóp powinny być kontynuowane - potencjalna pauza mogłaby dotyczyć 1-2 posiedzeń. Po tych słowach szanse na cięcie stóp na posiedzeniu planowanym na 18 grudnia spadły do 63 proc., a dopiero co oscylowały wokół 80-90 proc.