
Data dodania: 2019-02-11 (14:09)
USA / CHINY / ROZMOWY HANDLOWE: Dzisiaj startują w Pekinie dwustronne rozmowy handlowe, ze strony USA udział w nich wezmą m.in. szef USTR Robert Lighthizer, oraz Sekretarz Skarbu Steven Mnuchin. Strona amerykańska nie ukrywa, że chce nakłonić Chiny do podjęcia strukturalnych reform, w tym odejścia od nieuczciwych praktyk w handlu, kradzieży technologii i ochrony własności intelektualnej.
W poniedziałek rano pojawiły się plotki (agencja Axios) ze strony doradców Trumpa, że w marcu mogłoby dojść do rozmów obu prezydentów w celu wypracowania kompromisowego rozwiązania sporu. Wcześniej (w czwartek) Trump dał do zrozumienia, że jednak nie spotka się z prezydentem Xi Jinpingiem w końcu lutego, czego nie wykluczał. Dodał też, że nie wydłuży terminu rozejmu w wojnie handlowej, który kończy się 1 marca.
BREXIT: W zeszłym tygodniu premier May odrzuciła kompromisową propozycję Partii Pracy – laburzyści zaoferowali swoje poparcie dla projektu „uporządkowanego” Brexitu, ale w jego dość łagodnej wersji (pozostanie w unii celnej w z UE, oraz we wspólnym rynku, zachowanie praw pracowników z UE, dalsza partycypacja we wspólnych programach unijnych, oraz porozumienie w kwestiach bezpieczeństwa, w tym utrzymanie tzw. europejskiego nakazu aresztowania). W przesłanym w niedzielę liście do Jeremy’ego Corbyn’a wyjaśniła, że taki całkowity zwrot w podejściu do Brexitu, jeszcze bardziej podzieliłby jej Partię Konserwatywną, chociaż jak pisze prasa May próbuje szukać prób porozumienia z laburzystami. Dzisiaj minister ds. Brexitu (Stephen Barclay) ma spotkać się z szefem unijnych negocjatorów Michel’em Barnierem, aby po raz kolejny spróbować wymusić na UE możliwość renegocjacji traktatu w kwestii irlandzkiego backstopu, co Unia stanowczo odrzuca. Na najbliższy czwartek zaplanowano głosowanie w Izbie Gmin nad dalszymi działaniami w temacie Brexitu. May będzie musiała zmierzyć się z krytyką we własnej partii, oraz głosami opozycji i środowisk biznesu, którzy zarzucają jej zwlekanie do ostatniej chwili (wg. planu Brexit ma mieć miejsce 29 marca). Laburzyści zapowiadają już poddanie pod głosowanie własnego projektu kompromisowego „soft” Brexitu.
WIELKA BRYTANIA / DANE: Szacunki PKB za IV kwartał wypadły gorzej od oczekiwań – wzrost wyniósł 0,2 proc. k/k i 1,3 proc. r/r wobec szacowanych 0,3 proc. k/k i 1,4 proc. r/r, oraz 0,6 proc. k/k i 1,6 proc. r/r po korekcie w III kw. Wpływ na to miał grudzień – według danych miesięcznych wzrost gospodarczy spadł w tym okresie aż o 0,4 proc. m/m. Rozczarowały też dane nt. produkcji przemysłowej za grudzień, która spadła o 0,5 proc. m/m i 0,9 proc. r/r.
NORWEGIA / DANE: Inflacja CPI w styczniu wypadła poniżej prognoz – wzrost o 3,1 proc. r/r i 2,1 proc. r/r dla bazowej – szacowano odpowiednio 3,3 proc. r/r i 2,4 proc. r/r.
Opinia: Dolar i waluty safe haven (CHF i JPY) mają za sobą niezły tydzień. To skutek nasilenia się obaw dotyczących spowolnienia gospodarki (chociażby w Europie mieliśmy rewizje prognoz gospodarczych przez Komisję Europejską i Bank Anglii), chociaż nie widać jeszcze sygnałów erozji zaufania do potencjalnych działań banków centralnych, które było jednym z fundamentów styczniowego ocieplenia nastrojów. Niemniej przed nami być może dość ważny tydzień – w Pekinie rozpoczynają się amerykańsko-chińskie negocjacje handlowe, które mogą ustawić nastroje do końca miesiąca. W przypadku fiaska rozmów rynek może zacząć obawiać się powrotu do pełnowymiarowej wojny handlowej po zakończeniu rozejmu 1 marca. Strona amerykańska nadal próbuje wykorzystywać to narzędzie, jako presję na Chiny, stąd też w zeszłym tygodniu z otoczenia Białego Domu nie padły żadne sugestie, które mogłyby sugerować możliwość wydłużenia rozejmu. Same negocjacje nie będą łatwe, zwłaszcza, że strony mają nieco rozbieżne oczekiwania. Trudno, zatem oczekiwać, aby w najbliższych dniach udało się wypracować jakiś kompromis w tak trudnych sprawach, jak podejście Chin do kwestii ochrony własności intelektualnej, czy też jawnego wspierania firm przez państwo. Tym samym rynkom wystarczyć powinny same zapewnienia o woli kontynuacji rozmów i rozważenia wydłużenia rozejmu. Gorzej, jeżeli strona amerykańska będzie próbowała grać tym terminem aż do samego końca, tj. 1 marca, gdyż to pozostawiłoby inwestorów w dużej niepewności. Nie trzeba chyba dodawać, że w obliczu rosnących obaw o globalne spowolnienie, wizja pełnowymiarowej wojny handlowej, mogłaby tylko doprowadzić do eskalacji niepotrzebnych emocji.
Drugim wątkiem, który pozostawia rynki w zawieszeniu, jest Brexit. Stanowisko UE jest jasne – nie ma mowy o renegocjacji porozumienia ws. Brexitu, zwłaszcza jego części dotyczącej mechanizmu backstopu, czego domaga się teraz rząd Theresy May. Tymczasem czas leci, a premier zaczyna być w patowej sytuacji. Ponad tydzień temu pisałem o tzw. dylemacie kurczaków znanym z teorii gier. Obie strony giną w sytuacji, kiedy żadna z nich nie chce ustąpić. Najbliższy czwartek może pokazać, czy premier May uzyska mandat Izby Gmin do dalszych negocjacji z UE, czy też parlamentarzyści wymuszą jednak podjęcie działań zmierzających do uniknięcia „bezumownego” Brexitu 29 marca (na razie jednak poprawka, która przepadła w styczniu nie została ponownie zgłoszona). Poparcie działań proponowanych przez Partię Pracy, które zmierzają do tzw. „łagodnego” Brexitu wydaje się być w obecnej chwili mało prawdopodobne, ale nie jest wykluczone za jakiś czas, kiedy okaże się, że przesunięcie Brexitu nie rozwiązuje tak naprawdę „clue” problemu. Politycy nie mogą też ignorować sygnałów płynących z gospodarki, oraz kręgów biznesu, a te są coraz gorsze pokazując tylko, że pewne negatywne procesy zostały już uruchomione.
Dzisiaj najsłabszą walutą jest norweska korona, która traci po niższej od spodziewanej dynamice styczniowej inflacji CPI. Jest to kontynuacja ruchu z ubiegłego tygodnia i wpisuje się w wątpliwości związane ze skalą możliwego zacieśnienia polityki przez Norges Bank w tym roku (dwie podwyżki stóp). Mogą być one nieadekwatne biorąc pod uwagę pogarszającą się sytuację w globalnej gospodarce. Negatywny wpływ miała też korekta notowań ropy naftowej, chociaż skala ruchu w zestawieniu z wcześniejszymi wzrostami nie była duża.
Technicznie na USDNOK mamy casus zanegowania formacji RGR, co często inicjuje silny ruch napędzany m.in. pokrywaniem błędnie zajętych pozycji. Nie można wykluczyć, że w średnim terminie dotrzemy do szczytów z przełomu grudnia i stycznia, jeżeli nie zmieni się otoczenie makro (m.in. nadal silny pozostanie amerykański dolar).
Niemniej pozycja amerykańskiej waluty nie jest taka pewna. Na koszykach BOSSA USD, czy też FUSD (US Dollar Index) nie doszło do złamania oporu bazującego na szczycie z pierwszej polowy sierpnia ub.r. Dopiero ten fakt (potwierdzony na obu koszykach, jako element eliminacyjnego filtra) byłby sygnałem, że dolar może iść nadal w górę w kolejnych tygodniach. Stąd wniosek, że wspomniane już tematy negocjacji handlowych USA-Chiny, czy też Brexitu, mogą okazać się ważnymi punktami decydującymi o globalnym sentymencie (im będzie gorszy, tym dolar będzie wyżej).
Wykres tygodniowy FUSDW przypadku pozostałych walut europejskich kurs EURUSD flirtuje dzisiaj z barierą 1,13, po tym jak w zeszłym tygodniu euro zostało pogrążone po cięciach prognoz gospodarczych przez Komisję Europejską, które jednocześnie przypomniały o mało ciekawej sytuacji Włoch (tamtejsza gospodarka może urosnąć zaledwie o 0,2 proc. w tym roku) – reakcja na włoskim długu była dość szybka. Spread pomiędzy 10-letnimi papierami Włoch i Niemiec ponownie zbliżył się do 300 p.b., po tym jak w końcu stycznia spadł poniżej 250 p.b. Co dalej? Technicznie wsparcie na EURUSD przy 1,13 jest dość silne i rynek musiałby mieć mocny pretekst do jego złamania. Nie ma co ukrywać, że na sentymencie sporo ważą ostatnio wątki chiński i brytyjski…. W przypadku odbicia mocny opór to rejon 1,1365-75.
W trendzie spadkowym był w zeszłym tygodniu też GBPUSD, co było kontynuacją korekty rozpoczętej 28 stycznia. Tu okazuje się, że wcześniejszy optymizm, co do szybkiego „rozwiązania” tematu Brexitu w postaci odroczenia jego daty, był nieco na wyrost, a sytuacja polityczna jest o wiele bardziej skomplikowana. Kluczowa data w kalendarzu to teraz czwartek, kiedy to odbędzie się debata w Izbie Gmin (szerzej o tym pisałem w drugim akapicie). Technicznie GBPUSD nie wygląda aż tak źle, gdyż dołek miał miejsce w czwartek 7 lutego przy 1,2852, a teraz mamy do czynienia z wtórnym spadkiem. Na dziennych oscylatorach nie widać jednak szans na pozytywne dywergencje, co powoduje, że szanse na rychłe zakończenie spadków nie są duże. Wiele będzie zależeć od sposobu testu wspomnianych 1,2852 i ewentualnie okolic wsparcia przy 1,2830.
BREXIT: W zeszłym tygodniu premier May odrzuciła kompromisową propozycję Partii Pracy – laburzyści zaoferowali swoje poparcie dla projektu „uporządkowanego” Brexitu, ale w jego dość łagodnej wersji (pozostanie w unii celnej w z UE, oraz we wspólnym rynku, zachowanie praw pracowników z UE, dalsza partycypacja we wspólnych programach unijnych, oraz porozumienie w kwestiach bezpieczeństwa, w tym utrzymanie tzw. europejskiego nakazu aresztowania). W przesłanym w niedzielę liście do Jeremy’ego Corbyn’a wyjaśniła, że taki całkowity zwrot w podejściu do Brexitu, jeszcze bardziej podzieliłby jej Partię Konserwatywną, chociaż jak pisze prasa May próbuje szukać prób porozumienia z laburzystami. Dzisiaj minister ds. Brexitu (Stephen Barclay) ma spotkać się z szefem unijnych negocjatorów Michel’em Barnierem, aby po raz kolejny spróbować wymusić na UE możliwość renegocjacji traktatu w kwestii irlandzkiego backstopu, co Unia stanowczo odrzuca. Na najbliższy czwartek zaplanowano głosowanie w Izbie Gmin nad dalszymi działaniami w temacie Brexitu. May będzie musiała zmierzyć się z krytyką we własnej partii, oraz głosami opozycji i środowisk biznesu, którzy zarzucają jej zwlekanie do ostatniej chwili (wg. planu Brexit ma mieć miejsce 29 marca). Laburzyści zapowiadają już poddanie pod głosowanie własnego projektu kompromisowego „soft” Brexitu.
WIELKA BRYTANIA / DANE: Szacunki PKB za IV kwartał wypadły gorzej od oczekiwań – wzrost wyniósł 0,2 proc. k/k i 1,3 proc. r/r wobec szacowanych 0,3 proc. k/k i 1,4 proc. r/r, oraz 0,6 proc. k/k i 1,6 proc. r/r po korekcie w III kw. Wpływ na to miał grudzień – według danych miesięcznych wzrost gospodarczy spadł w tym okresie aż o 0,4 proc. m/m. Rozczarowały też dane nt. produkcji przemysłowej za grudzień, która spadła o 0,5 proc. m/m i 0,9 proc. r/r.
NORWEGIA / DANE: Inflacja CPI w styczniu wypadła poniżej prognoz – wzrost o 3,1 proc. r/r i 2,1 proc. r/r dla bazowej – szacowano odpowiednio 3,3 proc. r/r i 2,4 proc. r/r.
Opinia: Dolar i waluty safe haven (CHF i JPY) mają za sobą niezły tydzień. To skutek nasilenia się obaw dotyczących spowolnienia gospodarki (chociażby w Europie mieliśmy rewizje prognoz gospodarczych przez Komisję Europejską i Bank Anglii), chociaż nie widać jeszcze sygnałów erozji zaufania do potencjalnych działań banków centralnych, które było jednym z fundamentów styczniowego ocieplenia nastrojów. Niemniej przed nami być może dość ważny tydzień – w Pekinie rozpoczynają się amerykańsko-chińskie negocjacje handlowe, które mogą ustawić nastroje do końca miesiąca. W przypadku fiaska rozmów rynek może zacząć obawiać się powrotu do pełnowymiarowej wojny handlowej po zakończeniu rozejmu 1 marca. Strona amerykańska nadal próbuje wykorzystywać to narzędzie, jako presję na Chiny, stąd też w zeszłym tygodniu z otoczenia Białego Domu nie padły żadne sugestie, które mogłyby sugerować możliwość wydłużenia rozejmu. Same negocjacje nie będą łatwe, zwłaszcza, że strony mają nieco rozbieżne oczekiwania. Trudno, zatem oczekiwać, aby w najbliższych dniach udało się wypracować jakiś kompromis w tak trudnych sprawach, jak podejście Chin do kwestii ochrony własności intelektualnej, czy też jawnego wspierania firm przez państwo. Tym samym rynkom wystarczyć powinny same zapewnienia o woli kontynuacji rozmów i rozważenia wydłużenia rozejmu. Gorzej, jeżeli strona amerykańska będzie próbowała grać tym terminem aż do samego końca, tj. 1 marca, gdyż to pozostawiłoby inwestorów w dużej niepewności. Nie trzeba chyba dodawać, że w obliczu rosnących obaw o globalne spowolnienie, wizja pełnowymiarowej wojny handlowej, mogłaby tylko doprowadzić do eskalacji niepotrzebnych emocji.
Drugim wątkiem, który pozostawia rynki w zawieszeniu, jest Brexit. Stanowisko UE jest jasne – nie ma mowy o renegocjacji porozumienia ws. Brexitu, zwłaszcza jego części dotyczącej mechanizmu backstopu, czego domaga się teraz rząd Theresy May. Tymczasem czas leci, a premier zaczyna być w patowej sytuacji. Ponad tydzień temu pisałem o tzw. dylemacie kurczaków znanym z teorii gier. Obie strony giną w sytuacji, kiedy żadna z nich nie chce ustąpić. Najbliższy czwartek może pokazać, czy premier May uzyska mandat Izby Gmin do dalszych negocjacji z UE, czy też parlamentarzyści wymuszą jednak podjęcie działań zmierzających do uniknięcia „bezumownego” Brexitu 29 marca (na razie jednak poprawka, która przepadła w styczniu nie została ponownie zgłoszona). Poparcie działań proponowanych przez Partię Pracy, które zmierzają do tzw. „łagodnego” Brexitu wydaje się być w obecnej chwili mało prawdopodobne, ale nie jest wykluczone za jakiś czas, kiedy okaże się, że przesunięcie Brexitu nie rozwiązuje tak naprawdę „clue” problemu. Politycy nie mogą też ignorować sygnałów płynących z gospodarki, oraz kręgów biznesu, a te są coraz gorsze pokazując tylko, że pewne negatywne procesy zostały już uruchomione.
Dzisiaj najsłabszą walutą jest norweska korona, która traci po niższej od spodziewanej dynamice styczniowej inflacji CPI. Jest to kontynuacja ruchu z ubiegłego tygodnia i wpisuje się w wątpliwości związane ze skalą możliwego zacieśnienia polityki przez Norges Bank w tym roku (dwie podwyżki stóp). Mogą być one nieadekwatne biorąc pod uwagę pogarszającą się sytuację w globalnej gospodarce. Negatywny wpływ miała też korekta notowań ropy naftowej, chociaż skala ruchu w zestawieniu z wcześniejszymi wzrostami nie była duża.
Technicznie na USDNOK mamy casus zanegowania formacji RGR, co często inicjuje silny ruch napędzany m.in. pokrywaniem błędnie zajętych pozycji. Nie można wykluczyć, że w średnim terminie dotrzemy do szczytów z przełomu grudnia i stycznia, jeżeli nie zmieni się otoczenie makro (m.in. nadal silny pozostanie amerykański dolar).
Niemniej pozycja amerykańskiej waluty nie jest taka pewna. Na koszykach BOSSA USD, czy też FUSD (US Dollar Index) nie doszło do złamania oporu bazującego na szczycie z pierwszej polowy sierpnia ub.r. Dopiero ten fakt (potwierdzony na obu koszykach, jako element eliminacyjnego filtra) byłby sygnałem, że dolar może iść nadal w górę w kolejnych tygodniach. Stąd wniosek, że wspomniane już tematy negocjacji handlowych USA-Chiny, czy też Brexitu, mogą okazać się ważnymi punktami decydującymi o globalnym sentymencie (im będzie gorszy, tym dolar będzie wyżej).
Wykres tygodniowy FUSDW przypadku pozostałych walut europejskich kurs EURUSD flirtuje dzisiaj z barierą 1,13, po tym jak w zeszłym tygodniu euro zostało pogrążone po cięciach prognoz gospodarczych przez Komisję Europejską, które jednocześnie przypomniały o mało ciekawej sytuacji Włoch (tamtejsza gospodarka może urosnąć zaledwie o 0,2 proc. w tym roku) – reakcja na włoskim długu była dość szybka. Spread pomiędzy 10-letnimi papierami Włoch i Niemiec ponownie zbliżył się do 300 p.b., po tym jak w końcu stycznia spadł poniżej 250 p.b. Co dalej? Technicznie wsparcie na EURUSD przy 1,13 jest dość silne i rynek musiałby mieć mocny pretekst do jego złamania. Nie ma co ukrywać, że na sentymencie sporo ważą ostatnio wątki chiński i brytyjski…. W przypadku odbicia mocny opór to rejon 1,1365-75.
W trendzie spadkowym był w zeszłym tygodniu też GBPUSD, co było kontynuacją korekty rozpoczętej 28 stycznia. Tu okazuje się, że wcześniejszy optymizm, co do szybkiego „rozwiązania” tematu Brexitu w postaci odroczenia jego daty, był nieco na wyrost, a sytuacja polityczna jest o wiele bardziej skomplikowana. Kluczowa data w kalendarzu to teraz czwartek, kiedy to odbędzie się debata w Izbie Gmin (szerzej o tym pisałem w drugim akapicie). Technicznie GBPUSD nie wygląda aż tak źle, gdyż dołek miał miejsce w czwartek 7 lutego przy 1,2852, a teraz mamy do czynienia z wtórnym spadkiem. Na dziennych oscylatorach nie widać jednak szans na pozytywne dywergencje, co powoduje, że szanse na rychłe zakończenie spadków nie są duże. Wiele będzie zależeć od sposobu testu wspomnianych 1,2852 i ewentualnie okolic wsparcia przy 1,2830.
Źródło: Marek Rogalski, Główny Analityk DM BOŚ SA
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Powell jako kozioł ofiarny Trumpa?
2025-04-22 Raport DM BOŚ z rynku walutWojna handlowa nie wychodzi prezydentowi USA na dobre. Chińczycy nie myślą o tym, aby zacząć rozmawiać z Amerykanami, aby przełamać impas, który zmierza w stronę "zimnej wojny handlowej", a negocjacje z krajami, które wyraziły taką chęć w zamian za 90 dniowe zwolnienie z podwyższonych taryf celnych, idą wolno. W zeszłym tygodniu Trump pisał o dużych postępach w rozmowach z Japonią, tymczasem nie ma sygnałów, aby porozumienie miało zostać szybko podpisane.
Czy Trump zwolni szefa Fed?
2025-04-22 Poranny komentarz walutowy XTBChoć poniedziałek był dniem wolnym w wielu europejskich gospodarkach, handel na Wall Street trwał już normalnie. Początek tego tygodnia nie jest jednak dobry dla amerykańskiego dolara, gdyż prezydent Trump próbuje podważać niezależność banku centralnego i kolejny raz w social media wskazuje na chęć zastąpienia Jerome Powella. Oprócz tego wciąż pojawiają się ogromne niepewności dotyczące handlu międzynarodowego, który w niedługim czasie może mieć coraz większy wpływ na amerykańską gospodarkę.
EBC tnie stopy. Cła mogą mieć skutek dezinflacyjny
2025-04-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWczoraj EBC zgodnie z szerokimi oczekiwaniami rynku obniżył koszt pieniądza w strefie euro o 25 punktów bazowych. Decyzja była jednogłośna. Pojawiły się głosy o redukcję w wysokości 50 pb ale nie uzyskały one poparcia. Kurs EUR/USD był niewrażliwy na te doniesienia i poruszał się w wąskiej konsolidacji pomiędzy poziomami 1,1380 a 1,1350. Kolejne cięcie EBC wynikało w dużej mierze ze wzrostu niepewności gospodarczej, którą wywołuje polityka Donalda Trumpa.
Próba odreagowania spadków
2025-04-17 Poranny komentarz walutowy XTBRynki finansowe poruszają się obecnie po grząskim gruncie, na który wpływają napięcia geopolityczne i wskaźniki ekonomiczne. Wall Street doświadczyło wczoraj znacznego spadku, spowodowanego wyprzedażą akcji technologicznych po wprowadzeniu przez Donalda Trumpa ograniczeń dotyczących sprzedaży chipów do Chin. Nasdaq spadł o 3,1%, S&P 500 o 2,25%, a Dow Jones o 1,7%. Mimo to kontrakty terminowe na indeksy amerykańskie są notowane nieznacznie wyżej, co wskazuje na potencjalne ożywienie.
Powell pozostaje wciąż “jastrzębi”. Dziś decyzja EBC
2025-04-17 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersDzisiejsza decyzja Europejskiego Banku Centralnego stanowi kluczowy punkt tygodnia na rynkach finansowych, jednak oczekiwania co do niespodzianek ze strony EBC są ograniczone. Po krótkim okresie niepewności co do możliwości kolejnej obniżki stóp procentowych, rynki niemal w pełni zdyskontowały taki scenariusz. Tradycyjnie EBC nie ulega presji krótkoterminowych wydarzeń i zmienia swoje nastawienie stopniowo.
Perspektywy przełomu jednak nie widać?
2025-04-16 Raport DM BOŚ z rynku walutJak na razie nic nie wskazuje na to, aby Amerykanie i Chińczycy mieli zasiąść do stołu rozmów, aby rozładować wzajemny impas w polityce handlowej. Każdego dnia dowiadujemy się raczej o kolejnych działaniach wymierzonych w przeciwnika, choć nie są one tak "eskalujące" jak te z ubiegłego tygodnia. Dzisiaj agencje piszą o 245 proc cłach Trumpa na wybrane chińskie produkty - chodzi głównie o igły i strzykawki, oraz zaostrzenie eksportu zaawansowanych chipów przez Nvidię (wcześniej ustalono, że układy H20 miały jednak nie podlegać kontroli sprzedaży do Chin).
Rynek walutowy nie wykazuje paniki
2025-04-16 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersOd „Dnia Wyzwolenia” w USA, który miał miejsce 2 kwietnia, sytuacja geopolityczna i gospodarcza uległa dynamicznym zmianom. Wprowadzenie ceł, ich częściowe zawieszenie, rozpoczęcie negocjacji bez widocznych perspektyw na przełom, a także zapowiedzi kolejnych barier handlowych – wszystko to znalazło odzwierciedlenie na rynkach finansowych.
Bezpieczne waluty zyskują na wartości
2025-04-16 Poranny komentarz walutowy XTBFrank w stosunku do dolara jest mocniejszy niż w chwili, kiedy SNB zdecydował się na uwolnienie swojej waluty w 2015 roku. Jen również zyskuje w stosunku do amerykańskiej waluty, z różnicą między długimi i krótkimi pozycjami w historii. Choć złoto nie jest walutą, to jest bezpieczną przystanią i notuje kolejne historyczne szczyty. Czy dolar stracił swój status bezpiecznej waluty? Wojna handlowa nie jest zakończona, nawet jeśli doszło do pewnego zawieszenia ceł i pewnych odstępstw.
Dolar uwierzy w słabość Trumpa?
2025-04-15 Raport DM BOŚ z rynku walutOstatnie ruchy Donalda Trumpa - zastosowanie wyłączeń w nałożonych już cłach na Chiny - rynki potraktowały jako sygnał, że "genialna" strategia handlowa Białego Domu zaczyna się sypać i dalszej eskalacji nie będzie, raczej szukanie dróg do deeskalacji. W efekcie mamy odbicie na giełdach i kryptowalutach, oraz stabilizację na amerykańskim długu po silnej wyprzedaży z zeszłego tygodnia, oraz na dolarze.
Rynek akcji ma za sobą bardzo intensywny czas
2025-04-15 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersChoć dopiero mamy połowę kwietnia, rynek akcji ma za sobą bardzo intensywny miesiąc. Do głównych czynników spowalniających wzrost należy zaliczyć hamujące inwestycje w sektorze AI, ograniczenia fiskalne oraz egzekwowanie przepisów imigracyjnych, Również istotna jest rola działań DOGE. Wprowadzenie ceł jest ostatnim z głównych zagrożeń. Wśród inwestorów panuje niski poziom zaufania. W ostatnim czasie widoczne było jednak pozycjonowanie rynku sugerujące oczekiwanie “ulgi”.