
Data dodania: 2019-02-04 (08:59)
Amerykański rynek pracy nie przestaje zaskakiwać. Piątkowa publikacja pokazała kolejne, bardzo solidne wielkości i to pomimo obaw w związku z zamknięciem rządu federalnego. Poza tym, przemysłowy indeks ISM pokazał solidne odbicie komponentu nowych zamówień. To wszystko zdaje się spajać w jedną całość, wpasowując się w ostatni komunikat Rezerwy Federalnej.
Z kraju otrzymaliśmy z kolei przemysłowy indeks PMI za styczeń, który choć nieco wzrósł, to pozostał już trzeci miesiąc z rzędu poniżej 50 punktów.
Kiedy Rezerwa Federalna opublikowała ostatni komunikat wskazała z jednej strony na “cierpliwość”, jeśli chodzi o kolejne podwyżki stóp procentowych, a z drugiej strony podkreśliła, że gospodarka pozostaje “solidna”. Taki przekaz zdaje się nieco kłócić ze sobą, niemniej jednak faktem jest, że w pierwszej połowie roku prawdopodobnie nie ujrzymy żadnych ruchów. Tymczasem styczniowy raport z rynku pracy zdaje się wpisywać w ten scenariusz. Z jednej strony dynamika wzrostu nowych miejsc pracy pozostaje imponująca, z drugiej jednak tempo wzrostu płac pozostaje wciąż umiarkowane, pomimo tak mocno “nadwyrężonego” rynku pracy. Przypomnijmy, że w pierwszym miesiącu roku amerykańska gospodarka dodała ponad 300 tys. nowych miejsc pracy. Warto zauważyć, że zamknięcie rządu federalnego nie miało właściwie żadnego wpływu na finalny rezultat, co może wynikać z faktu, że poza zatrudnieniem pozostawały jedynie osoby zatrudnione na zlecenia. Wraz z imponującą liczbą za styczeń otrzymaliśmy również znaczną rewizją za grudzień (z 312 tys. do 222 tys.), niemniej powiedzmy sobie szczerze, iż na tym etapie cyklu koniunkturalnego są to wciąż wartości pozwalające na obniżanie się poziomu bezrobocia. Dodajmy także, iż niewielki wzrost stopy bezrobocia do 4% został w pełni zrekompensowany przez wzrost stopy partycypacji pracy sugerując, że coraz więcej Amerykanów wraca na rynek pracy. Biorąc pod uwagę poziom bezrobocia wydaje się, że dynamika wzrostu płac powinna balansować w pobliżu 4%, ta zaś choć wzrosła pozostaje wciąż uporczywie poniżej 3,5%. W tym miejscu warto wskazać na potencjalną przyczynę takiego stanu rzeczy, której można upatrywać w mobilności pracowników (tj. stany, gdzie presja płacowa jest względnie wyższa odczuwają napływ pracowników z innych stanów, co redukuje presję płacową na poziomie krajowym). Prócz danych z rynku pracy otrzymaliśmy również przemysłowy indeks ISM, który wyraźnie odbił. Co ważniejsze, potężne odbicie odntowano w subindeksie nowych zamówień po tym, jak komponent ten tąpnął w grudniu. Z drugiej strony komponent nowych zamówień eksportowych ponownie obniżył się, sygnalizując wciąż ostrożny popyt zagraniczny. Punktem, który może budzić największe obawy to subindeks cen, który spadł poniżej 50 punktów. Mimo wszystko piątkowe dane powinny być względnie neutralne dla dolara biorąc pod uwagę obecne stanowisko Fed.
Z kolei z Polski otrzymaliśmy styczniowy indeks PMI, który choć odbił nieznacznie, to pozostał poniżej bariery 50 punktów (48,2). To już trzeci miesiąc z rzędu z wartościami poniżej tej bariery. Szczegóły badania Markit pokazały kolejny, już szósty rzędu, spadek komponentu nowych zamówień eksportowych. Zmniejszeniu uległy zaległości produkcyjne, niemniej co ciekawe wzrosły zapasy wyrobów gotowych. Ankieta nie zasygnalizowała również żadnych niepokojących wielkości w kontekście inflacji, gdyż ceny produktów wzrosły najwolniej od lipca 2017 roku. Generalnie rzecz biorąc dane te wpisują się w obecny obraz makroekonomiczny - brak narastającej presji inflacyjnej oraz schładzanie popytu wewnętrznego. Mając na uwadze fakt, że obecnie rynek stopy procentowej zaczyna wyceniać obniżki stóp wydaje się, że potencjał do deprecjacji złotego na tym etapie pozostaje ograniczony.
W kalendarzu nie mamy dzisiaj wielu istotnych publikacji. Przed południem poznamy dane o inflacji z Włoch za styczeń, z kolei w godzinach popołudniowych opublikowane zostaną dane odnośnie do zamówień w fabrykach i zamówień na dobra trwałe z USA za listopad. O godzinie 8:50 za dolara płacono 3,7502 złotego, za euro 4,2917 złotego, za funta 4,9063 złotego i za franka 3,7619 złotego.
Kiedy Rezerwa Federalna opublikowała ostatni komunikat wskazała z jednej strony na “cierpliwość”, jeśli chodzi o kolejne podwyżki stóp procentowych, a z drugiej strony podkreśliła, że gospodarka pozostaje “solidna”. Taki przekaz zdaje się nieco kłócić ze sobą, niemniej jednak faktem jest, że w pierwszej połowie roku prawdopodobnie nie ujrzymy żadnych ruchów. Tymczasem styczniowy raport z rynku pracy zdaje się wpisywać w ten scenariusz. Z jednej strony dynamika wzrostu nowych miejsc pracy pozostaje imponująca, z drugiej jednak tempo wzrostu płac pozostaje wciąż umiarkowane, pomimo tak mocno “nadwyrężonego” rynku pracy. Przypomnijmy, że w pierwszym miesiącu roku amerykańska gospodarka dodała ponad 300 tys. nowych miejsc pracy. Warto zauważyć, że zamknięcie rządu federalnego nie miało właściwie żadnego wpływu na finalny rezultat, co może wynikać z faktu, że poza zatrudnieniem pozostawały jedynie osoby zatrudnione na zlecenia. Wraz z imponującą liczbą za styczeń otrzymaliśmy również znaczną rewizją za grudzień (z 312 tys. do 222 tys.), niemniej powiedzmy sobie szczerze, iż na tym etapie cyklu koniunkturalnego są to wciąż wartości pozwalające na obniżanie się poziomu bezrobocia. Dodajmy także, iż niewielki wzrost stopy bezrobocia do 4% został w pełni zrekompensowany przez wzrost stopy partycypacji pracy sugerując, że coraz więcej Amerykanów wraca na rynek pracy. Biorąc pod uwagę poziom bezrobocia wydaje się, że dynamika wzrostu płac powinna balansować w pobliżu 4%, ta zaś choć wzrosła pozostaje wciąż uporczywie poniżej 3,5%. W tym miejscu warto wskazać na potencjalną przyczynę takiego stanu rzeczy, której można upatrywać w mobilności pracowników (tj. stany, gdzie presja płacowa jest względnie wyższa odczuwają napływ pracowników z innych stanów, co redukuje presję płacową na poziomie krajowym). Prócz danych z rynku pracy otrzymaliśmy również przemysłowy indeks ISM, który wyraźnie odbił. Co ważniejsze, potężne odbicie odntowano w subindeksie nowych zamówień po tym, jak komponent ten tąpnął w grudniu. Z drugiej strony komponent nowych zamówień eksportowych ponownie obniżył się, sygnalizując wciąż ostrożny popyt zagraniczny. Punktem, który może budzić największe obawy to subindeks cen, który spadł poniżej 50 punktów. Mimo wszystko piątkowe dane powinny być względnie neutralne dla dolara biorąc pod uwagę obecne stanowisko Fed.
Z kolei z Polski otrzymaliśmy styczniowy indeks PMI, który choć odbił nieznacznie, to pozostał poniżej bariery 50 punktów (48,2). To już trzeci miesiąc z rzędu z wartościami poniżej tej bariery. Szczegóły badania Markit pokazały kolejny, już szósty rzędu, spadek komponentu nowych zamówień eksportowych. Zmniejszeniu uległy zaległości produkcyjne, niemniej co ciekawe wzrosły zapasy wyrobów gotowych. Ankieta nie zasygnalizowała również żadnych niepokojących wielkości w kontekście inflacji, gdyż ceny produktów wzrosły najwolniej od lipca 2017 roku. Generalnie rzecz biorąc dane te wpisują się w obecny obraz makroekonomiczny - brak narastającej presji inflacyjnej oraz schładzanie popytu wewnętrznego. Mając na uwadze fakt, że obecnie rynek stopy procentowej zaczyna wyceniać obniżki stóp wydaje się, że potencjał do deprecjacji złotego na tym etapie pozostaje ograniczony.
W kalendarzu nie mamy dzisiaj wielu istotnych publikacji. Przed południem poznamy dane o inflacji z Włoch za styczeń, z kolei w godzinach popołudniowych opublikowane zostaną dane odnośnie do zamówień w fabrykach i zamówień na dobra trwałe z USA za listopad. O godzinie 8:50 za dolara płacono 3,7502 złotego, za euro 4,2917 złotego, za funta 4,9063 złotego i za franka 3,7619 złotego.
Źródło: Arkadiusz Balcerowski, Analityk Rynków Finansowych XTB
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Spokojny wtorek na walutach: wąskie widełki na parach z PLN
2025-08-19 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorkowy poranek notowania walut na rynku Forex kwotują USD/PLN w rejonie około 3,66, GBP/PLN oscyluje blisko 4,95, CHF/PLN porusza się przy 4,54, a CAD/PLN utrzymuje okolice 2,65, podczas gdy NOK/PLN — reagująca na miks globalnego apetytu na ryzyko i surowce — „kotwiczy” w granicach 0,358.
Poranek na rynku złotego: kursy stabilne, zmienność niska, czekamy na sygnały z USA
2025-08-18 Komentarz walutowy MyBank.plO 09:55 czasu polskiego, w poniedziałkowy poranek otwierający nowy tydzień handlu, międzybankowe kwotowania na rynku Forex wskazują: USD/PLN około 3,64 zł>, GBP/PLN około 4,93 zł, CHF/PLN około 4,51–4,52 zł, CAD/PLN około 2,64 zł oraz NOK/PLN około 0,357 zł. To bieżące notowania rynkowe, a nie kursy tabelowe NBP. Źródła międzybankowe pokazują ponadto wąski przedział dla USD/PLN rzędu 3,63–3,64, co potwierdza spokojny start tygodnia dla złotego.
Kursy walut w czwartkowy poranek 14 sierpnia 2025: złotówka stabilna, USD/PLN przy 3,64
2025-08-14 Komentarz walutowy MyBank.plCzwartkowy poranek na rynku walutowym przynosi spokojny start dla złotówki. Około 9:10 czasu polskiego USD jest notowany w okolicach 3,64 zł, EUR oscyluje przy 4,26 zł, CHF porusza się w rejonie 4,51–4,52 zł, a GBP utrzymuje okolice 4,94–4,95 zł. Dolar kanadyjski CAD pozostaje blisko wartości 2,64–2,65 zł, a NOK krąży w pobliżu 0,358 zł. Zmiany są umiarkowane, ale kierunek porannego otwarcia sugeruje, że rynek na razie nie ma bodźca do większej ucieczki od ryzyka: ...
Kursy walut w w środę 12 sierpnia 2025: dolar amerykański słabnie
2025-08-13 Komentarz walutowy MyBank.plDzisiejszy poranek na rynku walutowym upływa pod znakiem lekkiego umocnienia polskiej waluty po wczorajszym wieczorze z publikacją danych z USA. O 9:07 czasu polskiego najważniejsze pary ze złotym były notowane następująco: USD/PLN około 3,642, EUR/PLN w okolicach 4,255–4,26, CHF/PLN blisko 4,51, GBP/PLN przy 4,91–4,92, a w koszyku surowcowym CAD/PLN około 2,64 i NOK/PLN w rejonie 0,357.
Kursy walut we wtorkowy poranek 12 sierpnia 2025: USD/PLN przy 3,66 zł
2025-08-12 Komentarz walutowy MyBank.plPoczątek wtorkowych notowań przynosi spokojny, ale czujny handel na rynku złotego. Kursy walut we wtorkowy poranek 12 sierpnia 2025 utrzymywały się blisko wczorajszych poziomów, a inwestorzy w Warszawie i Londynie patrzą dziś przede wszystkim na popołudniowy odczyt inflacji CPI w USA, który może nadać ton wycenie dolara i – pośrednio – całemu koszykowi CEE.
Złotówka bezpieczną przystanią – poranny raport kursów walut w Polsce
2025-08-11 Komentarz walutowy MyBank.plNa poniedziałkowy poranek rynki finansowe w Polsce budzą się przy spokojnych nastrojach – kurs dolara amerykańskiego znajduje się w okolicach 3,66 zł, co odzwierciedla umiarkowaną siłę polskiego rynku walutowego. Stabilność złotówki na start nowego tygodnia daje inwestorom przestrzeń na spokojniejszą ocenę sytuacji. Notowania najważniejszych par walutowych poruszają się dziś w stosunkowo wąskich przedziałach.
Kursy walut na weekend: USD 3,6577; EUR 4,2566; GBP 4,9141. Co dalej w poniedziałek?
2025-08-09 Weekendowy komentarz walutowy MyBank.plZłoty wchodzi w weekend w relatywnie spokojnym nastroju: po piątkowym handlu polska waluta utrzymała wypracowane w tygodniu umocnienie wobec euro i funta, a jednocześnie pozostała stabilna względem dolara. W tle inwestorzy trawią mieszankę wiadomości z banków centralnych – od podzielonej decyzji Banku Anglii po sygnały miękkiej ścieżki w Rezerwie Federalnej – oraz dane o inflacji w Polsce, które sprzyjają scenariuszowi kontynuacji łagodzenia polityki pieniężnej jesienią. Na krajowym parkiecie indeks blue chipów przebił w piątek psychologiczną barierę, potwierdzając, że apetyt na ryzyko – choć nierówny – wciąż się utrzymuje.
Poranny kurs walut: USD i GBP mocniejsze, złoty trzyma się przy EUR i CHF
2025-08-05 Komentarz walutowy MyBank.plŚwiatowe rynki finansowe rozpoczęły sierpień w tonie ostrożnego realizmu, który odcina się od euforii wiosennych miesięcy i od napięć, jakimi żył lipiec. Najnowsze odczyty z amerykańskiego rynku pracy, skokowa zmiana oczekiwań na wrześniową decyzję Rezerwy Federalnej oraz pierwsze skutki lipcowych ceł zaczęły układać krajobraz, w którym dolar amerykański lekko zyskuje, ale nie przejmuje pełnej kontroli nad koszykiem walutowym.
Złotówka na starcie tygodnia: PLN w konsolidacji, USD wciąż wysoko, GBP z przewagą
2025-08-04 Poranny komentarz walutowy MyBank.plRozpoczęcie nowego tygodnia na rynku walutowym przyniosło umiarkowaną zmienność i powrót do rozmowy o różnicy w polityce pieniężnej między głównymi gospodarkami. W poniedziałkowy poranek, tuż po godzinie 9:00 czasu polskiego, polski złoty lekko osłabiał się do dolara amerykańskiego i funta brytyjskiego, pozostając stabilny wobec euro i franka, a nieco mocniejszy względem korony norweskiej. Obraz jest spójny z tym, co inwestorzy obserwowali pod koniec ubiegłego tygodnia: rynek wycenia scenariusz łagodniejszych perspektyw wzrostu przy wciąż niejednoznacznych ścieżkach inflacji w USA i Europie.
Złotówka otwiera sierpień spokojnie. Co dalej z kursem USD, EUR i CHF po nowym odczycie inflacji?
2025-08-01 Komentarz walutowy MyBank.plPoczątek sierpnia przynosi na rynek walut zaskakujące połączenie polityki handlowej i kalendarza makro. Z jednej strony nowy pakiet amerykańskich ceł — część wynegocjowana, część wdrożona z marszu — rozgrzał rozmowy o konsekwencjach dla globalnego handlu i łańcuchów dostaw. Z drugiej, poranny przegląd danych i zapowiedzi na resztę dnia, w tym wskaźniki PMI, wstępny odczyt inflacji ze strefy euro oraz popołudniowy raport z rynku pracy w USA, tworzą mieszankę, która zwykle kończy się ponadprzeciętną zmiennością na kluczowych parach.