Data dodania: 2008-09-12 (10:06)
Od godzin porannych dzisiejszej sesji złoty się umacnia. Kurs EUR/PLN odnotował spadek poniżej 3,3600 (o godzinie 9.00), wartość dolara wyrażona w polskiej walucie zniżkowała do 2,3900. Dla obu par walutowych złoty odrobił z nawiązką wczorajsze osłabienie.
Odreagowanie to było naturalną reakcją na znaczne umocnienie dolara w środę, będące pokłosiem deklaracji premiera Donalda Tuska o przyjęciu euro w 2011 r.
Jednak dzisiejsza aprecjacja złotego nie jest już podyktowana deklaracją przyjęcia euro. Główną przyczyną porannego umocnienia polskiej waluty jest wzrost kursu EUR/USD widoczny od godzin porannych. Jeżeli zatem wartość euro w stosunku do dolara nadal będzie wzrastać (innymi słowy jeżeli dolar będzie się dzisiaj osłabiał), to złoty powinien nadal się umacniać. Wariant taki wydaje się dość prawdopodobny, szczególnie gdy poznamy słabsze dane z USA (zwłaszcza sprzedaż detaliczna).
Dzisiaj o godzinie 14:00 zostaną przedstawione dane makroekonomiczne z rodzimej gospodarki. Jednym ze wskaźników gospodarczych jakie poznamy będzie bilans na rachunku obrotów bieżących. Rynek spodziewa się spadku deficytu z 2,3 mld euro (w czerwcu) do 1,8 mld euro (w lipcu). Dodatkowo o tej samej godzinie poznamy wartość podaży pieniądza M3 w sierpniu. W ujęciu rocznym rynek spodziewa się wzrostu o 16,2 proc., podczas gdy poprzedni odczyt wyniósł 16,5 proc. Większą uwagę inwestorzy przywiązują do pierwszej publikacji. Warto jednak zdawać sobie sprawę, że oprócz danych z kraju, dla złotego znów istotna będzie sytuacja na międzynarodowym rynku walutowym. Dlatego właśnie warto śledzić publikowane dzisiaj dane makroekonomiczne z USA, które w przypadku słabszego odczytu osłabią dolara, a w konsekwencji złoty dalej będzie się umacniał.
Spadek kursu EUR/USD, który obserwowaliśmy w pierwszej połowie wczorajszej sesji zatrzymał się w pobliżu poziomu wsparcia 1,3900. Po nieudanej próbie pokonania tego ograniczenia nastąpiło odreagowanie, które jest kontynuowane również dzisiaj. Wartość euro wyrażana w dolarze powróciła ponad psychologiczną barierę 1,4000. O godz. 9.00 kurs kształtował się na poziomie 1,4050. Wzrost tej pary walutowej należy traktować jako typową techniczną korektę ostatniej dynamicznej zniżki. W najbliższych dniach będzie ona prawdopodobnie kontynuowana. Odreagowanie to może doprowadzić kurs EUR/USD w okolice poziomu 1,4400.
Na rynek w ostatnim czasie napływały niekorzystne dla amerykańskiej gospodarki informacje, jednak trend aprecjacyjny dolara był na tyle silny, że doniesienia te nie miały wpływu na jego notowania. Wczoraj poznaliśmy kolejne dane, które nie najlepiej świadczą o sytuacji w USA. Większy od prognoz okazał się deficyt tego kraju w handlu zagranicznym w lipcu. Deficyt ten wyniósł 62,2 mld USD, co jest najwyższym jego poziomem od marca 2007 roku. Słabiej od oczekiwań wypadły również dane na temat budżetu federalnego w sierpniu. Prognozy zakładały, że jego deficyt wyniesie ok. 106 mld USD, okazał się jednak o 5 mld USD wyższy. W kolejnych miesiącach, budżet federalny będzie dodatkowo obciążany kosztami pomocy udzielonej przez rząd USA spółkom gwarantującym i finansującym kredyty hipoteczne – Fannie Mae i Freddie Mac. Niekorzystna dla oceny obecnej sytuacji w amerykańskiej gospodarce okazała się również wczorajsza wypowiedź przedstawiciela Komitetu Otwartego Rynku D. Kohn'a. Wyraził on pogląd, że wciąż nie można stwierdzić, czy sytuacja na rynku mieszkaniowym USA osiągnęła już dno i nie wykluczył on dalszego pogorszenia stanu tego sektora w najbliższych miesiącach. Mimo że wszystkie z wymienionych czynników były negatywnymi dla dolara informacjami, to jednak odreagowanie w notowaniach EUR/USD, tak jak to już zostało wspomniane, należy traktować jako techniczną korektę, a nie zmianę o podłożu fundamentalnym.
Dzisiaj na rynek napłynie kolejna porcja danych makroekonomicznych. O godz. 11.00 ze strefy euro poznamy dane na temat produkcji przemysłowej w lipcu, natomiast o godz. 14.30 ze Stanów Zjednoczonych zostanie przedstawiona inflacji producentów (PPI) oraz dynamika sprzedaży detalicznej. W sytuacji, gdy na rynku nakreślony jest kierunek zmian, inwestorzy zwykle silniej reagują na dane go potwierdzające, natomiast lekceważą doniesienia jemu przeczące. Wobec tego, że zapoczątkowana wczoraj korekta w notowaniach EUR/USD jest rynkowi jak najbardziej potrzebna, dzisiejsze doniesienia fundamentalne nie powinny zaszkodzić w jej kontynuacji.
Jednak dzisiejsza aprecjacja złotego nie jest już podyktowana deklaracją przyjęcia euro. Główną przyczyną porannego umocnienia polskiej waluty jest wzrost kursu EUR/USD widoczny od godzin porannych. Jeżeli zatem wartość euro w stosunku do dolara nadal będzie wzrastać (innymi słowy jeżeli dolar będzie się dzisiaj osłabiał), to złoty powinien nadal się umacniać. Wariant taki wydaje się dość prawdopodobny, szczególnie gdy poznamy słabsze dane z USA (zwłaszcza sprzedaż detaliczna).
Dzisiaj o godzinie 14:00 zostaną przedstawione dane makroekonomiczne z rodzimej gospodarki. Jednym ze wskaźników gospodarczych jakie poznamy będzie bilans na rachunku obrotów bieżących. Rynek spodziewa się spadku deficytu z 2,3 mld euro (w czerwcu) do 1,8 mld euro (w lipcu). Dodatkowo o tej samej godzinie poznamy wartość podaży pieniądza M3 w sierpniu. W ujęciu rocznym rynek spodziewa się wzrostu o 16,2 proc., podczas gdy poprzedni odczyt wyniósł 16,5 proc. Większą uwagę inwestorzy przywiązują do pierwszej publikacji. Warto jednak zdawać sobie sprawę, że oprócz danych z kraju, dla złotego znów istotna będzie sytuacja na międzynarodowym rynku walutowym. Dlatego właśnie warto śledzić publikowane dzisiaj dane makroekonomiczne z USA, które w przypadku słabszego odczytu osłabią dolara, a w konsekwencji złoty dalej będzie się umacniał.
Spadek kursu EUR/USD, który obserwowaliśmy w pierwszej połowie wczorajszej sesji zatrzymał się w pobliżu poziomu wsparcia 1,3900. Po nieudanej próbie pokonania tego ograniczenia nastąpiło odreagowanie, które jest kontynuowane również dzisiaj. Wartość euro wyrażana w dolarze powróciła ponad psychologiczną barierę 1,4000. O godz. 9.00 kurs kształtował się na poziomie 1,4050. Wzrost tej pary walutowej należy traktować jako typową techniczną korektę ostatniej dynamicznej zniżki. W najbliższych dniach będzie ona prawdopodobnie kontynuowana. Odreagowanie to może doprowadzić kurs EUR/USD w okolice poziomu 1,4400.
Na rynek w ostatnim czasie napływały niekorzystne dla amerykańskiej gospodarki informacje, jednak trend aprecjacyjny dolara był na tyle silny, że doniesienia te nie miały wpływu na jego notowania. Wczoraj poznaliśmy kolejne dane, które nie najlepiej świadczą o sytuacji w USA. Większy od prognoz okazał się deficyt tego kraju w handlu zagranicznym w lipcu. Deficyt ten wyniósł 62,2 mld USD, co jest najwyższym jego poziomem od marca 2007 roku. Słabiej od oczekiwań wypadły również dane na temat budżetu federalnego w sierpniu. Prognozy zakładały, że jego deficyt wyniesie ok. 106 mld USD, okazał się jednak o 5 mld USD wyższy. W kolejnych miesiącach, budżet federalny będzie dodatkowo obciążany kosztami pomocy udzielonej przez rząd USA spółkom gwarantującym i finansującym kredyty hipoteczne – Fannie Mae i Freddie Mac. Niekorzystna dla oceny obecnej sytuacji w amerykańskiej gospodarce okazała się również wczorajsza wypowiedź przedstawiciela Komitetu Otwartego Rynku D. Kohn'a. Wyraził on pogląd, że wciąż nie można stwierdzić, czy sytuacja na rynku mieszkaniowym USA osiągnęła już dno i nie wykluczył on dalszego pogorszenia stanu tego sektora w najbliższych miesiącach. Mimo że wszystkie z wymienionych czynników były negatywnymi dla dolara informacjami, to jednak odreagowanie w notowaniach EUR/USD, tak jak to już zostało wspomniane, należy traktować jako techniczną korektę, a nie zmianę o podłożu fundamentalnym.
Dzisiaj na rynek napłynie kolejna porcja danych makroekonomicznych. O godz. 11.00 ze strefy euro poznamy dane na temat produkcji przemysłowej w lipcu, natomiast o godz. 14.30 ze Stanów Zjednoczonych zostanie przedstawiona inflacji producentów (PPI) oraz dynamika sprzedaży detalicznej. W sytuacji, gdy na rynku nakreślony jest kierunek zmian, inwestorzy zwykle silniej reagują na dane go potwierdzające, natomiast lekceważą doniesienia jemu przeczące. Wobec tego, że zapoczątkowana wczoraj korekta w notowaniach EUR/USD jest rynkowi jak najbardziej potrzebna, dzisiejsze doniesienia fundamentalne nie powinny zaszkodzić w jej kontynuacji.
Źródło: Adam Mizera, Tomasz Regulski, DM TMS Brokers S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski TMS Brokers
Dom Maklerski TMS Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Stopy w dół, złotówka w górę. Co dalej z kursem PLN po grudniowej decyzji RPP?
10:19 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty pozostaje relatywnie mocny, mimo że Rada Polityki Pieniężnej po raz szósty w tym roku obniżyła stopy procentowe, sprowadzając stopę referencyjną NBP do 4,00 proc. Na pierwszy rzut oka to układ, który jeszcze kilka miesięcy temu wydawał się mało prawdopodobny: inflacja spadła poniżej celu, gospodarka przyspiesza, a jednocześnie złotówka jest stabilna wobec głównych walut.
Silna złotówka, słabszy dolar. Co mówią aktualne kursy walut o kondycji PLN?
2025-12-03 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w ostatnich dniach zachowuje się tak, jakby rynki postanowiły nagrodzić stabilność i przewidywalność – nawet jeśli globalne otoczenie wcale nie sprzyja spokojowi. Na głównych parach z udziałem PLN nie widać gwałtownych załamań ani euforycznych rajdów, raczej żmudne dostosowanie do miksu czynników: oczekiwań wobec decyzji banków centralnych, zmian nastrojów na rynkach obligacji oraz sygnałów z realnej gospodarki. Złotówka w tym otoczeniu nadal wygląda solidnie, choć w tle cały czas wisi pytanie, jak długo uda się utrzymać tę równowagę, jeśli globalna awersja do ryzyka znów wzrośnie.
Silny polski złoty na starcie grudnia: co dalej z USD, EUR, CHF i GBP wobec PLN?
2025-12-02 Komentarz walutowy MyBank.plNa rynku walutowym wtorkowy poranek upływa pod znakiem stabilnej, ale wciąż wyraźnie mocniejszej pozycji, jaką polski złoty wypracował wobec głównych walut w ostatnich tygodniach. W centrum uwagi inwestorów pozostają dziś zwłaszcza pary USD/PLN, EUR/PLN, CHF/PLN, GBP/PLN oraz NOK/PLN, które wyznaczają nastroje wokół rynku złotego na starcie grudnia.
Lew bułgarski tylko do końca roku. Co oznacza wprowadzenie euro w Bułgarii dla Polaków i regionu?
2025-12-01 Komentarz walutowy MyBank.plLew bułgarski (BGN) wchodzi w swoje ostatnie tygodnie jako oficjalna waluta Bułgarii, a rynek walutowy już dziś traktuje go raczej jak „euro w przebraniu” niż w pełni niezależną walutę narodową. Od lat sztywnie powiązany z euro i zakotwiczony w mechanizmie ERM II, lew przestanie istnieć w obiegu gotówkowym z początkiem przyszłego roku, kiedy Bułgaria formalnie wejdzie do strefy euro. Dla gospodarki, która od dawna żyje w warunkach de facto europejskiej izby walutowej, będzie to raczej domknięcie długiego procesu integracji niż nagła rewolucja. Emocje są jednak realne – to koniec całej epoki w historii bułgarskiego pieniądza.
Silna złotówka na starcie grudnia: słaby dolar amerykański, niska inflacja i nerwowe rynki wokół Fed
2025-12-01 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPolski złoty wchodzi w nowy miesiąc w bardzo dobrej formie, pozostając jedną z najsilniejszych walut rynków wschodzących w regionie. Początek tygodnia przyniósł dalsze umocnienie PLN na tle koszyka głównych walut, mimo że dane o inflacji z Polski teoretycznie zwiększają szanse na obniżkę stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej już na najbliższym posiedzeniu. Rynek jednak wycenia taki ruch dość ostrożnie, a inwestorzy koncentrują się przede wszystkim na kombinacji dwóch czynników: solidnych fundamentów krajowej gospodarki oraz utrzymującej się słabości dolara amerykańskiego w skali globalnej.
Złotówka twardo trzyma się 4,23 za euro. Czy grudniowe decyzje Fed wszystko zmienią?
2025-11-27 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty pozostaje w dzisiejszy, czwartkowy ranek, jedną z bardziej stabilnych walut rynków wschodzących w regionie, podczas gdy Europejski Bank Centralny w najnowszym raporcie o stabilności finansowej ostrzega przed „podwyższonymi” ryzykami, a inwestorzy niemal jednomyślnie grają pod grudniową obniżkę stóp w USA. W efekcie ruchy na głównych parach są ograniczone, ale napięcie pod powierzchnią rynku rośnie.
Złoty w cieniu pokoju dla Ukrainy i „gołębiego” Fedu. Co dalej z PLN?
2025-11-26 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w środowy poranek pozostaje jedną z bardziej stabilnych walut regionu, mimo że globalny rynek FX żyje dziś przede wszystkim rosnącymi oczekiwaniami na grudniową obniżkę stóp procentowych w USA oraz gorączkowymi, ale wciąż nierozstrzygniętymi rozmowami pokojowymi wokół wojny w Ukrainie. Na to nakłada się poprawa nastrojów związana z rynkiem technologii i sztucznej inteligencji oraz spadające ceny surowców energetycznych, co łącznie tworzy dla PLN mieszankę sprzyjającą umiarkowanemu umocnieniu, ale też podtrzymuje podwyższoną zmienność.
Dolar amerykański hamuje, a korona norweska słabnie wraz z ceną ropy
2025-11-25 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorek 25 listopada polski złoty pozostaje stabilny, mimo że globalny rynek walut żyje jednocześnie dyskusją o grudniowym cięciu stóp przez Fed i coraz wyraźniejszym spowolnieniem w największych gospodarkach. Dla uczestników rynku to rzadko spotykane połączenie: relatywnie spokojny rynek złotego, przy wciąż podwyższonej zmienności na głównych parach z dolarem i funtem. Krótkoterminowe czynniki sprzyjają utrzymaniu stabilnego i silnego PLN, ale w tle narasta kilka poważnych znaków zapytania, które w każdej chwili mogą ten obraz zmienić.
Polski złoty PLN korzysta z rozmów pokojowych i tańszej ropy
2025-11-24 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty wchodzi w nowy tydzień jako jedna z najmocniejszych walut rynków wschodzących, korzystając jednocześnie z rosnących oczekiwań na grudniowe cięcie stóp w USA i z ostrożnego optymizmu wokół rozmów pokojowych w sprawie wojny rosyjsko-ukraińskiej. Na pierwszy rzut oka dzisiejsze notowania na rynku Forex wyglądają spokojnie, ale za tą pozorną ciszą stoją bardzo poważne zmiany w globalnej układance geopolitycznej i monetarnej, które mogą przesądzić o kierunku dla PLN w kolejnych tygodniach.
Polski złoty znów mocny: Jakie są aktualne notowania USD, CHF, GBP, NOK?
2025-11-21 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty pozostaje jedną z najmocniejszych walut rynków wschodzących w 2025 roku, choć dzisiejsze napięcia na globalnych rynkach przypominają, jak szybko nastroje mogą się zmienić. Po serii dynamicznych ruchów na Wall Street, wywołanych przede wszystkim wynikami Nvidii i nerwową dyskusją o „bańce AI”, inwestorzy na rynku walutowym uważnie obserwują, czy korekta na akcjach przełoży się na ucieczkę od ryzyka i presję na PLN. Na razie rynek złotego zachowuje się spokojnie, ale w tle przybywa czynników, które mogą w kolejnych dniach przetestować odporność krajowej waluty.









