
Data dodania: 2020-01-21 (12:46)
Widoczne jest lekkie podbicie ryzyka po informacjach o czterech ofiarach śmiertelnych koronowirusa w Chinach, oraz stwierdzenia pojedynczych przypadków zakażenia w Tajlandii, Korei Południowej i Japonii – o tym, że sytuacja jest poważna świadczy komunikat WHO. W gronie zyskujących walut są dzisiaj jen i frank, a za nimi plasuje się USD - nie są to jednak jakieś znaczące zmiany.
W defensywie znalazły się waluty Antypodów (AUD i NZD), a najsłabszą walutą jest chiński juan (CNH) – to dowód na to, że rynek zaczyna się obawiać, że chiński wirus mógłby zaszkodzić głównie azjatyckiej gospodarce (choć to wszystko może być na wyrost).
Stabilne jest euro po tym, jak prezydenci USA i Francji zawarli rozejm w temacie tzw. podatku cyfrowego (sprawa ma być ponownie przepracowana do końca roku), wstrzymane będą też inne działania ograniczające wzajemny handel. Większych zmian nie widać też na funcie, który wczoraj po południu odreagował wcześniejszą przecenę wywołaną słowami szefa resortu skarbu, który dał do zrozumienia, że Wielka Brytania nie będzie respektować unijnego prawa po Brexicie, eskalując tym samym obawy, co do tego, jak będą wyglądać wzajemne relacje. Słowa te próbował nieco tonować premier Johnson, chociaż i on dał do zrozumienia, że Wielka Brytania będzie chciała wypracować dość luźny model relacji z UE.
Z twardych faktów makro, to nad ranem zakończyło się posiedzenie Banku Japonii. Zgodnie z oczekiwaniami parametry polityki makro nie uległy zmianie, choć decyzja nie była jednomyślna (7-2). BOJ zdecydował się natomiast na podniesienie w górę prognoz wzrostu gospodarczego na nadchodzący rok fiskalny (od kwietnia) do 0,9 proc. z 0,7 proc. szacowanych wcześniej. Informacje te nie są jednak zaskoczeniem i nie miały większego wpływu na zachowanie się jena.
OKIEM ANALITYKA – kto się boi chińskiego wirusa?
Właściwa odpowiedź brzmi – my wszyscy, gdyż w najbardziej skrajnym przypadku może przybrać on rozmiary pandemii, której skutki dla globalnej gospodarki mogą okazać się znaczące. Zwłaszcza, że informacje pojawiły się w szczycie sezonu turystycznego w Azji i przed obchodami chińskiego Nowego Roku, które rozpoczną się już za cztery dni – czyli w momencie zwiększonej migracji ludności, co tylko może pogorszyć sprawę. Nie wchodząc bardziej w szczegóły, warto zwrócić uwagę na jedną ważną rzecz – kolejne informacje o koronawirusie mogą być dla globalnych rynków zapalnikiem do większej korekty, która do tej pory nie nadchodziła. Po tym jak w zeszłym tygodniu doszło do podpisania umowy handlowej pomiędzy USA, a Chinami, inwestorzy zdawali się szukać kolejnych impulsów, punktów zaczepienia do kontynuacji pozytywnego trendu. To im się na razie nie udało.
Wtorek pokazuje, że rynki zaczynają przechodzić w tryb risk-off, chociaż na razie bez większego przekonania. W takiej sytuacji nieraz warto bardziej popatrzeć na wykresy, chociażby przytaczany od kilku dni USDJPY ze wskazaniem na korektę. Długoterminowa linia trendu spadkowego przy 110,25 pozostaje niepokonana, a para walutowa zawróciła dzisiaj poniżej 110,00. Niemniej poważnym sygnałem będzie dopiero zejście poniżej 109,70.
Perspektywa eskalacji obaw związanych z wirusem prowokuje do mocniejszej korekty na chińskim juanie, ale i też walutach Antypodów. W kontekście zaplanowanego za dwa tygodnie posiedzenia RBA pod większą presją może znaleźć się dolar australijski (teoretycznie bank centralny dostał kolejny argument do cięcia stóp poza pożarami). Na wykresie USDCNH mocne opory to 6,9250 i 6,95. W przypadku AUDUSD naruszenie dołka z przed dwóch tygodni przy 0,6847 otwiera drogę do wyciągnięcia fali spadkowej do listopadowego minimum przy 0,6750.
Stabilne jest euro po tym, jak prezydenci USA i Francji zawarli rozejm w temacie tzw. podatku cyfrowego (sprawa ma być ponownie przepracowana do końca roku), wstrzymane będą też inne działania ograniczające wzajemny handel. Większych zmian nie widać też na funcie, który wczoraj po południu odreagował wcześniejszą przecenę wywołaną słowami szefa resortu skarbu, który dał do zrozumienia, że Wielka Brytania nie będzie respektować unijnego prawa po Brexicie, eskalując tym samym obawy, co do tego, jak będą wyglądać wzajemne relacje. Słowa te próbował nieco tonować premier Johnson, chociaż i on dał do zrozumienia, że Wielka Brytania będzie chciała wypracować dość luźny model relacji z UE.
Z twardych faktów makro, to nad ranem zakończyło się posiedzenie Banku Japonii. Zgodnie z oczekiwaniami parametry polityki makro nie uległy zmianie, choć decyzja nie była jednomyślna (7-2). BOJ zdecydował się natomiast na podniesienie w górę prognoz wzrostu gospodarczego na nadchodzący rok fiskalny (od kwietnia) do 0,9 proc. z 0,7 proc. szacowanych wcześniej. Informacje te nie są jednak zaskoczeniem i nie miały większego wpływu na zachowanie się jena.
OKIEM ANALITYKA – kto się boi chińskiego wirusa?
Właściwa odpowiedź brzmi – my wszyscy, gdyż w najbardziej skrajnym przypadku może przybrać on rozmiary pandemii, której skutki dla globalnej gospodarki mogą okazać się znaczące. Zwłaszcza, że informacje pojawiły się w szczycie sezonu turystycznego w Azji i przed obchodami chińskiego Nowego Roku, które rozpoczną się już za cztery dni – czyli w momencie zwiększonej migracji ludności, co tylko może pogorszyć sprawę. Nie wchodząc bardziej w szczegóły, warto zwrócić uwagę na jedną ważną rzecz – kolejne informacje o koronawirusie mogą być dla globalnych rynków zapalnikiem do większej korekty, która do tej pory nie nadchodziła. Po tym jak w zeszłym tygodniu doszło do podpisania umowy handlowej pomiędzy USA, a Chinami, inwestorzy zdawali się szukać kolejnych impulsów, punktów zaczepienia do kontynuacji pozytywnego trendu. To im się na razie nie udało.
Wtorek pokazuje, że rynki zaczynają przechodzić w tryb risk-off, chociaż na razie bez większego przekonania. W takiej sytuacji nieraz warto bardziej popatrzeć na wykresy, chociażby przytaczany od kilku dni USDJPY ze wskazaniem na korektę. Długoterminowa linia trendu spadkowego przy 110,25 pozostaje niepokonana, a para walutowa zawróciła dzisiaj poniżej 110,00. Niemniej poważnym sygnałem będzie dopiero zejście poniżej 109,70.
Perspektywa eskalacji obaw związanych z wirusem prowokuje do mocniejszej korekty na chińskim juanie, ale i też walutach Antypodów. W kontekście zaplanowanego za dwa tygodnie posiedzenia RBA pod większą presją może znaleźć się dolar australijski (teoretycznie bank centralny dostał kolejny argument do cięcia stóp poza pożarami). Na wykresie USDCNH mocne opory to 6,9250 i 6,95. W przypadku AUDUSD naruszenie dołka z przed dwóch tygodni przy 0,6847 otwiera drogę do wyciągnięcia fali spadkowej do listopadowego minimum przy 0,6750.
Źródło: Marek Rogalski, Główny Analityk DM BOŚ SA
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Trump nie taki groźny?
2025-07-08 Raport DM BOŚ z rynku walutWtorek przynosi osłabienie dolara na szerokim rynku i podbicie futures na amerykańskie indeksy. Czy wraca tryb risk-on skoro przecież Donald Trump zaczął podejmować kontrowersyjne decyzje zwiastujące powrót wojen handlowych? Ujawnione wczoraj "listy", jakie zostały wysłane do kilkunastu rządów ujawniły nowe taryfy, które mają wejść w życie od 1 sierpnia.
Cła nie robią już wrażenia
2025-07-08 Poranny komentarz walutowy XTBBieżący tydzień miał być swego rodzaju „powtórką z rozrywki” sprzed trzech miesięcy, gdy zapowiedzi radykalnych i bardzo szeroko nakładanych stawek celnych storpedowały rynki finansowe. Jednak mimo pewnych ruchów wykonywanych przez Biały Dom reakcje rynkowe są symboliczne. Złoty w zasadzie ich nie zauważył. W środę mija 3-miesięczny termin, na który Donald Trump zawiesił nałożone przez siebie samego na początku kwietnia „cła odwetowe”.
Cisza przed burzą?
2025-07-07 Raport DM BOŚ z rynku walutDonald Trump zapowiedział nałożenie 10 proc. stawki celnej dla tych krajów, które popierają sojusz BRICS. Ma być ona bezwarunkowa, gdyż BRICS zdaniem Trumpa działa na niekorzyść interesów USA. W odpowiedzi na te doniesienia słabną dzisiaj waluty Antypodów, gdyż trudno jest ocenić na jakiej bazie USA będą nakładać wspomniane, nowe cła, a akurat Australia, czy też Nowa Zelandia bardziej, niż inni handlują z krajami BRICS.
Trump grozi cłami za wsparcie BRICS
2025-07-07 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPrezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump ogłosił na platformie Truth Social, że każdy kraj wspierający „antyamerykańskie polityki BRICS” zostanie objęty dodatkowymi cłami w wysokości 10%. Nie sprecyzował jednak, jakie działania uznaje za „antyamerykańskie” ani kiedy nowe taryfy miałyby wejść w życie. Oświadczenie pojawiło się tuż przed końcem 90-dniowego zawieszenia ceł oraz planowanym wysłaniem oficjalnych not do państw objętych nową polityką handlową.
Złoty znajdzie się pod presją?
2025-07-07 Raport DM BOŚ z rynku walutZeszły tydzień pokazał, że polska waluta jest relatywnie silna - nieoczekiwane cięcie stóp procentowych o 25 punktów baz. przez RPP i "gołębia" konferencja prezesa Glapińskiego nie doprowadziły do jej osłabienia. Czy siła złotego to efekt dobrego zachowania się euro na rynkach globalnych? Poniekąd tak i warto będzie tym samym zerkać na globalny sentyment. Ten może się pogorszyć przez działania administracji Donalda Trumpa odnośnie taryf celnych. Na razie nie jest jednak aż tak nerwowo.
Dolar miał swoje 5 minut…i niewiele więcej
2025-07-04 Poranny komentarz walutowy XTBIndeks dolara wznawia spadki po przyjęciu przez Kongres USA przełomowej ustawy fiskalnej Donalda Trumpa. Dodatkowe 3,4 biliona dolarów deficytu i długofalowe skutki zmian w polityce socjalnej generują obawy o stabilność gospodarczą USA, a nadchodzące cła wspierają odpływ kapitału do bezpiecznych rajów walutowych. Po publikacji bardzo mocnego raportu z rynku pracy (NFP) dolar miał swoje pięć minut…i niewiele więcej. Niespodziewanie duży przyrost nowych miejsc pracy i spadek bezrobocia odnowiły wiarę w amerykańską koniunkturę, jednocześnie oddalając nadzieje na obniżkę stóp procentowych.
Raport NFP oddala wizje cięć - wraca temat ceł
2025-07-04 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPrezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump,zapowiedział że administracja amerykańska już od dziś rozpocznie wysyłkę oficjalnych zawiadomień do partnerów handlowych ws. ceł. Wszystkie kraje mają zostać objęte nowymi taryfami najpóźniej do 9 lipca, a termin ten nie zostanie przedłużony. Nowe stawki celne będą znacznie wyższe niż wcześniej zapowiadane – zamiast dotychczasowych maksymalnych 50%, cła mają wynosić od 10–20% aż do 60–70%.
Wrócą wojny handlowe?
2025-07-04 Raport DM BOŚ z rynku walutDzisiaj Amerykanie obchodzą Dzień Niepodległości i aktywność na rynkach będzie generalnie mniejsza. Nie oznacza to jednak, że będzie nudno. Wczorajsze niezłe dane Departamentu Pracy USA sprawiły, że rynek w zasadzie skreślił jakiekolwiek dywagacje, co do możliwości cięcia stóp przez FED jeszcze w końcu lipca. Dolar nie zyskał jednak wiele, gdyż pojawiły się inne wątki.
Dane NFP przyspieszą cięcia stóp w USA?
2025-07-03 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersW czerwcu amerykański rynek pracy wyraźnie osłabł, co potwierdzają dane z raportu ADP. Po raz pierwszy od ponad dwóch lat sektor prywatny odnotował spadek liczby miejsc pracy – firmy zlikwidowały łącznie 33 tys. etatów. Największy ubytek zatrudnienia wystąpił w usługach, szczególnie w sektorach usług profesjonalnych, ochrony zdrowia i edukacji, które razem straciły 66 tys. miejsc pracy. Jednocześnie wzrost zatrudnienia odnotowano w przemyśle, budownictwie i górnictwie.
Napięty dzień na rynkach
2025-07-03 Poranny komentarz walutowy XTBDzisiejszy kalendarz jest bardzo napięty, ponieważ dane o zatrudnieniu w USA zostaną opublikowane dzień wcześniej ze względu na zamknięcie rynków amerykańskich w piątek z okazji święta 4 lipca. Co więcej, inwestorzy poznają kluczowe dane PMI z Europy oraz USA, dane ISM z USA, a także najnowsze komentarze Prezesa Glapińskiego w sprawie stóp procentowych.