Data dodania: 2018-11-22 (15:42)
Kluczowe informacje z rynków: EUROSTREFA /WŁOCHY / KOMISJA EUROPEJSKA: Zgodnie z oczekiwaniami KE odrzuciła wczoraj projekt włoskiego budżetu i zapowiedziała uruchomienie Procedury Nadmiernego Deficytu, chociaż ten proces może potrwać kilka miesięcy, co daje obu stronom czas na poszukiwanie porozumienia.
Agencje cytują dzisiaj wicepremiera Luigi Di Maio (szefa Ruchu 5 Gwiazd), który „dostrzega” problem, nie wyklucza możliwych poprawek w budżecie, chociaż nie chce ciąć sztandarowych projektów reform. Tymczasem jeszcze wczoraj pojawiły się dementi wcześniejszych słów wicepremiera Salvini’ego, który szefuje Lidze Północnej, jakoby opowiadał się za większymi zmianami w programie dochodu minimalnego, oraz mógł opóźnić cofnięcie reformy emerytalnej. Dzisiaj prasa spekuluje jakoby prezydent Mattarella miał mocno naciskać na premiera Conte’go, aby ten dążył do znalezienia kompromisu z Komisją Europejską. Rentowności włoskich obligacji 10-letnich dzisiaj rano nieznacznie odbijają po wczorajszym spadku (obecnie 3,52 proc.), ale spread wobec papierów niemieckich nadal pozostaje ponad poziomem 300 p.b. Rynek przyjął postawę wyczekującą. Wskazuje się na możliwe spotkanie premiera Conte’go z szefem Komisji Europejskiej w najbliższą sobotę 24 XI.
WIELKA BRYTANIA / BREXIT: Według źródeł dyplomatycznych wczorajsze spotkanie premier May z szefem KE zbliżyło obie strony do zawarcia porozumienia – punktem spornym podobno pozostała już tylko kwestia Gibraltaru. Mimo tego Theresa May zapowiedziała, że uda się jeszcze raz do Brukseli w sobotę, tak aby przeforsować ostatnie poprawki przed niedzielnym szczytem UE-Wielka Brytania. O godz. 11:00 pojawiła się informacja, że obie strony zaakceptowały szkic umowy, jaka będzie przedstawiona na szczycie w niedzielę, chociaż nie jest jasne, czy kraje unijne nie będą chciały odnieść się do niej wcześniej. Nie maleje też napięcie na brytyjskiej scenie politycznej – unioniści z DUP powtórzyli, że nie poprą umowy przyjętej przez rząd, gdyż daje ona zbyt mało gwarancji stabilności dla Irlandii Północnej, a opozycyjni laburzyści budują wspólny front ze Szkocką Partią Narodową przeciwko umowie i nie milkną głosy o konieczności przeprowadzenia przyspieszonych wyborów.
USA / FED: Wczoraj pojawiły się spekulacje, jakoby FED mógł około wiosny rozważyć pauzę w podwyżkach stóp procentowych (agencja MNI powoływała się na swoje źródła). Tymczasem według ankiety Reutersa wśród ekonomistów rosną obawy, czy FED zrealizuje swój „plan” trzech podwyżek stóp w przyszłym roku. Tu głosy rozkładają się niemalże po równo wobec scenariusza 2 i 3 ruchów. Ryzyko pojawienia się recesji w amerykańskiej gospodarce w ciągu najbliższych 2 lat wzrosło z 30 proc. do 35 proc., ale pozostało na poziomie 15 proc. dla okresu najbliższych 12 miesięcy. Dynamika PKB w IV kwartale może spowolnić do 2,7 proc. z 4,2 proc. w pierwszym kwartale, oraz 3,5 proc. w drugim. W przyszłym roku gospodarka może rozwijać się w tempie 2,0-2,5 proc., a potem spowolnić do 1,8 proc. w połowie 2020 r.
Opinia: Brak głównego rozgrywającego, czyli kapitału z USA (dzisiaj mamy Święto Dziękczynienia) ujemnie wpływa na zmienność na rynkach. W grupie G-10 dolar zyskuje dzisiaj w relacjach do walut Antypodów (AUD i NZD), które wydają się być pod presją z powodu malejących szans na jakichś przełom w relacjach amerykańsko-chińskich w kontekście spotkania obu prezydentów obok szczytu G-20 zaplanowanego na 30 listopada. Ostatnie dni przyniosły informacje nt. możliwego zaostrzenia kontroli nad eksportem amerykańskiej technologii, oraz rozpoczęcie procedowania zarzutów przeciwko Chinom przed Światową Organizacją Handlu. Niemniej prasa spekuluje, jakoby z listy osób na zaplanowanej 30 listopada uroczystej kolacji, miał zostać usunięty kontrowersyjny doradca Trumpa, Peter Navarro, co przynajmniej daje nadzieję, że obydwu stronom może zależeć na „dyplomatycznie optymistycznym” przekazie. Tyle, że „nowomowa” do niczego nie prowadzi. Pojawiają się już przecieki, jakoby szkic porozumienia po G-20 ma dość „płytko” podchodzić do kwestii zaangażowania w zwalczanie protekcjonizmu w globalnym handlu. To może oznaczać, że stan zawieszenia, który pojawił się po weekendowym szczycie państw należących do porozumienia APEC, kiedy to nie zdołano wypracować wspólnego porozumienia w tej kwestii, może nadal się utrzymywać.
Technicznie układ dzienny wykresu NZDUSD wygląda coraz mniej optymistycznie sugerując głębszą korektę ostatnich wzrostów rozpoczętych w pierwszej dekadzie października. Kluczowym wsparciem może tutaj okazać się rejon 0,67.
Na koszyku dolara BOSSA USD pozostajemy w pewnym zawieszeniu. Aby złagodzić negatywną wymowę świecy z ubiegłego tygodnia potrzebny byłby wzrost ponad poziom 82 pkt. Inaczej „dryf” będzie się przeciągać, co spowoduje, że znaczenia nabierze równoległa linia trendu do dolnego ograniczenia, która na razie bazuje na minimum z drugiej połowy września – obecnie przebiega ona przy 80,7 pkt. Dolarowi nie pomagają „spekulacje” związane ze skalą podwyżek stóp w przyszłym roku i możliwą przerwą w cyklu zacieśniania. Warto by je uciąć, ale tu musimy zaczekać na dane makro, jakie pojawią się na przełomie miesiąca, lub nawet do posiedzenia FED 18 grudnia, kiedy to poznamy nowe projekcje makro, w tym wykres pl-dot obrazujący oczekiwania członków FED, co do przyszłych podwyżek. Z drugiej strony, czy dolar może być wyraźnie słaby, skoro inne waluty mają znacznie większe problemy?
W przypadku euro poznamy dzisiaj zapiski z ostatniego posiedzenia Europejskiego Banku Centralnego. Od pewnego czasu spada rynkowy optymizm, co do terminu pierwszej podwyżki (stopy depozytowej) w 2019 r. Tym samym teraz w dyskusji członków ECB, będziemy bardziej doszukiwać się ewentualnych dygresji do sytuacji wokół Włoch, ryzyk odnośnie Brexitu, wojen handlowych i możliwych do zastosowania narzędzi – na przykład programu tanich pożyczek dla banków, czyli TLTRO. Zresztą, nawet, jeżeli dzisiejsze „minutki” nie wypadną „gołębio”, to rynek ma w pamięci słowa Draghiego z zeszłego tygodnia, który wyraźnie mówił o rosnącej niepewności w globalnej gospodarce i ryzyku dla prognoz makroekonomicznych. To powoduje, że publikowane jutro szacunki listopadowych odczytów indeksów PMI, będą śledzone z dużą uwagą. Przy niższej aktywności, notowania EUR mogą być bardziej „narażone” na nerwowe ruchy, przy czym wpływ mogą mieć też informacje związane z Brexitem, a konkretnie niedzielnym szczytem UE-Wielka Brytania.
Technicznie EURUSD pozostaje w szerokim range’u 1,13-1,15. W krótkim terminie widoczny jest wpływ lokalnego wsparcia przy 1,1365. Wczoraj nie udało się wyjść ponad połowę czarnej świecy spadkowej z wtorku. To powoduje, że cały czas większe ryzyko tkwi w spadku w okolice 1,13. Dopiero wtedy będzie można ewentualnie rozważyć alternatywny scenariusz, który nie wyklucza odbicia EURUSD w oparciu o odwróconą formację RGR na dziennym wykresie.
Na rynku funta widać, że rynek próbuje rozegrać optymistyczne informacje, jakie pojawiły się po godz. 11:00. W czwartek przed południem strony zaakceptowały szkic umowy, jaka będzie przedstawiona na szczycie w niedzielę. Nie jest jednak jasne, jak zostanie to odebrane przez poszczególne kraje UE i czy w takim układzie premier May będzie chciała jeszcze rozmawiać w Brukseli w sobotę, jak to zapowiadała wcześniej. Czy szkic zamyka kontrowersyjny temat Gibraltaru, który w ostatnich dniach podnosiła Hiszpania, grożąc nawet vetem dla całej umowy? Czy w takim razie May nie powinna udać się na rozmowy do Madrytu, zamiast do Brukseli? I najważniejsze - jeżeli nawet do niedzielnego szczytu dojdzie i umowa zostanie przyjęta, to May będzie musiała w jakiś sposób przekonać parlament do jej poparcia. Tym samym rynkowy optymizm będzie dość krótki. Od kilku dni zwracam uwagę na to, że prawdziwym game-changer na rynku funta byłyby sygnały o rozłamie w Partii Pracy w temacie głosowania nad umową dotyczącą Brexitu. Bo scenariusz wcześniejszych wyborów, czy też drugiego referendum, o którym mówią laburzyści wydaje się być „czystą fikcją”.
Technicznie GBPUSD oparł się w rejonie wsparcia 1,2760 wyznaczanego przez korpusy świec z 15-16 listopada. Informacje o porozumieniu ws. szkicu umowy z godz. 11:00 pchnęły notowania ponad poziom 1,28, a w kolejnych minutach doprowadziły do złamania oporu przy 1,2825. To szybko doprowadziło do testowania obszaru oporu 1,2865-80, który może przystopować zwyżki. Niemniej nie można zupełnie odrzucić scenariusza w którym dochodzi do podejścia pod widoczną linię trendu spadkowego przy 1,2930. Jej złamanie wydaje się być jednak dość trudne. W średnim terminie nadal większe szanse na scenariusz spadkowy i testowanie okolic 1,2723, oraz niższych.
WIELKA BRYTANIA / BREXIT: Według źródeł dyplomatycznych wczorajsze spotkanie premier May z szefem KE zbliżyło obie strony do zawarcia porozumienia – punktem spornym podobno pozostała już tylko kwestia Gibraltaru. Mimo tego Theresa May zapowiedziała, że uda się jeszcze raz do Brukseli w sobotę, tak aby przeforsować ostatnie poprawki przed niedzielnym szczytem UE-Wielka Brytania. O godz. 11:00 pojawiła się informacja, że obie strony zaakceptowały szkic umowy, jaka będzie przedstawiona na szczycie w niedzielę, chociaż nie jest jasne, czy kraje unijne nie będą chciały odnieść się do niej wcześniej. Nie maleje też napięcie na brytyjskiej scenie politycznej – unioniści z DUP powtórzyli, że nie poprą umowy przyjętej przez rząd, gdyż daje ona zbyt mało gwarancji stabilności dla Irlandii Północnej, a opozycyjni laburzyści budują wspólny front ze Szkocką Partią Narodową przeciwko umowie i nie milkną głosy o konieczności przeprowadzenia przyspieszonych wyborów.
USA / FED: Wczoraj pojawiły się spekulacje, jakoby FED mógł około wiosny rozważyć pauzę w podwyżkach stóp procentowych (agencja MNI powoływała się na swoje źródła). Tymczasem według ankiety Reutersa wśród ekonomistów rosną obawy, czy FED zrealizuje swój „plan” trzech podwyżek stóp w przyszłym roku. Tu głosy rozkładają się niemalże po równo wobec scenariusza 2 i 3 ruchów. Ryzyko pojawienia się recesji w amerykańskiej gospodarce w ciągu najbliższych 2 lat wzrosło z 30 proc. do 35 proc., ale pozostało na poziomie 15 proc. dla okresu najbliższych 12 miesięcy. Dynamika PKB w IV kwartale może spowolnić do 2,7 proc. z 4,2 proc. w pierwszym kwartale, oraz 3,5 proc. w drugim. W przyszłym roku gospodarka może rozwijać się w tempie 2,0-2,5 proc., a potem spowolnić do 1,8 proc. w połowie 2020 r.
Opinia: Brak głównego rozgrywającego, czyli kapitału z USA (dzisiaj mamy Święto Dziękczynienia) ujemnie wpływa na zmienność na rynkach. W grupie G-10 dolar zyskuje dzisiaj w relacjach do walut Antypodów (AUD i NZD), które wydają się być pod presją z powodu malejących szans na jakichś przełom w relacjach amerykańsko-chińskich w kontekście spotkania obu prezydentów obok szczytu G-20 zaplanowanego na 30 listopada. Ostatnie dni przyniosły informacje nt. możliwego zaostrzenia kontroli nad eksportem amerykańskiej technologii, oraz rozpoczęcie procedowania zarzutów przeciwko Chinom przed Światową Organizacją Handlu. Niemniej prasa spekuluje, jakoby z listy osób na zaplanowanej 30 listopada uroczystej kolacji, miał zostać usunięty kontrowersyjny doradca Trumpa, Peter Navarro, co przynajmniej daje nadzieję, że obydwu stronom może zależeć na „dyplomatycznie optymistycznym” przekazie. Tyle, że „nowomowa” do niczego nie prowadzi. Pojawiają się już przecieki, jakoby szkic porozumienia po G-20 ma dość „płytko” podchodzić do kwestii zaangażowania w zwalczanie protekcjonizmu w globalnym handlu. To może oznaczać, że stan zawieszenia, który pojawił się po weekendowym szczycie państw należących do porozumienia APEC, kiedy to nie zdołano wypracować wspólnego porozumienia w tej kwestii, może nadal się utrzymywać.
Technicznie układ dzienny wykresu NZDUSD wygląda coraz mniej optymistycznie sugerując głębszą korektę ostatnich wzrostów rozpoczętych w pierwszej dekadzie października. Kluczowym wsparciem może tutaj okazać się rejon 0,67.
Na koszyku dolara BOSSA USD pozostajemy w pewnym zawieszeniu. Aby złagodzić negatywną wymowę świecy z ubiegłego tygodnia potrzebny byłby wzrost ponad poziom 82 pkt. Inaczej „dryf” będzie się przeciągać, co spowoduje, że znaczenia nabierze równoległa linia trendu do dolnego ograniczenia, która na razie bazuje na minimum z drugiej połowy września – obecnie przebiega ona przy 80,7 pkt. Dolarowi nie pomagają „spekulacje” związane ze skalą podwyżek stóp w przyszłym roku i możliwą przerwą w cyklu zacieśniania. Warto by je uciąć, ale tu musimy zaczekać na dane makro, jakie pojawią się na przełomie miesiąca, lub nawet do posiedzenia FED 18 grudnia, kiedy to poznamy nowe projekcje makro, w tym wykres pl-dot obrazujący oczekiwania członków FED, co do przyszłych podwyżek. Z drugiej strony, czy dolar może być wyraźnie słaby, skoro inne waluty mają znacznie większe problemy?
W przypadku euro poznamy dzisiaj zapiski z ostatniego posiedzenia Europejskiego Banku Centralnego. Od pewnego czasu spada rynkowy optymizm, co do terminu pierwszej podwyżki (stopy depozytowej) w 2019 r. Tym samym teraz w dyskusji członków ECB, będziemy bardziej doszukiwać się ewentualnych dygresji do sytuacji wokół Włoch, ryzyk odnośnie Brexitu, wojen handlowych i możliwych do zastosowania narzędzi – na przykład programu tanich pożyczek dla banków, czyli TLTRO. Zresztą, nawet, jeżeli dzisiejsze „minutki” nie wypadną „gołębio”, to rynek ma w pamięci słowa Draghiego z zeszłego tygodnia, który wyraźnie mówił o rosnącej niepewności w globalnej gospodarce i ryzyku dla prognoz makroekonomicznych. To powoduje, że publikowane jutro szacunki listopadowych odczytów indeksów PMI, będą śledzone z dużą uwagą. Przy niższej aktywności, notowania EUR mogą być bardziej „narażone” na nerwowe ruchy, przy czym wpływ mogą mieć też informacje związane z Brexitem, a konkretnie niedzielnym szczytem UE-Wielka Brytania.
Technicznie EURUSD pozostaje w szerokim range’u 1,13-1,15. W krótkim terminie widoczny jest wpływ lokalnego wsparcia przy 1,1365. Wczoraj nie udało się wyjść ponad połowę czarnej świecy spadkowej z wtorku. To powoduje, że cały czas większe ryzyko tkwi w spadku w okolice 1,13. Dopiero wtedy będzie można ewentualnie rozważyć alternatywny scenariusz, który nie wyklucza odbicia EURUSD w oparciu o odwróconą formację RGR na dziennym wykresie.
Na rynku funta widać, że rynek próbuje rozegrać optymistyczne informacje, jakie pojawiły się po godz. 11:00. W czwartek przed południem strony zaakceptowały szkic umowy, jaka będzie przedstawiona na szczycie w niedzielę. Nie jest jednak jasne, jak zostanie to odebrane przez poszczególne kraje UE i czy w takim układzie premier May będzie chciała jeszcze rozmawiać w Brukseli w sobotę, jak to zapowiadała wcześniej. Czy szkic zamyka kontrowersyjny temat Gibraltaru, który w ostatnich dniach podnosiła Hiszpania, grożąc nawet vetem dla całej umowy? Czy w takim razie May nie powinna udać się na rozmowy do Madrytu, zamiast do Brukseli? I najważniejsze - jeżeli nawet do niedzielnego szczytu dojdzie i umowa zostanie przyjęta, to May będzie musiała w jakiś sposób przekonać parlament do jej poparcia. Tym samym rynkowy optymizm będzie dość krótki. Od kilku dni zwracam uwagę na to, że prawdziwym game-changer na rynku funta byłyby sygnały o rozłamie w Partii Pracy w temacie głosowania nad umową dotyczącą Brexitu. Bo scenariusz wcześniejszych wyborów, czy też drugiego referendum, o którym mówią laburzyści wydaje się być „czystą fikcją”.
Technicznie GBPUSD oparł się w rejonie wsparcia 1,2760 wyznaczanego przez korpusy świec z 15-16 listopada. Informacje o porozumieniu ws. szkicu umowy z godz. 11:00 pchnęły notowania ponad poziom 1,28, a w kolejnych minutach doprowadziły do złamania oporu przy 1,2825. To szybko doprowadziło do testowania obszaru oporu 1,2865-80, który może przystopować zwyżki. Niemniej nie można zupełnie odrzucić scenariusza w którym dochodzi do podejścia pod widoczną linię trendu spadkowego przy 1,2930. Jej złamanie wydaje się być jednak dość trudne. W średnim terminie nadal większe szanse na scenariusz spadkowy i testowanie okolic 1,2723, oraz niższych.
Źródło: Marek Rogalski, Główny Analityk DM BOŚ SA
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Przedświąteczny test złotówki: co zrobi PLN, gdy dolar słabnie?
10:32 Komentarz walutowy MyBank.plPoniedziałek, 22 grudnia 2025 r., rozpoczął się na rynku walut w atmosferze wyraźnie przedświątecznej: z jednej strony inwestorzy wciąż próbują domykać rok zgodnie z dominującymi trendami ostatnich tygodni, z drugiej – płynność wchodzi w typowo grudniowy tryb mało płynnego rynku, w którym nawet umiarkowane zlecenia potrafią na chwilę podbić zmienność. W takich warunkach polski złoty pozostaje w centrum uwagi lokalnych uczestników rynku, bo to właśnie końcówka roku bywa okresem, gdy przepływy związane z rozliczeniami handlowymi i „porządkowaniem” portfeli potrafią przeważyć nad sygnałami stricte makroekonomicznymi.
Kurs złotego PLN – piątek, 19 grudnia 2025: czy złotówka utrzyma przewagę?
2025-12-19 Komentarz walutowy MyBank.plRynek złotego w ostatnich kilkunastu godzinach jest raczej areną precyzyjnego ważenia dwóch sił: pogarszających się sygnałów z amerykańskiego rynku pracy oraz wzrostu premii za ryzyko geopolityczne w obszarze ropy. To połączenie tradycyjnie sprzyja dolarowi i bezpiecznym przystaniom, a jednocześnie potrafi szkodzić walutom rynków wschodzących. Tym razem reakcja polskiego złotego jest bardziej zniuansowana: PLN nie został „złamany”, ale też nie ignoruje zmian globalnego sentymentu.
Złotówka zaskakuje rynek: PLN mocny, gdy świat gra pod Fed i geopolitykę
2025-12-18 Komentarz walutowy MyBank.plW czwartek, 18 grudnia 2025 r., rynki wciąż trawią serię sygnałów, że amerykański cykl koniunkturalny chłodnieje, a geopolityka znów potrafi w kilka godzin przestawić wyceny surowców. Z drugiej strony – polski złoty pozostaje wyraźnie odporny na nerwowe impulsy z zagranicy, co widać zarówno w zachowaniu głównych par z PLN, jak i w relacji złotówki do walut powiązanych z ropą. To nie jest „spektakularna hossa” na PLN, ale raczej konsekwentne utrzymywanie przewagi w środowisku, w którym część walut rynków wschodzących zwykle traci.
Polski złoty PLN silny mimo widma kryzysu i napięć na linii USA-Wenezuela
2025-12-17 Komentarz walutowy MyBank.plW środowy poranek 17 grudnia 2025 uwaga inwestorów, zmęczonych wielomiesięcznym śledzeniem wskaźników inflacji i analizowaniem każdego słowa płynącego z banków centralnych, gwałtownie przesunęła się na temat, który przez długi czas pozostawał w uśpieniu – kondycję amerykańskiego rynku pracy. To właśnie fundamenty gospodarki USA, a nie tylko stopy procentowe, stały się nowym punktem odniesienia dla globalnego kapitału. Rosnące bezrobocie w USA zmienia sposób, w jaki inwestorzy patrzą na dolara amerykańskiego, a pośrednio także na rynek złotego, który jak dotąd zaskakująco dobrze znosi globalne zawirowania.
Rynek złotego na starcie tygodnia: dolar amerykański, funt brytyjski i frank w jednym kadrze
2025-12-15 Komentarz walutowy MyBank.plPoniedziałkowy poranek 15 grudnia przynosi na rynku walut mieszankę ostrożności i selektywnego apetytu na ryzyko, typową dla startu nowego tygodnia w końcówce roku. W handlu widać, że uczestnicy rynku „ustawiają” pozycje pod serię decyzji banków centralnych i paczkę danych makro, a jednocześnie reagują na świeże impulsy z rynków globalnych.
Kursy walut w piątek 12 grudnia 2025: USH, CHF, GBP, NOK kontra PLN
2025-12-12 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w piątek utrzymuje pozycję wypracowaną w ostatnich dniach, a handel na rynku złotego ma wyraźnie „techniczną” strukturę: inwestorzy w dużej mierze reagują na impulsy z rynków bazowych i na różnice w oczekiwaniach dotyczących stóp procentowych, zamiast dyskontować jeden dominujący lokalny temat. W centrum uwagi pozostaje relacja między globalnym dolarem a koszykiem walut rynków wschodzących, w tym PLN. W praktyce oznacza to, że złotówka porusza się w rytmie zmian rentowności obligacji USA i nastrojów wobec ryzyka, a dopiero w drugim kroku rynek dopina narrację o krajowej polityce pieniężnej i kondycji finansów publicznych.
Fed tnie stopy, dolar słabnie. Co na to złotówka i rynek złotego?
2025-12-11 Komentarz walutowy MyBank.plCzwartek na rynku walutowym upływa pod znakiem "trzeźwienia" po decyzji Rezerwy Federalnej i jednoczesnego szukania nowego punktu równowagi przez główne waluty. Po trzeciej z rzędu obniżce stóp w USA dolar pozostaje pod presją, ale nie ma mowy o gwałtownym odwrocie. Na tym tle na rynku Forex złotówka pozostaje stabilna, a zmienność na głównych parach z PLN jest wyraźnie niższa niż kilka tygodni temu. Inwestorzy próbują zrozumieć, czy rosnąca niezgoda wewnątrz Fed będzie jedynie „szumem w tle”, czy początkiem poważniejszego sporu o przyszłość amerykańskiej polityki pieniężnej.
Złotówka czeka na Fed: czy trzecia obniżka stóp w USA wstrząśnie rynkiem złotego?
2025-12-10 Komentarz walutowy MyBank.plW środę 10 grudnia 2025 roku rynek walutowy działa w trybie wyczekiwania. Inwestorzy na całym świecie patrzą przede wszystkim na wieczorną decyzję Rezerwy Federalnej i jutrzejszy komunikat Banku Kanady, a polski złoty korzysta z tego tła, pozostając relatywnie stabilny wobec głównych walut. Na rynku Forex w środowy poranek za euro płacono w okolicach 4,23 zł, za dolar amerykański (USD) około 3,63 zł, za franka szwajcarskiego (CHF) około 4,51 zł, a za funt brytyjski (GBP) około 4,84 zł, co dobrze koresponduje z bieżącymi poziomami ze średnich tabel NBP.
Czy polski złoty utrzyma mocną pozycję wobec dolara i euro w 2026 roku?
2025-12-09 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorek rano, 9 grudnia 2025 roku, polski złoty pozostaje relatywnie mocny wobec głównych walut świata. Po serii spokojnych dni i ograniczonej zmienności inwestorzy na nowo koncentrują się na globalnych danych z USA oraz na skutkach niedawnej decyzji Rady Polityki Pieniężnej. Na razie jednak nastroje wokół PLN pozostają wyraźnie lepsze niż jeszcze rok wcześniej, gdy rynek złotego musiał mierzyć się z gwałtownymi skokami inflacji i wyższą nerwowością na rynkach globalnych.
Polski złoty broni pozycji lidera regionu. Jak wypada na tle NOK, CHF i CAD?
2025-12-08 Komentarz walutowy MyBank.plW poniedziałek rano, 8 grudnia 2025 roku, polski złoty wchodzi w nowy tydzień w relatywnie stabilnej formie, pozostając jedną z mocniejszych walut regionu Europy Środkowo-Wschodniej. Po serii umiarkowanych wahań na przełomie listopada i grudnia notowania głównych par na rynku Forex oscylują w wąskich przedziałach, a rynek złotego uważnie śledzi zarówno świeżą decyzję Rady Polityki Pieniężnej, jak i globalne nastroje wokół dolara amerykańskiego.









