Data dodania: 2018-10-22 (10:55)
Październik jak na razie nie upływa na rynkach w dobrych nastrojach. Spadki na globalnych giełdach wywołane przede wszystkim obawami o wpływ wyższych stóp procentowych i marazm w europejskiej polityce przywołujący demony eurokryzysu. To nie sprzyja złotemu, a do tego doszły jeszcze słabsze dane z krajowej gospodarki. W tym kontekście dzisiejsze potężne wzrosty na chińskich parkietach mogą być jedynie mało istotnym epizodem.
Warto zacząć od Chin, bo nieczęsto widać tam ostatnio wzrosty rzędu 3-4%, szczególnie będące kontynuacją wcześniejszej (piątkowej) sesji wzrostowej. To efekt zapowiedzi licznych ulg podatkowych dla gospodarstw domowych, które mają wejść w życie od początku 2019 roku. Przypomnijmy, że w trzecim kwartale chińska gospodarka zwolniła, a najgorsze może być jeszcze przed nami, gdyż Chiny są głównym celem handlowym dla administracji Trumpa. Pekin próbuje zatem ruchu wyprzedzającego i podobnie jak w 2016 roku zawczasu stara się odciągnąć gospodarkę znad przepaści. Wtedy wykorzystano bardzo silny impuls monetarny, teraz jednak na tym polu niewiele już można zrobić, więc władze otworzyły ostatni dostępny arsenał. Chiński dług publiczny jest względnie nieduży (w przeciwieństwie do długu prywatnego), także ekspansja fiskalna jest jeszcze możliwa i być może pomoże to zapobiec większemu spowolnieniu, przy okazji pozytywnie wpływając na globalną gospodarkę. Rynkowo należy jednak zauważyć, że Chiny były bardzo wyprzedane, a tamtejsze wzrosty niespecjalnie przekładają się na inne rynki, czy choćby australijskiego dolara. Wydaje się zatem, że nie jest to wystarczający motyw, aby zakończyć okres słabości na rynkach globalnych.
W Europie nadal ta sama historia, a w zasadzie dwie: Brexit i Włochy. Podobno premier Theresa May rozważa dodatkowe ustępstwa, które miałyby dać pole do nowych negocjacji, ale jednocześnie jest zagrożona utratą stanowiska wobec rosnącego sprzeciwu pro-Brexitowych posłów swojej partii. Zatem do „szczęśliwego zakończenia” negocjacji z Londynem jeszcze bardzo daleka droga. Tymczasem Włochy są już tylko o jeden krok nad przepaścią pełną… śmieci. W piątek Moody’s obniżyła rating tego kraju do Baa3, czyli jedynie jeden poziom nad ratingiem śmieciowym. Jednocześnie agencja nadała ratingowi perspektywę stabilną, co oznacza, że w najbliższym czasie nie powinno dojść do kolejnej obniżki. Fitch utrzymuje rating BBB z perspektywą negatywną (zmiana miała miejsce w sierpniu, więc również tu wydaje się, że agencja poczeka z kolejnym ruchem) i teraz piłka jest po stronie S&P, które może zrewidować rating (obecnie również BBB, z tym że z perspektywą stabilną) w najbliższy piątek. Włoskie obligacje paradoksalnie zyskały, gdyż iwestorzy obawiali się cięcia ratingu do poziomu śmieciowego, co mogłoby wywołać lawinę wyprzedaży długu i samonapędzający się kryzys. Zagrożenie jednak nadal jest realne, a potyczka Rzymu z Brukselą o budżet będzie ciążyła europejskim rynkom. Dla euro bardzo ważne będzie czwartkowe posiedzenie EBC, który przecież w tym roku ma zakończyć już program skupu obligacji. Inwestorzy będą ciekawi, czy Bank pozostanie zdeterminowany do takiego działania, szczególnie, że dane makro w ostatnich miesiącach nie były szczególnie mocne. Jakiekolwiek zawahanie EBC mogłoby bardzo niekorzystnie odbić się na notowaniach euro, a tym samym i złotego względem dolara.
W środę poznamy wstępne indeksy PMI w Europie i USA za październik, co może być istotną wskazówką, co do kondycji polskiej gospodarki w kolejnych miesiącach. Co prawda uważamy, że bardzo słaby wrzesień w polskiej gospodarce był po części „wypadkiem przy pracy”, to jednak już wcześniej podkreślaliśmy, że pogarszająca się koniunktura w Europie Zachodniej może negatywnie wpłynąć na naszą gospodarkę i ten wpływ zaczął być w ostatnim czasie widoczny. Dla rynku walutowego bardzo istotny będzie też pierwszy szacunek PKB za trzeci kwartał dla amerykańskiej gospodarki, który poznamy w piątek.
Poniedziałkowy kalendarz jest zdecydowanie mniej fascynujący. Mocna sesja w Chinach pomaga nieco walutom rynków wschodzących, zyskuje więc też złoty. O 8:45 euro kosztuje 4,2944 złotego, dolar 3,7209 złotego, frank 3,7390 złotego, zaś funt 4,8705 złotego.
W Europie nadal ta sama historia, a w zasadzie dwie: Brexit i Włochy. Podobno premier Theresa May rozważa dodatkowe ustępstwa, które miałyby dać pole do nowych negocjacji, ale jednocześnie jest zagrożona utratą stanowiska wobec rosnącego sprzeciwu pro-Brexitowych posłów swojej partii. Zatem do „szczęśliwego zakończenia” negocjacji z Londynem jeszcze bardzo daleka droga. Tymczasem Włochy są już tylko o jeden krok nad przepaścią pełną… śmieci. W piątek Moody’s obniżyła rating tego kraju do Baa3, czyli jedynie jeden poziom nad ratingiem śmieciowym. Jednocześnie agencja nadała ratingowi perspektywę stabilną, co oznacza, że w najbliższym czasie nie powinno dojść do kolejnej obniżki. Fitch utrzymuje rating BBB z perspektywą negatywną (zmiana miała miejsce w sierpniu, więc również tu wydaje się, że agencja poczeka z kolejnym ruchem) i teraz piłka jest po stronie S&P, które może zrewidować rating (obecnie również BBB, z tym że z perspektywą stabilną) w najbliższy piątek. Włoskie obligacje paradoksalnie zyskały, gdyż iwestorzy obawiali się cięcia ratingu do poziomu śmieciowego, co mogłoby wywołać lawinę wyprzedaży długu i samonapędzający się kryzys. Zagrożenie jednak nadal jest realne, a potyczka Rzymu z Brukselą o budżet będzie ciążyła europejskim rynkom. Dla euro bardzo ważne będzie czwartkowe posiedzenie EBC, który przecież w tym roku ma zakończyć już program skupu obligacji. Inwestorzy będą ciekawi, czy Bank pozostanie zdeterminowany do takiego działania, szczególnie, że dane makro w ostatnich miesiącach nie były szczególnie mocne. Jakiekolwiek zawahanie EBC mogłoby bardzo niekorzystnie odbić się na notowaniach euro, a tym samym i złotego względem dolara.
W środę poznamy wstępne indeksy PMI w Europie i USA za październik, co może być istotną wskazówką, co do kondycji polskiej gospodarki w kolejnych miesiącach. Co prawda uważamy, że bardzo słaby wrzesień w polskiej gospodarce był po części „wypadkiem przy pracy”, to jednak już wcześniej podkreślaliśmy, że pogarszająca się koniunktura w Europie Zachodniej może negatywnie wpłynąć na naszą gospodarkę i ten wpływ zaczął być w ostatnim czasie widoczny. Dla rynku walutowego bardzo istotny będzie też pierwszy szacunek PKB za trzeci kwartał dla amerykańskiej gospodarki, który poznamy w piątek.
Poniedziałkowy kalendarz jest zdecydowanie mniej fascynujący. Mocna sesja w Chinach pomaga nieco walutom rynków wschodzących, zyskuje więc też złoty. O 8:45 euro kosztuje 4,2944 złotego, dolar 3,7209 złotego, frank 3,7390 złotego, zaś funt 4,8705 złotego.
Źródło: dr Przemysław Kwiecień CFA, Główny Ekonomista XTB
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Problemy europejskich walut
09:06 Poranny komentarz walutowy XTBKurs złotego może wyglądać dość stabilnie przez pryzmat notowań EURPLN, jednak w tle rozgrywana jest bardzo ewidentna słabość europejskich walut względem dolara. To nie tylko Trump Trade, ale coraz większy rozdźwięk pomiędzy sytuacją gospodarczą USA i Europy. Idealnym streszczeniem obecnej sytuacji fundamentalnej były publikowane w piątek wstępne indeksy PMI za listopad.
Eurodolar na drodze do parytetu?
2024-11-19 Komentarz walutowy XTBDzisiejsza sesja przynosi kolejne istotne osłabienie eurodolara, a europejska waluta w relacji do amerykańskiej w chwili publikacji traci ponad 0.5%. Rynek buduje scenariusze obserwując komunikaty Donalda Trumpa. Do niedawna inwestorzy mieli nadzieję, że 60% cła na towary z Chin były raczej trudną do wdrożenia, częścią kampanii wyborczej, ale ostatnie komentarze Trumpa sugerują, że bynajmniej nie był to żart, a twarda polityka celna może krępować ręce Rezerwie Federalnej.
W krótkim okresie zdecyduje EURUSD
2024-11-18 Raport DM BOŚ z rynku walutNowy tydzień polska waluta zaczyna od delikatnego osłabienia - EURPLN podbija do 4,3350, a USDPLN do 4,11. Na rynku globalnym para EURUSD pozostaje wokół 1,0545, co pokazuje, że tutaj inwestorzy pozostają powściągliwi, co do szans na osłabienie dolara. Technicznie rosną szanse na złamanie dołka przy 1,0495 z ubiegłego tygodnia i test kluczowych okolic 1,0450.
Konflikt ukraińsko-rosyjski w cieniu zmiennych cen ropy
2024-11-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwający konflikt między Ukrainą, a Rosją nieustannie wpływa na globalną sytuację polityczną i rynki surowcowe - w tym rynek ropy naftowej. Zmieniająca się dynamika w regionie oraz zaangażowanie międzynarodowych graczy kształtują nie tylko przyszłość konfliktu, ale i perspektywy gospodarcze. Konflikt osiągnął kluczowy moment. Presja sojuszników Ukrainy na prezydenta Wołodymyra Zeleńskiego, aby rozważył ustępstwa - rośnie.
Złoty pozostaje stabilny
2024-11-18 Poranny komentarz walutowy XTBW amerykańskiej polityce huczy od kontrowersyjnych nominacji prezydenta elekta. Dolar wspierany jest zaskakująco mocnymi danymi z USA. Za naszą wschodnią granicą znowu robi się bardziej nerwowo. Złoty tymczasem pozostaje stabilny, a nawet lekko zyskuje. To dobry znak. W amerykańskiej polityce dyskurs przesunął się w kierunku kluczowych nominacji Donalda Trumpa. Dość powiedzieć, że budzą one emocje i to po obydwu stronach sceny politycznej w USA.
Dolar dalej w grze
2024-11-14 Raport DM BOŚ z rynku walutChociaż dane o inflacji CPI, jakie zostały opublikowane wczoraj po południu były zgodne z rynkiem (inflacja w październiku odbiła do 2,6 proc. r/r, a bazowa pozostała przy 3,3 proc. r/r), a oczekiwania, co do skali cięć stóp przez FED nieco wzrosły po tym jak ostatnio się kurczyły - obecnie rynek daje 80 proc. szans na cięcie stóp w grudniu o 25 punktów baz., a do końca 2025 r. widzi spadek stóp o 75 punktów baz. (co jednak wciąż oznacza tylko dwie obniżki w przyszłym roku) - to jednak dolar pozostał silny.
Obniżka w grudniu a dalej pauza
2024-11-14 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja w USA okazała się zgodna z prognozami. Wynik wskazuje, że inflacja maleje bardzo powoli. Rezultat nie przemawia za tym, żeby Rezerwa Federalna wstrzymała się z decyzją obniżki w grudniu. Rentowności 2 letnie Stanów Zjednoczonych spadły, ale 10-latki w szybkim tempie zaczęły odrabiać straty i ostatecznie na koniec dnia okazały się wyższe. Dolar zyskał co sprowadziło kurs głównej pary walutowej do poziomów najniższych od ponad roku. Rynek zmienił lekko swoją wycenę dotyczącą grudniowej decyzji FOMC – zwiększył szanse na redukcję o 25 pb.
Złoty najsłabszy w tym roku
2024-11-14 Poranny komentarz walutowy XTBSzarża amerykańskiego dolara spowodowała, że para USDPLN dotarła dokładnie do szczytu z połowy kwietnia, który był jednocześnie najwyższym poziomem w tym roku. USDPLN nie był wyżej niż okolice poziomu 4,12, ale jednocześnie wydaje się, że nie jest to ostatni punkt na drodze osłabienia złotego. Co dalej motywuje amerykańskiego dolara i czy jest szansa na korektę? Amerykański dolar umacnia się praktycznie na każdej możliwej parze walutowej. Wspomniana para USDPLN sięgnęła maksymalnych poziomów z tego roku.
EURUSD przy 1,06 ale 1,0450 jest na "wyciągnięcie ręki"
2024-11-13 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersKurs EURUSD w szybkim tempie z poziomu bliskiego 1,12 obniżył się do 1,06. Trwało to niespełna półtora miesiąca. Mocny impuls zniżkowy spowodował, że wzrosty trwające od połowy kwietnia do końca września zostały w pełni zredukowane. Można wyróżnić trzy fazy, które odpowiadały za ten ruch. Pierwsza z nich to pierwsze trzy tygodnie października, kiedy dolar dynamicznie zyskiwał względem innych walut G10 na fali spekulacji, że Dolnad Trump może wygrać jesienne wybory.
Czy raport CPI napędzi notowania dolara?
2024-11-13 Poranny komentarz walutowy XTBTematem przewodnim dzisiejszej sesji jest raport CPI z USA za październik. Wobec ogólnej siły dolara, którą obserwujemy od kilku ostatnich sesji, odczyt ten nabiera kluczowego znaczenia i może on zadecydować czy widoczne obecnie ruchy wzrostowe wobec euro oraz polskiego złotego będą przedłużane czy może jednak czeka nas techniczna korekta. Wobec napływających danych cząstkowych przewidujemy, że nowy odczyt (publikacja o 14:30) wskaże wyższą presję cenową w gospodarce.