Data dodania: 2018-06-08 (13:24)
Awersja do ryzyka powraca na rynki, choć bez konkretnego zapalnika, za to z garścią potencjalnych powodów do obaw, które teraz na szybko są podciągane pod zmiany cen aktywów. Osobiście odbieram to jako dalsze zagubienie rynków, które potwierdza moje obawy z początku tygodnia, że sielankowemu rajdowi ryzykownych aktywów brakowało przekonania, a za to łatwo będzie go złamać.
To miałby tydzień oddechu po huśtawce z maja i do wczoraj tak było. Jednak potwierdziło się też, że odbicie jest budowane na kruchych podstawach i trzeba pozostać czujnym, bo z byle powodu wszystko może się zawalić. Wczoraj nagłe tąpnięcie na rynku długu USA (rentowność 10-latek spadła z 2,99 proc. o 2,92 proc.) podniosło obawy, że jest powód, by uciekać w bezpieczne obligacje. Awersja do ryzyka wsparła USD (mimo spadku rentowności), a zyskiwać zaczęły JPY i CHF. Dziś rano widzimy dalsze konsekwencje trybu risk-off z przeceną na rynkach akcji, czy walut ryzykownych (AUD, CAD, PLN).
Szum informacyjny dodaje paliwa do niepokojów i każdy temat jest wykorzystywany jako potencjalny powód zmian cen aktywów, nawet jeśli od żadnego z nich nie wypłynął konkretny impuls mogący poruszyć inwestorów. Niemniej jednak dyskusje obracają wokół startującego szczytu G7, przez przyszłotygodniowe posiedzenia Fed i EBC aż do spotkania prezydenta USA Donalda Trumpa z liderem Korei Płn. Kim Dzong Unem. Nie twierdzę, że wydarzenia te powinny zostać zignorowane – w żadnym wypadku – ale też na ten moment nie ma podstaw do mocnych spekulacji. To jednak pokazuje, jak głębokie rany mają inwestorzy po poprzednim miesiącu (rajd dolara, włoski kryzys polityczny) i powstała trauma powoduje, że boją się własnego cienia.
Dziś w Charlevoix w kanadyjskiej prowincji Quebec rozpoczyna się dwudniowy szczyt państw G7. Tych, którzy liczą na przełomowe postanowienia, musze rozczarować. Ważne decyzje liderów najbardziej wpływowych państw świata zwykle są podejmowane przy zgodzie wszystkich członków, co teraz jest niemożliwe, kiedy USA jest w sporze z resztą odnośnie polityki handlowej. Oczekiwanie rynkowe nie są wygórowane, stąd i poniedziałkowa reakcja na finałowy komunikat po szczycie powinna być ograniczona. Jeśli już cokolwiek można wiązać z G7, to przewidywania, że napięcia w relacjach handlowych pozostaną, albo nawet się nasilą, co z czasem może ponownie odbijać się na sentymencie rynkowym. Jednak na razie nie ma solidnych podstaw, by wzbudzać panikę.
Pogorszenie klimatu na rynkach zewnętrznych uderza w złotego i EUR/PLN i dziś rano wraca na 4,28. Jednak z uwagi na to, że nie mamy bezpośredniego powodu wzrostu awersji do ryzyka, nie sądzę, aby złotemu groziła silniejsza przecena. Przed 4,30 EUR/PLN powinni pojawić się poszukiwacze tanich okazji, którzy przychylnym okiem patrzą na fundamenty polskiej gospodarki (silny wzrost, poprawa sytuacji fiskalnej). Pomocnym może być, jeśli równie pozytywnie o Polsce pomyśli agencja Fitch i podniesie perspektywę ratingu Polski ze stabilnej do pozytywnej. Obecnie Polska ma rating A-, wyżej niż ocena S&P, ale niżej niż Moody’s. Kwietniowa decyzja S&P o podwyżce perspektywy do pozytywnej rodzi nadzieję na podobny ruch Fitch, ale naszym zdaniem zbyt daleko posunięte porównania. W końcu S&P miało do odpokutowania radykalną decyzję o cięciu ratingu na początku 2016 r., podczas gdy Fitch był bardziej powściągliwy w swoich decyzjach i teraz może być tak samo, choć pewnie z pozytywnym akcentem w komentarzu.
Szum informacyjny dodaje paliwa do niepokojów i każdy temat jest wykorzystywany jako potencjalny powód zmian cen aktywów, nawet jeśli od żadnego z nich nie wypłynął konkretny impuls mogący poruszyć inwestorów. Niemniej jednak dyskusje obracają wokół startującego szczytu G7, przez przyszłotygodniowe posiedzenia Fed i EBC aż do spotkania prezydenta USA Donalda Trumpa z liderem Korei Płn. Kim Dzong Unem. Nie twierdzę, że wydarzenia te powinny zostać zignorowane – w żadnym wypadku – ale też na ten moment nie ma podstaw do mocnych spekulacji. To jednak pokazuje, jak głębokie rany mają inwestorzy po poprzednim miesiącu (rajd dolara, włoski kryzys polityczny) i powstała trauma powoduje, że boją się własnego cienia.
Dziś w Charlevoix w kanadyjskiej prowincji Quebec rozpoczyna się dwudniowy szczyt państw G7. Tych, którzy liczą na przełomowe postanowienia, musze rozczarować. Ważne decyzje liderów najbardziej wpływowych państw świata zwykle są podejmowane przy zgodzie wszystkich członków, co teraz jest niemożliwe, kiedy USA jest w sporze z resztą odnośnie polityki handlowej. Oczekiwanie rynkowe nie są wygórowane, stąd i poniedziałkowa reakcja na finałowy komunikat po szczycie powinna być ograniczona. Jeśli już cokolwiek można wiązać z G7, to przewidywania, że napięcia w relacjach handlowych pozostaną, albo nawet się nasilą, co z czasem może ponownie odbijać się na sentymencie rynkowym. Jednak na razie nie ma solidnych podstaw, by wzbudzać panikę.
Pogorszenie klimatu na rynkach zewnętrznych uderza w złotego i EUR/PLN i dziś rano wraca na 4,28. Jednak z uwagi na to, że nie mamy bezpośredniego powodu wzrostu awersji do ryzyka, nie sądzę, aby złotemu groziła silniejsza przecena. Przed 4,30 EUR/PLN powinni pojawić się poszukiwacze tanich okazji, którzy przychylnym okiem patrzą na fundamenty polskiej gospodarki (silny wzrost, poprawa sytuacji fiskalnej). Pomocnym może być, jeśli równie pozytywnie o Polsce pomyśli agencja Fitch i podniesie perspektywę ratingu Polski ze stabilnej do pozytywnej. Obecnie Polska ma rating A-, wyżej niż ocena S&P, ale niżej niż Moody’s. Kwietniowa decyzja S&P o podwyżce perspektywy do pozytywnej rodzi nadzieję na podobny ruch Fitch, ale naszym zdaniem zbyt daleko posunięte porównania. W końcu S&P miało do odpokutowania radykalną decyzję o cięciu ratingu na początku 2016 r., podczas gdy Fitch był bardziej powściągliwy w swoich decyzjach i teraz może być tak samo, choć pewnie z pozytywnym akcentem w komentarzu.
Źródło: Konrad Białas, Dom Maklerski TMS Brokers S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski TMS Brokers
Dom Maklerski TMS Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Problemy europejskich walut
09:06 Poranny komentarz walutowy XTBKurs złotego może wyglądać dość stabilnie przez pryzmat notowań EURPLN, jednak w tle rozgrywana jest bardzo ewidentna słabość europejskich walut względem dolara. To nie tylko Trump Trade, ale coraz większy rozdźwięk pomiędzy sytuacją gospodarczą USA i Europy. Idealnym streszczeniem obecnej sytuacji fundamentalnej były publikowane w piątek wstępne indeksy PMI za listopad.
Eurodolar na drodze do parytetu?
2024-11-19 Komentarz walutowy XTBDzisiejsza sesja przynosi kolejne istotne osłabienie eurodolara, a europejska waluta w relacji do amerykańskiej w chwili publikacji traci ponad 0.5%. Rynek buduje scenariusze obserwując komunikaty Donalda Trumpa. Do niedawna inwestorzy mieli nadzieję, że 60% cła na towary z Chin były raczej trudną do wdrożenia, częścią kampanii wyborczej, ale ostatnie komentarze Trumpa sugerują, że bynajmniej nie był to żart, a twarda polityka celna może krępować ręce Rezerwie Federalnej.
W krótkim okresie zdecyduje EURUSD
2024-11-18 Raport DM BOŚ z rynku walutNowy tydzień polska waluta zaczyna od delikatnego osłabienia - EURPLN podbija do 4,3350, a USDPLN do 4,11. Na rynku globalnym para EURUSD pozostaje wokół 1,0545, co pokazuje, że tutaj inwestorzy pozostają powściągliwi, co do szans na osłabienie dolara. Technicznie rosną szanse na złamanie dołka przy 1,0495 z ubiegłego tygodnia i test kluczowych okolic 1,0450.
Konflikt ukraińsko-rosyjski w cieniu zmiennych cen ropy
2024-11-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwający konflikt między Ukrainą, a Rosją nieustannie wpływa na globalną sytuację polityczną i rynki surowcowe - w tym rynek ropy naftowej. Zmieniająca się dynamika w regionie oraz zaangażowanie międzynarodowych graczy kształtują nie tylko przyszłość konfliktu, ale i perspektywy gospodarcze. Konflikt osiągnął kluczowy moment. Presja sojuszników Ukrainy na prezydenta Wołodymyra Zeleńskiego, aby rozważył ustępstwa - rośnie.
Złoty pozostaje stabilny
2024-11-18 Poranny komentarz walutowy XTBW amerykańskiej polityce huczy od kontrowersyjnych nominacji prezydenta elekta. Dolar wspierany jest zaskakująco mocnymi danymi z USA. Za naszą wschodnią granicą znowu robi się bardziej nerwowo. Złoty tymczasem pozostaje stabilny, a nawet lekko zyskuje. To dobry znak. W amerykańskiej polityce dyskurs przesunął się w kierunku kluczowych nominacji Donalda Trumpa. Dość powiedzieć, że budzą one emocje i to po obydwu stronach sceny politycznej w USA.
Dolar dalej w grze
2024-11-14 Raport DM BOŚ z rynku walutChociaż dane o inflacji CPI, jakie zostały opublikowane wczoraj po południu były zgodne z rynkiem (inflacja w październiku odbiła do 2,6 proc. r/r, a bazowa pozostała przy 3,3 proc. r/r), a oczekiwania, co do skali cięć stóp przez FED nieco wzrosły po tym jak ostatnio się kurczyły - obecnie rynek daje 80 proc. szans na cięcie stóp w grudniu o 25 punktów baz., a do końca 2025 r. widzi spadek stóp o 75 punktów baz. (co jednak wciąż oznacza tylko dwie obniżki w przyszłym roku) - to jednak dolar pozostał silny.
Obniżka w grudniu a dalej pauza
2024-11-14 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja w USA okazała się zgodna z prognozami. Wynik wskazuje, że inflacja maleje bardzo powoli. Rezultat nie przemawia za tym, żeby Rezerwa Federalna wstrzymała się z decyzją obniżki w grudniu. Rentowności 2 letnie Stanów Zjednoczonych spadły, ale 10-latki w szybkim tempie zaczęły odrabiać straty i ostatecznie na koniec dnia okazały się wyższe. Dolar zyskał co sprowadziło kurs głównej pary walutowej do poziomów najniższych od ponad roku. Rynek zmienił lekko swoją wycenę dotyczącą grudniowej decyzji FOMC – zwiększył szanse na redukcję o 25 pb.
Złoty najsłabszy w tym roku
2024-11-14 Poranny komentarz walutowy XTBSzarża amerykańskiego dolara spowodowała, że para USDPLN dotarła dokładnie do szczytu z połowy kwietnia, który był jednocześnie najwyższym poziomem w tym roku. USDPLN nie był wyżej niż okolice poziomu 4,12, ale jednocześnie wydaje się, że nie jest to ostatni punkt na drodze osłabienia złotego. Co dalej motywuje amerykańskiego dolara i czy jest szansa na korektę? Amerykański dolar umacnia się praktycznie na każdej możliwej parze walutowej. Wspomniana para USDPLN sięgnęła maksymalnych poziomów z tego roku.
EURUSD przy 1,06 ale 1,0450 jest na "wyciągnięcie ręki"
2024-11-13 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersKurs EURUSD w szybkim tempie z poziomu bliskiego 1,12 obniżył się do 1,06. Trwało to niespełna półtora miesiąca. Mocny impuls zniżkowy spowodował, że wzrosty trwające od połowy kwietnia do końca września zostały w pełni zredukowane. Można wyróżnić trzy fazy, które odpowiadały za ten ruch. Pierwsza z nich to pierwsze trzy tygodnie października, kiedy dolar dynamicznie zyskiwał względem innych walut G10 na fali spekulacji, że Dolnad Trump może wygrać jesienne wybory.
Czy raport CPI napędzi notowania dolara?
2024-11-13 Poranny komentarz walutowy XTBTematem przewodnim dzisiejszej sesji jest raport CPI z USA za październik. Wobec ogólnej siły dolara, którą obserwujemy od kilku ostatnich sesji, odczyt ten nabiera kluczowego znaczenia i może on zadecydować czy widoczne obecnie ruchy wzrostowe wobec euro oraz polskiego złotego będą przedłużane czy może jednak czeka nas techniczna korekta. Wobec napływających danych cząstkowych przewidujemy, że nowy odczyt (publikacja o 14:30) wskaże wyższą presję cenową w gospodarce.