
Data dodania: 2018-05-10 (10:11)
Nie minęły jeszcze dwa dni, a już realizuje się niekorzystny scenariusz wynikający z zerwania porozumienia nuklearnego z Iranem – reżim w Teheranie uaktywnił się wojskowo na Bliskim Wschodzie, czego konsekwencją są dalsze wzrosty cen ropy. Nastroje na szerokim rynku poprawił wczoraj niższy odczyt inflacji producenckiej w USA, ale kluczowa będzie dzisiejsza publikacja dotycząca cen konsumenta.
Na wykresie notowań ropy naftowej możemy zaobserwować nagły wzrost w okolicach godziny 3 w nocy, kiedy zwykle ceny są bardzo stabilne. To moment, w którym na rynek napłynęła informacja o ataku rakietowym na izraelskie pozycje w Syrii przeprowadzonym przez siły kontrolowane przez Iran. Dodatkowo po raz kolejny wspierani przez Teheran rebelianci Houthi wystrzelili rakiety na terytorium Arabii Saudyjskiej. Te starcia na Bliskim Wschodzie nie nowe, ale ich eskalacja nie jest przypadkowa. Iran chce pokazać już nie USA, ale głównie Europie, aby liczyła się z nim i kontynuowała porozumienie. Ta bowiem jest w potrzasku. W odróżnieniu od USA znacznie zwiększyła import ropy z Iranu, a europejskie firmy takie jak np. VW czy Airbus robią w Iranie coraz poważniejsze interesy. Tymczasem sam Trump zapowiedział sankcje na firmy prowadzące takie interesy, a wczoraj ambasador USA w Niemczech „poradził” tamtejszym firmom natychmiastowe wycofanie się z Iranu. Europa ma zatem niesamowicie trudny orzech do zgryzienia – czy otworzyć nowy front z USA, czy też w imię politycznych ruchów Trumpa ponieść duże straty ekonomiczne? (nie mówiąc już o wizerunkowych). Iran z kolei podnosząc temperaturę sporu na Bliskim Wschodzie pokazuje europejskim przywódcom o co toczy się gra i jaka jest jej stawka. Efekt jak na razie to cena ropy blisko już 78 dolarów za baryłkę co dodatkowo przy droższym dolarze szybko będzie widoczne na stacjach paliw w Polsce.
Co jest ciekawe wczoraj na większości rynków akcji mieliśmy wzrosty – w USA sięgnęły one 1%. Oczywiście prym wiodły spółki energetyczne (pomagają im wyższe ceny ropy), ale wobec takiego otoczenia spadki na innych walorach powinny więcej niż równoważyć te wzrosty, a tak nie było. Jakimś pocieszeniem dla inwestorów mógł być niższy odczyt inflacji producenckiej w USA, która w kwietniu spadła do 2,3% r/r. Kluczowe są jednak ceny konsumenta, a te dane poznamy dopiero dziś (o 14:30). W odróżnieniu od PPI w przypadku CPI mamy niską bazę odniesienia co przy rosnących cenach paliw powinno oznaczać wzrost inflacji, choć na duże wzrosty poczekamy zapewne do maja/czerwca.
Istotnym wydarzeniem na rynku walut jest dziś także posiedzenie Banku Anglii. Jeszcze kilka tygodni temu rynki były niemal pewne podniesienia stóp procentowych na Wyspach do poziomu 0,75%. Tak się jednak nie stanie – niższa inflacja i słabsze dane makro oraz stonowane wypowiedzi prezesa Marka Carney’a sprawiły, że oczekiwania na podwyżkę przesunęły się na jesień. Wraz z decyzją o stopach opublikowana zostanie projekcja inflacji, która powie więcej o możliwym terminie następnej podwyżki. Funt w ostatnim czasie tracił wobec dolara, ale był to głównie efekt umocnienia tego drugiego, patrząc zaś na pozycjonowanie inwestorów, zaangażowanie w funta jest nadal dość wysokie. Widać to też w relacji do złotego, gdzie za funta trzeba o poranku zapłacić 4,8660. Euro kosztuje 4,2561 złotego, dolar 3,5832 złotego, zaś frank 3,5706 złotego.
Co jest ciekawe wczoraj na większości rynków akcji mieliśmy wzrosty – w USA sięgnęły one 1%. Oczywiście prym wiodły spółki energetyczne (pomagają im wyższe ceny ropy), ale wobec takiego otoczenia spadki na innych walorach powinny więcej niż równoważyć te wzrosty, a tak nie było. Jakimś pocieszeniem dla inwestorów mógł być niższy odczyt inflacji producenckiej w USA, która w kwietniu spadła do 2,3% r/r. Kluczowe są jednak ceny konsumenta, a te dane poznamy dopiero dziś (o 14:30). W odróżnieniu od PPI w przypadku CPI mamy niską bazę odniesienia co przy rosnących cenach paliw powinno oznaczać wzrost inflacji, choć na duże wzrosty poczekamy zapewne do maja/czerwca.
Istotnym wydarzeniem na rynku walut jest dziś także posiedzenie Banku Anglii. Jeszcze kilka tygodni temu rynki były niemal pewne podniesienia stóp procentowych na Wyspach do poziomu 0,75%. Tak się jednak nie stanie – niższa inflacja i słabsze dane makro oraz stonowane wypowiedzi prezesa Marka Carney’a sprawiły, że oczekiwania na podwyżkę przesunęły się na jesień. Wraz z decyzją o stopach opublikowana zostanie projekcja inflacji, która powie więcej o możliwym terminie następnej podwyżki. Funt w ostatnim czasie tracił wobec dolara, ale był to głównie efekt umocnienia tego drugiego, patrząc zaś na pozycjonowanie inwestorów, zaangażowanie w funta jest nadal dość wysokie. Widać to też w relacji do złotego, gdzie za funta trzeba o poranku zapłacić 4,8660. Euro kosztuje 4,2561 złotego, dolar 3,5832 złotego, zaś frank 3,5706 złotego.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Wojna walutowa: Rosja i Iran chcą porzucić dolara – co to oznacza?
2025-06-16 Analizy walutowe MyBank.plWojna walutowa to zjawisko, które może znacząco wpłynąć na globalną gospodarkę, a co za tym idzie, na Twój portfel. Ostatnio na arenie międzynarodowej pojawiły się doniesienia o tym, że Rosja i Iran dążą do porzucenia dolara amerykańskiego w swoich transakcjach handlowych. Ta decyzja niesie ze sobą konsekwencje, które warto zrozumieć, abyś mógł lepiej zarządzać swoimi finansami.
Niewielki wpływ konfliktu?
2025-06-16 Raport DM BOŚ z rynku walutNa rynku złotego nie widać zbytnio wpływu konfliktu izraelsko-irańskiego, choć podobnie wygląda to na rynkach globalnych, gdzie echa były widoczne dzisiaj w nocy jeszcze na ropie i złocie, ale później te surowce cofnęły się w dół. Jeszcze w piątek wieczorem widoczne były próby "łapania" dołków na Wall Street (indeksy zakończyły handel na mniejszych minusach, niż mogły), a na EURUSD jeszcze kilka godzin wcześniej odbiliśmy się od wsparć przy 1,15.
Złoty bez reakcji na Bliski Wschód
2025-06-16 Poranny komentarz walutowy XTBOd piątku globalne media, w tym także ekonomiczne, żyją wojną na Bliskim Wschodzie. Izrael zaatakował Iran, trochę niespodziewanie, zaś od tego czasu napięcie nie spada. Reakcja globalnych rynków jest jednak ograniczona, zaś notowania złotego są stabilne. Atak Izraela nie był być może kompletnym zaskoczeniem (do wymiany ciosów dochodziło już wcześniej, jednak były one „kontrolowane”), ale jednak jego skala oznacza, że na Bliskim Wschodzie możemy już mówić o otwartym konflikcie zbrojnym.
Polska waluta pod presją wydarzeń na Bliskim Wschodzie
2025-06-13 Komentarz do rynku złotego DM BOŚAtak Izraela na Iran, jaki miał miejsce w nocy, doprowadził do wzrostu awersji wobec ryzykownych aktywów. Na walutach widać ruch w stronę bezpiecznych przystani (frank i jen), ale i tez dolara. To szkodzi złotemu, ale nadmiernych emocji nie widać. Para EURPLN przejściowo zbliżyła się do 4,28 zł, a USDPLN naruszył poziom 3,71 zł. Niemniej później złoty odrobił część strat - o godz. 9:36 euro było już tańsze o pół grosza, a dolar o ponad półtora schodząc znów poniżej 3,70 zł.
Lekkie podbicie ryzyka
2025-06-12 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartkowy handel na FX wypada mieszanie, jeżeli chodzi o dolara. Jest on silniejszy względem walut Antypodów i funta (pośród G-7), oraz emerging markets. Wobec pozostałych walut dalej spada kontynuując ruch z wczoraj. Wpływ na to miały dane o majowej inflacji CPI z USA, która nie odbiła aż tak mocno, jak się tego obawiano, co szybko odebrano jako sygnał, że FED mógłby obniżyć stopy procentowe jeszcze we wrześniu. To ruszyło rynkiem obligacji (spadły rentowności), ale i też osłabiło dolara.
Dolar słabnie przez cła i inflację
2025-06-12 Poranny komentarz walutowy XTBPara EURUSD znalazła się powyżej poziomu 1,15 i ma szanse na najwyższe zamknięcie od 2021 roku. To wszystko ma miejsce w czasie, kiedy ponownie rosną oczekiwania na cięcia stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, a cały świat ponownie pokazuje lekką niechęć do Stanów Zjednoczonych, biorąc pod uwagę groźby Trumpa dotyczące ceł. Czy dolar ma jeszcze szansę odzyskać twarz? Czy jest raczej skazany na dalsze spadki, co teoretycznie byłoby na rękę Trumpowi, który chce pobudzić konkurencyjność amerykańskiego przemysłu?
Inflacja w USA słabnie, efektu taryf jeszcze nie widać
2025-06-12 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja konsumencka w Stanach Zjednoczonych po raz czwarty z rzędu zaskoczyła in plus, sygnalizując wyraźne osłabienie presji cenowej. W maju wskaźnik CPI wzrósł zaledwie o 0,1 proc. w ujęciu miesięcznym, zarówno w ujęciu ogólnym, jak i po wyłączeniu cen energii i żywności. To wynik zdecydowanie niższy od oczekiwań rynkowych, odpowiednio 0,2 proc. i 0,3 proc., który może mieć istotne konsekwencje dla polityki monetarnej Rezerwy Federalnej.
Czy polska przyjmie walutę Euro w najbliższych latach?
2025-06-11 Felieton MyBank.plCzy zastanawialiście się kiedyś, co tak naprawdę stoi na przeszkodzie, by Polska zamieniła złotówkę na euro? Bo z jednej strony mamy unijny obowiązek z traktatu akcesyjnego, a z drugiej – realny brak woli politycznej, gospodarcze zawahania i społeczne wątpliwości. Rozwińmy więc ten temat, zanurzając się trochę głębiej w historię, ekonomię i codzienne doświadczenia obywateli.
Dolar czeka na inflację CPI
2025-06-11 Raport DM BOŚ z rynku walutAmerykańska waluta w środę rano kosmetycznie zyskuje na szerokim rynku, po tym jak pojawiły się pozytywne informacje po dwóch dniach negocjacji handlowych pomiędzy USA, a Chinami. Strony porozumiały się, co do umowy ramowej, która ma realizować założenia tzw. porozumienia genewskiego, które było podstawą do wzajemnej redukcji horrendalnych ceł w maju. Dla USA oznacza to udrożnienie i usprawnienie eksportu metali ziem rzadkich przez Chiny, z kolei Chińczycy oczekują złagodzenia restrykcji dotyczących przepływu technologii i komponentów z nią związanych.
Porozumienie handlowe USA–Chiny – wstępny przełom?
2025-06-11 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPo dwóch dniach intensywnych negocjacji handlowych w Londynie, przedstawiciele Stanów Zjednoczonych i Chin osiągnęli wstępne porozumienie w sprawie ram wdrożenia tzw. konsensusu genewskiego. Głównym celem tego planu jest przywrócenie przepływu towarów wrażliwych – w tym komponentów technologicznych i surowców strategicznych – które dotąd były blokowane przez wzajemne restrykcje handlowe. Osiągnięcie to stanowi potencjalnie ważny krok w kierunku deeskalacji trwającego od dłuższego czasu konfliktu handlowego między dwiema największymi gospodarkami świata.