
Data dodania: 2018-05-02 (08:50)
Wczoraj spora część Europy miała wolne w związku z obchodami Święta Pracy, ale za to nie próżnowali uczestnicy rajdu dolara. EUR/USD osunął się pod 1,20, GBP/USD spadł pod 1,36, a USD/PLN zahaczył o 3,57. Dolar lśni przez lepszą postawę gospodarki USA na tle reszty świata, co na początku roku większość inwestorów widziała zupełnie inaczej.
Do grudnia obraz może się ponownie diametralnie zmienić, ale teraz byki są w natarciu.
Płytkość świątecznego rynku bez wątpienia pomogła, ale dalej mogą liczyć się wydarzenia makro z USA. Dziś na pierwszym planie jest finisz posiedzenia FOMC, choć szanse na niespodzianki są niewielkie. Jest niemal pewne, że stopy procentowe zostaną utrzymane na obecnym poziomie, a forma komunikacji ograniczona do samego oświadczenia (konferencja prasowa odbywa się co drugie posiedzenie) zawężą paletę sygnałów dla rynku. Jest bardziej prawdopodobne, że FOMC będzie czuł się dobrze z utrzymaniem języka odnośnie „gradualnego” tempa zacieśniania, które pozostawia furtkę dla czwartej podwyżki w 2018 r., ale nie stanowi deklaracji. Z drugiej strony seria pozytywnych odczytów danych z gospodarki pozwala na podtrzymanie optymistycznego tonu i przełożenie tego na bardziej jastrzębi tekst komunikatu, co nieoficjalnie będzie sugerować pewność kolejnej podwyżki stóp procentowych w czerwcu. Jednak przy rynkowej wycenie takiego scenariusza na ok. 90 proc., modyfikacje komunikatu w tym kierunku nie powinny robić większego wrażenia na inwestorach.
Zatem USD może nie dostać silnego sygnału ze strony Fed, ale to wcale nie oznacza, że paliwo dla rajdu się wyczerpało. Przełom miesiąca to bardzo ciekawy okres, a jeśli dodatkowo jest przeplatany świętami, to tylko potęguje „bałagan”. Jeśli przyjmiemy, że za ostatnią aprecjacją stoi przede wszystkim skrucha spekulantów (którzy wieścili dolarowi klęskę w tym roku), to dolar nie jest jeszcze silny swoją siłą, ale mocny wymazywaniem mylnie postrzeganej słabości. To oznacza, że ma jeszcze potencjał do kontynuacji wzrostów, jeśli jej motorem stanie się rosnące przekonanie o jego faktycznej sile. Taka fala popytu na USD może przyjść ze strony kapitału portfelowego, który będzie skuszony rosnącymi rentownościami obligacji USA, albo widział w nich mniej ryzykowną alternatywę dla inwestycji w rynki wschodzące. Przy okazji, wczorajsza obniżka ratingu Turcji przez agencję S&P pojawia się w wyjątkowo niedobrym momencie.
Równie niefartowny był termin spekulacji odnośnie potencjalnych cięć dla Polski w unijnym budżecie po 2020 r. Pomimo szumu medialnego z ostatnich dni, wczorajsze informacje sugerują, że nie należy się spodziewać znacznych cięć udziałów w budżetach na spójność i rolnictwo. Obniżki względem poprzedniego planu są nieuniknione (z uwagi na wyłączenie Wielkiej Brytanii), ale osobiście wątpię, by Bruksela była zainteresowana wprowadzaniem dodatkowych kryteriów dla „karcenia” państw z Europy Środkowo-Wschodniej za różnicę zdań w sprawie uchodźców (lub reform), gdyż ryzykowałaby pogorszenie swojego wizerunku w oczach obywateli tych krajów niż osłabiłaby pozycję rządów. Nie zmienia to faktu, że zła prasa plus płytki rynek (i siła dolara) są idealną mieszanką dla wywołania wyprzedaży waluty. Jakkolwiek mam trudność w racjonalizowaniu wczorajszego skoku EUR/PLN o 5 groszy do 4,29 (i USD/PLN o 6 gr do 3,57), tak w klimacie dominacji dolara nie podejmę się ryzyka przepowiadania rychłego odreagowania słabości złotego.
Płytkość świątecznego rynku bez wątpienia pomogła, ale dalej mogą liczyć się wydarzenia makro z USA. Dziś na pierwszym planie jest finisz posiedzenia FOMC, choć szanse na niespodzianki są niewielkie. Jest niemal pewne, że stopy procentowe zostaną utrzymane na obecnym poziomie, a forma komunikacji ograniczona do samego oświadczenia (konferencja prasowa odbywa się co drugie posiedzenie) zawężą paletę sygnałów dla rynku. Jest bardziej prawdopodobne, że FOMC będzie czuł się dobrze z utrzymaniem języka odnośnie „gradualnego” tempa zacieśniania, które pozostawia furtkę dla czwartej podwyżki w 2018 r., ale nie stanowi deklaracji. Z drugiej strony seria pozytywnych odczytów danych z gospodarki pozwala na podtrzymanie optymistycznego tonu i przełożenie tego na bardziej jastrzębi tekst komunikatu, co nieoficjalnie będzie sugerować pewność kolejnej podwyżki stóp procentowych w czerwcu. Jednak przy rynkowej wycenie takiego scenariusza na ok. 90 proc., modyfikacje komunikatu w tym kierunku nie powinny robić większego wrażenia na inwestorach.
Zatem USD może nie dostać silnego sygnału ze strony Fed, ale to wcale nie oznacza, że paliwo dla rajdu się wyczerpało. Przełom miesiąca to bardzo ciekawy okres, a jeśli dodatkowo jest przeplatany świętami, to tylko potęguje „bałagan”. Jeśli przyjmiemy, że za ostatnią aprecjacją stoi przede wszystkim skrucha spekulantów (którzy wieścili dolarowi klęskę w tym roku), to dolar nie jest jeszcze silny swoją siłą, ale mocny wymazywaniem mylnie postrzeganej słabości. To oznacza, że ma jeszcze potencjał do kontynuacji wzrostów, jeśli jej motorem stanie się rosnące przekonanie o jego faktycznej sile. Taka fala popytu na USD może przyjść ze strony kapitału portfelowego, który będzie skuszony rosnącymi rentownościami obligacji USA, albo widział w nich mniej ryzykowną alternatywę dla inwestycji w rynki wschodzące. Przy okazji, wczorajsza obniżka ratingu Turcji przez agencję S&P pojawia się w wyjątkowo niedobrym momencie.
Równie niefartowny był termin spekulacji odnośnie potencjalnych cięć dla Polski w unijnym budżecie po 2020 r. Pomimo szumu medialnego z ostatnich dni, wczorajsze informacje sugerują, że nie należy się spodziewać znacznych cięć udziałów w budżetach na spójność i rolnictwo. Obniżki względem poprzedniego planu są nieuniknione (z uwagi na wyłączenie Wielkiej Brytanii), ale osobiście wątpię, by Bruksela była zainteresowana wprowadzaniem dodatkowych kryteriów dla „karcenia” państw z Europy Środkowo-Wschodniej za różnicę zdań w sprawie uchodźców (lub reform), gdyż ryzykowałaby pogorszenie swojego wizerunku w oczach obywateli tych krajów niż osłabiłaby pozycję rządów. Nie zmienia to faktu, że zła prasa plus płytki rynek (i siła dolara) są idealną mieszanką dla wywołania wyprzedaży waluty. Jakkolwiek mam trudność w racjonalizowaniu wczorajszego skoku EUR/PLN o 5 groszy do 4,29 (i USD/PLN o 6 gr do 3,57), tak w klimacie dominacji dolara nie podejmę się ryzyka przepowiadania rychłego odreagowania słabości złotego.
Źródło: Konrad Białas, Dom Maklerski TMS Brokers S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski TMS Brokers
Dom Maklerski TMS Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Polski złoty w piątkowy poranek 22 sierpnia 2025: Decyzje po danych z USA
09:52 Komentarz walutowy MyBank.plPoranny handel na rynku Forex przebiega dziś spokojnie i bez niespodzianek. Notowania spot już po pierwszej godzinie aktywności w Europie pokazują zakres wahań: USD/PLN oscyluje przy 3,66, funt brytyjski kosztuje w zaokrągleniu 4,92 zł, frank szwajcarski utrzymuje okolice 4,54 zł, dolar kanadyjski pozostaje blisko 2,64 zł, a korona norweska krąży w pobliżu 0,36 zł. Zmienność poranna jest niewielka i nie wychodzi poza kilka groszy na parę, co ułatwia planowanie przepływów oraz rozkładanie większych zleceń na transze.
Spokojny wtorek na walutach: wąskie widełki na parach z PLN
2025-08-19 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorkowy poranek notowania walut na rynku Forex kwotują USD/PLN w rejonie około 3,66, GBP/PLN oscyluje blisko 4,95, CHF/PLN porusza się przy 4,54, a CAD/PLN utrzymuje okolice 2,65, podczas gdy NOK/PLN — reagująca na miks globalnego apetytu na ryzyko i surowce — „kotwiczy” w granicach 0,358.
Poranek na rynku złotego: kursy stabilne, zmienność niska, czekamy na sygnały z USA
2025-08-18 Komentarz walutowy MyBank.plO 09:55 czasu polskiego, w poniedziałkowy poranek otwierający nowy tydzień handlu, międzybankowe kwotowania na rynku Forex wskazują: USD/PLN około 3,64 zł>, GBP/PLN około 4,93 zł, CHF/PLN około 4,51–4,52 zł, CAD/PLN około 2,64 zł oraz NOK/PLN około 0,357 zł. To bieżące notowania rynkowe, a nie kursy tabelowe NBP. Źródła międzybankowe pokazują ponadto wąski przedział dla USD/PLN rzędu 3,63–3,64, co potwierdza spokojny start tygodnia dla złotego.
Kursy walut w czwartkowy poranek 14 sierpnia 2025: złotówka stabilna, USD/PLN przy 3,64
2025-08-14 Komentarz walutowy MyBank.plCzwartkowy poranek na rynku walutowym przynosi spokojny start dla złotówki. Około 9:10 czasu polskiego USD jest notowany w okolicach 3,64 zł, EUR oscyluje przy 4,26 zł, CHF porusza się w rejonie 4,51–4,52 zł, a GBP utrzymuje okolice 4,94–4,95 zł. Dolar kanadyjski CAD pozostaje blisko wartości 2,64–2,65 zł, a NOK krąży w pobliżu 0,358 zł. Zmiany są umiarkowane, ale kierunek porannego otwarcia sugeruje, że rynek na razie nie ma bodźca do większej ucieczki od ryzyka: ...
Kursy walut w w środę 12 sierpnia 2025: dolar amerykański słabnie
2025-08-13 Komentarz walutowy MyBank.plDzisiejszy poranek na rynku walutowym upływa pod znakiem lekkiego umocnienia polskiej waluty po wczorajszym wieczorze z publikacją danych z USA. O 9:07 czasu polskiego najważniejsze pary ze złotym były notowane następująco: USD/PLN około 3,642, EUR/PLN w okolicach 4,255–4,26, CHF/PLN blisko 4,51, GBP/PLN przy 4,91–4,92, a w koszyku surowcowym CAD/PLN około 2,64 i NOK/PLN w rejonie 0,357.
Kursy walut we wtorkowy poranek 12 sierpnia 2025: USD/PLN przy 3,66 zł
2025-08-12 Komentarz walutowy MyBank.plPoczątek wtorkowych notowań przynosi spokojny, ale czujny handel na rynku złotego. Kursy walut we wtorkowy poranek 12 sierpnia 2025 utrzymywały się blisko wczorajszych poziomów, a inwestorzy w Warszawie i Londynie patrzą dziś przede wszystkim na popołudniowy odczyt inflacji CPI w USA, który może nadać ton wycenie dolara i – pośrednio – całemu koszykowi CEE.
Złotówka bezpieczną przystanią – poranny raport kursów walut w Polsce
2025-08-11 Komentarz walutowy MyBank.plNa poniedziałkowy poranek rynki finansowe w Polsce budzą się przy spokojnych nastrojach – kurs dolara amerykańskiego znajduje się w okolicach 3,66 zł, co odzwierciedla umiarkowaną siłę polskiego rynku walutowego. Stabilność złotówki na start nowego tygodnia daje inwestorom przestrzeń na spokojniejszą ocenę sytuacji. Notowania najważniejszych par walutowych poruszają się dziś w stosunkowo wąskich przedziałach.
Kursy walut na weekend: USD 3,6577; EUR 4,2566; GBP 4,9141. Co dalej w poniedziałek?
2025-08-09 Weekendowy komentarz walutowy MyBank.plZłoty wchodzi w weekend w relatywnie spokojnym nastroju: po piątkowym handlu polska waluta utrzymała wypracowane w tygodniu umocnienie wobec euro i funta, a jednocześnie pozostała stabilna względem dolara. W tle inwestorzy trawią mieszankę wiadomości z banków centralnych – od podzielonej decyzji Banku Anglii po sygnały miękkiej ścieżki w Rezerwie Federalnej – oraz dane o inflacji w Polsce, które sprzyjają scenariuszowi kontynuacji łagodzenia polityki pieniężnej jesienią. Na krajowym parkiecie indeks blue chipów przebił w piątek psychologiczną barierę, potwierdzając, że apetyt na ryzyko – choć nierówny – wciąż się utrzymuje.
Poranny kurs walut: USD i GBP mocniejsze, złoty trzyma się przy EUR i CHF
2025-08-05 Komentarz walutowy MyBank.plŚwiatowe rynki finansowe rozpoczęły sierpień w tonie ostrożnego realizmu, który odcina się od euforii wiosennych miesięcy i od napięć, jakimi żył lipiec. Najnowsze odczyty z amerykańskiego rynku pracy, skokowa zmiana oczekiwań na wrześniową decyzję Rezerwy Federalnej oraz pierwsze skutki lipcowych ceł zaczęły układać krajobraz, w którym dolar amerykański lekko zyskuje, ale nie przejmuje pełnej kontroli nad koszykiem walutowym.
Złotówka na starcie tygodnia: PLN w konsolidacji, USD wciąż wysoko, GBP z przewagą
2025-08-04 Poranny komentarz walutowy MyBank.plRozpoczęcie nowego tygodnia na rynku walutowym przyniosło umiarkowaną zmienność i powrót do rozmowy o różnicy w polityce pieniężnej między głównymi gospodarkami. W poniedziałkowy poranek, tuż po godzinie 9:00 czasu polskiego, polski złoty lekko osłabiał się do dolara amerykańskiego i funta brytyjskiego, pozostając stabilny wobec euro i franka, a nieco mocniejszy względem korony norweskiej. Obraz jest spójny z tym, co inwestorzy obserwowali pod koniec ubiegłego tygodnia: rynek wycenia scenariusz łagodniejszych perspektyw wzrostu przy wciąż niejednoznacznych ścieżkach inflacji w USA i Europie.