
Data dodania: 2025-08-22 (09:52)
Poranny handel na rynku Forex przebiega dziś spokojnie i bez niespodzianek. Notowania spot już po pierwszej godzinie aktywności w Europie pokazują zakres wahań: USD/PLN oscyluje przy 3,66, funt brytyjski kosztuje w zaokrągleniu 4,92 zł, frank szwajcarski utrzymuje okolice 4,54 zł, dolar kanadyjski pozostaje blisko 2,64 zł, a korona norweska krąży w pobliżu 0,36 zł. Zmienność poranna jest niewielka i nie wychodzi poza kilka groszy na parę, co ułatwia planowanie przepływów oraz rozkładanie większych zleceń na transze.
Kluczowe dla obrazu dnia pozostaje USD/PLN w rejonie 3,66, bo to para, która najczęściej nadaje ton całemu rynkowi złotego. Różnice między ofertami kupna i sprzedaży nie odbiegają dziś od typowej, porannej normy, a krótkie, kilkuminutowe odchylenia wynikają raczej z bieżących zleceń płatniczych niż z nowego impulsu makro. Dolar amerykański nie pokazuje o poranku jednoznacznego kierunku w szerokim koszyku walut, stąd także złotówka nie ma powodu, by odrywać się od poziomów z końcówki wczorajszej sesji. Praktyczna konsekwencja jest prosta: operacje w USD da się dziś prowadzić „po liczbie”, bez konieczności gonienia rynku za każdym drobnym ruchem. Dla wielu importerów oznacza to przewagę uśredniania nad próbą złapania idealnego dołka.
Funt brytyjski w relacji do PLN zachowuje się równie przewidywalnie, a GBP/PLN utrzymuje okolice 4,92 zł bez widocznej przewagi którejkolwiek ze stron. Brak świeżej informacji z brytyjskiej gospodarki i spokojny początek dnia na europejskich parkietach sprzyjają handlowi według wcześniej zarysowanych poziomów. Dla firm rozliczających się w GBP to środowisko, w którym sens ma krótszy hedging i transzowe podejście do większych płatności. Z punktu widzenia inwestora spekulacyjnego poranek nie dostarcza „sygnału z gatunku oczywistych”, a ewentualne, większe ruchy funta częściej pojawiają się dopiero po otwarciu rynków w USA, gdy do gry wchodzi większy obrót.
Frank szwajcarski nie podbija dziś premii za bezpieczeństwo; CHF/PLN krąży wokół 4,54 zł i to wspiera stabilny obraz regionu CEE. Taki odczyt zwykle oznacza brak ucieczki do „bezpiecznej przystani” i, co za tym idzie, mniejsze ryzyko kaskadowych ruchów w koszyku rynków wschodzących. Dla eksporterów i importerów z ekspozycją we franku to dobry moment na dopinanie wcześniej zaplanowanych zabezpieczeń kursowych. Również na poziomie krótkich serii instrumentów pochodnych nie widać sygnałów o skokowym wzroście oczekiwanej zmienności w najbliższych godzinach, co zdejmuje presję z decyzji „na już”.
Dolar kanadyjski pozostaje walutą „księgową” w tym sensie, że CAD/PLN reaguje dziś bardziej na spokojnego dolara globalnie niż na ceny ropy czy metali. Kwotowania około 2,64 zł nie tworzą odrębnej historii: to warunki sprzyjające czystemu wykonaniu transz, przy niewielkich różnicach między kursem ekranowym a realną ceną realizacji. W dni bez wyraźnych impulsów z rynku surowców CAD zwykle dostarcza przewidywalnych ścieżek realizacji i nie zmusza do nadmiernego „timingu” pojedynczych minut. To korzystne dla przedsiębiorstw z regularnym kalendarzem płatności.
Korona norweska także nie wyłamuje się z obrazu poranka; NOK/PLN pozostaje blisko 0,36 zł. Gdy ropa nie zmienia się dynamicznie, a amerykańskie rentowności nie dają sygnału zwrotu, waluty surowcowe, w tym NOK, z reguły respektują zarysowane wcześniej poziomy. Dla portfeli z ekspozycją na Skandynawię oznacza to dzień uporządkowanego handlu i sens transzowania zleceń w oknach o typowo większej płynności — na przykład tuż po otwarciu giełd w USA, kiedy w naturalny sposób rosną obroty w całym systemie.
Rynek złotego korzysta dziś z tego, że po stronie informacji makro nie pojawił się nowy, jednoznaczny bodziec do zmiany wyceny kosztu pieniądza. W ostatnich kilkunastu godzinach nie napłynęły dane, które wywracałyby oczekiwania wobec głównych banków centralnych, a to zwykle faworyzuje waluty regionów postrzeganych jako bardziej wrażliwe na globalny sentyment. Złoty, który niemal zawsze odbija ruchy dolara amerykańskiego, w takim środowisku zachowuje się jak waluta o umiarkowanej zmienności: szanuje poziomy, które rynek wypracował w poprzednich sesjach, i czeka na większe wolumeny, by dokonać ewentualnej korekty.
Warto przypomnieć rzecz oczywistą, ale praktycznie istotną: bieżące kursy walut z rynku Forex to co innego niż fixing publikowany raz dziennie do celów rozliczeniowych. Jeśli decyzja zależy od ceny „na teraz”, trzeba patrzeć na kwotowania międzybankowe, bo to one decydują o faktycznej wartości zawieranych transakcji. To rozróżnienie jest szczególnie ważne w poranki o niskiej zmienności, kiedy różnica między kursem tabelowym a rynkowym potrafi być niewielka w ujęciu procentowym, ale znacząca w skali budżetu płatności, zwłaszcza przy dużych nominałach.
Po stronie mikrostruktury handel wygląda „czysto”: arkusze zleceń na głównych parach z PLN nie zdradzają luk płynności przy typowych rozmiarach transakcji. Kiedy cena podchodzi pod poranne maksima, pojawia się realizacja zysku, która szybko sprowadza notowania z powrotem do zakresu; kiedy spada do minimów, aktywizuje się popyt związany z bieżącymi rozliczeniami i animatorami płynności. To scenariusz preferujący dyscyplinę i precyzję egzekucji, a nie polowanie na rzadkie, jednorazowe odchylenia. Z doświadczenia wielu dealerów wynika, że w takich warunkach wyższą wartość ma plan transzowania i stały rozmiar pozycji niż próba „ustrzelenia” perfekcyjnego poziomu.
W praktyce dzień układa się więc w jasne zalecenia operacyjne: w USD i GBP warto uśredniać, w CHF nie ma powodu do pośpiechu, a w CAD i NOK kluczowe stają się okna płynności i kalendarz własnych przepływów. Tam, gdzie w grę wchodzi kilka większych płatności, przewagę ma podejście: mniejsze zlecenia w równych odstępach czasu, z priorytetem wykonania i akceptacją niewielkiego „poślizgu” względem kursu ekranowego. Tam, gdzie liczy się pojedynczy, duży nominał, rozsądne bywa chwilowe rozbicie go na kilka części, aby ograniczyć ryzyko, że jedna realizacja przypadnie na mikro–szczyt lokalnego ruchu. To proste reguły, ale to właśnie one w cichych porankach budują przewagę kosztową.
Nie widać dziś presji, która zmuszałaby rynek złotego do opuszczenia wyznaczonych przedziałów jeszcze przed południem. Najczęściej dopiero zwiększenie obrotu po starcie rynków amerykańskich i pierwsze transakcje na większe wolumeny rozszerzają zakres ruchu. Jeżeli tak się stanie, pierwszym sygnałem zwykle bywa wyraźniejszy ruch na USD/PLN i równoległe rozchylenie spreadów na parach krzyżowych w koszyku G10. Jeżeli jednak obraz globalny pozostanie neutralny, dzień zakończy się w okolicach porannych poziomów, a różnice między „tu i teraz” a zamknięciem poprzedniej sesji będą symboliczne.
Dla porządku warto dodać, że złoty zyskuje dziś na tym, na czym traci impuls emocjonalny: na normalności. Bez ostrego zwrotu w danych makro i bez skoku zmienności na rynkach bazowych polski złoty, PLN, wpisuje się w obraz waluty, która szanuje rachunek i nie szuka pretekstu do nieuzasadnionych odchyleń. Rynek złotego ma dzięki temu warunki do rzetelnych, przewidywalnych realizacji zarówno po stronie firm, jak i inwestorów finansowych, a kursy walut pozostają bardziej narzędziem pracy niż tematem do gorących komentarzy.
Funt brytyjski w relacji do PLN zachowuje się równie przewidywalnie, a GBP/PLN utrzymuje okolice 4,92 zł bez widocznej przewagi którejkolwiek ze stron. Brak świeżej informacji z brytyjskiej gospodarki i spokojny początek dnia na europejskich parkietach sprzyjają handlowi według wcześniej zarysowanych poziomów. Dla firm rozliczających się w GBP to środowisko, w którym sens ma krótszy hedging i transzowe podejście do większych płatności. Z punktu widzenia inwestora spekulacyjnego poranek nie dostarcza „sygnału z gatunku oczywistych”, a ewentualne, większe ruchy funta częściej pojawiają się dopiero po otwarciu rynków w USA, gdy do gry wchodzi większy obrót.
Frank szwajcarski nie podbija dziś premii za bezpieczeństwo; CHF/PLN krąży wokół 4,54 zł i to wspiera stabilny obraz regionu CEE. Taki odczyt zwykle oznacza brak ucieczki do „bezpiecznej przystani” i, co za tym idzie, mniejsze ryzyko kaskadowych ruchów w koszyku rynków wschodzących. Dla eksporterów i importerów z ekspozycją we franku to dobry moment na dopinanie wcześniej zaplanowanych zabezpieczeń kursowych. Również na poziomie krótkich serii instrumentów pochodnych nie widać sygnałów o skokowym wzroście oczekiwanej zmienności w najbliższych godzinach, co zdejmuje presję z decyzji „na już”.
Dolar kanadyjski pozostaje walutą „księgową” w tym sensie, że CAD/PLN reaguje dziś bardziej na spokojnego dolara globalnie niż na ceny ropy czy metali. Kwotowania około 2,64 zł nie tworzą odrębnej historii: to warunki sprzyjające czystemu wykonaniu transz, przy niewielkich różnicach między kursem ekranowym a realną ceną realizacji. W dni bez wyraźnych impulsów z rynku surowców CAD zwykle dostarcza przewidywalnych ścieżek realizacji i nie zmusza do nadmiernego „timingu” pojedynczych minut. To korzystne dla przedsiębiorstw z regularnym kalendarzem płatności.
Korona norweska także nie wyłamuje się z obrazu poranka; NOK/PLN pozostaje blisko 0,36 zł. Gdy ropa nie zmienia się dynamicznie, a amerykańskie rentowności nie dają sygnału zwrotu, waluty surowcowe, w tym NOK, z reguły respektują zarysowane wcześniej poziomy. Dla portfeli z ekspozycją na Skandynawię oznacza to dzień uporządkowanego handlu i sens transzowania zleceń w oknach o typowo większej płynności — na przykład tuż po otwarciu giełd w USA, kiedy w naturalny sposób rosną obroty w całym systemie.
Rynek złotego korzysta dziś z tego, że po stronie informacji makro nie pojawił się nowy, jednoznaczny bodziec do zmiany wyceny kosztu pieniądza. W ostatnich kilkunastu godzinach nie napłynęły dane, które wywracałyby oczekiwania wobec głównych banków centralnych, a to zwykle faworyzuje waluty regionów postrzeganych jako bardziej wrażliwe na globalny sentyment. Złoty, który niemal zawsze odbija ruchy dolara amerykańskiego, w takim środowisku zachowuje się jak waluta o umiarkowanej zmienności: szanuje poziomy, które rynek wypracował w poprzednich sesjach, i czeka na większe wolumeny, by dokonać ewentualnej korekty.
Warto przypomnieć rzecz oczywistą, ale praktycznie istotną: bieżące kursy walut z rynku Forex to co innego niż fixing publikowany raz dziennie do celów rozliczeniowych. Jeśli decyzja zależy od ceny „na teraz”, trzeba patrzeć na kwotowania międzybankowe, bo to one decydują o faktycznej wartości zawieranych transakcji. To rozróżnienie jest szczególnie ważne w poranki o niskiej zmienności, kiedy różnica między kursem tabelowym a rynkowym potrafi być niewielka w ujęciu procentowym, ale znacząca w skali budżetu płatności, zwłaszcza przy dużych nominałach.
Po stronie mikrostruktury handel wygląda „czysto”: arkusze zleceń na głównych parach z PLN nie zdradzają luk płynności przy typowych rozmiarach transakcji. Kiedy cena podchodzi pod poranne maksima, pojawia się realizacja zysku, która szybko sprowadza notowania z powrotem do zakresu; kiedy spada do minimów, aktywizuje się popyt związany z bieżącymi rozliczeniami i animatorami płynności. To scenariusz preferujący dyscyplinę i precyzję egzekucji, a nie polowanie na rzadkie, jednorazowe odchylenia. Z doświadczenia wielu dealerów wynika, że w takich warunkach wyższą wartość ma plan transzowania i stały rozmiar pozycji niż próba „ustrzelenia” perfekcyjnego poziomu.
W praktyce dzień układa się więc w jasne zalecenia operacyjne: w USD i GBP warto uśredniać, w CHF nie ma powodu do pośpiechu, a w CAD i NOK kluczowe stają się okna płynności i kalendarz własnych przepływów. Tam, gdzie w grę wchodzi kilka większych płatności, przewagę ma podejście: mniejsze zlecenia w równych odstępach czasu, z priorytetem wykonania i akceptacją niewielkiego „poślizgu” względem kursu ekranowego. Tam, gdzie liczy się pojedynczy, duży nominał, rozsądne bywa chwilowe rozbicie go na kilka części, aby ograniczyć ryzyko, że jedna realizacja przypadnie na mikro–szczyt lokalnego ruchu. To proste reguły, ale to właśnie one w cichych porankach budują przewagę kosztową.
Nie widać dziś presji, która zmuszałaby rynek złotego do opuszczenia wyznaczonych przedziałów jeszcze przed południem. Najczęściej dopiero zwiększenie obrotu po starcie rynków amerykańskich i pierwsze transakcje na większe wolumeny rozszerzają zakres ruchu. Jeżeli tak się stanie, pierwszym sygnałem zwykle bywa wyraźniejszy ruch na USD/PLN i równoległe rozchylenie spreadów na parach krzyżowych w koszyku G10. Jeżeli jednak obraz globalny pozostanie neutralny, dzień zakończy się w okolicach porannych poziomów, a różnice między „tu i teraz” a zamknięciem poprzedniej sesji będą symboliczne.
Dla porządku warto dodać, że złoty zyskuje dziś na tym, na czym traci impuls emocjonalny: na normalności. Bez ostrego zwrotu w danych makro i bez skoku zmienności na rynkach bazowych polski złoty, PLN, wpisuje się w obraz waluty, która szanuje rachunek i nie szuka pretekstu do nieuzasadnionych odchyleń. Rynek złotego ma dzięki temu warunki do rzetelnych, przewidywalnych realizacji zarówno po stronie firm, jak i inwestorów finansowych, a kursy walut pozostają bardziej narzędziem pracy niż tematem do gorących komentarzy.
Źródło: Jarosław Wasiński, MyBank.pl
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Spokojny wtorek na walutach: wąskie widełki na parach z PLN
2025-08-19 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorkowy poranek notowania walut na rynku Forex kwotują USD/PLN w rejonie około 3,66, GBP/PLN oscyluje blisko 4,95, CHF/PLN porusza się przy 4,54, a CAD/PLN utrzymuje okolice 2,65, podczas gdy NOK/PLN — reagująca na miks globalnego apetytu na ryzyko i surowce — „kotwiczy” w granicach 0,358.
Poranek na rynku złotego: kursy stabilne, zmienność niska, czekamy na sygnały z USA
2025-08-18 Komentarz walutowy MyBank.plO 09:55 czasu polskiego, w poniedziałkowy poranek otwierający nowy tydzień handlu, międzybankowe kwotowania na rynku Forex wskazują: USD/PLN około 3,64 zł>, GBP/PLN około 4,93 zł, CHF/PLN około 4,51–4,52 zł, CAD/PLN około 2,64 zł oraz NOK/PLN około 0,357 zł. To bieżące notowania rynkowe, a nie kursy tabelowe NBP. Źródła międzybankowe pokazują ponadto wąski przedział dla USD/PLN rzędu 3,63–3,64, co potwierdza spokojny start tygodnia dla złotego.
Kursy walut w czwartkowy poranek 14 sierpnia 2025: złotówka stabilna, USD/PLN przy 3,64
2025-08-14 Komentarz walutowy MyBank.plCzwartkowy poranek na rynku walutowym przynosi spokojny start dla złotówki. Około 9:10 czasu polskiego USD jest notowany w okolicach 3,64 zł, EUR oscyluje przy 4,26 zł, CHF porusza się w rejonie 4,51–4,52 zł, a GBP utrzymuje okolice 4,94–4,95 zł. Dolar kanadyjski CAD pozostaje blisko wartości 2,64–2,65 zł, a NOK krąży w pobliżu 0,358 zł. Zmiany są umiarkowane, ale kierunek porannego otwarcia sugeruje, że rynek na razie nie ma bodźca do większej ucieczki od ryzyka: ...
Kursy walut w w środę 12 sierpnia 2025: dolar amerykański słabnie
2025-08-13 Komentarz walutowy MyBank.plDzisiejszy poranek na rynku walutowym upływa pod znakiem lekkiego umocnienia polskiej waluty po wczorajszym wieczorze z publikacją danych z USA. O 9:07 czasu polskiego najważniejsze pary ze złotym były notowane następująco: USD/PLN około 3,642, EUR/PLN w okolicach 4,255–4,26, CHF/PLN blisko 4,51, GBP/PLN przy 4,91–4,92, a w koszyku surowcowym CAD/PLN około 2,64 i NOK/PLN w rejonie 0,357.
Kursy walut we wtorkowy poranek 12 sierpnia 2025: USD/PLN przy 3,66 zł
2025-08-12 Komentarz walutowy MyBank.plPoczątek wtorkowych notowań przynosi spokojny, ale czujny handel na rynku złotego. Kursy walut we wtorkowy poranek 12 sierpnia 2025 utrzymywały się blisko wczorajszych poziomów, a inwestorzy w Warszawie i Londynie patrzą dziś przede wszystkim na popołudniowy odczyt inflacji CPI w USA, który może nadać ton wycenie dolara i – pośrednio – całemu koszykowi CEE.
Złotówka bezpieczną przystanią – poranny raport kursów walut w Polsce
2025-08-11 Komentarz walutowy MyBank.plNa poniedziałkowy poranek rynki finansowe w Polsce budzą się przy spokojnych nastrojach – kurs dolara amerykańskiego znajduje się w okolicach 3,66 zł, co odzwierciedla umiarkowaną siłę polskiego rynku walutowego. Stabilność złotówki na start nowego tygodnia daje inwestorom przestrzeń na spokojniejszą ocenę sytuacji. Notowania najważniejszych par walutowych poruszają się dziś w stosunkowo wąskich przedziałach.
Kursy walut na weekend: USD 3,6577; EUR 4,2566; GBP 4,9141. Co dalej w poniedziałek?
2025-08-09 Weekendowy komentarz walutowy MyBank.plZłoty wchodzi w weekend w relatywnie spokojnym nastroju: po piątkowym handlu polska waluta utrzymała wypracowane w tygodniu umocnienie wobec euro i funta, a jednocześnie pozostała stabilna względem dolara. W tle inwestorzy trawią mieszankę wiadomości z banków centralnych – od podzielonej decyzji Banku Anglii po sygnały miękkiej ścieżki w Rezerwie Federalnej – oraz dane o inflacji w Polsce, które sprzyjają scenariuszowi kontynuacji łagodzenia polityki pieniężnej jesienią. Na krajowym parkiecie indeks blue chipów przebił w piątek psychologiczną barierę, potwierdzając, że apetyt na ryzyko – choć nierówny – wciąż się utrzymuje.
Poranny kurs walut: USD i GBP mocniejsze, złoty trzyma się przy EUR i CHF
2025-08-05 Komentarz walutowy MyBank.plŚwiatowe rynki finansowe rozpoczęły sierpień w tonie ostrożnego realizmu, który odcina się od euforii wiosennych miesięcy i od napięć, jakimi żył lipiec. Najnowsze odczyty z amerykańskiego rynku pracy, skokowa zmiana oczekiwań na wrześniową decyzję Rezerwy Federalnej oraz pierwsze skutki lipcowych ceł zaczęły układać krajobraz, w którym dolar amerykański lekko zyskuje, ale nie przejmuje pełnej kontroli nad koszykiem walutowym.
Złotówka na starcie tygodnia: PLN w konsolidacji, USD wciąż wysoko, GBP z przewagą
2025-08-04 Poranny komentarz walutowy MyBank.plRozpoczęcie nowego tygodnia na rynku walutowym przyniosło umiarkowaną zmienność i powrót do rozmowy o różnicy w polityce pieniężnej między głównymi gospodarkami. W poniedziałkowy poranek, tuż po godzinie 9:00 czasu polskiego, polski złoty lekko osłabiał się do dolara amerykańskiego i funta brytyjskiego, pozostając stabilny wobec euro i franka, a nieco mocniejszy względem korony norweskiej. Obraz jest spójny z tym, co inwestorzy obserwowali pod koniec ubiegłego tygodnia: rynek wycenia scenariusz łagodniejszych perspektyw wzrostu przy wciąż niejednoznacznych ścieżkach inflacji w USA i Europie.
Złotówka otwiera sierpień spokojnie. Co dalej z kursem USD, EUR i CHF po nowym odczycie inflacji?
2025-08-01 Komentarz walutowy MyBank.plPoczątek sierpnia przynosi na rynek walut zaskakujące połączenie polityki handlowej i kalendarza makro. Z jednej strony nowy pakiet amerykańskich ceł — część wynegocjowana, część wdrożona z marszu — rozgrzał rozmowy o konsekwencjach dla globalnego handlu i łańcuchów dostaw. Z drugiej, poranny przegląd danych i zapowiedzi na resztę dnia, w tym wskaźniki PMI, wstępny odczyt inflacji ze strefy euro oraz popołudniowy raport z rynku pracy w USA, tworzą mieszankę, która zwykle kończy się ponadprzeciętną zmiennością na kluczowych parach.