
Data dodania: 2013-05-23 (13:11)
Wbrew temu co można sądzić, polityka Bena Bernanke jest dość przemyślana. Szef FED zdaje sobie sprawę, że operacja wychodzenia z programu QE3 będzie o wiele bardziej trudniejsza, niż jego wprowadzenie. Dlatego też woli zawczasu przygotować na to rynki finansowe.
Wczoraj w Kongresie najpierw przedstawił standardową formułkę na temat ryzyk w gospodarce, która została odebrana jako relatywnie „gołębia” postawa, aby podczas czasu przeznaczonego na dodatkowe pytania, nieoczekiwanie stwierdzić, że opcja ograniczenia QE3 wchodziłaby w grę na najbliższych posiedzeniach, gdyby pozwoliły na to dobre dane z rynku pracy. Dodał jednak, że jeden ruch nie oznaczałby automatycznie kolejnych zmierzających do całkowitego wygaszenia programu. Metoda powolnych kroków oparta o wnikliwą analizę sytuacji makroekonomicznej – taki przekaz stara się nam sprzedać szef FED. Czy jest to powód do aż tak gwałtownego umocnienia dolara, jak to obserwowane od wczorajszego popołudnia? Nie do końca, chociaż w pewnym sensie jest to zasługa słabych danych z Chin, na które zwracałem uwagę od kilku dni.
Opublikowane o godz. 20:00 zapiski z posiedzenia FED w dniach 30.04-01.05 nie miały już takiego mocnego przełożenia, jak zaskakująco „jastrzębie” słowa Bena Bernanke jakie padły około godz. 16:30. Kilku członków FED opowiadało się za ograniczeniem QE3 już w czerwcu, ale i też padały głosy, co do jego rozszerzenia. To pokazuje, że w łonie FED nadal są duże różnice i „jastrzębie” musiałyby mieć mocne argumenty w postaci lepszych danych makroekonomicznych, aby pozyskać głosy pozostałych konieczne do przeforsowania swoich postulatów już 18-19 czerwca.
Dzisiaj będzie pierwsza próba – o godz. 14:30 opublikowane zostaną cotygodniowe dane nt. bezrobocia – ostatnio zaskoczyły one negatywnie wzrostem liczby wniosków do 360 tys. Teraz oczekuje się próby powrotu do tendencji obserwowanej w kwietniu – szacunki mówią o 345 tys. Kolejny wyższy odczyt będzie sygnałem, że sytuacja na rynku pracy nie poprawia się dostatecznie i osłabi dolara. Ryzyko tkwi też we wstępnym odczycie indeksu PMI za maj, który poznamy o godz. 14:58 – założenia mówią o spadku do 51,8 pkt. z 52,1 pkt., ale biorąc pod uwagę ostatnie rozczarowania regionalnymi wskaźnikami, zniżka może być głębsza. Dzisiaj poznamy też dane z rynku nieruchomości (indeks cen FHFA za marzec i sprzedaż nowych domów w kwietniu). Ich wpływ na rynek nie będzie duży, gdyż wczorajsze dane z rynku wtórnego były pozytywne.
Opublikowane w nocy dane z Chin mocno rozczarowały – indeks PMI liczony przez HSBC i Markit spadł w maju do 49,6 pkt. z 50,4 pkt. To wprawdzie dane wstępne, ale wzbudziły duży niepokój o kondycję chińskiej gospodarki, zwłaszcza w kontekście jej szerokich powiązań. W efekcie nie dziwi silna wyprzedaż takich walut jak dolar australijski, czy nowozelandzki, a także obawy związane z sytuacją w strefie euro (słabe Chiny to cios dla niemieckiego eksportu). Ogromny spadek (największy od 2 lat zanotowała też giełda w Japonii – indeks Nikkei zniżkował o 7,3 proc.). To doprowadziło też do załamania jena, który gwałtownie zyskał na wartości do głównych walut i ruch ten był kontynuowany w kolejnych godzinach. Wpływ na jena miały też informacje japońskiego resortu finansów, które pokazały, że japońskie fundusze po 4 tygodniach zakupów zagranicznych obligacji, znów stały się stroną sprzedażową.
Niemniej odczyty PMI ze strefy euro zostały przyjęte z ulgą – indeksy dla przemysłu liczone dla Francji i Niemiec poszły w maju w górę, co dało zbiorczy odczyt dla całego Eurolandu na poziomie 47,8 pkt. wobec 46,7 pkt. Na tym zyskała wspólna waluta, ale warto być ostrożnym – niespodziankę może przynieść jutrzejszy odczyt IFO dla Niemiec. Wprawdzie szacuje się, że nastroje w niemieckim biznesie nieco się poprawiły w maju (wzrost do 104,5 pkt. z 104,4 pkt.), ale jakoś trudno uwierzyć w to, że przedsiębiorcy rzeczywiście nie dostrzegają coraz większych trudności na rynku azjatyckim.
Na fali lepszych PMI z Eurolandu notowania EUR/USD odreagowały ostatni spadek, który sprowadził nas do minimum na 1,28212 – na dziennym wykresie widać w tym rejonie solidne wsparcie. Odbicie sięgnęło okolic 1,29 i nie można wykluczyć, że na tym się nie skończy. Słabe dane z USA mogą nas doprowadzić ponownie w okolice oporu 1,2940-50. O wyjście wyżej może być trudno w kontekście wspomnianego już ryzyka słabego odczytu indeksu IFO z Niemiec w piątek. Wtedy powrócilibyśmy do pasma 1,2820-50.
Mocne załamanie widać na USD/JPY – dynamikę ruchu tłumaczy też formacja „2B”, którą zainicjował wieczorny spadek poniżej 103,29. Szacowany jej bazie zasięg ruchu to okolice 99,30, na które jednocześnie wskazuje widoczna na wykresie linia trendu oparta o dawne szczyty. Nie można jednak wykluczyć, że zobaczymy wyraźną obronę bariery 100. Mocny opór to teraz okolice 101,50.
Opublikowane o godz. 20:00 zapiski z posiedzenia FED w dniach 30.04-01.05 nie miały już takiego mocnego przełożenia, jak zaskakująco „jastrzębie” słowa Bena Bernanke jakie padły około godz. 16:30. Kilku członków FED opowiadało się za ograniczeniem QE3 już w czerwcu, ale i też padały głosy, co do jego rozszerzenia. To pokazuje, że w łonie FED nadal są duże różnice i „jastrzębie” musiałyby mieć mocne argumenty w postaci lepszych danych makroekonomicznych, aby pozyskać głosy pozostałych konieczne do przeforsowania swoich postulatów już 18-19 czerwca.
Dzisiaj będzie pierwsza próba – o godz. 14:30 opublikowane zostaną cotygodniowe dane nt. bezrobocia – ostatnio zaskoczyły one negatywnie wzrostem liczby wniosków do 360 tys. Teraz oczekuje się próby powrotu do tendencji obserwowanej w kwietniu – szacunki mówią o 345 tys. Kolejny wyższy odczyt będzie sygnałem, że sytuacja na rynku pracy nie poprawia się dostatecznie i osłabi dolara. Ryzyko tkwi też we wstępnym odczycie indeksu PMI za maj, który poznamy o godz. 14:58 – założenia mówią o spadku do 51,8 pkt. z 52,1 pkt., ale biorąc pod uwagę ostatnie rozczarowania regionalnymi wskaźnikami, zniżka może być głębsza. Dzisiaj poznamy też dane z rynku nieruchomości (indeks cen FHFA za marzec i sprzedaż nowych domów w kwietniu). Ich wpływ na rynek nie będzie duży, gdyż wczorajsze dane z rynku wtórnego były pozytywne.
Opublikowane w nocy dane z Chin mocno rozczarowały – indeks PMI liczony przez HSBC i Markit spadł w maju do 49,6 pkt. z 50,4 pkt. To wprawdzie dane wstępne, ale wzbudziły duży niepokój o kondycję chińskiej gospodarki, zwłaszcza w kontekście jej szerokich powiązań. W efekcie nie dziwi silna wyprzedaż takich walut jak dolar australijski, czy nowozelandzki, a także obawy związane z sytuacją w strefie euro (słabe Chiny to cios dla niemieckiego eksportu). Ogromny spadek (największy od 2 lat zanotowała też giełda w Japonii – indeks Nikkei zniżkował o 7,3 proc.). To doprowadziło też do załamania jena, który gwałtownie zyskał na wartości do głównych walut i ruch ten był kontynuowany w kolejnych godzinach. Wpływ na jena miały też informacje japońskiego resortu finansów, które pokazały, że japońskie fundusze po 4 tygodniach zakupów zagranicznych obligacji, znów stały się stroną sprzedażową.
Niemniej odczyty PMI ze strefy euro zostały przyjęte z ulgą – indeksy dla przemysłu liczone dla Francji i Niemiec poszły w maju w górę, co dało zbiorczy odczyt dla całego Eurolandu na poziomie 47,8 pkt. wobec 46,7 pkt. Na tym zyskała wspólna waluta, ale warto być ostrożnym – niespodziankę może przynieść jutrzejszy odczyt IFO dla Niemiec. Wprawdzie szacuje się, że nastroje w niemieckim biznesie nieco się poprawiły w maju (wzrost do 104,5 pkt. z 104,4 pkt.), ale jakoś trudno uwierzyć w to, że przedsiębiorcy rzeczywiście nie dostrzegają coraz większych trudności na rynku azjatyckim.
Na fali lepszych PMI z Eurolandu notowania EUR/USD odreagowały ostatni spadek, który sprowadził nas do minimum na 1,28212 – na dziennym wykresie widać w tym rejonie solidne wsparcie. Odbicie sięgnęło okolic 1,29 i nie można wykluczyć, że na tym się nie skończy. Słabe dane z USA mogą nas doprowadzić ponownie w okolice oporu 1,2940-50. O wyjście wyżej może być trudno w kontekście wspomnianego już ryzyka słabego odczytu indeksu IFO z Niemiec w piątek. Wtedy powrócilibyśmy do pasma 1,2820-50.
Mocne załamanie widać na USD/JPY – dynamikę ruchu tłumaczy też formacja „2B”, którą zainicjował wieczorny spadek poniżej 103,29. Szacowany jej bazie zasięg ruchu to okolice 99,30, na które jednocześnie wskazuje widoczna na wykresie linia trendu oparta o dawne szczyty. Nie można jednak wykluczyć, że zobaczymy wyraźną obronę bariery 100. Mocny opór to teraz okolice 101,50.
Źródło: Marek Rogalski, analityk DM BOŚ (BOSSA FX)
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Trump pod presją i w natarciu
2025-04-30 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPodczas wystąpienia w Michigan, których celem było podsumowanie pierwszych 100 dni rządów Donalda Trumpa, prezydent poruszył kilka kluczowych kwestii gospodarczych i politycznych, które wywołały szerokie reakcje. Trump ponownie skrytykował przewodniczącego Rezerwy Federalnej, Jerome’a Powella, podkreślając, że osobiście „wie więcej o stopach procentowych” niż szef Fed. Zarzucił Powellowi brak efektywności, choć zaznaczył jednocześnie, że nie planuje jego odwołania.
Dolar chwilowo bez kierunku?
2025-04-29 Raport DM BOŚ z rynku walutW poniedziałek amerykańska waluta straciła, dzisiaj zyskuje. Widać, ze rynkom brakuje kierunku i mocnych argumentów. Uwagę zwraca przyzwoite zachowanie się indeksów na Wall Street (wczorajsza korekta po zwyżkach z ubiegłego tygodnia była płytka), oraz utrzymujący się umiarkowany popyt na amerykański dług. Wygląda na to, że inwestorzy nie chcą podejmować decyzji biorąc pod uwagę kluczowe, cenotwórcze wątki - wyczekiwanie na odwilż we wzajemnych relacjach handlowych pomiędzy USA, a Chinami, ...
Obawy o stagflację w USA pogłebiają się
2025-04-29 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersIndeks aktywności przemysłowej Fed z Dallas przyniósł mocno negatywne zaskoczenie. To kolejna czerwona lampka dla amerykańskiej gospodarki. Wcześniej otrzymaliśmy serię rozczarowujących wskaźników nastrojów. Indeks osiągnął poziom około -36, czyli blisko 19 punktów poniżej oczekiwań. Jeszcze bardziej niepokojące są jego składowe – zamówienia nowych towarów gwałtownie spadły, podczas gdy ceny płacone przez producentów istotnie wzrosły. Dolar znalazł się pod lekką presją spadkową.
Wąskie zwycięstwo Liberałów w Kanadzie bez większego wpływu na rynek
2025-04-29 Poranny komentarz walutowy XTBDolar kanadyjski osłabił się po ogłoszeniu przewidywanego wąskiego zwycięstwa Partii Liberalnej w wyborach krajowych. Partia Liberalna Kanady ma wygrać czwarte z rzędu wybory, dając mandat byłemu prezesowi banku centralnego Markowi Carneyowi, który w kampanii obiecywał pobudzenie wzrostu gospodarczego i przeciwstawienie się prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi w wojnie handlowej. Margines zwycięstwa wydaje się być jednak wąski, co zmusi rząd do współpracy z innymi partiami w celu uchwalania budżetów i innych ustaw.
Amerykanie obawiają się drastycznego wzrostu cen
2025-04-28 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWzrost długoterminowych oraz krótkoterminowych oczekiwań inflacyjnych w USA, rejestrowany przez Uniwersytet Michigan, przestaje wyglądać na statystyczną anomalię. Dane z drugiej rundy kwietniowych badań jedynie potwierdzają tendencję, którą wskazywały już wcześniejsze wyniki z marca i początku kwietnia: konsumenci wyraźnie zaczęli spodziewać się wyższej cen w krótkim oraz długim horyzoncie czasowym. To znacząca zmiana, zwłaszcza w zestawieniu z okresem inflacji po pandemii covid, kiedy wzrost oczekiwań był stosunkowo niewielki.
Wyczekiwanie na kolejne wieści
2025-04-28 Raport DM BOŚ z rynku walutSekretarz Skarbu Scott Bessent poinformował agencje o spotkaniu z przedstawicielami Chin, po którym stwierdził, że tak wysokie, wzajemne stawki celne są nie do utrzymania, co podbiło spekulacje, co do ich obniżenia. Presja rynków na konkretne działania rośnie, choć trudno ocenić, kiedy pojawiłyby się konkrety. Niemniej administracja Trumpa zdaje się czuć naciski z Wall Street, gdyż pojawiły się doniesienia, że urzędnicy chcieliby zawrzeć nowe umowy handlowe z niektórymi krajami nawet w tym tygodniu, chociaż mogą pojawić się opóźnienia - innymi słowy: chcemy, rozumiemy i pracujemy nad jak najszybszą finalizacją.
Intensywna majówka
2025-04-28 Poranny komentarz walutowy XTBDość spokojnie jest w poniedziałkowy poranek na rynkach finansowych, szczególnie jak na wydarzenia ostatnich tygodni. Wyprzedaż dolara zatrzymała się, zaś indeksy odbiły wobec pewnego rodzaju odwilży w polityce celnej Waszyngtonu, choć sytuacja może się szybko zmienić. Paradoksalnie główne wydarzenia tego tygodnia czekają nas w okresie polskiego majowego weekendu. Kwiecień był drugim kolejnym miesiącem intensywnej wyprzedaży dolara amerykańskiego, a kurs EURUSD dotarł w okolice 1,15 – poziomu niewidzianego od końca 2021 roku.
Deeskalacja i doważanie USA
2025-04-25 Raport DM BOŚ z rynku walutChińczycy temu zaprzeczają, ale prezydent Trump twierdzi, że prowadzone są już zakulisowe rozmowy z Chinami na temat obniżenia stawek celnych po obu stronach i progres w tym temacie jest widoczny. Chiny mają rozważyć zwolnienia dla amerykańskiego sprzętu medycznego i chemikaliów przemysłowych, podczas kiedy USA mogą wprowadzić zwolnienia na wybrane półprzewodniki i układy scalone.
Rynkowe światełko w tunelu?
2025-04-25 Poranny komentarz walutowy XTBOstatnia w tym tygodniu sesja na międzynarodowych rynkach finansowych rozpoczyna się pozytywnie, ponieważ dobre wyniki kwartalne Alphabet oraz informacje o możliwych luzowaniach celnych ze strony Chin zmniejszają szansę wystąpienia globalnej recesji, która jeszcze ostatnio jako temat przewodni stanowiła główny element wywołujący paniczne wyprzedaże rynku.
Deal z Chinami nie pojawi się prędko
2025-04-24 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartek przynosi cofnięcie dolara na szerokim rynku po dwóch dniach jego odbicia. W tym czasie mocno wzrosły tez indeksy na Wall Street, zanotowaliśmy ruch na kryptowalutach, odreagowały też przecenione ostatnio amerykańskie obligacje. Rynki zareagowały tak na sygnały, że USA oczekują deeskalacji w wywołanej przez siebie wojnie handlowej z Chinami, a prezydent Trump wyraźnie podkreślił, że nie planuje zwolnić szefa FED, który uparcie nie chce obniżyć stóp procentowych.