Wiadomości - Wszystkie wiadomości, komentarze, analizy

Po raczej burzliwych dwóch tygodniach w światowej gospodarce, początek tego tygodnia jest bardzo spokojny. Niskiej zmienności na głównych parach walutowych oraz niewielkim zmianom na rynkach akcji sprzyja brak publikacji kluczowych danych makroekonomicznych.

Pierwsza środa miesiąca to dzień publikacji odczytów indeksów aktywności gospodarczej w sektorze usług – PMI dla krajów europejskich oraz ISM w Stanach Zjednoczonych. Do godziny 10:00 poznamy liczby dla Francji, Niemiec oraz Eurolandu (prognozy to, odpowiednio, 57,7 pkt., 50,6 pkt. oraz 52 pkt.), następnie zaś – o 10:30 – opublikowany zostanie odczyt indeksu dla Wielkiej Brytanii, który prognozuje się również na poziomie 52 pkt.

WYDARZENIE DNIA: Takie zestawienie przedstawiła firma Chalanger, Gray & Christmas, która bada rynek pracy w USA. To o 19 proc. wyższe cięcia niż w styczniu przed rokiem i o 69 proc. więcej niż w grudniu. Raport nie wywołał większego wrażenia na inwestorach głównie ze względu na termin publikacji.

Po niezwykle udanej piątkowej sesji na warszawskiej GPW (WIG wzrósł o 2,82%, WIG20 o 3,15%) poniedziałek rozpoczął się równie optymistycznie. Na otwarciu indeks 20 największych spółek osiągnął poziom 3094 pkt. (w piątek zamknął się na poziomie 3045 pkt.), natomiast WIG uzyskał 49728 pkt. (w piątek – 49092 pkt.).

Najważniejszym wydarzeniem podczas dzisiejszej sesji były silne wzrosty złotówki. W pierwszej połowie sesji w stosunku do euro nasza waluta była najmocniejszą od wielu lat. Dzienne minimum zostało ustalone na poziomie 3,5528, ostatnio złotówka była tak mocna w styczniu 2002r.

Poniedziałek zaczął się od mocnego uderzenia popytu na złotówkę, który wyciągnął ją w rejon wieloletnich maksimów. EURPLN zanurkował poniżej 3,56 natomiast USDPLN zaatakował rejon 2,39, co oznacza, że kursy te naruszyły poziomy dołków ustanowionych na początku grudnia.

Na rynku ropy definitywnie skończył się okres marszu cen w jednym kierunku. Zaporą okazała się cena 100 dolarów za baryłkę, w obecnych uwarunkowaniach rynek nie jest gotowy na trzycyfrowe ceny ropy, choć początek miesiąca sugerował co innego.

Poza kilkudniowym okresem paniki na rynkach akcji, kiedy dominowały obawy, iż recesja pogrąży nie tylko USA, ale również inne kraje rozwinięte, w styczniu euro miało bardzo silne fundamentalne wsparcie. W skali miesiąca rzeczywiście odnotowaliśmy wzrost rzędu 1,5%, jednak to nie to, czego można byłoby się spodziewać.

Dzień rozpoczął się bardzo obiecująco, indeks WIG20 zyskał na otwarciu ponad 1,70%. Druga część sesji przyniosła jednak pogorszenie nastrojów, co przyczyniło się do zmniejszenia skali dzisiejszych wzrostów.

W poniedziałek kurs GBP/USD w sposób zdecydowany odreagowuje, silną przecenę z ostatniego piątku, która sprowadziła notowania tej pary z poziomu 1,9940 do 1,9651 dolara. O godzinie 14:41 kurs GBP/USD testował poziom 1,9769 dolara, wobec nocnego minimum na 1,9626.

Poniedziałek na rynku eurodolara upływa pod znakiem próby odreagowania piątkowych spadków, które sprowadziły tę parę z poziomu ponad 1,49 dolara do 1,48. Próby te nie przynoszą większych rezultatów. To może sugerować, że kurs EUR/USD przygotowuje się do głębszej przeceny.

Czy lepsze nastroje zagoszczą na dłużej? To pytanie zadaje sobie wielu inwestorów obserwujących dobre poniedziałkowe otwarcie na warszawskiej giełdzie i wyraźnie zyskującego na wartości złotego. Niewątpliwie rynkom akcji wyraźnie pomogły informacje o zamiarze przejęcia Yahoo przez Microsofta, zwłaszcza w kontekście zaoferowanej ceny, kilkadziesiąt procent wyższej od rynkowej.

WYDARZENIE DNIA: Nadchodzące dni nie będą już obfitowały w publikacje ważnych raportów makro. Jedną z ważniejszych będzie wskaźnik ISM dla sektora usług w USA. Ma utrzymać się powyżej 50 pkt. Tę publikację poznamy we wtorek.

Złoty rozpoczął tydzień od mocnego uderzenia, jakim był test kilkuletnich rekordów w relacji do dolara i euro. To zachowanie jest zbieżne z zachowaniem innych walut regionu. O godzinie 10-tej, po spadku o 1,8 grosza w stosunku do piątkowego zamknięcia, kurs USD/PLN testował poziom 2,4028 zł.

Na rynku krajowym obserwujemy od rana silne umocnienie złotego. Wpłynęła na to poprawa sentymentu na światowych rynkach, co zmniejszyło awersję do walut „emerging markets”. Kurs EUR/PLN przełamał rano wsparcie 3,58 i zniżkował poniżej styczniowych minimów na poziomie 3,5670.

Największym od lat tygodniowym wzrostem zakończył się miniony tydzień na amerykańskiej giełdzie. Odmiana nastrojów rzeczywiście była imponująca, zwłaszcza na dwóch ostatnich sesjach, kiedy inwestorzy ewidentnie szukali tylko dobrych wiadomości.

Złotówka otwiera nowy tydzień w okolicach swoich historycznych szczytów względem wspólnej waluty. EURPLN po ubiegłotygodniowej podwyżce stóp procentowych przez RPP oraz na fali lepszych nastrojów na światowych rynkach akcyjnych dynamicznie spada, dzięki czemu dziś spadł on poniżej 3,57, a więc w rejon, gdzie znajduje się ważny poziom wsparcia, którego przełamanie otworzyłoby drogę nawet w kierunku 3,50.

Na światowych parkietach ponownie zagościły bycze nastroje. Indeksy amerykańskie zakończyły piątkową sesję na plusach, a indeks S&P500 zanotował największy tygodniowy wzrost w ciągu pięciu lat.

Publikowane w zeszłym tygodniu dane z USA potwierdziły utrzymujący się kryzys w sektorze nieruchomości oraz coraz większe problemy na rynku pracy. Niepokojący jest spadek liczby nowych miejsc pracy w sektorze pozarolniczym o 17 tysięcy w styczniu, który został nieco złagodzony przez rewizję w górę danych za grudzień oraz spadek stopy bezrobocia poniżej 5%.