Wiadomości - Wszystkie wiadomości, komentarze, analizy

Kurs GBP/USD od 9 listopada 2007 roku systematycznie traci na wartości. Źródłem tej przeceny, która sprowadziła tę parę z poziomu 2,1164 do 1,9482 dolara w ostatni piątek, są obawy o spowolnienie brytyjskiej gospodarki i oczekiwania na przyszłe obniżki stóp procentowych przez Bank Anglii (obecnie 5,5 proc.).

Fatalna passa warszawskiej giełdy trwa i chyba tak naprawdę to bardzo kiepskie nastroje inwestorów są jedynym powodem dla którego można oczekiwać przynajmniej chwilowej poprawy sytuacji. Inne czynniki nadal skłaniają do ostrożności.

Poniedziałkowa sesja na rynku krajowym była kontynuacją dynamicznego procesu aprecjacji polskiej waluty. Sytuacja ta wynika w głównej mierze ze wzrostów pary EUR/USD na rynku zagranicznym. Kurs tej pary wzrósł wczoraj ponad poziom 1,49 i pokonanie ostatnich szczytów wydaje się być tylko kwestią dni.

WYDARZENIE DNIA: Na rynki finansowe - w tym także na polski - większy wpływ mogą mieć jak zwykle publikacje zagraniczne niż lokalne. A będzie ich dzisiaj kilka. Do najważniejszych trzeba zaliczyć indeks koniunktury w Niemczech ZEW - inwestorzy spodziewają się jego spadku do minus 40 pkt (z minus 37,2 pkt przed miesiącem).

Początek tygodnia w niewielkim stopniu odbiegał od dotychczasowej tendencji na GPW. Rynek poddał się kolejnej fali przeceny, choć popyt próbował nieco śmielej zaakcentować swoją obecność, przez co w drugiej części notowań część spadków została zamortyzowana.

Wczorajsza sesja przyniosła nie tylko spadki, ale i objawy paniki na rynku. Przy dużo mniejszych minusach na innych giełdach europejskich nasze indeksy prezentowały się naprawdę źle. Sesję zaczęliśmy dobrze biorąc pod uwagę spadki na światowych parkietach, ale kolejne godziny sesji przynosiły łamanie kolejnych wsparć i pogłębianie spadków.

Pierwszy odczyt danych, który rozpoczyna w tym tygodniu maraton wskaźników inflacji nie wypadł obiecująco. Ceny producenta w Wielkiej Brytanii – bo o tym wskaźniku mowa, wzrosły w grudniu zgodnie z oczekiwaniami o 0,5% m/m, jednak uwzględniając listopadową korektę wzrost cen wyniósł aż 5% w skali roku, czyli więcej niż oczekiwał rynek.

Początek tygodnia przyniósł kontynuacje piątkowych trendów obserwowanych na rynku walutowym. Euro kontynuowało wzrosty pomimo nieco słabszych danych na temat produkcji przemysłowej. Istnieje wiele potencjalnych źródeł słabości strefy euro, jednak obecnie wspólną walutę wspierała głównie jastrzębie stanowisko ECB i jego polityka monetarna nie zakładająca cięć stóp procentowych w 2008r.

Poniedziałkowa sesja na GPW, zakończona spadkiem indeksu WIG20 o 0,86 proc., WIG o 1,5 proc., a mWIG40 o 2,18 proc., w sytuacji gdy na czołowych parkietach europejskich oraz na Wall Street utrzymywały się dobre nastroje, mogła mocno rozczarować.

Prognozowany poziom indeksu cen dóbr i usług konsumpcyjnych za miesiąc grudzień wynosi 4,0%, czyli znacznie powyżej celu inflacyjnego. Tak wysoka dynamika zmian wynika przede wszystkim z gwałtownego wzrostu cen żywności i towarów (głównie paliwa).

WYDARZENIE DNIA: Katarzyna Zajdel-Kurowska, wiceminister finansów uważa, że PKB w IV kwartale mógł wzrosnąć o 6,3-6,6 proc., wcześniej uważała, że będzie to wynik w graniach 6,0 proc. (ISB). Nowe prognozy wiceminister opierają się na założeniu, że w listopadzie produkcja przemysłowa wzrosła o 8,5 proc. r/r.

Poniedziałkowa sesja na GPW przyniosła ponownie spadki. Część inwestorów spodziewała się dzisiaj odbicia w związku z informacjami z USA o możliwym zasileniu kapitałem niektórych amerykańskich instytucji finansowych.

Dzień dzisiejszy rozpoczął się od wyprzedaży dolara, która w zasadzie nie straciła na sile przez resztę czasu. Poranny wzrost kursu EURUSD w rejon 1,4880 był tylko zapowiedzią dalszych wzrostów i próby ataku na historyczny szczyt z poziomu 1,4967.

Złoty rozpoczął tydzień od zdecydowanego umocnienia w relacji do dolara i funta, mniejszego do euro i stabilizacji wobec szwajcarskiego franka. O godzinie 16:46 kurs USD/PLN testował poziom 2,4005 zł (-1,8 gr), GBP/PLN 4,7012 zł (-3 gr), EUR/PLN 3,5724 zł (-0,6 gr), a CHF/PLN 2,1940 (-0,1 gr).

Dzisiejsza sesja zgodnie z naszymi prognozami przyniosła dalsze wzrosty na parze EUR/USD. Kurs euro w ciągu dnia wzrósł maksymalnie do 1,4915 jednak na kolejnych sesjach bardziej prawdopodobne są jeszcze wyższe poziomy.

Dzisiejszy dzień można było potraktować jako rozgrzewkę przed tym co czeka nas w dalszej części tygodnia. Z ważniejszych danych, poznaliśmy inflację PPI oraz PPI core w Wielkiej Brytanii w grudniu, produkcję przemysłową w Eurolandzie za listopad oraz zmianę podaży pieniądza w Polsce.

W poniedziałek po południu kurs EUR/GBP wzrósł do rekordowego poziomu 0,7605, pokonując, poprawiony w piątek, rekord na poziomie 0,7586. Głównym motorem napędzającym zwyżkę EUR/GBP są oczekiwania na przyszłe obniżki stóp procentowych przez Bank Anglii (obecnie 5,5 proc.), przy jednoczesnym braku takich ruchów lub nawet możliwym podwyższeniu stóp procentowych przez Europejski Bank Centralny (obecnie 4 proc.).

W poniedziałek kurs USD/PLN spadł poniżej psychologicznego poziomu 2,40 zł, testując w południe 2,3986 zł. To najniższy kurs tej pary od sierpnia 1995 roku. Zmiany na USD/PLN podyktowane są przede wszystkim sytuacją na rynku globalnym. Amerykańska waluta traci dziś na wartości, w oczekiwaniu na przyszłe obniżki stóp procentowych przez Fed.

Inflacja PPI wzrosła w Wielkiej Brytanii w grudniu 2007 roku o 0,5 proc. w relacji miesięcznej i 5 proc. w relacji rocznej (najwyższy poziom od sierpnia 1991 roku), po tym gdy miesiąc wcześniej, po dokonanej dziś korekcie, wzrosty wyniósł odpowiednio 0,6 proc. i 4,7 proc. Rynek oczekiwał wzrostu cen producentów w grudniu o odpowiednio 0,6 proc. i 4,6 proc.