Wiadomości - Wszystkie wiadomości, komentarze, analizy

Wahań na EUR/USD ciąg dalszy: Główna para walutowa po raz kolejny wybroniła się przed mocniejszym spadkiem. Pod koniec wczorajszej sesji europejskiej kurs znalazł się ponownie poniżej poziomu 1,31 i wydawało się, że niedźwiedziom uda się w końcu przebić istotne wsparcie w okolicy poziomu 1,3070.

Brak nowych kluczowych informacji to dla inwestorów na rynkach akcji dobra informacja – pozwala bowiem utrzymać dobre nastroje i podciągać w górę indeksy giełdowe przed końcem roku. Niepokojące sygnały ze strefy euro póki co odbijają się jedynie w notowaniach na rynku walutowym (wczoraj pisaliśmy o notowaniach EURCHF http://www.xtb.pl/strona.php?komentarz=18514).

Informacja opublikowana w trakcie dnia przez portugalski dziennik Journal de Negocios, jakoby Chińczycy w rozmowach z portugalskim rządem wyrazili gotowość do kupna portugalskich obligacji w I kwartale 2011 r. za 4-5 mld EUR, tylko na krótko wsparła euro.

Dzisiejsza sesja na rynku walutowym była kolejną w tym tygodniu, która upłynęła pod znakiem niewielkiej zmienności. Eurodolar w dalszym ciągu konsoliduje się w pobliżu 200-sesyjnej średniej ruchomej, która póki co powstrzymuje ruch spadkowy.

EUR/USD notuje kolejne spadki: Pierwsza część dzisiejszego dnia upływała w nienajgorszych nastrojach. Dodatkowo na rynku pojawiła się niepotwierdzona wiadomość, że Chiny są gotowe by kupić sporą ilość portugalskich obligacji. To przez krótki okres czasu pomogło wspólnej walucie, a kurs EUR/USD znalazł się na 1,3180. Jednak później sytuacja wróciła do punktu wyjścia.

Zachowanie wartości złotego względem poszczególnych głównych walut wciąż jest zróżnicowane. Kurs EUR/PLN niezmiennie konsoliduje się w pobliżu poziomu 4,00 (trend ten powinien być kontynuowany w ciągu najbliższych sesji), USD/PLN od kilku dni notuje stopniowy wzrost, natomiast w notowaniach CHF/PLN obserwujemy dynamiczną zwyżkę.

W okresie przedświątecznym da się zaobserwować pewien dysonans na rynkach finansowych. Z jednej strony obawy o rozprzestrzenienie się „zarazy” zadłużenia w strefie euro powodują, że na rynku walutowym oraz obligacji dominują trendy zgodne ze wzrostem awersji do ryzyka i ucieczki w bezpieczne aktywa.

We wtorek indeksy europejskie nadal rosły, poranne zwyżki na giełdach w Azji, a także zbliżające się święta sprzyjały stronie popytowej. Inwestorzy nie przejęli się ostrzeżeniami agencji Moody’s o możliwości obniżenia ratingu Portugalii.

W notowaniach eurofranka mamy kryzys zadłużenia strefy euro w pełni, na rynkach akcji i surowców – cały czas bardzo dobre nastroje. Wydaje się, iż do rozstrzygnięcia tego rozdwojenia jaźni potrzebna będzie większa aktywność inwestorów, na którą poczekamy do nowego roku.

Dolar dalej ma lekką przewagę: Wspólna waluta nadal pozostaje słaba. W trakcie wczorajszej sesji niedźwiedzie podejmowały kolejne próby sprowadzenia kursu EUR/USD jeszcze niżej, ale ostatecznie w sesji europejskiej główna para pozostawała w dość wąskim przedziale.

Notowania EUR/PLN podlegają już świątecznej stabilizacji. Dzisiaj kurs tej pary walutowej kontynuował konsolidację pomiędzy 3,98 a 4,00. W ostatnich godzinach zszedł on drugiego z wymienionych poziomów w okolice pierwszego na skutek pogłosek o sprzedaży na rynku euro przez BGK oraz dzięki umiarkowanym wzrostom na europejskich giełdach.

Tym razem rating Portugalii: Początek dzisiejszego dnia był dość nerwowy ze względu na informację z agencji Moody’s, która rozpoczęła rewizję ratingu Portugalii i sugerowała, że może on zostać obniżony o jeden lub dwa poziomy.

Rynek surowców wciąż nie wykazuje ochoty do głębszej korekty. Notowania ropy naftowej Brent przez kilka sesji utrzymywały się w konsolidacji wokół poziomu 91 USD za baryłkę, poczym powróciły do wzrostów. Na wtorkowej sesji cena surowca testowała poziom 93 USD, jednak najbliższym solidnym oporem jest dopiero psychologiczna bariera 100 USD za baryłkę.

Wtorek przynosi nieznaczne umocnienie naszej waluty. Po południu notowania euro spadły poniżej 3,99 zł, a dolar obniżył się do 3,0250 zł. Nadal drogi pozostał szwajcarski frank, za którego płacono 3,16 zł. To po części wynik braku spadku notowań EUR/USD po tym, jak rano agencja Moody’s umieściła rating Portugalii na liście obserwacyjnej z tendencją do jego obniżenia.

Poniedziałkowa sesja na Wall Street nie przyniosła znaczących zmian głównych indeksów. Na rynku zmienność wciąż pozostaje ograniczona. Indeks Dow Jones spadł o 0,12 proc., z kolei S&P 500 oraz technologiczny Nasdaq zyskały po 0,25 proc.

Wobec ubogiego kalendarza publikacji makroekonomicznych, najważniejszą informacją, która napłynęła na rynek w dniu wczorajszym, była decyzja banku centralnego Węgier o podwyżce stóp procentowych. Trochę na przekór tej informacji węgierski forint uległ silnej deprecjacji. Obok forinta bohaterem dnia okazał się szwajcarski frank.

Notowania głównych par złotowych nie wykazują większej zmienności, wyjątkiem jest tu jedynie kurs CHF/PLN. Wartość euro już kolejny dzień porusza się w wąskiej konsolidacji pomiędzy poziomami 3,9700 i 4,0000. Notowania USD/PLN z kolei skonsolidowały się w pobliżu 3,0400.

Wyczekiwanie na korektę nieco uśpiło stronę podażową. Za Oceanem kolejny dzień bez istotnych danych makro(ta tendencja utrzyma się do jutra) upłynął dość spokojnie, a indeksy kolejny raz wspięły się na nowe poziomy podczas tego cyklu.

Dzisiaj rano agencja Moody’s nie wykluczyła obniżki ratingu dla Portugalii umieszczając ten kraj na liście obserwacyjnej. W zeszłym tygodniu podobny ruch wykonano w przypadku Hiszpanii. Tym samym niejako wskazano spekulantom, na co mają teraz zwracać uwagę.