
Data dodania: 2008-11-13 (10:57)
Po wyraźnym osłabieniu polskiej waluty na początku tygodnia, wczorajsza sesja przebiegała względnie spokojnie. Notowania USD/PLN poruszały się w przedziale 2,9450 – 3,0400, mimo że trend spadkowy EUR/USD wskazuje na możliwość przetestowania tegorocznych dołków, a co się z tym wiąże, dalsze osłabienie złotego względem dolara.
Konsolidację obserwowaliśmy również na parze EUR/PLN, która poruszała się w przedziale 3,7150 – 3,7850. Pomimo bardzo słabej sesji na Warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych, a także nie najlepszych nastrojów inwestycyjnych w regionie, złoty nie tracił silnie na wartości, a co ciekawe udało mu się umocnić o ponad 10 groszy względem funta szterlinga. Para GBP/PLN spadła z poziomu 4,6400 poniżej 4,5000, co było wywołane zapowiedzią kolejnych obniżek stóp procentowych w Wielkiej Brytanii, ze względu na słabnącą gospodarkę. Umocnienie złotego nie jest jednak efektem silnej polskiej waluty, a bardziej słabego funta, który odnotowuje kolejne dołki względem głównych walut.
Notowania złotego cały czas pozostają pod silnym wpływem rynków globalnych, a zwłaszcza zmian kursu pary EUR/USD i wartości jena japońskiego, będącego barometrem apetytu na ryzyko. Umacniający się dolar nie wpływa korzystnie na wartość krajowej waluty, a korelacja pomiędzy notowaniami złotego i pary EUR/USD jest bardzo duża. Jeśli sytuacja na parkietach nieco się uspokoi, a aprecjacja dolara zatrzyma się w rejonie poziomu 1,2300 – 1,2400, to najbardziej prawdopodobnym ruchem będzie odreagowanie ostatnich spadków wartości polskiej waluty. Należałoby wówczas oczekiwać powrotu notowań EUR/PLN w okolice poziomu 3,6000, a USD/PLN poniżej 2,8000.
Ponieważ krajowe dane makroekonomiczne mają obecnie znaczenie drugorzędne, nie należy spodziewać się większej reakcji rynku na dzisiejszą publikację wskaźnika inflacji CPI za październik. Oczekuje się spadku inflacji do 4,2% r/r w stosunku do 4,5% r/r we wrześniu i taki odczyt jest już zdyskontowany przez inwestorów. Zniżkujące ceny konsumentów to argument za obniżką stóp procentowych w Polsce, zwłaszcza w obliczu hamującej gospodarki Jednak rosnące oczekiwania na cięcie stóp procentowych jeszcze w tym roku nie powinny znacząco osłabiać krajowej waluty. Dużo istotniejsza jest sytuacja globalna na rynkach finansowych, zwłaszcza, że ewentualne łagodzenie polityki monetarnej w Polsce, częściowo znalazło już odzwierciedlenie w cenach polskiej waluty.
Początek dzisiejszej sesji europejskiej przyniósł silny spadek kursu EUR/USD. Impuls do tej zniżki dały opublikowane o godz. 8.00, gorsze od oczekiwań dane z Niemiec. Wynika z nich, iż Produkt Krajowy Brutto u naszych zachodnich sąsiadów odnotował w III kwartale spadek o 0,5% kw/kw. Prognozy zakładały, że zniżka tego wskaźnika wyniesie 0,2%. Szacunki za II kw. zrewidowano nieznacznie z -0,5% na -0,4%. Dane te oznaczają, że gospodarka niemiecka weszła w fazę recesji (zgodnie z najpopularniejszą definicją, wejście w tę fazę następuje, gdy w danym państwie dwa kwartały z rzędu odnotowywany jest spadek PKB). W sytuacji takiej nasi sąsiedzi znaleźli się po raz pierwszy od 5 lat. W reakcji na wspomniane dane inwestorzy przystąpili do wyprzedaży euro, co przełożyło się na spadek kursu EUR/USD w okolice poziomu 1,2400. Chwilowo bariera ta może hamować dalszą zniżkę, jednak osiągnięcie październikowego minimum (1,2330), wydaje się obecnie jedynie kwestią czasu.
W ostatnim okresie kurs EUR/USD stał się barometrem nastrojów rynkowych, a te ponownie nie są najlepsze. Zarówno wczoraj jak i dzisiaj na światowych parkietach dominują spadki. W środę inwestorzy negatywnie odebrali, zapowiedziane przez Sekretarza Skarbu USA H. Paulsona, zmiany w planie pomocy dla sektora finansowego. Według najnowszych ustaleń, rząd Stanów Zjednoczonych zrezygnuje z wykupu „toksycznych” aktywów z amerykańskich banków, na rzecz wsparcia dla tamtejszych niebankowych instytucji finansowych. Nie wyklucza się również dalszej pomocy dla banków poprzez zakup ich udziałów. W opinii H. Paulsona, pierwotne plany trudno byłoby w krótkim czasie wprowadzić w życie i mogłyby one okazać się niewystarczające. Rynek negatywnie odebrał te doniesienia, gdyż wykup toksycznych aktywów był flagową ideą całego planu pomocy i miał on być remedium na problemy amerykańskiego sektora finansowego.
Obserwowane wczoraj pogorszenie nastrojów na rynkach jak zwykle przełożyło się na umocnienie japońskiego jena. Kurs USD/JPY spadł z poziomu 97,50 w okolice 94,50. Dzisiaj jen oddał część środowych zysków. Stało się to za sprawą interwencji australijskiego banku centralnego, który bronił swej waluty przed dalszym osłabieniem. Działania te nieco zachęciły inwestorów do transakcji opartych o carry trade (w transakcjach tych pożyczane są waluty niskooprocentowane, np. jen, a za w ten sposób pozyskane środki nabywane są m.in. waluty wysokooprocentowane, do których należy zaliczyć dolara australijskiego). O godz. 9.30 kurs USD/JPY kształtował się na poziomie 96,00. Istotnym oporem dla kursu tej pary walutowej, który powinien zatrzymać ewentualne dalsze odreagowanie, jest poziom 97,00.
Notowania złotego cały czas pozostają pod silnym wpływem rynków globalnych, a zwłaszcza zmian kursu pary EUR/USD i wartości jena japońskiego, będącego barometrem apetytu na ryzyko. Umacniający się dolar nie wpływa korzystnie na wartość krajowej waluty, a korelacja pomiędzy notowaniami złotego i pary EUR/USD jest bardzo duża. Jeśli sytuacja na parkietach nieco się uspokoi, a aprecjacja dolara zatrzyma się w rejonie poziomu 1,2300 – 1,2400, to najbardziej prawdopodobnym ruchem będzie odreagowanie ostatnich spadków wartości polskiej waluty. Należałoby wówczas oczekiwać powrotu notowań EUR/PLN w okolice poziomu 3,6000, a USD/PLN poniżej 2,8000.
Ponieważ krajowe dane makroekonomiczne mają obecnie znaczenie drugorzędne, nie należy spodziewać się większej reakcji rynku na dzisiejszą publikację wskaźnika inflacji CPI za październik. Oczekuje się spadku inflacji do 4,2% r/r w stosunku do 4,5% r/r we wrześniu i taki odczyt jest już zdyskontowany przez inwestorów. Zniżkujące ceny konsumentów to argument za obniżką stóp procentowych w Polsce, zwłaszcza w obliczu hamującej gospodarki Jednak rosnące oczekiwania na cięcie stóp procentowych jeszcze w tym roku nie powinny znacząco osłabiać krajowej waluty. Dużo istotniejsza jest sytuacja globalna na rynkach finansowych, zwłaszcza, że ewentualne łagodzenie polityki monetarnej w Polsce, częściowo znalazło już odzwierciedlenie w cenach polskiej waluty.
Początek dzisiejszej sesji europejskiej przyniósł silny spadek kursu EUR/USD. Impuls do tej zniżki dały opublikowane o godz. 8.00, gorsze od oczekiwań dane z Niemiec. Wynika z nich, iż Produkt Krajowy Brutto u naszych zachodnich sąsiadów odnotował w III kwartale spadek o 0,5% kw/kw. Prognozy zakładały, że zniżka tego wskaźnika wyniesie 0,2%. Szacunki za II kw. zrewidowano nieznacznie z -0,5% na -0,4%. Dane te oznaczają, że gospodarka niemiecka weszła w fazę recesji (zgodnie z najpopularniejszą definicją, wejście w tę fazę następuje, gdy w danym państwie dwa kwartały z rzędu odnotowywany jest spadek PKB). W sytuacji takiej nasi sąsiedzi znaleźli się po raz pierwszy od 5 lat. W reakcji na wspomniane dane inwestorzy przystąpili do wyprzedaży euro, co przełożyło się na spadek kursu EUR/USD w okolice poziomu 1,2400. Chwilowo bariera ta może hamować dalszą zniżkę, jednak osiągnięcie październikowego minimum (1,2330), wydaje się obecnie jedynie kwestią czasu.
W ostatnim okresie kurs EUR/USD stał się barometrem nastrojów rynkowych, a te ponownie nie są najlepsze. Zarówno wczoraj jak i dzisiaj na światowych parkietach dominują spadki. W środę inwestorzy negatywnie odebrali, zapowiedziane przez Sekretarza Skarbu USA H. Paulsona, zmiany w planie pomocy dla sektora finansowego. Według najnowszych ustaleń, rząd Stanów Zjednoczonych zrezygnuje z wykupu „toksycznych” aktywów z amerykańskich banków, na rzecz wsparcia dla tamtejszych niebankowych instytucji finansowych. Nie wyklucza się również dalszej pomocy dla banków poprzez zakup ich udziałów. W opinii H. Paulsona, pierwotne plany trudno byłoby w krótkim czasie wprowadzić w życie i mogłyby one okazać się niewystarczające. Rynek negatywnie odebrał te doniesienia, gdyż wykup toksycznych aktywów był flagową ideą całego planu pomocy i miał on być remedium na problemy amerykańskiego sektora finansowego.
Obserwowane wczoraj pogorszenie nastrojów na rynkach jak zwykle przełożyło się na umocnienie japońskiego jena. Kurs USD/JPY spadł z poziomu 97,50 w okolice 94,50. Dzisiaj jen oddał część środowych zysków. Stało się to za sprawą interwencji australijskiego banku centralnego, który bronił swej waluty przed dalszym osłabieniem. Działania te nieco zachęciły inwestorów do transakcji opartych o carry trade (w transakcjach tych pożyczane są waluty niskooprocentowane, np. jen, a za w ten sposób pozyskane środki nabywane są m.in. waluty wysokooprocentowane, do których należy zaliczyć dolara australijskiego). O godz. 9.30 kurs USD/JPY kształtował się na poziomie 96,00. Istotnym oporem dla kursu tej pary walutowej, który powinien zatrzymać ewentualne dalsze odreagowanie, jest poziom 97,00.
Źródło: Mikołaj Kusiakowski, Tomasz Regulski, TMS Brokers
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski TMS Brokers
Dom Maklerski TMS Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Wakacyjne nastroje na rynkach
10:08 Poranny komentarz walutowy XTBZa nami dość intensywny tydzień w globalnym kalendarzu ekonomicznym, który jednak nie przyniósł istotnych rozstrzygnięć rynkowych. Pomimo ogólnie słabszych danych nastroje pozostały dobre, choć notowania złotego akurat radziły sobie trochę gorzej. W tym tygodniu inwestorzy czekać będą na inflację z USA. Pierwszy tydzień miesiąca to zawsze wysyp ważnych danych makroekonomicznych ze Stanów Zjednoczonych, a te zdają się pokazywać rosnący wpływa chaosu w polityce gospodarczej na biznes.
Cofnięcie na dolarze, pomimo oczekiwań wobec Chin
09:04 Raport DM BOŚ z rynku walutPoniedziałek przynosi osłabienie dolara na szerokim rynku, co jest bardziej korektą jego umocnienia z piątku po niezłych danych Departamentu Pracy USA. Przyniosły one też podbicie rentowności obligacji, gdyż dla FED jest to kolejny pretekst do utrzymania "jastrzębiego" nastawienia. Teraz jednak rynki mogą skupić się na zupełnie innym wątku - już w najbliższy weekend w Kanadzie odbędzie się spotkanie przywódców najbogatszych państw, czyli grupy G-7 i niewykluczone, że Donald Trump chce na tym fakcie skorzystać.
Czego oczekiwać po raporcie NFP?
2025-06-06 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTradycyjnie w pierwszy piątek miesiąca rynki finansowe kierują uwagę na raport z amerykańskiego rynku pracy. Konsensus agencji Bloomberg zakłada, że w maju gospodarka USA utworzyła 126 tys. nowych miejsc pracy – wyraźnie mniej niż w poprzednich dwóch miesiącach, ale wynik ten byłby zbliżony do średniej z ostatnich 12 miesięcy. Choć sugeruje to pewne osłabienie dynamiki zatrudnienia, nie oznacza jeszcze załamania.
Dane opublikowane przed raportem NFP dają mieszany obraz.
Dane opublikowane przed raportem NFP dają mieszany obraz.
EBC kolejny raz zetnie stopy. Kiedy cięcia w Polsce?
2025-06-05 Poranny komentarz walutowy XTBDzisiaj o godzinie 14:15 Europejski Bank centralny kolejny raz zetnie stopy procentowe. Stopa depozytowa spadnie do poziomu 2%, czyli będzie dwukrotnie niższa niż w szczycie z przełomu 2023 i 2024 roku. Co ważne, inflacja w strefie euro spadła poniżej 2%, co z pewnością uzasadnia dzisiejszy ruch. Z drugiej strony sytuacja gospodarcza w Europie jest coraz lepsza, nawet pomimo ogromnego ryzyka płynącego ze strony wojny handlowej ze Stanami Zjednoczonymi.
Dzisiaj ECB po raz kolejny zetnie stopy
2025-06-05 Raport DM BOŚ z rynku walutWczoraj amerykańska waluta nieco straciła na co wpływ miały m.in. słabsze dane z USA. Szacunki ADP wyniosły zaledwie 37 tys. etatów, co może sugerować słabe dane Departamentu Pracy za maj, jakie poznamy w najbliższy piątek - choć wcale nie musi. Z kolei odczyt ISM dla usług nieoczekiwanie spadł poniżej 50 pkt., co w połączeniu z poniedziałkową słabością ISM dla przemysłu, zaczyna rysować obraz słabnącej gospodarki USA. To może podbijać oczekiwania, co do powrotu do cięć stóp procentowych przez FED - obecnie rynek daje blisko 90 proc. takiemu scenariuszowi od września.
Wyciszenie przed G-7?
2025-06-04 Raport DM BOŚ z rynku walutWedług spekulacji w kanadyjskich i amerykańskich mediach strony mogą być gotowe do zawarcia ramowej umowy handlowej USA-Kanada jeszcze przed szczytem przywódców państw G-7 zaplanowanym na 15-17 czerwca w kanadyjskiej Albercie. Podobno kluczowe mają być najblizsze dni. Czy plotki są zasadne, to trudno powiedzieć. W oficjalnej przestrzeni nie widać sygnałów idących w stronę deeskalacji relacji pomiędzy obydwoma krajami - biuro premiera Carney'a oprotestowało ostatni ruch USA zwiększający taryfy na stal i aluminium do 50 proc. i zapowiedziało pilne działania mające na celu wymusić na USA zmianę tej decyzji.
Dane z rynku pracy umocniły dolara. Na jak długo?
2025-06-04 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPo osiągnięciu tegorocznych maksimów na początku tygodnia, kurs EURUSD ponownie osłabł (1,1370), co można tłumaczyć oczekiwaniami wobec nadchodzących danych z amerykańskiego rynku pracy. Jeśli potwierdzą one dalszą siłę rynku, jak sugerował wczorjaszy raport JOLTs, może to umocnić przekonanie, że Fed nie będzie spieszyć się z obniżkami stóp procentowych. Taka postawa banku centralnego, zorientowana na stabilność cen mimo zagrożeń dla wzrostu i presji politycznej, stanowi wyraźne wsparcie dla dolara.
Czy RPP może zaskoczyć kolejną obniżką?
2025-06-04 Poranny komentarz walutowy XTBRada Polityki Pieniężnej obniżyła stopy procentowe o 50 punktów bazowych w trakcie majowego posiedzenia. Wtedy prof. Glapiński oraz inni członkowie dali jasno do zrozumienia, że czerwiec nie jest dobrym terminem do kolejnej obniżki. Niemniej, decydenci mają na stole na tyle dużo argumentów, że dzisiejsza obniżka nie powinna mocno dziwić i mogłaby rozpocząć cykl obniżek. Czy jest do tego przestrzeń? Czy może wręcz przeciwnie RPP zwróci uwagę na nadchodzące czynniki ryzyka, które zmuszą bank do utrzymania stóp procentowych na obecnym poziomie przez dłuższy czas?
Dolar odbija po informacjach ws. Chin
2025-06-03 Raport DM BOŚ z rynku walutBiały Dom nieoczekiwanie podał, że jeszcze w tym tygodniu może dojść do rozmowy telefonicznej Donalda Trumpa i Xi Jinpinga, co rynki odebrały jako sygnał, że ostatnie ruchy USA wobec Chin to próba wywarcia presji (w specyficznym dla Trumpa stylu), niż realna groźba powrotu eskalacji we wzajemnych relacjach handlowych. Warto jednak pamiętać, że Pekin wielokrotnie powtarzał, że nie będzie rozmawiać w ten sposób, ...
Dlaczego tak naprawde dolar traci?
2025-06-03 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersOd kilku miesięcy na rynkach finansowych obserwujemy systematyczne osłabienie dolara amerykańskiego. Pojawiają się pytania czy to Rezerwa Federalna odpowiada za ten trend? Choć intuicyjnie można by sądzić, że polityka monetarna Fed ma decydujące znaczenie dla siły waluty, bliższa analiza pokazuje, że obecne osłabienie dolara ma swoje źródło głównie w działaniach politycznych Białego Domu, a nie w nastawieniu banku centralnego.