
Data dodania: 2008-10-16 (11:16)
Wczorajsze wydarzenia na giełdach w Stanach Zjednoczonych oraz dzisiejsze silne spadki w Azji sprawiły, że polska waluta straciła znacząco na wartości. Przyczyną osłabienia złotego było znaczne pogorszenie nastrojów wśród inwestorów.
Dziś rano, tuż przed otwarciem rynku w Europie, para EUR/PLN znajdowała się na poziomie 3,6200, natomiast UUSD/PLN wzrosła ponad poziom 2,7000. W przypadku USD/PLN odnotowane zostało nowe tegoroczne maksimum, ostatni raz za jednego dolara zapłacić trzeba było ponad 2,7000 złotego 18 września 2007 roku.
Osłabienie złotego w znacznej mierze było efektem paniki oraz niskiej płynności rynku w czasie sesji w USA i Azji. Od rana polska waluta odrobiła część strat, nadal jednak pozostaje słabsza niż w dniu wczorajszym, w trakcie normalnego handlu. Informacją korzystną dla walut regionu emerging markets była wiadomość o tym, że Europejski Bank Centralny zgodził się udostępnić bankowi centralnemu Węgier pożyczki do kwoty 5 miliardów euro. Wsparło to forinta, który zyskał względem euro ponad 2,0%.
W chwili obecnej notowania rodzimej waluty są mocno uzależnione od sytuacji na światowych giełdach. Awersja do ryzyka wciąż jest na wysokim poziomie, w poczynaniach inwestorów widać strach, a taka sytuacja nie pomaga polskiej walucie. Dodatkowo coraz więcej spekuluje się o obniżkach stóp procentowych w Polsce. Taka decyzja ze strony RPP mogłaby wywołać znaczną wyprzedaż obligacji przez inwestorów zagranicznych, a co za tym idzie kolejną dużą falę osłabienie złotego.
Wiele obaw wśród uczestników rynku budzi również niepewność odnośnie wstąpienia Polski do strefy ERM-2. Wypowiedzi członków NBP mogą sugerować, że zakładany termin, czyli koniec II kwartału 2009 roku może ulec wydłużeniu.
Sentyment do euro wciąż jest słaby – dziś w nocy kurs EUR/USD nie zdołał trwale wybić się ponad poziom 1,3500, do rana wspólna waluta osłabiła się do poziomu 1,3350. Umocnienie dolara może wydawać się zagadkowe, gdyż brak jest uzasadniających je fundamentów – gospodarka amerykańska nie jest w lepszym stanie niż gospodarka Eurolandu, a wręcz coraz dobitniej widać, że kryzys na rynku finansowym już przekłada się na sferę realną w USA. Opublikowane wczoraj dane o sprzedaży detalicznej wykazały jej znaczący spadek trzeci miesiąc z rzędu, wolumen sprzedażny zmniejszył się we wrześniu o 1,2% wobec oczekiwań na poziomie -0,4%. Wczoraj rynek poznał również treść raportu Fed o stanie gospodarki – tak zwaną Beżową Księgę. Wnioski z raportu nie nie napawają optymizmem. Aktywność gospodarcza spadła praktycznie we wszystkich stanach – spowodowane jest to głównie spadkiem inwestycji kapitałowych oraz konsumpcji, która stanowi 2/3 amerykańskiego wzrostu gospodarczego. Ponadto warunki kredytowe uległy zaostrzeniu, co dodatkowo obniża poziom inwestycji w firmach. Bezrobocie natomiast konsekwentnie rośnie. Dlaczego więc mimo to dolar zyskuje względem euro? Najprawdopodobniej inwestorzy przewidują, iż podobny wpływ kryzys może mieć na gospodarkę strefy euro – pierwsze oznaki tego są już w gospodarce Eurolandu. I jak często bywa na rynku finansowym, nie stan bieżący, ale oczekiwania dotyczące przyszłości kształtują poziom cen, czy jak w tym przypadku kursy walutowe.
Bardziej jednoznaczne ostatnio są natomiast reakcje drugiej głównej pary walutowej na międzynarodowym rynku finansowym – USD/JPY. Każde zawirowanie na giełdach, powoduje wzrost ryzyka i zmniejszenie skali ryzykownych operacji typu carry trade, co działa na korzyść jena. Tak było i tym razem – silne spadki na giełdach w USA oraz Azji zaowocowały spadkiem USD/JPY do poziomu 100,00. Lepsze nastroje w Europie natomiast spowodowały nieznaczne osłabienie jena dziś rano.
Osłabienie złotego w znacznej mierze było efektem paniki oraz niskiej płynności rynku w czasie sesji w USA i Azji. Od rana polska waluta odrobiła część strat, nadal jednak pozostaje słabsza niż w dniu wczorajszym, w trakcie normalnego handlu. Informacją korzystną dla walut regionu emerging markets była wiadomość o tym, że Europejski Bank Centralny zgodził się udostępnić bankowi centralnemu Węgier pożyczki do kwoty 5 miliardów euro. Wsparło to forinta, który zyskał względem euro ponad 2,0%.
W chwili obecnej notowania rodzimej waluty są mocno uzależnione od sytuacji na światowych giełdach. Awersja do ryzyka wciąż jest na wysokim poziomie, w poczynaniach inwestorów widać strach, a taka sytuacja nie pomaga polskiej walucie. Dodatkowo coraz więcej spekuluje się o obniżkach stóp procentowych w Polsce. Taka decyzja ze strony RPP mogłaby wywołać znaczną wyprzedaż obligacji przez inwestorów zagranicznych, a co za tym idzie kolejną dużą falę osłabienie złotego.
Wiele obaw wśród uczestników rynku budzi również niepewność odnośnie wstąpienia Polski do strefy ERM-2. Wypowiedzi członków NBP mogą sugerować, że zakładany termin, czyli koniec II kwartału 2009 roku może ulec wydłużeniu.
Sentyment do euro wciąż jest słaby – dziś w nocy kurs EUR/USD nie zdołał trwale wybić się ponad poziom 1,3500, do rana wspólna waluta osłabiła się do poziomu 1,3350. Umocnienie dolara może wydawać się zagadkowe, gdyż brak jest uzasadniających je fundamentów – gospodarka amerykańska nie jest w lepszym stanie niż gospodarka Eurolandu, a wręcz coraz dobitniej widać, że kryzys na rynku finansowym już przekłada się na sferę realną w USA. Opublikowane wczoraj dane o sprzedaży detalicznej wykazały jej znaczący spadek trzeci miesiąc z rzędu, wolumen sprzedażny zmniejszył się we wrześniu o 1,2% wobec oczekiwań na poziomie -0,4%. Wczoraj rynek poznał również treść raportu Fed o stanie gospodarki – tak zwaną Beżową Księgę. Wnioski z raportu nie nie napawają optymizmem. Aktywność gospodarcza spadła praktycznie we wszystkich stanach – spowodowane jest to głównie spadkiem inwestycji kapitałowych oraz konsumpcji, która stanowi 2/3 amerykańskiego wzrostu gospodarczego. Ponadto warunki kredytowe uległy zaostrzeniu, co dodatkowo obniża poziom inwestycji w firmach. Bezrobocie natomiast konsekwentnie rośnie. Dlaczego więc mimo to dolar zyskuje względem euro? Najprawdopodobniej inwestorzy przewidują, iż podobny wpływ kryzys może mieć na gospodarkę strefy euro – pierwsze oznaki tego są już w gospodarce Eurolandu. I jak często bywa na rynku finansowym, nie stan bieżący, ale oczekiwania dotyczące przyszłości kształtują poziom cen, czy jak w tym przypadku kursy walutowe.
Bardziej jednoznaczne ostatnio są natomiast reakcje drugiej głównej pary walutowej na międzynarodowym rynku finansowym – USD/JPY. Każde zawirowanie na giełdach, powoduje wzrost ryzyka i zmniejszenie skali ryzykownych operacji typu carry trade, co działa na korzyść jena. Tak było i tym razem – silne spadki na giełdach w USA oraz Azji zaowocowały spadkiem USD/JPY do poziomu 100,00. Lepsze nastroje w Europie natomiast spowodowały nieznaczne osłabienie jena dziś rano.
Źródło: Mikołaj Kusiakowski, Joanna Pluta, TMS Brokers
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski TMS Brokers
Dom Maklerski TMS Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Wakacyjne nastroje na rynkach
10:08 Poranny komentarz walutowy XTBZa nami dość intensywny tydzień w globalnym kalendarzu ekonomicznym, który jednak nie przyniósł istotnych rozstrzygnięć rynkowych. Pomimo ogólnie słabszych danych nastroje pozostały dobre, choć notowania złotego akurat radziły sobie trochę gorzej. W tym tygodniu inwestorzy czekać będą na inflację z USA. Pierwszy tydzień miesiąca to zawsze wysyp ważnych danych makroekonomicznych ze Stanów Zjednoczonych, a te zdają się pokazywać rosnący wpływa chaosu w polityce gospodarczej na biznes.
Cofnięcie na dolarze, pomimo oczekiwań wobec Chin
09:04 Raport DM BOŚ z rynku walutPoniedziałek przynosi osłabienie dolara na szerokim rynku, co jest bardziej korektą jego umocnienia z piątku po niezłych danych Departamentu Pracy USA. Przyniosły one też podbicie rentowności obligacji, gdyż dla FED jest to kolejny pretekst do utrzymania "jastrzębiego" nastawienia. Teraz jednak rynki mogą skupić się na zupełnie innym wątku - już w najbliższy weekend w Kanadzie odbędzie się spotkanie przywódców najbogatszych państw, czyli grupy G-7 i niewykluczone, że Donald Trump chce na tym fakcie skorzystać.
Czego oczekiwać po raporcie NFP?
2025-06-06 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTradycyjnie w pierwszy piątek miesiąca rynki finansowe kierują uwagę na raport z amerykańskiego rynku pracy. Konsensus agencji Bloomberg zakłada, że w maju gospodarka USA utworzyła 126 tys. nowych miejsc pracy – wyraźnie mniej niż w poprzednich dwóch miesiącach, ale wynik ten byłby zbliżony do średniej z ostatnich 12 miesięcy. Choć sugeruje to pewne osłabienie dynamiki zatrudnienia, nie oznacza jeszcze załamania.
Dane opublikowane przed raportem NFP dają mieszany obraz.
Dane opublikowane przed raportem NFP dają mieszany obraz.
EBC kolejny raz zetnie stopy. Kiedy cięcia w Polsce?
2025-06-05 Poranny komentarz walutowy XTBDzisiaj o godzinie 14:15 Europejski Bank centralny kolejny raz zetnie stopy procentowe. Stopa depozytowa spadnie do poziomu 2%, czyli będzie dwukrotnie niższa niż w szczycie z przełomu 2023 i 2024 roku. Co ważne, inflacja w strefie euro spadła poniżej 2%, co z pewnością uzasadnia dzisiejszy ruch. Z drugiej strony sytuacja gospodarcza w Europie jest coraz lepsza, nawet pomimo ogromnego ryzyka płynącego ze strony wojny handlowej ze Stanami Zjednoczonymi.
Dzisiaj ECB po raz kolejny zetnie stopy
2025-06-05 Raport DM BOŚ z rynku walutWczoraj amerykańska waluta nieco straciła na co wpływ miały m.in. słabsze dane z USA. Szacunki ADP wyniosły zaledwie 37 tys. etatów, co może sugerować słabe dane Departamentu Pracy za maj, jakie poznamy w najbliższy piątek - choć wcale nie musi. Z kolei odczyt ISM dla usług nieoczekiwanie spadł poniżej 50 pkt., co w połączeniu z poniedziałkową słabością ISM dla przemysłu, zaczyna rysować obraz słabnącej gospodarki USA. To może podbijać oczekiwania, co do powrotu do cięć stóp procentowych przez FED - obecnie rynek daje blisko 90 proc. takiemu scenariuszowi od września.
Wyciszenie przed G-7?
2025-06-04 Raport DM BOŚ z rynku walutWedług spekulacji w kanadyjskich i amerykańskich mediach strony mogą być gotowe do zawarcia ramowej umowy handlowej USA-Kanada jeszcze przed szczytem przywódców państw G-7 zaplanowanym na 15-17 czerwca w kanadyjskiej Albercie. Podobno kluczowe mają być najblizsze dni. Czy plotki są zasadne, to trudno powiedzieć. W oficjalnej przestrzeni nie widać sygnałów idących w stronę deeskalacji relacji pomiędzy obydwoma krajami - biuro premiera Carney'a oprotestowało ostatni ruch USA zwiększający taryfy na stal i aluminium do 50 proc. i zapowiedziało pilne działania mające na celu wymusić na USA zmianę tej decyzji.
Dane z rynku pracy umocniły dolara. Na jak długo?
2025-06-04 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPo osiągnięciu tegorocznych maksimów na początku tygodnia, kurs EURUSD ponownie osłabł (1,1370), co można tłumaczyć oczekiwaniami wobec nadchodzących danych z amerykańskiego rynku pracy. Jeśli potwierdzą one dalszą siłę rynku, jak sugerował wczorjaszy raport JOLTs, może to umocnić przekonanie, że Fed nie będzie spieszyć się z obniżkami stóp procentowych. Taka postawa banku centralnego, zorientowana na stabilność cen mimo zagrożeń dla wzrostu i presji politycznej, stanowi wyraźne wsparcie dla dolara.
Czy RPP może zaskoczyć kolejną obniżką?
2025-06-04 Poranny komentarz walutowy XTBRada Polityki Pieniężnej obniżyła stopy procentowe o 50 punktów bazowych w trakcie majowego posiedzenia. Wtedy prof. Glapiński oraz inni członkowie dali jasno do zrozumienia, że czerwiec nie jest dobrym terminem do kolejnej obniżki. Niemniej, decydenci mają na stole na tyle dużo argumentów, że dzisiejsza obniżka nie powinna mocno dziwić i mogłaby rozpocząć cykl obniżek. Czy jest do tego przestrzeń? Czy może wręcz przeciwnie RPP zwróci uwagę na nadchodzące czynniki ryzyka, które zmuszą bank do utrzymania stóp procentowych na obecnym poziomie przez dłuższy czas?
Dolar odbija po informacjach ws. Chin
2025-06-03 Raport DM BOŚ z rynku walutBiały Dom nieoczekiwanie podał, że jeszcze w tym tygodniu może dojść do rozmowy telefonicznej Donalda Trumpa i Xi Jinpinga, co rynki odebrały jako sygnał, że ostatnie ruchy USA wobec Chin to próba wywarcia presji (w specyficznym dla Trumpa stylu), niż realna groźba powrotu eskalacji we wzajemnych relacjach handlowych. Warto jednak pamiętać, że Pekin wielokrotnie powtarzał, że nie będzie rozmawiać w ten sposób, ...
Dlaczego tak naprawde dolar traci?
2025-06-03 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersOd kilku miesięcy na rynkach finansowych obserwujemy systematyczne osłabienie dolara amerykańskiego. Pojawiają się pytania czy to Rezerwa Federalna odpowiada za ten trend? Choć intuicyjnie można by sądzić, że polityka monetarna Fed ma decydujące znaczenie dla siły waluty, bliższa analiza pokazuje, że obecne osłabienie dolara ma swoje źródło głównie w działaniach politycznych Białego Domu, a nie w nastawieniu banku centralnego.