
Data dodania: 2008-10-16 (10:19)
Pomimo deklaracji polityków, zgłaszających gotowość do wzięcia udziału w rozwiązywaniu problemów sektora finansowego, indeksy giełdowe wczoraj ponownie zanurkowały. Stanowi to reakcję na zły odczyt sprzedaży detalicznej w USA, która spadła w relacji miesięcznej o 1,2%.
To, że gospodarka USA wciąż znajduje się w fazie dekoniunktury raczej nikogo nie dziwi, natomiast reakcja inwestorów stanowi pochodną także już zdecydowanie słabych nastrojów wywołanych spadkami w obawie przed kolejnymi upadłościami banków w głównych gospodarkach. Ben Bernanke dość przytomnie zauważył, że działania rządu G.W. Busha nie od razu wspomogą amerykańską gospodarkę i na ich efekty przyjdzie Amerykanom trochę poczekać. Natomiast co do złej sytuacji gospodarczej w USA – to właśnie spowolnienie gospodarcze, przechodzące obecnie w recesję sprawiło, że odsetek spłacanych pożyczek hipotecznych typu subprime spadł na tyle, aby wywołać reakcję łańcuchową grożącą implozją całego sektora bankowego. Złe dane paradoksalnie pomagają dolarowi, w ramach „safe haven flows”. EURUSD spadł poniżej 1,34 i jeśli nie wydarzy się nic, co istotnie wpłynie na obecną ocenę sytuacji, to proces ten może jeszcze być kontynuowany.
Na rynku lokalnym nasza waluta ponownie została pociągnięta w dół przez inny kraj regionu, tym razem nie są to Węgry, a Ukraina. Nasz wschodni sąsiad zwrócił się z prośbą o pomoc do MFW. Kraj ten doświadcza obecnie wyjątkowo nieprzyjemnego splotu niekorzystnych czynników – obok nerwowości wywołanej kryzysem globalnym ludność ruszyła do banków wyjmować oszczędności – w ciągu ostatnich kilku dni z depozytów wyjęto równowartość 3 mld USD, a kurs hrywny znacząco osłabł. Załamaniu uległa koniunktura na bardzo ważnym dla kraju rynku wyrobów metalowych, a jakby jeszcze tego było mało, politycy zafundowali obywatelom poważny kryzys polityczny – prezydent rozwiązał parlament, ale sytuacja daleka jest od ostatecznego wyjaśnienia. Kłopoty Ukrainy sprawiły, że EURPLN z poziomu 3,43 wzrósł do 3,57, który to poziom widzimy obecnie na rynku.
W obecnym otoczeniu rynkowym nasza waluta może zdecydowanie umocnić się jedynie jeśli zostanie spełniony jeden z następujących warunków brzegowych. Albo rząd zareaguje w jakiś sposób (oczywiście, chodzi tu jedynie o komentarz podkreślający determinację do wdrożenia euro) na ostatnie wydarzenia w NBP, tj. odwołanie dr Cezarego Wójcika, szefa biura przygotowującego raport badający koszty i korzyści przyjęcia euro w Polsce. Przypomnijmy, iż raport ten ma zdecydowanie bardziej optymistyczną wymowę, niż badania przygotowywane w nieco innej sytuacji gospodarczej, za czasów gdy prezesem NBP był prof. dr hab. Leszek Balcerowicz. Albo też, co jednak jest teraz nieco mniej prawdopodobne, sytuacja krajów w regionie unormuje się, a giełdy wejdą w fazę konsolidacji na niskich poziomach. Paradoksalnie, im głębsze spadki i im bliżej dna, tym bardziej taka zmiana warunków na lokalnym rynku walutowym będzie bliższa. Do tego czasu trzeba nastawić się na rynek, na którym kilkugroszowe wzrosty przeplatać się będą z podobnymi spadkami – na wyższych poziomach EURPLN aktywizować się będzie popyt na naszą walutę, który ma charakter zaangażowania bardziej długoterminowego. W krótkim okresie ryzyko dużej dziennej zmienności jest największe od wydarzeń związanych z rosyjskim kryzysem finansowym. Obecnie eurozłoty wydaje się korygować wzrosty wywołane kłopotami hrywny, kurs spadł z okolic 3,5850 do 3,56.
Na rynku lokalnym nasza waluta ponownie została pociągnięta w dół przez inny kraj regionu, tym razem nie są to Węgry, a Ukraina. Nasz wschodni sąsiad zwrócił się z prośbą o pomoc do MFW. Kraj ten doświadcza obecnie wyjątkowo nieprzyjemnego splotu niekorzystnych czynników – obok nerwowości wywołanej kryzysem globalnym ludność ruszyła do banków wyjmować oszczędności – w ciągu ostatnich kilku dni z depozytów wyjęto równowartość 3 mld USD, a kurs hrywny znacząco osłabł. Załamaniu uległa koniunktura na bardzo ważnym dla kraju rynku wyrobów metalowych, a jakby jeszcze tego było mało, politycy zafundowali obywatelom poważny kryzys polityczny – prezydent rozwiązał parlament, ale sytuacja daleka jest od ostatecznego wyjaśnienia. Kłopoty Ukrainy sprawiły, że EURPLN z poziomu 3,43 wzrósł do 3,57, który to poziom widzimy obecnie na rynku.
W obecnym otoczeniu rynkowym nasza waluta może zdecydowanie umocnić się jedynie jeśli zostanie spełniony jeden z następujących warunków brzegowych. Albo rząd zareaguje w jakiś sposób (oczywiście, chodzi tu jedynie o komentarz podkreślający determinację do wdrożenia euro) na ostatnie wydarzenia w NBP, tj. odwołanie dr Cezarego Wójcika, szefa biura przygotowującego raport badający koszty i korzyści przyjęcia euro w Polsce. Przypomnijmy, iż raport ten ma zdecydowanie bardziej optymistyczną wymowę, niż badania przygotowywane w nieco innej sytuacji gospodarczej, za czasów gdy prezesem NBP był prof. dr hab. Leszek Balcerowicz. Albo też, co jednak jest teraz nieco mniej prawdopodobne, sytuacja krajów w regionie unormuje się, a giełdy wejdą w fazę konsolidacji na niskich poziomach. Paradoksalnie, im głębsze spadki i im bliżej dna, tym bardziej taka zmiana warunków na lokalnym rynku walutowym będzie bliższa. Do tego czasu trzeba nastawić się na rynek, na którym kilkugroszowe wzrosty przeplatać się będą z podobnymi spadkami – na wyższych poziomach EURPLN aktywizować się będzie popyt na naszą walutę, który ma charakter zaangażowania bardziej długoterminowego. W krótkim okresie ryzyko dużej dziennej zmienności jest największe od wydarzeń związanych z rosyjskim kryzysem finansowym. Obecnie eurozłoty wydaje się korygować wzrosty wywołane kłopotami hrywny, kurs spadł z okolic 3,5850 do 3,56.
Źródło: Piotr Denderski, Analityk rynków finansowych AFS
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Advanced Financial Solutions
Advanced Financial Solutions
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
EBC tnie stopy. Cła mogą mieć skutek dezinflacyjny
2025-04-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWczoraj EBC zgodnie z szerokimi oczekiwaniami rynku obniżył koszt pieniądza w strefie euro o 25 punktów bazowych. Decyzja była jednogłośna. Pojawiły się głosy o redukcję w wysokości 50 pb ale nie uzyskały one poparcia. Kurs EUR/USD był niewrażliwy na te doniesienia i poruszał się w wąskiej konsolidacji pomiędzy poziomami 1,1380 a 1,1350. Kolejne cięcie EBC wynikało w dużej mierze ze wzrostu niepewności gospodarczej, którą wywołuje polityka Donalda Trumpa.
Próba odreagowania spadków
2025-04-17 Poranny komentarz walutowy XTBRynki finansowe poruszają się obecnie po grząskim gruncie, na który wpływają napięcia geopolityczne i wskaźniki ekonomiczne. Wall Street doświadczyło wczoraj znacznego spadku, spowodowanego wyprzedażą akcji technologicznych po wprowadzeniu przez Donalda Trumpa ograniczeń dotyczących sprzedaży chipów do Chin. Nasdaq spadł o 3,1%, S&P 500 o 2,25%, a Dow Jones o 1,7%. Mimo to kontrakty terminowe na indeksy amerykańskie są notowane nieznacznie wyżej, co wskazuje na potencjalne ożywienie.
Powell pozostaje wciąż “jastrzębi”. Dziś decyzja EBC
2025-04-17 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersDzisiejsza decyzja Europejskiego Banku Centralnego stanowi kluczowy punkt tygodnia na rynkach finansowych, jednak oczekiwania co do niespodzianek ze strony EBC są ograniczone. Po krótkim okresie niepewności co do możliwości kolejnej obniżki stóp procentowych, rynki niemal w pełni zdyskontowały taki scenariusz. Tradycyjnie EBC nie ulega presji krótkoterminowych wydarzeń i zmienia swoje nastawienie stopniowo.
Perspektywy przełomu jednak nie widać?
2025-04-16 Raport DM BOŚ z rynku walutJak na razie nic nie wskazuje na to, aby Amerykanie i Chińczycy mieli zasiąść do stołu rozmów, aby rozładować wzajemny impas w polityce handlowej. Każdego dnia dowiadujemy się raczej o kolejnych działaniach wymierzonych w przeciwnika, choć nie są one tak "eskalujące" jak te z ubiegłego tygodnia. Dzisiaj agencje piszą o 245 proc cłach Trumpa na wybrane chińskie produkty - chodzi głównie o igły i strzykawki, oraz zaostrzenie eksportu zaawansowanych chipów przez Nvidię (wcześniej ustalono, że układy H20 miały jednak nie podlegać kontroli sprzedaży do Chin).
Rynek walutowy nie wykazuje paniki
2025-04-16 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersOd „Dnia Wyzwolenia” w USA, który miał miejsce 2 kwietnia, sytuacja geopolityczna i gospodarcza uległa dynamicznym zmianom. Wprowadzenie ceł, ich częściowe zawieszenie, rozpoczęcie negocjacji bez widocznych perspektyw na przełom, a także zapowiedzi kolejnych barier handlowych – wszystko to znalazło odzwierciedlenie na rynkach finansowych.
Bezpieczne waluty zyskują na wartości
2025-04-16 Poranny komentarz walutowy XTBFrank w stosunku do dolara jest mocniejszy niż w chwili, kiedy SNB zdecydował się na uwolnienie swojej waluty w 2015 roku. Jen również zyskuje w stosunku do amerykańskiej waluty, z różnicą między długimi i krótkimi pozycjami w historii. Choć złoto nie jest walutą, to jest bezpieczną przystanią i notuje kolejne historyczne szczyty. Czy dolar stracił swój status bezpiecznej waluty? Wojna handlowa nie jest zakończona, nawet jeśli doszło do pewnego zawieszenia ceł i pewnych odstępstw.
Dolar uwierzy w słabość Trumpa?
2025-04-15 Raport DM BOŚ z rynku walutOstatnie ruchy Donalda Trumpa - zastosowanie wyłączeń w nałożonych już cłach na Chiny - rynki potraktowały jako sygnał, że "genialna" strategia handlowa Białego Domu zaczyna się sypać i dalszej eskalacji nie będzie, raczej szukanie dróg do deeskalacji. W efekcie mamy odbicie na giełdach i kryptowalutach, oraz stabilizację na amerykańskim długu po silnej wyprzedaży z zeszłego tygodnia, oraz na dolarze.
Rynek akcji ma za sobą bardzo intensywny czas
2025-04-15 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersChoć dopiero mamy połowę kwietnia, rynek akcji ma za sobą bardzo intensywny miesiąc. Do głównych czynników spowalniających wzrost należy zaliczyć hamujące inwestycje w sektorze AI, ograniczenia fiskalne oraz egzekwowanie przepisów imigracyjnych, Również istotna jest rola działań DOGE. Wprowadzenie ceł jest ostatnim z głównych zagrożeń. Wśród inwestorów panuje niski poziom zaufania. W ostatnim czasie widoczne było jednak pozycjonowanie rynku sugerujące oczekiwanie “ulgi”.
Czy Trump przegrywa wojnę handlową?
2025-04-15 Poranny komentarz walutowy XTBNieścisłości dotyczące ceł ze strony Stanów Zjednoczonych są tak ogromne, że w zasadzie nikt nie wie, jakie stawki obowiązują na różne kategorie produktów. W ciągu weekendu Trump wskazał, że zamierza wyłączyć elektronikę z potężnych 145% ceł na Chiny, a obecnie mówi się, że mają obowiązywać pierwotne stawki 20%. Trump mówi również, że zawieszenia ceł nie oznaczają, że nie będą one obowiązywać w przyszłości, ale jednocześnie zapowiada kolejne możliwe ulgi dla innych sektorów. Czy ostatnie działania pokazują, że Trump traci swoją przewagę w wojnie handlowej?
Wyjątki to objaw słabości Trumpa?
2025-04-14 Raport DM BOŚ z rynku walutNa to zdają się po cichu liczyć rynki, po tym jak Biały Dom zakomunikował, że elektronika użytkowa z Chin będzie wyłączona spod horrendalnych ceł (stawka wyniesie zaledwie 20 proc.) i nie wykluczył, że podobny ruch dotknie też import półprzewodników. Czy to sygnał, że Donald Trump zaczyna odczuwać presję ze strony biznesu, który zwyczajnie jest na niego "wściekły"?