
Data dodania: 2008-07-24 (09:48)
Na rynku lokalnym odreagowanie aprecjacji złotego trwa już drugi dzień. Co charakterystyczne, osłabienie polskiej waluty zbiega się z wyraźną poprawą sytuacji na warszawskim parkiecie – jest to fakt potwierdzający przekonanie o spekulacyjnym charakterze przepływów, które sprowadziły EURPLN blisko poziomu 3,20 w ostatniej fali aprecjacji naszej waluty.
Jednakże zarówno ci, którzy liczą na głębokie cofnięcie się złotego, jak też ci, którzy widzą w obecnych wzrostach powrót hossy są w mojej ocenie nadmiernymi optymistami. Dziś chciałbym przedstawić długoterminowe uwarunkowania determinujące sytuację na naszym rynku finansowym.
Sytuacja na giełdzie jest wskaźnikiem wyprzedzającym zmian produktu w cyklu koniunkturalnym – fala bessy w tym ujęciu jest niczym innym, jak tylko uwzględnieniem w wycenie gorszej koniunktury w najbliższych kwartałach. Korekta tego rodzaju nigdy nie oddaje rzeczywistości w 100 procentach, część korekty ma miejsce dopiero gdy na rynek faktycznie napłyną gorsze dane. Co do złotego – nawet oczekiwane obecnie spowolnienie, docelowo do poziomu 4-4,5% wzrostu PKB r/r będzie plasowało Polskę w czołówce najszybciej rozwijających się państw o relatywnie niskim (jak na emerging markets) poziomie ryzyka. Z braku lepszych alternatyw złoty będzie jeszcze zyskiwał na wartości. Odreagowanie korekcyjne, które według naszych prognoz nadejdzie dopiero w 2009 roku i to raczej w jego drugiej części będzie pochodną zmiany otoczenia polityki pieniężnej w Polsce i na świecie. Innymi słowy – relatywna przewaga odsetkowa złotego zacznie się w końcu zmniejszać, a nie – jak to ma miejsce obecnie – powiększać. Nasze modele prognostyczne wskazują na relatywnie niewielkie odreagowanie głównie ze względu na efekt aprecjacji waluty kraju zmierzającego do przyjęcia euro. Nawet w scenariuszu dla siebie niekorzystnym złoty korzystać będzie z perspektywy przyjęcia wspólnej waluty w Polsce (historia póki co to potwierdza – tu praktycznie nie ma wyjątków!).
Na rynku międzynarodowym odnotowujemy umocnienie dolara. Wciąż utrzymuje się efekt wystąpień Paulsona i Plossera, którzy słownie wsparli „zielonego”, mówiąc o podwyżkach stóp procentowych. O 7:45 EURUSD był na poziomie 1,5705. Amerykańska waluta skorzystała także na przyjęciu ustawy zezwalającej na wykupienie Fannie Mae (ta spółka doczekała się już polskiego przezwiska „Frania Maj”, co znaczy, że na dobre weszła do kręgu zainteresowania lokalnych inwestorów) i Freddie Mac. Lekkie wydawanie publicznych pieniędzy przychodzi łatwo, wygląda dobrze w krótkim okresie, ale w długim okresie odbija się przysłowiową czkawką; mimo to – obecnie jest to jeden z czynników krótkoterminowo umacniających dolara. W spadku EURUSD jest też coś ze słabości euro – rynek oczekuje, że dzisiejszy odczyt indeksu Ifo będzie na najniższym od 2 lat poziomie ze względu na negatywny wpływ drogiej ropy na oczekiwania niemieckich przedsiębiorców.
Dziś i jutro w kalendarzu dane z amerykańskiego rynku nieruchomości – jestem zdania, że pomimo odnotowanej ostatnio poprawy odczytu zezwoleń na budowę (który częściowo wynikał z wprowadzenia nowego prawa nieruchomości, przed którym wielu występujących o pozwolenie chciało uciec; wypisz-wymaluj jak przed wprowadzeniem wyższego VAT na materiały budowlane w Polsce) te dane makroekonomiczne będą stanowiły preludium do serii gorszych odczytów z amerykańskiej gospodarki. Ze względu na oczekiwania relatywnie wysokiego odczytu CPI w Japonii waluty rynków wschodzących mogą dziś, jako koszyk, tracić na wartości.
Sytuacja na giełdzie jest wskaźnikiem wyprzedzającym zmian produktu w cyklu koniunkturalnym – fala bessy w tym ujęciu jest niczym innym, jak tylko uwzględnieniem w wycenie gorszej koniunktury w najbliższych kwartałach. Korekta tego rodzaju nigdy nie oddaje rzeczywistości w 100 procentach, część korekty ma miejsce dopiero gdy na rynek faktycznie napłyną gorsze dane. Co do złotego – nawet oczekiwane obecnie spowolnienie, docelowo do poziomu 4-4,5% wzrostu PKB r/r będzie plasowało Polskę w czołówce najszybciej rozwijających się państw o relatywnie niskim (jak na emerging markets) poziomie ryzyka. Z braku lepszych alternatyw złoty będzie jeszcze zyskiwał na wartości. Odreagowanie korekcyjne, które według naszych prognoz nadejdzie dopiero w 2009 roku i to raczej w jego drugiej części będzie pochodną zmiany otoczenia polityki pieniężnej w Polsce i na świecie. Innymi słowy – relatywna przewaga odsetkowa złotego zacznie się w końcu zmniejszać, a nie – jak to ma miejsce obecnie – powiększać. Nasze modele prognostyczne wskazują na relatywnie niewielkie odreagowanie głównie ze względu na efekt aprecjacji waluty kraju zmierzającego do przyjęcia euro. Nawet w scenariuszu dla siebie niekorzystnym złoty korzystać będzie z perspektywy przyjęcia wspólnej waluty w Polsce (historia póki co to potwierdza – tu praktycznie nie ma wyjątków!).
Na rynku międzynarodowym odnotowujemy umocnienie dolara. Wciąż utrzymuje się efekt wystąpień Paulsona i Plossera, którzy słownie wsparli „zielonego”, mówiąc o podwyżkach stóp procentowych. O 7:45 EURUSD był na poziomie 1,5705. Amerykańska waluta skorzystała także na przyjęciu ustawy zezwalającej na wykupienie Fannie Mae (ta spółka doczekała się już polskiego przezwiska „Frania Maj”, co znaczy, że na dobre weszła do kręgu zainteresowania lokalnych inwestorów) i Freddie Mac. Lekkie wydawanie publicznych pieniędzy przychodzi łatwo, wygląda dobrze w krótkim okresie, ale w długim okresie odbija się przysłowiową czkawką; mimo to – obecnie jest to jeden z czynników krótkoterminowo umacniających dolara. W spadku EURUSD jest też coś ze słabości euro – rynek oczekuje, że dzisiejszy odczyt indeksu Ifo będzie na najniższym od 2 lat poziomie ze względu na negatywny wpływ drogiej ropy na oczekiwania niemieckich przedsiębiorców.
Dziś i jutro w kalendarzu dane z amerykańskiego rynku nieruchomości – jestem zdania, że pomimo odnotowanej ostatnio poprawy odczytu zezwoleń na budowę (który częściowo wynikał z wprowadzenia nowego prawa nieruchomości, przed którym wielu występujących o pozwolenie chciało uciec; wypisz-wymaluj jak przed wprowadzeniem wyższego VAT na materiały budowlane w Polsce) te dane makroekonomiczne będą stanowiły preludium do serii gorszych odczytów z amerykańskiej gospodarki. Ze względu na oczekiwania relatywnie wysokiego odczytu CPI w Japonii waluty rynków wschodzących mogą dziś, jako koszyk, tracić na wartości.
Źródło: Piotr Denderski, Analityk rynków finansowych AFS
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Advanced Financial Solutions
Advanced Financial Solutions
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
EBC tnie stopy. Cła mogą mieć skutek dezinflacyjny
2025-04-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWczoraj EBC zgodnie z szerokimi oczekiwaniami rynku obniżył koszt pieniądza w strefie euro o 25 punktów bazowych. Decyzja była jednogłośna. Pojawiły się głosy o redukcję w wysokości 50 pb ale nie uzyskały one poparcia. Kurs EUR/USD był niewrażliwy na te doniesienia i poruszał się w wąskiej konsolidacji pomiędzy poziomami 1,1380 a 1,1350. Kolejne cięcie EBC wynikało w dużej mierze ze wzrostu niepewności gospodarczej, którą wywołuje polityka Donalda Trumpa.
Próba odreagowania spadków
2025-04-17 Poranny komentarz walutowy XTBRynki finansowe poruszają się obecnie po grząskim gruncie, na który wpływają napięcia geopolityczne i wskaźniki ekonomiczne. Wall Street doświadczyło wczoraj znacznego spadku, spowodowanego wyprzedażą akcji technologicznych po wprowadzeniu przez Donalda Trumpa ograniczeń dotyczących sprzedaży chipów do Chin. Nasdaq spadł o 3,1%, S&P 500 o 2,25%, a Dow Jones o 1,7%. Mimo to kontrakty terminowe na indeksy amerykańskie są notowane nieznacznie wyżej, co wskazuje na potencjalne ożywienie.
Powell pozostaje wciąż “jastrzębi”. Dziś decyzja EBC
2025-04-17 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersDzisiejsza decyzja Europejskiego Banku Centralnego stanowi kluczowy punkt tygodnia na rynkach finansowych, jednak oczekiwania co do niespodzianek ze strony EBC są ograniczone. Po krótkim okresie niepewności co do możliwości kolejnej obniżki stóp procentowych, rynki niemal w pełni zdyskontowały taki scenariusz. Tradycyjnie EBC nie ulega presji krótkoterminowych wydarzeń i zmienia swoje nastawienie stopniowo.
Perspektywy przełomu jednak nie widać?
2025-04-16 Raport DM BOŚ z rynku walutJak na razie nic nie wskazuje na to, aby Amerykanie i Chińczycy mieli zasiąść do stołu rozmów, aby rozładować wzajemny impas w polityce handlowej. Każdego dnia dowiadujemy się raczej o kolejnych działaniach wymierzonych w przeciwnika, choć nie są one tak "eskalujące" jak te z ubiegłego tygodnia. Dzisiaj agencje piszą o 245 proc cłach Trumpa na wybrane chińskie produkty - chodzi głównie o igły i strzykawki, oraz zaostrzenie eksportu zaawansowanych chipów przez Nvidię (wcześniej ustalono, że układy H20 miały jednak nie podlegać kontroli sprzedaży do Chin).
Rynek walutowy nie wykazuje paniki
2025-04-16 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersOd „Dnia Wyzwolenia” w USA, który miał miejsce 2 kwietnia, sytuacja geopolityczna i gospodarcza uległa dynamicznym zmianom. Wprowadzenie ceł, ich częściowe zawieszenie, rozpoczęcie negocjacji bez widocznych perspektyw na przełom, a także zapowiedzi kolejnych barier handlowych – wszystko to znalazło odzwierciedlenie na rynkach finansowych.
Bezpieczne waluty zyskują na wartości
2025-04-16 Poranny komentarz walutowy XTBFrank w stosunku do dolara jest mocniejszy niż w chwili, kiedy SNB zdecydował się na uwolnienie swojej waluty w 2015 roku. Jen również zyskuje w stosunku do amerykańskiej waluty, z różnicą między długimi i krótkimi pozycjami w historii. Choć złoto nie jest walutą, to jest bezpieczną przystanią i notuje kolejne historyczne szczyty. Czy dolar stracił swój status bezpiecznej waluty? Wojna handlowa nie jest zakończona, nawet jeśli doszło do pewnego zawieszenia ceł i pewnych odstępstw.
Dolar uwierzy w słabość Trumpa?
2025-04-15 Raport DM BOŚ z rynku walutOstatnie ruchy Donalda Trumpa - zastosowanie wyłączeń w nałożonych już cłach na Chiny - rynki potraktowały jako sygnał, że "genialna" strategia handlowa Białego Domu zaczyna się sypać i dalszej eskalacji nie będzie, raczej szukanie dróg do deeskalacji. W efekcie mamy odbicie na giełdach i kryptowalutach, oraz stabilizację na amerykańskim długu po silnej wyprzedaży z zeszłego tygodnia, oraz na dolarze.
Rynek akcji ma za sobą bardzo intensywny czas
2025-04-15 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersChoć dopiero mamy połowę kwietnia, rynek akcji ma za sobą bardzo intensywny miesiąc. Do głównych czynników spowalniających wzrost należy zaliczyć hamujące inwestycje w sektorze AI, ograniczenia fiskalne oraz egzekwowanie przepisów imigracyjnych, Również istotna jest rola działań DOGE. Wprowadzenie ceł jest ostatnim z głównych zagrożeń. Wśród inwestorów panuje niski poziom zaufania. W ostatnim czasie widoczne było jednak pozycjonowanie rynku sugerujące oczekiwanie “ulgi”.
Czy Trump przegrywa wojnę handlową?
2025-04-15 Poranny komentarz walutowy XTBNieścisłości dotyczące ceł ze strony Stanów Zjednoczonych są tak ogromne, że w zasadzie nikt nie wie, jakie stawki obowiązują na różne kategorie produktów. W ciągu weekendu Trump wskazał, że zamierza wyłączyć elektronikę z potężnych 145% ceł na Chiny, a obecnie mówi się, że mają obowiązywać pierwotne stawki 20%. Trump mówi również, że zawieszenia ceł nie oznaczają, że nie będą one obowiązywać w przyszłości, ale jednocześnie zapowiada kolejne możliwe ulgi dla innych sektorów. Czy ostatnie działania pokazują, że Trump traci swoją przewagę w wojnie handlowej?
Wyjątki to objaw słabości Trumpa?
2025-04-14 Raport DM BOŚ z rynku walutNa to zdają się po cichu liczyć rynki, po tym jak Biały Dom zakomunikował, że elektronika użytkowa z Chin będzie wyłączona spod horrendalnych ceł (stawka wyniesie zaledwie 20 proc.) i nie wykluczył, że podobny ruch dotknie też import półprzewodników. Czy to sygnał, że Donald Trump zaczyna odczuwać presję ze strony biznesu, który zwyczajnie jest na niego "wściekły"?