Złotówka twardo trzyma się 4,23 za euro. Czy grudniowe decyzje Fed wszystko zmienią?

Złotówka twardo trzyma się 4,23 za euro. Czy grudniowe decyzje Fed wszystko zmienią?
Komentarz walutowy MyBank.pl
Data dodania: 2025-11-27 (10:14)

Polski złoty pozostaje w dzisiejszy, czwartkowy ranek, jedną z bardziej stabilnych walut rynków wschodzących w regionie, podczas gdy Europejski Bank Centralny w najnowszym raporcie o stabilności finansowej ostrzega przed „podwyższonymi” ryzykami, a inwestorzy niemal jednomyślnie grają pod grudniową obniżkę stóp w USA. W efekcie ruchy na głównych parach są ograniczone, ale napięcie pod powierzchnią rynku rośnie.

W czwartek przed południem za euro płacimy w granicach 4,23 PLN, a za dolar amerykański około 3,65 PLN, w oparciu o średnie kursy NBP i bieżące kwotowania rynkowe. Euro jest więc wyceniane blisko 4,23 zł, przy relatywnie wąskiej konsolidacji z ostatnich tygodni, a USD/PLN oscyluje w rejonie 3,65, korzystając z lekkiego osłabienia dolara na szerokim rynku. Frank szwajcarski (CHF) kosztuje około 4,54 zł, funt brytyjski (GBP) około 4,8–4,83 zł, dolar kanadyjski (CAD) blisko 2,60 zł, a korona norweska (NOK) ok. 0,36 zł. Kursy walut są dziś spokojne, ale ich stabilność stoi w wyraźnym kontraście do ostrzeżeń banków centralnych dotyczących ryzyk dla globalnego systemu finansowego.

Na rynku głównej pary EUR/USD od rana widać lekkie cofnięcie po ostatnim umocnieniu wspólnej waluty. Euro jest notowane w okolicy 1,16 USD, utrzymując się blisko najwyższych poziomów z ostatnich tygodni. To efekt kombinacji: słabszego dolara po serii gołębich wypowiedzi przedstawicieli Fed oraz oczekiwań, że w grudniu dojdzie do kolejnej obniżki stóp w Stanach Zjednoczonych. Jednocześnie inwestorzy mają świadomość, że ewentualne pogorszenie nastrojów – czy to przez dane makro, czy politykę – może szybko znów wzmocnić dolara jako bezpieczną przystań.

Z perspektywy Warszawy kluczowe jest to, że rynek złotego wciąż korzysta z globalnego środowiska niskiej awersji do ryzyka i oczekiwań na grudniową obniżkę stóp w USA. Ostatnie dni przyniosły wyraźny spadek rentowności obligacji skarbowych na świecie oraz poprawę nastrojów na giełdach, co tradycyjnie sprzyja walutom rynków wschodzących, w tym PLN. Inwestorzy portfelowi utrzymują ekspozycję na polskie aktywa – zarówno dług, jak i akcje – co stabilizuje złotówkę w relatywnie wąskim przedziale wobec euro i dolara.

Nowym elementem układanki jest jednak wczorajszy raport o stabilności finansowej EBC. Nowy raport o stabilności finansowej EBC wprost mówi o „podwyższonych” ryzykach dla systemu, wskazując przede wszystkim na „rozciągnięte” wyceny aktywów – szczególnie w segmencie dużych spółek technologicznych i związanych ze sztuczną inteligencją – a także na utrzymujący się wysoki poziom długu publicznego w części gospodarek rozwiniętych, z wyraźnym wskazaniem na Francję. Według banku centralnego, przy tak wysokich wycenach nawet niewielki szok – choćby rozczarowanie wynikami spółek AI lub gorsze dane o wzroście – może doprowadzić do gwałtownej korekty na rynkach.

EBC zwraca uwagę także na strukturę rynku finansowego. W raporcie podkreślono, że poważnym źródłem ryzyka są niedopasowania płynności w funduszach inwestycyjnych i wysoka dźwignia w części funduszy hedgingowych. W praktyce oznacza to, że w razie nagłego spadku cen aktywów fundusze mogą być zmuszone do wymuszonej wyprzedaży, co jeszcze przyspieszy i pogłębi spadki. Szczególny niepokój budzi sektor tzw. non-bank financial intermediation, w którym rośnie ekspozycja na aktywa denominowane w USD, co zwiększa wrażliwość na wahania dolara i polityki Fed.

Wiceprezes EBC Luis de Guindos ostrzegł, że rynki mogą zbyt optymistycznie wyceniać przyszłość. W jego ocenie „środowisko wysokich wycen i koncentracji ryzyka oznacza, że nawet niewielkie rozczarowanie może wywołać gwałtowny zwrot sentymentu”. To ważny sygnał również dla Polski: korekta na Wall Street czy w europejskim segmencie AI szybko przełożyłaby się na odpływ kapitału z rynków wschodzących. Kluczowym ryzykiem dla PLN pozostaje nagłe przejście globalnych inwestorów w tryb „risk-off”, które tradycyjnie prowadzi do osłabienia złotówki i umocnienia walut takich jak dolar amerykański czy frank szwajcarski.

Na drugim biegunie jest Rezerwa Federalna. Seria wypowiedzi przedstawicieli Fed – w tym wiceprzewodniczącego Johna Williamsa – otworzyła drzwi do kolejnej obniżki stóp już na grudniowym posiedzeniu FOMC. Traderzy wyceniają obecnie około 80–85% szans na cięcie stóp Fed w grudniu, co w praktyce oznacza, że każdy sygnał z danych makro niezgodny z tym scenariuszem może wywołać nerwową reakcję na dolarze. Rynek stawia na to, że słabsze dane z amerykańskiego rynku pracy i miększa inflacja producencka (PPI) przekonały większość członków FOMC, iż politykę monetarną można nieco poluzować bez ryzyka ponownego wystrzału inflacji.

Dla pary USD/PLN równowaga jest delikatna. Z jednej strony, oczekiwania na cięcia stóp w USA osłabiają USD na szerokim rynku, co sprzyja złotówce. Z drugiej, w razie mocniejszego tąpnięcia na giełdach inwestorzy znów szukaliby bezpiecznych przystani, a dolar tradycyjnie na tym korzysta. Najbardziej wrażliwe na globalne nastroje pozostają pary USD/PLN i GBP/PLN, a w tle wciąż istotną rolę odgrywają też CHF/PLN, ważny dla kredytobiorców, oraz NOK/PLN, na którą wpływają wahania cen ropy i globalne przepływy do walut skandynawskich.

Na rynku europejskim inwestorzy czekają dziś na publikację zapisu z ostatniego posiedzenia EBC, zaplanowaną na godziny popołudniowe. Dokument ma pokazać skalę różnic zdań w Radzie Prezesów po serii wcześniejszych cięć stóp oraz to, jak bank postrzega ryzyka związane z inflacją i wzrostem gospodarczym. EBC nie zamierza na razie iść śladem Fed i rynek zakłada utrzymanie stóp w strefie euro przynajmniej do wiosny 2026 roku, co przy jednoczesnych cięciach w USA sprzyja umiarkowanemu umocnieniu euro wobec dolara – a pośrednio stabilizuje także EUR/PLN.

Jeżeli spojrzymy szerzej na rynek złotego, obecne poziomy można uznać za kompromis między atrakcyjnością polskich aktywów a globalnymi ryzykami. Polski złoty, zarówno jako PLN na ekranach dealerów, jak i „złotówka” z perspektywy gospodarstw domowych, pozostaje w przedziale, który nie stanowi ani szczególnego zagrożenia dla eksporterów, ani dużego komfortu dla importerów. Przy EUR/PLN w rejonie 4,23 i USD/PLN ok. 3,65 marże eksporterów do strefy euro są nadal relatywnie przyzwoite, ale osłabienie złotego o kolejne kilka groszy znacząco poprawiłoby ich konkurencyjność.

Z punktu widzenia importerów sytuacja jest z kolei dość komfortowa. Z punktu widzenia importerów obecne kursy walut są relatywnie korzystne: stabilne euro i słabszy niż jeszcze kilkanaście miesięcy temu dolar amerykański ograniczają wzrost kosztów zakupów z zagranicy. Warto jednak pamiętać, że wrażliwe pozostają szczególnie branże rozliczające się w funtach i frankach – tam zmienność potrafi być wyższa, a krótkotrwałe skoki GBP/PLN ponad 4,9 zł lub CHF/PLN w okolice 4,6 zł nie byłyby zaskoczeniem w razie gorszych wiadomości z rynków.

Osobnym wątkiem są waluty surowcowe i skandynawskie. Dolar kanadyjski z kursem w okolicach 2,60 PLN odzwierciedla mieszankę cen ropy, oczekiwań wobec Bank of Canada oraz globalnego sentymentu do ryzyka. Korona norweska, przy około 0,36 zł za 1 NOK, wciąż pozostaje słabsza niż historyczne średnie, co pomaga norweskim eksporterom, ale dla polskich firm kupujących towary z Norwegii stanowi istotne wsparcie kosztowe. Relacja PLN do takich walut jak dolar kanadyjski czy korona norweska pokazuje, że inwestorzy nie postrzegają Polski jako źródła najpoważniejszych ryzyk w regionie – ciężar obaw przesunął się dziś wyraźnie w stronę poziomu zadłużenia największych gospodarek i wycen spółek technologicznych.

Opisane wyżej czynniki wskazują, że rynek złotego jest dziś wypadkową sił globalnych, a nie lokalnych napięć makroekonomicznych. Dane z polskiej gospodarki – choć nie idealne – nie generują silnych impulsów osłabiających PLN; kluczowe pozostają komunikaty Fed i EBC, wyceny na giełdach oraz apetyt inwestorów na ryzyko. W tym sensie to, co dzieje się z dolarem amerykańskim, euro czy funtem brytyjskim, w coraz większym stopniu przesądza o krótkoterminowej ścieżce złotówki.

Na koniec warto podkreślić, że jeśli jednak zmaterializuje się scenariusz gwałtownej korekty na rynkach akcji, złotówka może w krótkim czasie stracić część ostatnich zysków. W takim otoczeniu klasyczne „bezpieczne” waluty – USD, CHF, a w mniejszym stopniu także JPY – zyskiwałyby kosztem walut rynków wschodzących oraz części walut G10, w tym GBP czy koron skandynawskich. Dla uczestników rynku oznacza to konieczność bacznego śledzenia nie tylko bieżących kwotowań, ale też komunikatów banków centralnych i sygnałów płynących z rynków akcji oraz długu.

Źródło: Jarosław Wasiński, MyBank.pl
Publikuj: Facebook Wykop Twitter
RSS - Wiadomości MyBank.pl Nasze kanały RSS

Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze

Złoty w cieniu pokoju dla Ukrainy i „gołębiego” Fedu. Co dalej z PLN?

2025-11-26 Komentarz walutowy MyBank.pl
Polski złoty w środowy poranek pozostaje jedną z bardziej stabilnych walut regionu, mimo że globalny rynek FX żyje dziś przede wszystkim rosnącymi oczekiwaniami na grudniową obniżkę stóp procentowych w USA oraz gorączkowymi, ale wciąż nierozstrzygniętymi rozmowami pokojowymi wokół wojny w Ukrainie. Na to nakłada się poprawa nastrojów związana z rynkiem technologii i sztucznej inteligencji oraz spadające ceny surowców energetycznych, co łącznie tworzy dla PLN mieszankę sprzyjającą umiarkowanemu umocnieniu, ale też podtrzymuje podwyższoną zmienność.

Dolar amerykański hamuje, a korona norweska słabnie wraz z ceną ropy

2025-11-25 Komentarz walutowy MyBank.pl
We wtorek 25 listopada polski złoty pozostaje stabilny, mimo że globalny rynek walut żyje jednocześnie dyskusją o grudniowym cięciu stóp przez Fed i coraz wyraźniejszym spowolnieniem w największych gospodarkach. Dla uczestników rynku to rzadko spotykane połączenie: relatywnie spokojny rynek złotego, przy wciąż podwyższonej zmienności na głównych parach z dolarem i funtem. Krótkoterminowe czynniki sprzyjają utrzymaniu stabilnego i silnego PLN, ale w tle narasta kilka poważnych znaków zapytania, które w każdej chwili mogą ten obraz zmienić.

Polski złoty PLN korzysta z rozmów pokojowych i tańszej ropy

2025-11-24 Komentarz walutowy MyBank.pl
Polski złoty wchodzi w nowy tydzień jako jedna z najmocniejszych walut rynków wschodzących, korzystając jednocześnie z rosnących oczekiwań na grudniowe cięcie stóp w USA i z ostrożnego optymizmu wokół rozmów pokojowych w sprawie wojny rosyjsko-ukraińskiej. Na pierwszy rzut oka dzisiejsze notowania na rynku Forex wyglądają spokojnie, ale za tą pozorną ciszą stoją bardzo poważne zmiany w globalnej układance geopolitycznej i monetarnej, które mogą przesądzić o kierunku dla PLN w kolejnych tygodniach.

Polski złoty znów mocny: Jakie są aktualne notowania USD, CHF, GBP, NOK?

2025-11-21 Komentarz walutowy MyBank.pl
Polski złoty pozostaje jedną z najmocniejszych walut rynków wschodzących w 2025 roku, choć dzisiejsze napięcia na globalnych rynkach przypominają, jak szybko nastroje mogą się zmienić. Po serii dynamicznych ruchów na Wall Street, wywołanych przede wszystkim wynikami Nvidii i nerwową dyskusją o „bańce AI”, inwestorzy na rynku walutowym uważnie obserwują, czy korekta na akcjach przełoży się na ucieczkę od ryzyka i presję na PLN. Na razie rynek złotego zachowuje się spokojnie, ale w tle przybywa czynników, które mogą w kolejnych dniach przetestować odporność krajowej waluty.

Dolar amerykański drożeje na świecie, lecz złotówka broni pozycji wobec USD

2025-11-20 Komentarz walutowy MyBank.pl
Polski złoty w czwartek rano pozostaje stabilny, mimo że na globalnym rynku walut znów widać gwałtowne przetasowania. W centrum uwagi są przede wszystkim Azja – z osuwającym się jenem i słabnącym nowozelandzkim dolarem – oraz zmieniające się oczekiwania wobec amerykańskiej Rezerwy Federalnej. Na tym tle polski złoty utrzymuje pozycję jednej z najmocniejszych walut rynków wschodzących, korzystając z relatywnie wysokich stóp procentowych i dobrej kondycji krajowej gospodarki.

Czy PLN obroni się przed mocniejszym dolarem i frankiem?

2025-11-19 Komentarz walutowy MyBank.pl
Środowy poranek 19 listopada przynosi umiarkowane osłabienie, ale nie załamanie, jakie mógłby sugerować nagłówek o „słabym złotym”. Polski złoty traci dziś symbolicznie wobec głównych walut, a obraz rynku jest raczej technicznym dostosowaniem po serii dobrych danych z polskiej gospodarki i kolejnej, niewielkiej obniżce stóp procentowych przez NBP niż początkiem nowego kryzysu walutowego.

PLN w cieniu globalnej nerwowości. Dlaczego frank i dolar zyskują, a złotówka nadal trzyma się mocno?

2025-11-18 Komentarz walutowy MyBank.pl
We wtorkowy poranek polski złoty wchodzi na rynek w wyraźnie trudniejszym, ale wciąż nie dramatycznym otoczeniu. Inwestorzy na całym świecie próbują poukładać na nowo scenariusze dla stóp procentowych w USA po zakończeniu rekordowo długiego shutdownu, a jednocześnie trawią najnowsze dane o inflacji w Polsce i decyzje Rady Polityki Pieniężnej. W takim środowisku złotówka pozostaje relatywnie stabilna, choć lekko słabsza wobec dolara i franka, przy ograniczonym apetycie na ryzyko na globalnych rynkach.

EUR/PLN przy 4,22, USD/PLN koło 3,64. Dlaczego kursy walut sprzyjają dziś Polsce?

2025-11-17 Komentarz walutowy MyBank.pl
Polski złoty rozpoczyna nowy tydzień na rynku walutowym spokojnym, ale wyraźnie umocnionym tle regionu. O poranku para EUR/PLN jest notowana w okolicach 4,22, USD/PLN około 3,64, CHF/PLN przy 4,58, a GBP/PLN tuż poniżej 4,79. To poziomy zbliżone do piątkowego zamknięcia i sygnał, że po serii decyzji banku centralnego i publikacji danych o inflacji inwestorzy na razie trzymają się wypracowanych wcześniej pozycji na złotówce.

Polski złoty między Fed a NBP. Co oznacza koniec paraliżu w Waszyngtonie dla kursu PLN?

2025-11-14 Komentarz walutowy MyBank.pl
Polski złoty w piątkowy poranek pozostaje pod umiarkowaną presją, ale wciąż pokazuje zaskakująco dużą odporność na tle zawirowań globalnych. Końcówka tygodnia na rynku walutowym upływa pod znakiem mieszanki lokalnych danych z Polski, rekordowo długiego shutdownu rządu USA, ostrożnych komunikatów banków centralnych i utrzymującej się nerwowości na rynkach akcji. To wszystko składa się na obraz, w którym złotówka nie jest już tak silna jak w najlepszych momentach jesieni, ale też wyraźnie nie zachowuje się jak klasyczna waluta rynków wschodzących, uciekająca przy każdym skoku awersji do ryzyka.

Czy możemy spodziewać się kursu dolara amerykańskiego USD po 3 zł w 2026 roku?!

2025-11-13 Felieton walutowy MyBank.pl
Dolar amerykański znów jest jednym z głównych bohaterów rozmów ekonomistów, przedsiębiorców i zwykłych kredytobiorców. Po okresie wyjątkowo silnego umocnienia w latach 2022–2023, kiedy kurs USD/PLN dochodził do okolic 5 zł, dziś sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Złoty odrobił dużą część strat, a dolar wyraźnie się osłabił. Nic dziwnego, że coraz częściej pada pytanie: czy w 2026 roku możemy zobaczyć kurs dolara w okolicach 3 zł, a więc poziom niewidziany od wielu lat i psychologicznie niezwykle istotny dla polskich gospodarstw domowych i firm.