Data dodania: 2022-11-29 (12:46)
Jeszcze wczoraj na rynkach pojawiły się spekulacje, że chińskie protesty społeczne mogą skłonić tamtejsze władze do zmiany podejścia w temacie polityki zero-COVID. W efekcie podczas handlu w Azji na rynkach widać było lepsze nastroje, ale konferencja prasowa zwołana dzisiaj rano nie wniosła wiele. Chińskie władze ograniczyły się do poinformowania o planach nasilenia akcji szczepień dla osób najstarszych, oraz dały też do zrozumienia, że wprowadzane obostrzenia mają być lepiej dopasowane (także w temacie lokalnym).
Czy to oznacza, że decydenci w Chinach pozostaną głusi na coraz większą krytykę polityki zero-COVID? Nie do końca. Teza, że jesteśmy na początku drogi do porzucenia restrykcji pozostaje nadal aktualna. Ciekawy wpis w tym temacie zamieszczony został przez propagandzistę Hu Xijin'a w prorządowym dzienniku China Global Times - "Chiny mogą wyjść z cienia COVI-19 wcześniej, niż można by tego oczekiwać". To daje powody, aby porzucić negatywną interpretację i skupić się tylko na dyskontowaniu pozytywów w dłuższym okresie, chociażby przez pryzmat rynku surowców (jeżeli chińska gospodarka ożyje po pandemii to automatycznie zobaczymy większe zapotrzebowanie).
W krótkim terminie rynki pozostają, zatem pod wpływem spekulacji związanych z działaniami banków centralnych. Wczoraj około południa dolar mocno tracił, ale wieczorem odrobił straty. Wpływ na to miały wypowiedzi przedstawicieli FED, które nieco zachwiały "pewnością" rynków, co do "gołębiego" scenariusza dla FED, który od kilku już tygodni zdaje się być dyskontowany (gra pod tzw. pivot). James Bullard powtórzył swoją opinię, że rynki źle szacują możliwości FED, a stopy procentowe zostaną podniesione przynajmniej do dolnej granicy przedziału 5-7 proc. Z kolei Lorretta Mester dała do zrozumienia, że "jest jeszcze wiele do zrobienia" w temacie podwyżek stóp, a John Williams stwierdził, że nowa projekcja (w grudniu) pokaże konieczność podniesienia stóp bardziej, niż to sądzono we wrześniu. Dodał jednak, że możliwy jest scenariusz pauzy w 2023 r., a obniżki stóp mogą pojawić się w 2024 r., jeżeli pozwoli na to sytuacja.
Dzisiaj rano pojawiły się zaskakujące dane z Hiszpanii - wstępna inflacja HICP za listopad wyhamowała do 6,6 proc. r/r z 7,3 proc. r/r przy oczekiwaniach jej podbicia do 7,5 proc. r/r. O godz. 14:00 poznamy jeszcze zbiorcze dane z Niemiec (ze wszystkich landów) dotyczące inflacji - jeżeli tutaj odczyt będzie niższy od spodziewanych 11,3 proc. r/r, to rynki mogą zacząć się zastanawiać nad tym, na ile Europejski Bank Centralny rzeczywiście będzie nadal tak agresywny w swoim podejściu do podwyżek stóp procentowych w 2023 r., jak wynikałoby to z deklaracji niektórych przedstawicieli tego gremium. To mogłoby utrudnić wyraźne wzrosty wspólnej waluty, jakie były ostatnio obserwowane. Wczoraj kurs EURUSD zawahał się po wybiciu na nowy szczyt (1,0496) i wieczorem zjechaliśmy nawet do 1,0330.
We wtorek amerykańska waluta jest słabsza na szerokim rynku. Najlepiej radzą sobie waluty Antypodów (wpływ Chin), dalej mamy korony skandynawskie (tryb risk-off ustąpił), , oraz jena, dolara kanadyjskiego i wspomniane już euro. Najbardziej stabilny jest dzisiaj frank. W kalendarzu poza wspomnianymi danymi z Niemiec, uwagę przyciągnie odczyt indeksu zaufania konsumentów Conference Board z USA (godz. 16:00).
EURUSD - dane zdecydują o dalszym kierunku
Wczoraj notowania EURUSD wybiły się na nowy szczyt (1,0496), ale później zaliczyły mocny zjazd w dół. To mogło wzbudzić wątpliwości na ile dalsza kontynuacja zwyżek jest możliwa w tym tygodniu i kolejnym okresie. Zwłaszcza, że przedstawiciele FED wybrzmieli nieco bardziej "jastrzębio", a dzisiaj rano rynek dostał niższe dane o inflacji w Hiszpanii. Wydaje się jednak, że kluczowe punkty tego tygodnia są dopiero przed nami - to seria odczytów makro z USA, które mogą ustawić rynek przed posiedzeniem FED zaplanowanym na 14 grudnia. Słabsze odczyty będą podbijać oczekiwania pod grę na tzw. pivot., na czym straci dolar. Z kolei w przypadku euro warto będzie zobaczyć na ile dane z Hiszpanii mogą sugerować, że szczyt inflacji w strefie euro jest już za nami i ta może szybko opadać - przed nami dane z Niemiec (godz. 14:00) i jutro przed południem szacunki dla całej strefy euro. Nie wydaje się, aby członkowie ECB, którzy ostatnio brzmieli "jastrzębio", mieli nagle zmienić zdanie.
Wczorajsza dzienna świeca doji nieco straszy, ale rynek może próbować w kolejnych dniach ponownie sprawdzić maksima przy 1,0478 i 1,0496. Po drodze ważne opory mamy jeszcze w okolicach 1,04 i 1,0440. Mocne wsparcie to strefa 1,0215-70.
W krótkim terminie rynki pozostają, zatem pod wpływem spekulacji związanych z działaniami banków centralnych. Wczoraj około południa dolar mocno tracił, ale wieczorem odrobił straty. Wpływ na to miały wypowiedzi przedstawicieli FED, które nieco zachwiały "pewnością" rynków, co do "gołębiego" scenariusza dla FED, który od kilku już tygodni zdaje się być dyskontowany (gra pod tzw. pivot). James Bullard powtórzył swoją opinię, że rynki źle szacują możliwości FED, a stopy procentowe zostaną podniesione przynajmniej do dolnej granicy przedziału 5-7 proc. Z kolei Lorretta Mester dała do zrozumienia, że "jest jeszcze wiele do zrobienia" w temacie podwyżek stóp, a John Williams stwierdził, że nowa projekcja (w grudniu) pokaże konieczność podniesienia stóp bardziej, niż to sądzono we wrześniu. Dodał jednak, że możliwy jest scenariusz pauzy w 2023 r., a obniżki stóp mogą pojawić się w 2024 r., jeżeli pozwoli na to sytuacja.
Dzisiaj rano pojawiły się zaskakujące dane z Hiszpanii - wstępna inflacja HICP za listopad wyhamowała do 6,6 proc. r/r z 7,3 proc. r/r przy oczekiwaniach jej podbicia do 7,5 proc. r/r. O godz. 14:00 poznamy jeszcze zbiorcze dane z Niemiec (ze wszystkich landów) dotyczące inflacji - jeżeli tutaj odczyt będzie niższy od spodziewanych 11,3 proc. r/r, to rynki mogą zacząć się zastanawiać nad tym, na ile Europejski Bank Centralny rzeczywiście będzie nadal tak agresywny w swoim podejściu do podwyżek stóp procentowych w 2023 r., jak wynikałoby to z deklaracji niektórych przedstawicieli tego gremium. To mogłoby utrudnić wyraźne wzrosty wspólnej waluty, jakie były ostatnio obserwowane. Wczoraj kurs EURUSD zawahał się po wybiciu na nowy szczyt (1,0496) i wieczorem zjechaliśmy nawet do 1,0330.
We wtorek amerykańska waluta jest słabsza na szerokim rynku. Najlepiej radzą sobie waluty Antypodów (wpływ Chin), dalej mamy korony skandynawskie (tryb risk-off ustąpił), , oraz jena, dolara kanadyjskiego i wspomniane już euro. Najbardziej stabilny jest dzisiaj frank. W kalendarzu poza wspomnianymi danymi z Niemiec, uwagę przyciągnie odczyt indeksu zaufania konsumentów Conference Board z USA (godz. 16:00).
EURUSD - dane zdecydują o dalszym kierunku
Wczoraj notowania EURUSD wybiły się na nowy szczyt (1,0496), ale później zaliczyły mocny zjazd w dół. To mogło wzbudzić wątpliwości na ile dalsza kontynuacja zwyżek jest możliwa w tym tygodniu i kolejnym okresie. Zwłaszcza, że przedstawiciele FED wybrzmieli nieco bardziej "jastrzębio", a dzisiaj rano rynek dostał niższe dane o inflacji w Hiszpanii. Wydaje się jednak, że kluczowe punkty tego tygodnia są dopiero przed nami - to seria odczytów makro z USA, które mogą ustawić rynek przed posiedzeniem FED zaplanowanym na 14 grudnia. Słabsze odczyty będą podbijać oczekiwania pod grę na tzw. pivot., na czym straci dolar. Z kolei w przypadku euro warto będzie zobaczyć na ile dane z Hiszpanii mogą sugerować, że szczyt inflacji w strefie euro jest już za nami i ta może szybko opadać - przed nami dane z Niemiec (godz. 14:00) i jutro przed południem szacunki dla całej strefy euro. Nie wydaje się, aby członkowie ECB, którzy ostatnio brzmieli "jastrzębio", mieli nagle zmienić zdanie.
Wczorajsza dzienna świeca doji nieco straszy, ale rynek może próbować w kolejnych dniach ponownie sprawdzić maksima przy 1,0478 i 1,0496. Po drodze ważne opory mamy jeszcze w okolicach 1,04 i 1,0440. Mocne wsparcie to strefa 1,0215-70.
Źródło: Marek Rogalski, Główny Analityk DM BOŚ SA
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
PLN w cieniu globalnej nerwowości. Dlaczego frank i dolar zyskują, a złotówka nadal trzyma się mocno?
09:11 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorkowy poranek polski złoty wchodzi na rynek w wyraźnie trudniejszym, ale wciąż nie dramatycznym otoczeniu. Inwestorzy na całym świecie próbują poukładać na nowo scenariusze dla stóp procentowych w USA po zakończeniu rekordowo długiego shutdownu, a jednocześnie trawią najnowsze dane o inflacji w Polsce i decyzje Rady Polityki Pieniężnej. W takim środowisku złotówka pozostaje relatywnie stabilna, choć lekko słabsza wobec dolara i franka, przy ograniczonym apetycie na ryzyko na globalnych rynkach.
EUR/PLN przy 4,22, USD/PLN koło 3,64. Dlaczego kursy walut sprzyjają dziś Polsce?
2025-11-17 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty rozpoczyna nowy tydzień na rynku walutowym spokojnym, ale wyraźnie umocnionym tle regionu. O poranku para EUR/PLN jest notowana w okolicach 4,22, USD/PLN około 3,64, CHF/PLN przy 4,58, a GBP/PLN tuż poniżej 4,79. To poziomy zbliżone do piątkowego zamknięcia i sygnał, że po serii decyzji banku centralnego i publikacji danych o inflacji inwestorzy na razie trzymają się wypracowanych wcześniej pozycji na złotówce.
Polski złoty między Fed a NBP. Co oznacza koniec paraliżu w Waszyngtonie dla kursu PLN?
2025-11-14 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w piątkowy poranek pozostaje pod umiarkowaną presją, ale wciąż pokazuje zaskakująco dużą odporność na tle zawirowań globalnych. Końcówka tygodnia na rynku walutowym upływa pod znakiem mieszanki lokalnych danych z Polski, rekordowo długiego shutdownu rządu USA, ostrożnych komunikatów banków centralnych i utrzymującej się nerwowości na rynkach akcji. To wszystko składa się na obraz, w którym złotówka nie jest już tak silna jak w najlepszych momentach jesieni, ale też wyraźnie nie zachowuje się jak klasyczna waluta rynków wschodzących, uciekająca przy każdym skoku awersji do ryzyka.
Czy możemy spodziewać się kursu dolara amerykańskiego USD po 3 zł w 2026 roku?!
2025-11-13 Felieton walutowy MyBank.plDolar amerykański znów jest jednym z głównych bohaterów rozmów ekonomistów, przedsiębiorców i zwykłych kredytobiorców. Po okresie wyjątkowo silnego umocnienia w latach 2022–2023, kiedy kurs USD/PLN dochodził do okolic 5 zł, dziś sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Złoty odrobił dużą część strat, a dolar wyraźnie się osłabił. Nic dziwnego, że coraz częściej pada pytanie: czy w 2026 roku możemy zobaczyć kurs dolara w okolicach 3 zł, a więc poziom niewidziany od wielu lat i psychologicznie niezwykle istotny dla polskich gospodarstw domowych i firm.
Dolar po shutdownie słabnie – co to znaczy dla złotówki i twoich oszczędności?
2025-11-13 Komentarz walutowy MyBank.plW cieniu niedawnego zakończenia najdłuższego w historii Stanów Zjednoczonych paraliżu administracyjnego, rynek walutowy na świecie odzyskuje oddech, choć niepewność wciąż wisi w powietrzu. Prezydent Donald Trump podpisał ustawę przywracającą finansowanie rządu federalnego do końca stycznia 2026 roku, co pozwoliło na wznowienie pracy ponad miliona pracowników i publikację zaległych danych makroekonomicznych.
Funt pod presją decyzji BoE, złotówka w centrum uwagi inwestorów
2025-11-12 Komentarz walutowy MyBank.plŚrodowy poranek na rynku walutowym przynosi kontynuację trendów obserwowanych od początku tygodnia – z lekką dominacją dolara amerykańskiego wobec najważniejszych walut, utrzymaniem stabilności polskiego złotego i wyraźną korektą na rynku funta brytyjskiego. Bieżące notowania Forex wskazują na relatywną siłę PLN względem koszyka, nawet pomimo wzmożonej nerwowości makroekonomicznej na świecie.
Złoty broni silnego kursu – czy polska waluta pozostanie liderem regionu?
2025-11-10 Komentarz walutowy MyBank.plAktualne notowania walut, w poniedziałkowy poranek 10 listopada pokazują, że polski złoty wciąż pozostaje jedną z bardziej stabilnych walut regionu. O godzinie 9 rano euro kosztowało 4,24 złotego, dolar amerykański 3,67 złotego, frank szwajcarski 4,54 złotego, funt brytyjski 4,82 złotego, dolar kanadyjski 2,61 złotego, natomiast korona norweska wahała się w granicach 0,36 złotego. Takie notowania pokazują względną odporność złotówki na impulsy zewnętrzne i potwierdzają fundamentalną siłę polskiej gospodarki na tle regionu.
Decyzja Fed i stabilny złoty – co dalej z dolarem i głównymi walutami?
2025-10-29 Komentarz walutowy MyBank.plDolar amerykański lekko umacnia się na szerokim rynku przed wieczornym posiedzeniem FED, choć notowania wykazują ograniczoną zmienność. Inwestorzy, jak podkreśla wielu ekonomistów, są niemal pewni drugiej w tym roku obniżki stóp procentowych w USA i zakończenia miesiąca z główną stopą federalną w przedziale 3,75–4,00%. Oczekiwania na kolejne cięcia – w tym aż cztery ruchy do końca przyszłego roku – są wyceniane przez rynki, stąd sama decyzja najprawdopodobniej nie wywoła szoku, a najważniejsza będzie narracja przewodniczącego Jerome’a Powella dotycząca przyszłości redukcji bilansu oraz deklaracji dotyczących inflacji i rynku pracy.
Kto zostanie szefem FED: jak waluty zareagują na luzowanie polityki pieniężnej?
2025-10-28 Komentarz walutowy MyBank.plWtorek na rynku walutowym upływa pod znakiem wzmożonej ostrożności inwestorów oraz oczekiwania na środową decyzję Rezerwy Federalnej USA, która może wyznaczyć kierunek dla światowych kursów walutowych na przełomie października i listopada. Dzisiejszy fixing NBP ustalił średnie kursy na poziomach: euro 4,2345 zł, dolar amerykański 3,6327 zł, frank szwajcarski 4,5783 zł, funt brytyjski 4,8375 zł, korona norweska 0,3630 zł, dolar kanadyjski 2,5954 zł.
Kluczowy tydzień dla dolara i złotówki – co z głównymi kursami walut?
2025-10-27 Komentarz walutowy MyBank.plW obliczu nadchodzącego tygodnia na rynkach finansowych uwaga inwestorów skupia się na kluczowych decyzjach monetarnych oraz perspektywach geopolitycznych. Na kursach walutowych i szczególnie w kontekście polskiej waluty – Polski złoty (PLN) – rysuje się potencjalnie przełomowy moment. W poniedziałek rano dolara amerykańskiego (USD) wyceniano na około 3,65 zł za 1 USD. Dane wskazują, iż kurs USD/PLN znajduje się w okolicach 3,64–3,65.