Umocnienie dolara osłabi złotego?

Umocnienie dolara osłabi złotego?
Komentarz popołudniowy TMS Brokers
Data dodania: 2008-04-18 (17:35)

W mijającym tygodniu trend aprecjacyjny złotego nieco spowolnił. Spadki kursu USD/PLN powstrzymał poziom 2,14, natomiast EUR/PLN nie był w stanie pokonać 3,40. Pod koniec tygodnia obserwowaliśmy nawet niewielkie odreagowanie, wartość dolara wzrosła powyżej 2,15 zł, natomiast wartość euro zbliżyła się do 3,43.

To nieznaczne osłabienie złotego można tłumaczyć realizacją zysków po okresie dynamicznej aprecjacji. Trudno oczekiwać jednak, by obecnie obserwowana korekta mogła znacząco przybrać na sile. Hamować ją będą wciąż duże oczekiwania rynku na dalsze zacieśnianie polityki pieniężnej w naszym kraju. Jej zakres może się rozszerzyć jedynie na skutek większego spadku kursu EUR/USD.

Członkowie Rady Polityki Pieniężnej w swych ostatnich wypowiedziach wskazują na konieczność kontynuacji cyklu podwyżek stóp procentowych w naszym kraju. Ich zdaniem presja inflacyjna w Polsce nie maleje, a co więcej na jesieni możemy ponownie obserwować jej dynamiczny wzrost. Takiemu rozwojowi wydarzeń może zapobiec jedynie dobry urodzaj, który powstrzyma zwyżkę cen żywności. Mimo wciąż „jastrzębiej” retoryki, członkowie RPP zaczynają częściej w swych wystąpieniach zwracać uwagę na wysoki kurs złotego, który ich zdaniem powinien mieć duże znaczenie przy decydowaniu nad wysokością kosztu pieniądza w Polsce. Jednak prawdopodobieństwo tego, iż stopy procentowe w naszym kraju zostaną dwukrotnie podniesione w tym roku o 25 p.b w dalszym ciągu pozostaje bardzo wysokie. By Rada zmieniła diametralnie swe nastawienie do prowadzenia polityki pieniężnej musiałby nastąpić znaczny spadek tempa rozwoju polskiej gospodarki, a na to się na razie nie zanosi.

W ostatnich dniach poznaliśmy kilka istotnych danych makroekonomicznych z Polski. We wtorek została przedstawiona inflacja konsumencka (CPI) oraz dynamika wynagrodzeń za marzec. Wskaźniki te przedstawiciele RPP wymieniają jako kluczowe przy podejmowaniu przez nich decyzji o wysokości stóp procentowych w naszym kraju. Przedstawione we wtorek dane nie dały jednoznacznej odpowiedzi ilu jeszcze w tym roku możemy spodziewać się podwyżek kosztu pieniądza. Z jednej strony, jak wynika z odczytu wskaźnika CPI wzrost dynamiki cen towarów i usług wyhamował. W marcu obserwowaliśmy nawet jego niewielki spadek do 4,1% r/r z 4,2% w lutym. Jednak wspomniana wartość jest w dalszym ciągu bardzo wysoka i nie mieści się w paśmie odchyleń od celu inflacyjnego, który został ustanowiony przez NBP. Podobny wydźwięk mają dane o dynamice wynagrodzeń. W marcu osiągnęła ona poziom 10,2%, podczas gdy w lutym wzrost płac wyniósł 12,8%. Choć zauważalny jest spadek tego wskaźnika to w dalszym ciągu świadczy on o dużej presji inflacyjnej w naszym kraju.

Zapał do kolejnych podwyżek kosztu pieniądza, a co za tym idzie do dalszego umacniania złotego, studzą opublikowane w piątek z Polski dane na temat dynamiki produkcji przemysłowej. W marcu osiągnęła ona poziom 0,9% r/r, co jest wynikiem znacznie niższym od oczekiwań (8%) jak i zrewidowanych wskazań z lutego(15%). Niższy odczyt można tłumaczyć po części tym, iż tym razem święta wielkanocne były w marcu a nie tak jak rok temu w kwietniu,w związku z czym była mniejsza ilość dni roboczych. Pierwsze reakcje rynku nie wskazują jednak, by dane te przyczyniły się się do większego osłabienia złotego. Silniej na polską walutę będzie oddziaływać w najbliższym czasie zachowanie kursu EUR/USD. Dalszy spadek kursu EUR/USD przyśpieszy wzrost notowań USD/PLN, nawet do poziomu 2,22
W mijającym tygodniu kurs euro względem dolara ulegał dynamicznym wahaniom. W poniedziałek notowania tej pary walutowej otworzyły się znacznie poniżej piątkowego zamknięcia. Stało się tak za sprawą wypowiedzi przedstawicieli państw G7, którzy wyrazili swoje zaniepokojenie dynamiczną deprecjacją amerykańskiego dolara. Był to pierwszy tak zdecydowany komunikat od 2004 roku. Spadek kursu EUR/USD został jednak z nawiązką odreagowany. W pierwszej połowie tygodnia wzrost wartości euro powstrzymywał poziom 1,59 USD. Jednak już w środę bariera ta okazała się nieskuteczna, a kurs EUR/USD ustanowił kolejny historyczny szczyt (1,5975). W czwartek obserwowaliśmy kolejne próby bicia rekordu, jednak rynkowi sił starczyło jedynie na wzniesienie wartości euro do poziomu 1,5983 USD. Kiedy wydawało się, iż pokonanie psychologicznej bariery 1,60 jest tylko kwestią czasu, nastąpił dynamiczny spadek, który sprowadził kurs EUR/USD do poziomu 1,5720.

Wzrostom kursu EUR/USD w pierwszej połowie tygodnia sprzyjały, nadchodzące ze strefy euro i Stanów Zjednoczonych, dane makroekonomiczne. Euro drożało względem dolara m.in. za sprawą wyższej od oczekiwań inflacji konsumenckiej (HICP) w marcu, jak również kolejnych niepokojących doniesień z amerykańskiego rynku nieruchomości - liczba wydanych pozwoleń na budowę oraz liczba rozpoczętych budów, wskaźniki obrazujące stan tego sektora za 3-6 miesięcy, odnotowały znaczny spadek.

W przeciwnym kierunku niż dane makroekonomiczne na kurs EUR/USD oddziaływały publikowane w mijającym tygodniu wyniki za pierwszy kwartał największych amerykańskich spółek. Pozytywnie zaskoczyły m.in. kwartalne raporty takich spółek jak Johnson&Johnson, Intel, IBM, Caterpillar. Impuls do spadku notowań pary EUR/USD dały nieznacznie niższe od oczekiwań wyniki amerykańskiego banku Citigroup. Co prawda instytucja ta odnotowała straty, jednak nie zrealizowały się czarne scenariusze, które zakładały o wiele większe problemy finansowe tej instytucji.

Euro traciło pod koniec tygodnia na wartości również za sprawą wypowiedzi premiera i ministra finansów Luksemburga J.C. Junckera, który stwierdził, że dalsze umocnienie europejskiej waluty jest niepożądane.

Obserwowany pod koniec tygodnia spadek kursu EUR/USD w dalszym ciągu należy traktować jako techniczną korektę w trendzie wzrostowym. Tym razem może być ona nieco głębsza. Jest ona potrzebna, by wychłodzić wskaźniki i zrobić miejsce na dalsze wzrosty. Przełamanie ostatnich minimów EUR/USD sprzed tygodnia może doprowadzić do zniżki euro do poziomu 1,55. Wydaje się, ze w kontekście spadków cen surowców i umocnienia dolara wobec franka szwajcarskiego, jena i walut emerging markets zniżki eurodolara są bardzo prawdopodobne.

Źródło: Tomasz Regulski, DM TMS Brokers S.A.
Dom Maklerski TMS Brokers
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski TMS Brokers
Publikuj: Facebook Wykop Twitter
RSS - Wiadomości MyBank.pl Nasze kanały RSS

Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze

Rynek pracy kluczowy dla FED?

Rynek pracy kluczowy dla FED?

2024-09-06 Raport DM BOŚ z rynku walut
Na globalnych rynkach akcji nadal utrzymuje się nerwowość - wczorajsza sesja na Wall Street znów nie była udana, a na indeksach w Azji ponownie dominowała czerwień. Niemniej dolar jest słaby, w czwartek znów stracił na wartości po tym, jak rynek dostał kiepskie dane Challengera (dotyczące przyszłych zwolnień), oraz szacunki ADP (te w sierpniu wskazały na jedynie 99 tys. etatów w sektorze prywatnym). Przyzwoite dane ISM dla usług pomogły tylko na chwilę.
Rynek dziś będzie patrzył jedynie na dwie liczby

Rynek dziś będzie patrzył jedynie na dwie liczby

2024-09-06 Komentarz walutowy Oanda TMS Brokers
Pierwszy piątkę miesiąca ponownie elektryzuje uczestników rynku jak w przeszłości. Zaczęło się od rozczarowującej publikacji miesiąc temu a potem doszły słowa Powella, który zwrócił uwagę na zatrudnienie i powrót do równowagi jeśli chodzi o sprawę podwójnego mandatu Fed. Można powiedzieć nawet, że tym razem waga przechylona jest w stronę danych na temat zatrudnienia a o inflacji rynek pomału zaczyna zapominać. Przez cały tydzień rynek jakby wstrzymywał oddech.
Dolar jeszcze straci?

Dolar jeszcze straci?

2024-09-05 Raport DM BOŚ z rynku walut
Na indeksach giełdowych utrzymuje się presja spadkowa - wczorajsza próba odbicia na Wall Street została ostatecznie zgaszona, a przecena była dzisiaj rano widoczna na indeksach w Azji. To podbicie ryzyka wcale nie prowadzi jednak do umocnienia dolara. Wręcz odwrotnie - mamy podobną sytuację, jak miesiąc temu. Im większe są obawy, co do danych z USA, tym bardziej rynek zaczyna podbijać oczekiwania, co do głębszej obniżki stóp procentowych.
Zamieszanie na Wall Street nie przekłada się na FX

Zamieszanie na Wall Street nie przekłada się na FX

2024-09-04 Raport DM BOŚ z rynku walut
Spore spadki indeksów na Wall Street, jakie miały miejsce wczoraj nie przełożyły się zbytnio na zachowanie się rynku walut. Na silną przecenę rynków akcji wpłynęła słabość sektora półprzewodników po tym, jak wobec spółki Nvidia wszczęte zostało dochodzenie ws. praktyk antymonopolowych w sektorze AI. Wczoraj poznaliśmy też dane PMI/ISM - odczyt ISM dla przemysłu był nieco słabszy, uwagę zwrócił niski subindeks przyszłych zamówień, ale zostało to przykryte lepszym subindeksem zatrudnienia.
Czy większa obniżka stóp proc. w USA mogłaby spowodować załamanie na Wall Street?

Czy większa obniżka stóp proc. w USA mogłaby spowodować załamanie na Wall Street?

2024-09-04 Komentarz walutowy Oanda TMS Brokers
Ten tydzień zdominowany jest przez dane z amerykańskiego rynku pracy. Dziś poznamy ankietę JOLTS, która wskaże siłę popytu na pracę. Jutro natomiast otrzymamy prywatny raport ADP, wyjątkowo w czwartek ze względu na poniedziałkowe święto w USA. Inwestorzy jednak tak naprawdę czekają na piątkowy raport NFP, którego znaczenie ponownie urosło. Wczoraj trochę zamętu wprowadził ISM dla przemysłu a także wypowiedzi Mester z Fed w Cleveland.
Co zrobi RPP przy wyższej inflacji?

Co zrobi RPP przy wyższej inflacji?

2024-09-04 Poranny komentarz walutowy XTB
Rada Polityki Pieniężnej powraca po przerwie wakacyjnej do posiedzeń decyzyjnych. Oczywiście raczej nikt nie spodziewa się ruchu w stopach procentowych, biorąc pod uwagę ostatnie odbicie inflacji. Wobec tego najprawdopodobniej utrzymana zostanie retoryka utrzymania stóp procentowych bez zmian w dłuższym terminie. Prawdopodobnie mogą pojawić się pytania do szefa NBP na temat założeń inflacyjnych do budżetu na 2024 i w szczególności na 2025 rok.
Złoty bez większych zmian, RPP w kalendarzu

Złoty bez większych zmian, RPP w kalendarzu

2024-09-04 Komentarz do rynku złotego DM BOŚ
Środowy, poranny handel na rynku FX nie przynosi większych zmian wokół eurodolara, aczkolwiek globalne nastroje inwestycyjne wyraźnie się pogorszyły. Polska waluta kwotowana jest następująco: 4,2791 PLN za euro, 3,8700 PLN wobec dolara amerykańskiego, 4,5611 PLN względem franka szwajcarskiego oraz 5,0739 PLN w relacji do funta szterlinga. Rentowności polskiego długu wynoszą 5,369% w przypadku obligacji 10-letnich.
Złoty wykorzystał moment nieobecności Amerykanów

Złoty wykorzystał moment nieobecności Amerykanów

2024-09-03 Komentarz walutowy Oanda TMS Brokers
Polska waluta zyskała wczoraj na wartości zarówno względem euro, dolara amerykańskiego jak i funta szterlinga. Przy małej zmienności na niemieckim czy francuskim parkiecie, na GPW dominowały zdecydowane zwyżki, które przyniosły zwyżki indeksu WIG20 aż o ponad 1,8 proc. Wczorajsze umocnienie złotego można tłumaczyć zachowaniem inwestorów na GPW. Spoglądając na instrumenty pochodne oparte o stopę procentową (FRA) w Polsce, było widać wczoraj wzrosty, co też po części tłumaczy siłę PLN.
Średnie Kursy Walut NBP z dnia 2 Września 2024

Średnie Kursy Walut NBP z dnia 2 Września 2024

2024-09-02 Informacje walutowe MyBank.pl
W dniu 2 września 2024 roku Narodowy Bank Polski (NBP) opublikował najnowszą tabelę kursów średnich walut obcych. Tabela ta stanowi kluczowy punkt odniesienia dla rynków finansowych, przedsiębiorstw, a także osób prywatnych planujących transakcje międzynarodowe lub inwestycje w waluty obce. W poniższej analizie przyjrzymy się szczegółowo, jak kształtują się kursy najważniejszych walut wobec złotego polskiego oraz jakie zmiany zaszły w porównaniu do wcześniejszych notowań.
Ten tydzień da odpowiedź na pytanie co zrobi Fed

Ten tydzień da odpowiedź na pytanie co zrobi Fed

2024-09-02 Komentarz walutowy Oanda TMS Brokers
Sierpień ostatecznie okazał się pozytywny dla Wall Street. W piątek indeksy rosły a przez cały miesiąc zdołały odrobić straty poniesione na skutek słabego raportu NFP. Dow Jones ustanowił nowy rekord a SP500 zbliżył się do poziomu ATH. Jedynie Nasdaq znajduje się nico niżej, co można tłumaczyć ostatnią lekką słabością akcji spółki Nvidia. Inwestorzy z zadowoleniem przyjęli preferowany przez Fed wskaźnik inflacji - deflator PCE, który okazał się zgodny z konsensusem rynkowym na poziomie 0,2 proc. m/m i 2,5 proc. r/r (oraz 2,6 proc. bazowy).