Data dodania: 2022-01-21 (10:46)
Przyszłotygodniowe posiedzenie FOMC będzie ciekawe dla rynków finansowych. Wyraźnie widać, że otoczenie oczekuje, że Fed da jasny sygnał podniesienia docelowego przedziału dla swojej kluczowej stopy procentowej już w marcu. Z kolei nieco zamglona wydaje się sprawa redukcji rozdętego bilansu. Tutaj nie mamy stu procentowej jasności kiedy może to nastąpić.
Rynki coraz mocniej boją się podwyżek stóp. Papierkiem lakmusowy są oczywiście spadające indeksy oraz rosnące rentowności obligacji skarbowych. NASDAQ100 oraz SP500 jest najniżej od października 2021 roku. Na indeksie technologicznym aktualna korekta jest największa w całym pandemicznym odbiciu. Indeks Standard&Poors 500 wykonał do tej pory ruch na południe, który swoim zakresem nie przewyższa jeszcze korekty z września 2020 roku. Oznacza to, że sytuacja na NASDAQ100 od strony technicznej wydaje się być bardziej pesymistyczna.
Fed rozpoczął już zmianę kursu. To nie ulega żadnej wątpliwości. Reakcja rynków jest jakby opóźniona, jednak całkowicie naturalna. Paliwem do dalszych spadków może być przyszłotygodniowe posiedzenie FOMC, podczas którego rynek oczekuje, że zostanie potwierdzony harmonogram dalszych działań. Rynki spodziewają się, że Rezerwa Federalna da wyraźny sygnał, że warunki do pierwszej podwyżki stóp w marcu powinny być spełnione.
Wszyscy wiemy, że dla amerykańskiego banku centralnego inflacja jest w tym momencie tematem numer jeden. Dlatego też instytucja już w listopadzie ubiegłego roku rozpoczęła ograniczanie zakupów obligacji. Niejasny pozostaje nadal termin i tempo redukcji bilansu Fed, który został mocno nadmuchany w procesie walki z pandemią. Od końca 2019 roku portfel papierów wartościowych Fed wzrósł z niespełna 3,8 bln USD do 8,4 bln USD.
Warto przyjrzeć się jak to się odbywało w poprzednich latach. Mowa tu o okresie 2017-2019. Wówczas Rezerwa Federalna nie pozwoliła na redukcję posiadanych papierów wartościowych aż do prawie dwóch lat po pierwszej podwyżce kosztu pieniądza. Został wtedy wprowadzony limit miesięcznej redukcji obligacji, a środki uzyskane z zapadalności powyżej tego limitu były reinwestowane. Próg ten był ustalony początkowo na poziomie 10 mld USD miesięcznie. Z czasem decydenci powiększyli go do 50 mld USD. W ten sposób do września 2019 roku portfel Fed zmniejszył się o ok. 600 mld USD co daje 15 proc.
Oczywiście nie można zakładać, że tym razem sytuacja powtórzy się jeden do jednego. Gospodarka USA znajduje się aktualnie w innym miejscu. Można jednak przypuszczać, że pewne schematy zostaną powtórzone. Redukcja zostanie rozpoczęta prawdopodobnie dopiero po pierwszej podwyżce. Tak przynajmniej wynika z protokołu z grudniowego posiedzenia. Z racji tego, że ożywienie gospodarcze jest dynamiczne a inflacja jest znacznie wyższa niż w poprzednich latach, proces normalizacji (redukcja bilansu) może nastąpić szybciej – to znaczy jeszcze przed wakacjami. Zakładam również, że w tym wypadku również zostanie ustalony pewny limit, który sukcesywnie będzie powiększany. Z racji tego, że bilans jest dużo obszerniejszy, limity będą zdecydowanie większe niż w przeszłości.
Podanie klarownego harmonogramu oraz/lub zaskoczenie wyższym niż 25 punktowym ruchem na stopach, uważam, że może przyczynić się do kolejnej fali wyprzedaży na amerykańskim rynku akcyjnym. Na głównej parze walutowej być może będziemy obserwować wówczas wyjście dołem z potencjalnej formacji flagi, która tworzy się już od dłuższego czasu. Jest szansa, że w środę zostaną rozwiane narosłe spekulacje.
Fed rozpoczął już zmianę kursu. To nie ulega żadnej wątpliwości. Reakcja rynków jest jakby opóźniona, jednak całkowicie naturalna. Paliwem do dalszych spadków może być przyszłotygodniowe posiedzenie FOMC, podczas którego rynek oczekuje, że zostanie potwierdzony harmonogram dalszych działań. Rynki spodziewają się, że Rezerwa Federalna da wyraźny sygnał, że warunki do pierwszej podwyżki stóp w marcu powinny być spełnione.
Wszyscy wiemy, że dla amerykańskiego banku centralnego inflacja jest w tym momencie tematem numer jeden. Dlatego też instytucja już w listopadzie ubiegłego roku rozpoczęła ograniczanie zakupów obligacji. Niejasny pozostaje nadal termin i tempo redukcji bilansu Fed, który został mocno nadmuchany w procesie walki z pandemią. Od końca 2019 roku portfel papierów wartościowych Fed wzrósł z niespełna 3,8 bln USD do 8,4 bln USD.
Warto przyjrzeć się jak to się odbywało w poprzednich latach. Mowa tu o okresie 2017-2019. Wówczas Rezerwa Federalna nie pozwoliła na redukcję posiadanych papierów wartościowych aż do prawie dwóch lat po pierwszej podwyżce kosztu pieniądza. Został wtedy wprowadzony limit miesięcznej redukcji obligacji, a środki uzyskane z zapadalności powyżej tego limitu były reinwestowane. Próg ten był ustalony początkowo na poziomie 10 mld USD miesięcznie. Z czasem decydenci powiększyli go do 50 mld USD. W ten sposób do września 2019 roku portfel Fed zmniejszył się o ok. 600 mld USD co daje 15 proc.
Oczywiście nie można zakładać, że tym razem sytuacja powtórzy się jeden do jednego. Gospodarka USA znajduje się aktualnie w innym miejscu. Można jednak przypuszczać, że pewne schematy zostaną powtórzone. Redukcja zostanie rozpoczęta prawdopodobnie dopiero po pierwszej podwyżce. Tak przynajmniej wynika z protokołu z grudniowego posiedzenia. Z racji tego, że ożywienie gospodarcze jest dynamiczne a inflacja jest znacznie wyższa niż w poprzednich latach, proces normalizacji (redukcja bilansu) może nastąpić szybciej – to znaczy jeszcze przed wakacjami. Zakładam również, że w tym wypadku również zostanie ustalony pewny limit, który sukcesywnie będzie powiększany. Z racji tego, że bilans jest dużo obszerniejszy, limity będą zdecydowanie większe niż w przeszłości.
Podanie klarownego harmonogramu oraz/lub zaskoczenie wyższym niż 25 punktowym ruchem na stopach, uważam, że może przyczynić się do kolejnej fali wyprzedaży na amerykańskim rynku akcyjnym. Na głównej parze walutowej być może będziemy obserwować wówczas wyjście dołem z potencjalnej formacji flagi, która tworzy się już od dłuższego czasu. Jest szansa, że w środę zostaną rozwiane narosłe spekulacje.
Źródło: Łukasz Zembik, Kierownik dep. analiz TMS Brokers
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski TMS Brokers
Dom Maklerski TMS Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Złotówka zaskakuje rynek: PLN mocny, gdy świat gra pod Fed i geopolitykę
09:39 Komentarz walutowy MyBank.plW czwartek, 18 grudnia 2025 r., rynki wciąż trawią serię sygnałów, że amerykański cykl koniunkturalny chłodnieje, a geopolityka znów potrafi w kilka godzin przestawić wyceny surowców. Z drugiej strony – polski złoty pozostaje wyraźnie odporny na nerwowe impulsy z zagranicy, co widać zarówno w zachowaniu głównych par z PLN, jak i w relacji złotówki do walut powiązanych z ropą. To nie jest „spektakularna hossa” na PLN, ale raczej konsekwentne utrzymywanie przewagi w środowisku, w którym część walut rynków wschodzących zwykle traci.
Polski złoty PLN silny mimo widma kryzysu i napięć na linii USA-Wenezuela
2025-12-17 Komentarz walutowy MyBank.plW środowy poranek 17 grudnia 2025 uwaga inwestorów, zmęczonych wielomiesięcznym śledzeniem wskaźników inflacji i analizowaniem każdego słowa płynącego z banków centralnych, gwałtownie przesunęła się na temat, który przez długi czas pozostawał w uśpieniu – kondycję amerykańskiego rynku pracy. To właśnie fundamenty gospodarki USA, a nie tylko stopy procentowe, stały się nowym punktem odniesienia dla globalnego kapitału. Rosnące bezrobocie w USA zmienia sposób, w jaki inwestorzy patrzą na dolara amerykańskiego, a pośrednio także na rynek złotego, który jak dotąd zaskakująco dobrze znosi globalne zawirowania.
Rynek złotego na starcie tygodnia: dolar amerykański, funt brytyjski i frank w jednym kadrze
2025-12-15 Komentarz walutowy MyBank.plPoniedziałkowy poranek 15 grudnia przynosi na rynku walut mieszankę ostrożności i selektywnego apetytu na ryzyko, typową dla startu nowego tygodnia w końcówce roku. W handlu widać, że uczestnicy rynku „ustawiają” pozycje pod serię decyzji banków centralnych i paczkę danych makro, a jednocześnie reagują na świeże impulsy z rynków globalnych.
Kursy walut w piątek 12 grudnia 2025: USH, CHF, GBP, NOK kontra PLN
2025-12-12 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w piątek utrzymuje pozycję wypracowaną w ostatnich dniach, a handel na rynku złotego ma wyraźnie „techniczną” strukturę: inwestorzy w dużej mierze reagują na impulsy z rynków bazowych i na różnice w oczekiwaniach dotyczących stóp procentowych, zamiast dyskontować jeden dominujący lokalny temat. W centrum uwagi pozostaje relacja między globalnym dolarem a koszykiem walut rynków wschodzących, w tym PLN. W praktyce oznacza to, że złotówka porusza się w rytmie zmian rentowności obligacji USA i nastrojów wobec ryzyka, a dopiero w drugim kroku rynek dopina narrację o krajowej polityce pieniężnej i kondycji finansów publicznych.
Fed tnie stopy, dolar słabnie. Co na to złotówka i rynek złotego?
2025-12-11 Komentarz walutowy MyBank.plCzwartek na rynku walutowym upływa pod znakiem "trzeźwienia" po decyzji Rezerwy Federalnej i jednoczesnego szukania nowego punktu równowagi przez główne waluty. Po trzeciej z rzędu obniżce stóp w USA dolar pozostaje pod presją, ale nie ma mowy o gwałtownym odwrocie. Na tym tle na rynku Forex złotówka pozostaje stabilna, a zmienność na głównych parach z PLN jest wyraźnie niższa niż kilka tygodni temu. Inwestorzy próbują zrozumieć, czy rosnąca niezgoda wewnątrz Fed będzie jedynie „szumem w tle”, czy początkiem poważniejszego sporu o przyszłość amerykańskiej polityki pieniężnej.
Złotówka czeka na Fed: czy trzecia obniżka stóp w USA wstrząśnie rynkiem złotego?
2025-12-10 Komentarz walutowy MyBank.plW środę 10 grudnia 2025 roku rynek walutowy działa w trybie wyczekiwania. Inwestorzy na całym świecie patrzą przede wszystkim na wieczorną decyzję Rezerwy Federalnej i jutrzejszy komunikat Banku Kanady, a polski złoty korzysta z tego tła, pozostając relatywnie stabilny wobec głównych walut. Na rynku Forex w środowy poranek za euro płacono w okolicach 4,23 zł, za dolar amerykański (USD) około 3,63 zł, za franka szwajcarskiego (CHF) około 4,51 zł, a za funt brytyjski (GBP) około 4,84 zł, co dobrze koresponduje z bieżącymi poziomami ze średnich tabel NBP.
Czy polski złoty utrzyma mocną pozycję wobec dolara i euro w 2026 roku?
2025-12-09 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorek rano, 9 grudnia 2025 roku, polski złoty pozostaje relatywnie mocny wobec głównych walut świata. Po serii spokojnych dni i ograniczonej zmienności inwestorzy na nowo koncentrują się na globalnych danych z USA oraz na skutkach niedawnej decyzji Rady Polityki Pieniężnej. Na razie jednak nastroje wokół PLN pozostają wyraźnie lepsze niż jeszcze rok wcześniej, gdy rynek złotego musiał mierzyć się z gwałtownymi skokami inflacji i wyższą nerwowością na rynkach globalnych.
Polski złoty broni pozycji lidera regionu. Jak wypada na tle NOK, CHF i CAD?
2025-12-08 Komentarz walutowy MyBank.plW poniedziałek rano, 8 grudnia 2025 roku, polski złoty wchodzi w nowy tydzień w relatywnie stabilnej formie, pozostając jedną z mocniejszych walut regionu Europy Środkowo-Wschodniej. Po serii umiarkowanych wahań na przełomie listopada i grudnia notowania głównych par na rynku Forex oscylują w wąskich przedziałach, a rynek złotego uważnie śledzi zarówno świeżą decyzję Rady Polityki Pieniężnej, jak i globalne nastroje wokół dolara amerykańskiego.
Dolar amerykański zwalnia, euro rośnie, a rynek złotego pozostaje spokojny
2025-12-05 Komentarz walutowy MyBank.plPiątek 5 grudnia przynosi na globalnym rynku waluty mieszankę lekkiej ulgi i wyraźnego wyczekiwania. Po serii spokojnych sesji w Europie polski złoty utrzymuje się w okolicach najmocniejszych poziomów tego roku, podczas gdy dolar traci część wcześniejszej przewagi, a inwestorzy coraz śmielej wyceniają obniżki stóp procentowych w USA w 2026 roku. Na tle tego pejzażu rynek złotego wyróżnia się stabilnością – PLN nie jest gwiazdą globalnych nagłówków, ale konsekwentnie korzysta z poprawy sentymentu do rynków wschodzących.
Stopy w dół, złotówka w górę. Co dalej z kursem PLN po grudniowej decyzji RPP?
2025-12-04 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty pozostaje relatywnie mocny, mimo że Rada Polityki Pieniężnej po raz szósty w tym roku obniżyła stopy procentowe, sprowadzając stopę referencyjną NBP do 4,00 proc. Na pierwszy rzut oka to układ, który jeszcze kilka miesięcy temu wydawał się mało prawdopodobny: inflacja spadła poniżej celu, gospodarka przyspiesza, a jednocześnie złotówka jest stabilna wobec głównych walut.









