Data dodania: 2021-10-01 (12:09)
Nowy miesiąc zaczynamy z mieszanymi nastrojami po tym, jak wrzesień zakończył się silną wyprzedażą na Wall Street. Nie pomogły nawet informacje, że politycy z obu izb Kongresu "na pewien czas" doszli do porozumienia i uchwalili ustawę pozwalającą funkcjonować administracji państwowej do 3 grudnia (shutdownu nie będzie). Nadal trwają natomiast przepychanki co do ustaw wydatkowych z planu infrastrukturalnego prezydenta Bidena.
Wczorajsza wyprzedaż na Wall Street mogła mieć też związek z końcem miesiąca i kwartału, gdyż nie pojawiły się nowe informacje mogące mieć istotny wpływ na rynki, chociaż oczywiście na temat kryzysu energetycznego, czy też rosnących kosztów obsługi zadłużenia za sprawą ruchu na rentownościach, można debatować długo i wyciągać wiele wniosków.
Dzisiaj w grupie G-10 najlepiej zachowują się jen, korona norweska i euro, chociaż zmiany są czysto kosmetyczne i w niewielkim stopniu odreagowują ich wczorajsze osłabienie. Najsłabsze to dolar kanadyjski i australijski, oraz korona szwedzka. Brak tu wspólnego mianownika - to bardziej nieuporządkowana zmienność. Dzisiaj w kalendarzu uwagę zwrócą szacunki nt. inflacji w strefie euro za wrzesień (godz. 11:00), dane z USA nt. indeksu wydatkowego PCE (godz. 14:30), oraz ISM dla przemysłu i nastrojów konsumenckich (godz. 16:00). Za nami już ostateczne odczyty PMI dla przemysłu w strefie euro, które wypadły niewiele poniżej pierwszych szacunków (dokładnie 58,6 pkt. we wrześniu).
OKIEM ANALITYKA - coraz większe tarcia w RPP?
Ostatnio przyzwyczailiśmy się do tego, że minutki z posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej wiele nie wnoszą. Tak też mogło być wczoraj, gdyby nie zaskakujący zapis o odrzuceniu wniosku o podwyżkę stóp do poziomu 2,0 proc. (to 190 p.b. więcej niż teraz). Taki ruch nie zostałby zaakceptowany nawet, gdyby RPP była "jastrzębia" - po prostu to już bardziej terapia szokowa, która musiałaby mieć swoje uzasadnienie, jak chociażby obronę złotego przed jego dalszym dramatycznym osłabieniem. Cel autora (lub autorów?) takiego wniosku był, zatem jeden - pokazać, że w łonie Rady są ci, którzy zupełnie nie zgadzają się z wizją polityki prezesa Glapińskiego i chcą poważnej dyskusji nad tym, jakie należy podjąć kroki w celu przywrócenia wiarygodności banku centralnego. Dzisiejsze szacunki GUS na poziomie 5,8 proc. r/r za wrzesień pokazują, że pewne sprawy zaczynają się wymykać spod kontroli. Coraz mniej jest prawdopodobne, że inflacja CPI powróci w rejon celu w przyszłym roku bez konieczności podjęcia interwencji w polityce monetarnej. To najpewniej pokaże listopadowa projekcja inflacyjna. Czy RPP będzie chciała na nią poczekać, czy może już 6 października poprze składany od trzech miesięcy wniosek o podwyżkę stóp o 15 p.b.? Taki symboliczny ruch nie zaszkodziłby gospodarce, a pozwoliłby ustabilizować sytuację - także na złotym, który ostatnio jest mocno rozchwiany, co również podkręca inflację.
Już w najbliższą środę 6 października RBNZ, czyli bank centralny Nowej Zelandii będzie decydował o poziomie stóp procentowych. Według rynków pytanie nie brzmi, czy, ale o ile mogą zostać one podwyższone - 25 p.b. czy 50 p.b. i czy komunikat będzie sugerował, że na tym się nie skończy. Jak pamiętamy ruch ten był spodziewany 18 sierpnia, ale uderzenie czwartej fali pandemii pokrzyżowało te plany, a sami decydenci otwarcie mówili, że plany zacieśnienia polityki nie zostały porzucone, tylko opóźnione.
Technicznie: przecena kiwi w ostatnich dniach była głębsza, niż można było wcześniej oczekiwać. W efekcie złamana została strefa 0,6920-70, która teraz może przeszkadzać w odbiciu. Nie powinna go jednak zablokować, o ile dodatkowo poza RBNZ zobaczymy wyciszenie emocji na globalnych rynkach, co uruchomi podbicie risk-on.
Dzisiaj w grupie G-10 najlepiej zachowują się jen, korona norweska i euro, chociaż zmiany są czysto kosmetyczne i w niewielkim stopniu odreagowują ich wczorajsze osłabienie. Najsłabsze to dolar kanadyjski i australijski, oraz korona szwedzka. Brak tu wspólnego mianownika - to bardziej nieuporządkowana zmienność. Dzisiaj w kalendarzu uwagę zwrócą szacunki nt. inflacji w strefie euro za wrzesień (godz. 11:00), dane z USA nt. indeksu wydatkowego PCE (godz. 14:30), oraz ISM dla przemysłu i nastrojów konsumenckich (godz. 16:00). Za nami już ostateczne odczyty PMI dla przemysłu w strefie euro, które wypadły niewiele poniżej pierwszych szacunków (dokładnie 58,6 pkt. we wrześniu).
OKIEM ANALITYKA - coraz większe tarcia w RPP?
Ostatnio przyzwyczailiśmy się do tego, że minutki z posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej wiele nie wnoszą. Tak też mogło być wczoraj, gdyby nie zaskakujący zapis o odrzuceniu wniosku o podwyżkę stóp do poziomu 2,0 proc. (to 190 p.b. więcej niż teraz). Taki ruch nie zostałby zaakceptowany nawet, gdyby RPP była "jastrzębia" - po prostu to już bardziej terapia szokowa, która musiałaby mieć swoje uzasadnienie, jak chociażby obronę złotego przed jego dalszym dramatycznym osłabieniem. Cel autora (lub autorów?) takiego wniosku był, zatem jeden - pokazać, że w łonie Rady są ci, którzy zupełnie nie zgadzają się z wizją polityki prezesa Glapińskiego i chcą poważnej dyskusji nad tym, jakie należy podjąć kroki w celu przywrócenia wiarygodności banku centralnego. Dzisiejsze szacunki GUS na poziomie 5,8 proc. r/r za wrzesień pokazują, że pewne sprawy zaczynają się wymykać spod kontroli. Coraz mniej jest prawdopodobne, że inflacja CPI powróci w rejon celu w przyszłym roku bez konieczności podjęcia interwencji w polityce monetarnej. To najpewniej pokaże listopadowa projekcja inflacyjna. Czy RPP będzie chciała na nią poczekać, czy może już 6 października poprze składany od trzech miesięcy wniosek o podwyżkę stóp o 15 p.b.? Taki symboliczny ruch nie zaszkodziłby gospodarce, a pozwoliłby ustabilizować sytuację - także na złotym, który ostatnio jest mocno rozchwiany, co również podkręca inflację.
Już w najbliższą środę 6 października RBNZ, czyli bank centralny Nowej Zelandii będzie decydował o poziomie stóp procentowych. Według rynków pytanie nie brzmi, czy, ale o ile mogą zostać one podwyższone - 25 p.b. czy 50 p.b. i czy komunikat będzie sugerował, że na tym się nie skończy. Jak pamiętamy ruch ten był spodziewany 18 sierpnia, ale uderzenie czwartej fali pandemii pokrzyżowało te plany, a sami decydenci otwarcie mówili, że plany zacieśnienia polityki nie zostały porzucone, tylko opóźnione.
Technicznie: przecena kiwi w ostatnich dniach była głębsza, niż można było wcześniej oczekiwać. W efekcie złamana została strefa 0,6920-70, która teraz może przeszkadzać w odbiciu. Nie powinna go jednak zablokować, o ile dodatkowo poza RBNZ zobaczymy wyciszenie emocji na globalnych rynkach, co uruchomi podbicie risk-on.
Źródło: Marek Rogalski, Główny Analityk DM BOŚ SA
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Kurs złotego PLN – piątek, 19 grudnia 2025: czy złotówka utrzyma przewagę?
2025-12-19 Komentarz walutowy MyBank.plRynek złotego w ostatnich kilkunastu godzinach jest raczej areną precyzyjnego ważenia dwóch sił: pogarszających się sygnałów z amerykańskiego rynku pracy oraz wzrostu premii za ryzyko geopolityczne w obszarze ropy. To połączenie tradycyjnie sprzyja dolarowi i bezpiecznym przystaniom, a jednocześnie potrafi szkodzić walutom rynków wschodzących. Tym razem reakcja polskiego złotego jest bardziej zniuansowana: PLN nie został „złamany”, ale też nie ignoruje zmian globalnego sentymentu.
Złotówka zaskakuje rynek: PLN mocny, gdy świat gra pod Fed i geopolitykę
2025-12-18 Komentarz walutowy MyBank.plW czwartek, 18 grudnia 2025 r., rynki wciąż trawią serię sygnałów, że amerykański cykl koniunkturalny chłodnieje, a geopolityka znów potrafi w kilka godzin przestawić wyceny surowców. Z drugiej strony – polski złoty pozostaje wyraźnie odporny na nerwowe impulsy z zagranicy, co widać zarówno w zachowaniu głównych par z PLN, jak i w relacji złotówki do walut powiązanych z ropą. To nie jest „spektakularna hossa” na PLN, ale raczej konsekwentne utrzymywanie przewagi w środowisku, w którym część walut rynków wschodzących zwykle traci.
Polski złoty PLN silny mimo widma kryzysu i napięć na linii USA-Wenezuela
2025-12-17 Komentarz walutowy MyBank.plW środowy poranek 17 grudnia 2025 uwaga inwestorów, zmęczonych wielomiesięcznym śledzeniem wskaźników inflacji i analizowaniem każdego słowa płynącego z banków centralnych, gwałtownie przesunęła się na temat, który przez długi czas pozostawał w uśpieniu – kondycję amerykańskiego rynku pracy. To właśnie fundamenty gospodarki USA, a nie tylko stopy procentowe, stały się nowym punktem odniesienia dla globalnego kapitału. Rosnące bezrobocie w USA zmienia sposób, w jaki inwestorzy patrzą na dolara amerykańskiego, a pośrednio także na rynek złotego, który jak dotąd zaskakująco dobrze znosi globalne zawirowania.
Rynek złotego na starcie tygodnia: dolar amerykański, funt brytyjski i frank w jednym kadrze
2025-12-15 Komentarz walutowy MyBank.plPoniedziałkowy poranek 15 grudnia przynosi na rynku walut mieszankę ostrożności i selektywnego apetytu na ryzyko, typową dla startu nowego tygodnia w końcówce roku. W handlu widać, że uczestnicy rynku „ustawiają” pozycje pod serię decyzji banków centralnych i paczkę danych makro, a jednocześnie reagują na świeże impulsy z rynków globalnych.
Kursy walut w piątek 12 grudnia 2025: USH, CHF, GBP, NOK kontra PLN
2025-12-12 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w piątek utrzymuje pozycję wypracowaną w ostatnich dniach, a handel na rynku złotego ma wyraźnie „techniczną” strukturę: inwestorzy w dużej mierze reagują na impulsy z rynków bazowych i na różnice w oczekiwaniach dotyczących stóp procentowych, zamiast dyskontować jeden dominujący lokalny temat. W centrum uwagi pozostaje relacja między globalnym dolarem a koszykiem walut rynków wschodzących, w tym PLN. W praktyce oznacza to, że złotówka porusza się w rytmie zmian rentowności obligacji USA i nastrojów wobec ryzyka, a dopiero w drugim kroku rynek dopina narrację o krajowej polityce pieniężnej i kondycji finansów publicznych.
Fed tnie stopy, dolar słabnie. Co na to złotówka i rynek złotego?
2025-12-11 Komentarz walutowy MyBank.plCzwartek na rynku walutowym upływa pod znakiem "trzeźwienia" po decyzji Rezerwy Federalnej i jednoczesnego szukania nowego punktu równowagi przez główne waluty. Po trzeciej z rzędu obniżce stóp w USA dolar pozostaje pod presją, ale nie ma mowy o gwałtownym odwrocie. Na tym tle na rynku Forex złotówka pozostaje stabilna, a zmienność na głównych parach z PLN jest wyraźnie niższa niż kilka tygodni temu. Inwestorzy próbują zrozumieć, czy rosnąca niezgoda wewnątrz Fed będzie jedynie „szumem w tle”, czy początkiem poważniejszego sporu o przyszłość amerykańskiej polityki pieniężnej.
Złotówka czeka na Fed: czy trzecia obniżka stóp w USA wstrząśnie rynkiem złotego?
2025-12-10 Komentarz walutowy MyBank.plW środę 10 grudnia 2025 roku rynek walutowy działa w trybie wyczekiwania. Inwestorzy na całym świecie patrzą przede wszystkim na wieczorną decyzję Rezerwy Federalnej i jutrzejszy komunikat Banku Kanady, a polski złoty korzysta z tego tła, pozostając relatywnie stabilny wobec głównych walut. Na rynku Forex w środowy poranek za euro płacono w okolicach 4,23 zł, za dolar amerykański (USD) około 3,63 zł, za franka szwajcarskiego (CHF) około 4,51 zł, a za funt brytyjski (GBP) około 4,84 zł, co dobrze koresponduje z bieżącymi poziomami ze średnich tabel NBP.
Czy polski złoty utrzyma mocną pozycję wobec dolara i euro w 2026 roku?
2025-12-09 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorek rano, 9 grudnia 2025 roku, polski złoty pozostaje relatywnie mocny wobec głównych walut świata. Po serii spokojnych dni i ograniczonej zmienności inwestorzy na nowo koncentrują się na globalnych danych z USA oraz na skutkach niedawnej decyzji Rady Polityki Pieniężnej. Na razie jednak nastroje wokół PLN pozostają wyraźnie lepsze niż jeszcze rok wcześniej, gdy rynek złotego musiał mierzyć się z gwałtownymi skokami inflacji i wyższą nerwowością na rynkach globalnych.
Polski złoty broni pozycji lidera regionu. Jak wypada na tle NOK, CHF i CAD?
2025-12-08 Komentarz walutowy MyBank.plW poniedziałek rano, 8 grudnia 2025 roku, polski złoty wchodzi w nowy tydzień w relatywnie stabilnej formie, pozostając jedną z mocniejszych walut regionu Europy Środkowo-Wschodniej. Po serii umiarkowanych wahań na przełomie listopada i grudnia notowania głównych par na rynku Forex oscylują w wąskich przedziałach, a rynek złotego uważnie śledzi zarówno świeżą decyzję Rady Polityki Pieniężnej, jak i globalne nastroje wokół dolara amerykańskiego.
Dolar amerykański zwalnia, euro rośnie, a rynek złotego pozostaje spokojny
2025-12-05 Komentarz walutowy MyBank.plPiątek 5 grudnia przynosi na globalnym rynku waluty mieszankę lekkiej ulgi i wyraźnego wyczekiwania. Po serii spokojnych sesji w Europie polski złoty utrzymuje się w okolicach najmocniejszych poziomów tego roku, podczas gdy dolar traci część wcześniejszej przewagi, a inwestorzy coraz śmielej wyceniają obniżki stóp procentowych w USA w 2026 roku. Na tle tego pejzażu rynek złotego wyróżnia się stabilnością – PLN nie jest gwiazdą globalnych nagłówków, ale konsekwentnie korzysta z poprawy sentymentu do rynków wschodzących.









