Data dodania: 2021-09-17 (12:10)
W piątek rano dolar daje mieszane sygnały, częściowo korygując wczorajsze umocnienie po lepszych danych makro, które nasiliły spekulacje, co do możliwego wcześniejszego terminu taperingu ze strony FED. Wpływ na to miały zaskakująco dobre dane nt. sprzedaży detalicznej za sierpień, oraz mocniejsze odbicie indeksu Philly FED we wrześniu - w środę poznaliśmy z kolei imponujący odczyt indeksu NY FED Mfg, oraz zgodną z prognozami dynamikę produkcji przemysłowej.
Mimo tego wydaje się, że tapering 22 września byłby mało prawdopodobny, część członków FED będzie chciała zaczekać na publikację danych Departamentu Pracy, które poznamy na początku października, ale sam komunikat, oraz projekcje makro mogą zawierać w sobie pewne "jastrzębie akcenty".
W grupie najsilniejszych walut znalazły się dzisiaj Antypody, chociaż procentowa zmiana jest minimalna. Uwagę w depeszach agencyjnych przykuwa euro, po tym jak Financial Times podał powołując się na źródła, jakoby ECB miał sporządzić wewnętrzny dokument z którego wynikało, że dopuszczalna jest podwyżka stóp procentowych w perspektywie najbliższych dwóch lat - plotka została oficjalnie zdementowana, ale to może pokazywać, że decydenci w ECB będą mieć dylemat w najbliższych miesiącach, jeżeli wskaźnik cen nie zacznie się stabilizować. Notowania EURUSD nieco dzisiaj odbijają po tym, jak wczoraj przetestowane zostało wsparcie przy 1,1750. Z kolei dla GBPUSD obciążeniem są nieoczekiwanie słabe dane nt. sprzedaży detalicznej na Wyspach - w sierpniu spadek wyniósł 0,9 proc. m/m, a dynamika roczna wyhamowała do 0,0 proc. Z kolei rosnące rentowności amerykańskich obligacji rządowych (1,335 proc. dla 10-letnich) sprawiły, że w gronie najsłabszych walut jest dzisiaj jen - kurs USDJPY powrócił do wnętrza wybitej wcześniej konsolidacji przy 109,50.
W kalendarzu uwagę przykują dzisiaj finalne dane o inflacji w strefie euro za sierpień, oraz szacunki dotyczące indeksu nastrojów konsumentów w USA.
OKIEM ANALITYKA - Powell, jako rycerz na białym koniu?
To był trudny tydzień do interpretacji rynkowej rzeczywistości, co dobrze pokazuje przekładaniec na wykresie giełdowego indeksu S&P500. Nieco niższa inflacja CPI w sierpniu (zwłaszcza bazowa) wpierw wpisała się w oczekiwania, że FED nie będzie się aż tak spieszył z taperingiem (takowe pojawiły się po kiepskich danych Departamentu Pracy), aby później ustąpić zaskakująco dobrym danym z regionalnych indeksów, a zwłaszcza sprzedaży detalicznej, które zaprzeczyły wcześniejszym obawom, co do spowolnienia wzrostu amerykańskiej gospodarki przez wariant Delta. I tu inwestorzy mają problem - z jednej strony to dobrze, że gospodarka nadal szybko się rozwija, ale z drugiej to może rodzić niepokój, że za chwilę FED zacznie przykręcać kurek z pieniędzmi, które tak naprawdę nakręciły hossę 2020/2021. Dlatego też niektórzy po cichu liczą na to, że Jerome Powell swoim "gołębim" zwyczajem znajdzie odpowiednie wymówki pozwalające wytłumaczyć się z tego, dlaczego FED nadal obserwuje sytuację, zamiast zacząć bardziej konkretnie działać zapowiadając ograniczenia w skupie aktywów. Ten schemat sprawdzał się w ostatnich miesiącach za każdym razem, więc dlaczego i nie teraz? Osobiście mam jednak pewne wątpliwości - po pierwsze wrzesień przyniesie nowe projekcje makro, które będą kluczowe ze względu na ścieżkę PKB i inflacji w 2022, po drugie poznamy też tzw. oczekiwania członków FED, co do podwyżek stóp w postaci wykresu dot-chart. Tu albo podtrzymane zostaną projekcje zacieśnienia na rok 2023, albo zostaną jeszcze bardziej podbite, co zacznie przesuwać rynkowe oczekiwania na przełom 2022/23. W tym kontekście warto zwrócić uwagę na wypowiedzi umiarkowanego w poglądach wiceprezesa Johna Williamsa, który dał do zrozumienia, aby nie wiązać terminu taperingu z potencjalnym timingiem dla podwyżek stóp. Teoretycznie, zatem jedno nie powinno nakładać się na drugie, a dodatkowo z szeregu wypowiedzi innych przedstawicieli FED wybija się pogląd, że lepiej zacząć ograniczać skup wcześniej i robić to powoli i systemowo, niż w pośpiechu. Wniosek? Gołębi Powell może być mniej słyszalny i tym samym zwyczajowa reakcja po jego słowach będzie ograniczona. Po przyszłotygodniowym posiedzeniu FED na rynki może przebić się pogląd, że tapering na początku listopada jest dość realny, o ile wrześniowe dane Departamentu Pracy, jakie poznamy w pierwszych dniach października, nie okażą się znów zaskakująco słabe.
W grupie najsilniejszych walut znalazły się dzisiaj Antypody, chociaż procentowa zmiana jest minimalna. Uwagę w depeszach agencyjnych przykuwa euro, po tym jak Financial Times podał powołując się na źródła, jakoby ECB miał sporządzić wewnętrzny dokument z którego wynikało, że dopuszczalna jest podwyżka stóp procentowych w perspektywie najbliższych dwóch lat - plotka została oficjalnie zdementowana, ale to może pokazywać, że decydenci w ECB będą mieć dylemat w najbliższych miesiącach, jeżeli wskaźnik cen nie zacznie się stabilizować. Notowania EURUSD nieco dzisiaj odbijają po tym, jak wczoraj przetestowane zostało wsparcie przy 1,1750. Z kolei dla GBPUSD obciążeniem są nieoczekiwanie słabe dane nt. sprzedaży detalicznej na Wyspach - w sierpniu spadek wyniósł 0,9 proc. m/m, a dynamika roczna wyhamowała do 0,0 proc. Z kolei rosnące rentowności amerykańskich obligacji rządowych (1,335 proc. dla 10-letnich) sprawiły, że w gronie najsłabszych walut jest dzisiaj jen - kurs USDJPY powrócił do wnętrza wybitej wcześniej konsolidacji przy 109,50.
W kalendarzu uwagę przykują dzisiaj finalne dane o inflacji w strefie euro za sierpień, oraz szacunki dotyczące indeksu nastrojów konsumentów w USA.
OKIEM ANALITYKA - Powell, jako rycerz na białym koniu?
To był trudny tydzień do interpretacji rynkowej rzeczywistości, co dobrze pokazuje przekładaniec na wykresie giełdowego indeksu S&P500. Nieco niższa inflacja CPI w sierpniu (zwłaszcza bazowa) wpierw wpisała się w oczekiwania, że FED nie będzie się aż tak spieszył z taperingiem (takowe pojawiły się po kiepskich danych Departamentu Pracy), aby później ustąpić zaskakująco dobrym danym z regionalnych indeksów, a zwłaszcza sprzedaży detalicznej, które zaprzeczyły wcześniejszym obawom, co do spowolnienia wzrostu amerykańskiej gospodarki przez wariant Delta. I tu inwestorzy mają problem - z jednej strony to dobrze, że gospodarka nadal szybko się rozwija, ale z drugiej to może rodzić niepokój, że za chwilę FED zacznie przykręcać kurek z pieniędzmi, które tak naprawdę nakręciły hossę 2020/2021. Dlatego też niektórzy po cichu liczą na to, że Jerome Powell swoim "gołębim" zwyczajem znajdzie odpowiednie wymówki pozwalające wytłumaczyć się z tego, dlaczego FED nadal obserwuje sytuację, zamiast zacząć bardziej konkretnie działać zapowiadając ograniczenia w skupie aktywów. Ten schemat sprawdzał się w ostatnich miesiącach za każdym razem, więc dlaczego i nie teraz? Osobiście mam jednak pewne wątpliwości - po pierwsze wrzesień przyniesie nowe projekcje makro, które będą kluczowe ze względu na ścieżkę PKB i inflacji w 2022, po drugie poznamy też tzw. oczekiwania członków FED, co do podwyżek stóp w postaci wykresu dot-chart. Tu albo podtrzymane zostaną projekcje zacieśnienia na rok 2023, albo zostaną jeszcze bardziej podbite, co zacznie przesuwać rynkowe oczekiwania na przełom 2022/23. W tym kontekście warto zwrócić uwagę na wypowiedzi umiarkowanego w poglądach wiceprezesa Johna Williamsa, który dał do zrozumienia, aby nie wiązać terminu taperingu z potencjalnym timingiem dla podwyżek stóp. Teoretycznie, zatem jedno nie powinno nakładać się na drugie, a dodatkowo z szeregu wypowiedzi innych przedstawicieli FED wybija się pogląd, że lepiej zacząć ograniczać skup wcześniej i robić to powoli i systemowo, niż w pośpiechu. Wniosek? Gołębi Powell może być mniej słyszalny i tym samym zwyczajowa reakcja po jego słowach będzie ograniczona. Po przyszłotygodniowym posiedzeniu FED na rynki może przebić się pogląd, że tapering na początku listopada jest dość realny, o ile wrześniowe dane Departamentu Pracy, jakie poznamy w pierwszych dniach października, nie okażą się znów zaskakująco słabe.
Źródło: Marek Rogalski, Główny Analityk DM BOŚ SA
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Decyzja Fed i stabilny złoty – co dalej z dolarem i głównymi walutami?
2025-10-29 Komentarz walutowy MyBank.plDolar amerykański lekko umacnia się na szerokim rynku przed wieczornym posiedzeniem FED, choć notowania wykazują ograniczoną zmienność. Inwestorzy, jak podkreśla wielu ekonomistów, są niemal pewni drugiej w tym roku obniżki stóp procentowych w USA i zakończenia miesiąca z główną stopą federalną w przedziale 3,75–4,00%. Oczekiwania na kolejne cięcia – w tym aż cztery ruchy do końca przyszłego roku – są wyceniane przez rynki, stąd sama decyzja najprawdopodobniej nie wywoła szoku, a najważniejsza będzie narracja przewodniczącego Jerome’a Powella dotycząca przyszłości redukcji bilansu oraz deklaracji dotyczących inflacji i rynku pracy.
Kto zostanie szefem FED: jak waluty zareagują na luzowanie polityki pieniężnej?
2025-10-28 Komentarz walutowy MyBank.plWtorek na rynku walutowym upływa pod znakiem wzmożonej ostrożności inwestorów oraz oczekiwania na środową decyzję Rezerwy Federalnej USA, która może wyznaczyć kierunek dla światowych kursów walutowych na przełomie października i listopada. Dzisiejszy fixing NBP ustalił średnie kursy na poziomach: euro 4,2345 zł, dolar amerykański 3,6327 zł, frank szwajcarski 4,5783 zł, funt brytyjski 4,8375 zł, korona norweska 0,3630 zł, dolar kanadyjski 2,5954 zł.
Kluczowy tydzień dla dolara i złotówki – co z głównymi kursami walut?
2025-10-27 Komentarz walutowy MyBank.plW obliczu nadchodzącego tygodnia na rynkach finansowych uwaga inwestorów skupia się na kluczowych decyzjach monetarnych oraz perspektywach geopolitycznych. Na kursach walutowych i szczególnie w kontekście polskiej waluty – Polski złoty (PLN) – rysuje się potencjalnie przełomowy moment. W poniedziałek rano dolara amerykańskiego (USD) wyceniano na około 3,65 zł za 1 USD. Dane wskazują, iż kurs USD/PLN znajduje się w okolicach 3,64–3,65.
Polskie kursy walut na finiszu tygodnia. Złoty, frank, dolar i funt w centrum uwagi
2025-10-24 Komentarz walutowy MyBank.plPiątkowy fixing NBP przyniósł umocnienie głównych walut wobec złotówki. Według oficjalnych kursów średnich Narodowego Banku Polskiego z dnia 24.10.2025, euro kosztuje 4,2347 zł, dolar amerykański 3,6519 zł, frank szwajcarski 4,5790 zł, funt brytyjski 4,8745 zł, a korona norweska 0,3659 zł. Dolar kanadyjski wyceniany jest na poziomie 2,6097 zł. Dzisiejsze notowania potwierdzają nieprzerwany trend lekko słabszego złotego w końcówce tygodnia, a najnowsze dane ze światowych rynków podkreślają przewagę walut rezerwowych oraz utrzymującą się ostrożność inwestorów na globalnym Forexie.
Frank szwajcarski królem bezpiecznych przystani. Jak radzi sobie polski złoty?
2025-10-23 Komentarz walutowy MyBank.plNa rynku walutowym czwartek przynosi kontynuację niepewności związanej z globalnymi napięciami handlowymi, polityką głównych banków centralnych i wyczekiwaniem na przyszłotygodniowe spotkania międzynarodowe. Frank szwajcarski ponownie potwierdza swój status klasycznej bezpiecznej przystani, zyskując do niemal wszystkich głównych walut świata, poza dolarem amerykańskim, który utrzymuje się na relatywnie wysokim poziomie do złotówki. Aktualny kurs CHF/PLN kształtuje się na poziomie 4,5744 zł, co odzwierciedla narastający popyt na aktywa defensywne wobec globalnych napięć gospodarczych i politycznych.
Środowa stabilizacja złotego na Forex – co dalej z PLN, USD, EUR i CHF?
2025-10-22 Komentarz walutowy MyBank.plKursy walut na rynku Forex w środę, 22 października 2025 roku, wskazują na umiarkowaną stabilizację podstawowych par walutowych względem złotówki. O godzinie 9 rano dolar amerykański kosztował 3,6529 zł, euro wyceniane było na poziomie 4,2461 zł, frank szwajcarski 4,5732 zł, funt brytyjski 4,8686 zł, natomiast korona norweska oscylowała wokół 0,3648 zł. Ta sytuacja potwierdza utrzymującą się dominację walut rezerwowych nad PLN, wyznaczając nastroje w pierwszej części tygodnia.
Kursy walut we wtorek wtorek 21.10: czy złotówka wykorzysta słabość dolara amerykańskiego?
2025-10-21 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorek 21 października polski rynek walutowy pracuje w rytmie globalnych informacji o surowcach krytycznych oraz w oczekiwaniu na kolejne sygnały z banków centralnych. W tle wydarzeń pozostaje umowa Stanów Zjednoczonych z Australią, wzmacniająca łańcuchy dostaw metali ziem rzadkich i galu. Z perspektywy inwestorów w Warszawie kluczowe jest jednak to, że złotówka utrzymuje stabilizację wobec głównych par, a dysparytet stóp procentowych wciąż sprzyja krajowej walucie.
Poniedziałek na rynku walut: złotówka rozpoczyna tydzień w cieniu globalnych napięć
2025-10-20 Komentarz walutowy MyBank.plPoczątek nowego tygodnia na rynku walutowym mija pod znakiem umiarkowanej zmienności oraz narastającego napięcia wokół głównych światowych gospodarek. Polski złoty utrzymuje się na relatywnie stabilnym poziomie, choć presja globalnych wydarzeń geopolitycznych i ekonomicznych wyraźnie kształtuje nastroje inwestorów oraz sentyment na rynku Forex. W poniedziałkowy wieczór kurs dolara amerykańskiego do złotego wynosi około 3,64 zł, euro kosztuje 4,25 zł, frank szwajcarski 4,60 zł, a funt brytyjski 4,89 zł, co sygnalizuje wciąż utrzymującą się przewagę walut rezerwowych nad rodzimą walutą.
Kursy walut w obliczu politycznych napięć – piątkowy raport o PLN, USD, GBP, CHF, NOK
2025-10-17 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty (PLN) w piątek notuje lekką słabość względem najważniejszych walut światowych, kontynuując tym samym kierunek wyznaczony przez wczorajsze spadki na Wall Street oraz pogłębiające się obawy o finansową kondycję sektora bankowego w Stanach Zjednoczonych. Kurs EUR/PLN nad ranem podbił do okolic 4,2550, a USD/PLN oscyluje wokół 3,6370, co oznacza korektę wczorajszego spadku i powrót do poziomów sprzed kilku dni. Wycenę wspiera stabilizacja kursów dla innych walut – frank szwajcarski (CHF) utrzymuje się nieco powyżej 4,58 PLN, funt brytyjski (GBP) trzymany jest na poziomie ok. 4,90 PLN, a korona norweska (NOK) plasuje się blisko 0,36 PLN.
Kursy walut NBP: czy dolar i euro utrzymają równowagę do końca tygodnia?
2025-10-16 Komentarz walutowy MyBank.plW czwartek, 16 października 2025 roku, polski złoty utrzymuje stabilny kurs wobec głównych walut, a sesja na rynku Forex od rana przebiega w spokojnej atmosferze. Dolar amerykański jest wyceniany dzisiaj przez NBP na 3,65 PLN, euro (EUR) – 4,25 PLN, frank szwajcarski (CHF) – 4,58 PLN, funt brytyjski (GBP) – 4,90 PLN, korona norweska (NOK) – 0,36 PLN, dolar kanadyjski (CAD) – 2,37 PLN</strong>. Notowania rynkowe w godzinach przedpołudniowych nie odbiegają znacząco od średnich, a płynność i zmienność pozostają niskie na całym rynku.