
Data dodania: 2021-07-01 (09:48)
Dolar zwycięsko zakończył kwartał, co jednak przy braku istotnych wydarzeń raczej jest skutkiem portfelowych przetasowań. Od dziś kalendarz makro wyraźnie nabiera jakości, podkręcając dyskusję o przyszłej ścieżce polityki monetarnej. Złoty stabilny w obliczu mieszanych danych. Pozycjonowanie na koniec miesiąca pomogło dolarowi umocnić się do głównych walut. Brak istotnych wydarzeń w pierwszej części tygodnia skłoniło inwestorów do szukania byle informacji mogącej nadać chociaż odrobine kierunku.
W tym kontekście przewagę mają raporty o rozprzestrzenianiu się wariantu Delta wirusa, nawet jeśli w kontrze podkreślana jest skuteczność szczepionek w ochronie przed wirusem, a także niskie współczynniki hospitalizacji wśród zakażonych. Ale kiedy inwestorzy gorąco debatują nad przyszłością USD, a dokładniej nad kierunkiem polityki Fed, każdy skrawek informacji mogący przechylić szalę między risk-on a risk-off zyskuje na znaczeniu. Stąd łatwiej było pchnąć USD na wyższe poziomy w ramach redukcji ryzykownych pozycji.
Czy ten mini-trend się utrzyma będzie zależeć od napływających danych z USA. Dziś w kalendarzu widnieje raport ISM dla przemysłu poprzedzony podobnym, a jednak traktowanym drugorzędnie indeksem PMI. Indeks ISM dla przemysłu jest na wysokich poziomach (powyżej 60), więc nawet jeśli czerwcowe dane pokażą kilkupunktowy spadek, dalej będzie to świadczyć o imponującym tempie ekspansji. Ewentualne spadki będą wynikać z problemów z podtrzymaniem produkcji w obliczu zakłóceń w dostawach, zatem same w sobie nie muszą mieć negatywnego wydźwięku. Inwestorzy będą też analizować subindeks kosztów jako barometr przyszłej presji inflacyjnej. Jednak na pierwszym planie jest rynek pracy. W maju subindeks zatrudnienia ledwo wskazywał wzrost (50,9), choć przyrost miejsc pracy nie wynika z braku chęci firm, ale z niedostatecznej odpowiedzi po stronie podaży. Amerykanie niechętnie chcą rezygnować z hojnych zasiłków, które w niektórych stanach będą wypłacane jeszcze do września. To także stanowi główne ryzyko dla jutrzejszego raportu NFP. Słabe dane wstrzymają plany Fed na rzecz wcześniejszego startu redukcji programu skupu aktywów, co zaszkodzi dolarowi. Wczoraj raport ADP nie dał jasnych wskazówek, czego możemy się jutro spodziewać. Według ADP w czerwcu zatrudnienie w sektorze prywatnym USA zwiększyło się o 692 tys., prawie o 100 tys. więcej niż zakładał konsensus. Jednak dane majowe zostały zrewidowane w dół do 886 tys. z 978 tys., co znosi pozytywny wydźwięk liczb czerwcowych.
EUR/PLN rozpoczyna lipiec od krążenia wokół 4,52, a dane makro w zdecydowanie mniejszym stopniu mają tutaj znaczenie. Czerwcowy PMI dla polskiego przemysłu na 59,4 ustanowił nowy rekord. Silny wzrost zamówień napędza produkcję i zatrudnienie, ale zakłócenia w łańcuchach dostaw generują rekordowe zaległości, a deficyt materiałów podbija inflację kosztów. W danych odbija się schemat trendów globalnych, co powoduje, że efekt zaskoczenia rekordowym odczytem jest osłabiony i dlatego reakcja złotego jest stłumiona. Mogłoby być inaczej, gdyby na rynku wzrastały oczekiwania odnośnie możliwych zmian w polityce pieniężnej. Jednak wczorajszy silniejszy od oczekiwań spadek CPI (w czerwcu 4,4 proc. r/r z 4,7 proc., prog. 4,6 proc.) odebrał paliwo spekulacjom na rzecz jastrzębiego zwrotu RPP na najbliższym posiedzeniu. Mimo że inflacja wciąż pozostaje powyżej celu (2,5 proc. +/- 1 pp.), gołębie w Radzie Polityki Pieniężnej zyskały argument przeciw szybszym podwyżkom stóp procentowych. Nie widzę w tym od razu impulsu, by sprzedawać złotego w stronę 4,55, gdyż nie przemawiają za tym silne fundamenty gospodarcze Polski oraz globalny apetyt na ryzyko. Z drugiej strony ponowienie czerwcowych minimów (~4,45) odsuwa się w czasie, gdyż w regionie lepiej wyglądają CZK i HUF, których banki centralne już rozpoczęły cykle podwyżek stóp procentowych.
Czy ten mini-trend się utrzyma będzie zależeć od napływających danych z USA. Dziś w kalendarzu widnieje raport ISM dla przemysłu poprzedzony podobnym, a jednak traktowanym drugorzędnie indeksem PMI. Indeks ISM dla przemysłu jest na wysokich poziomach (powyżej 60), więc nawet jeśli czerwcowe dane pokażą kilkupunktowy spadek, dalej będzie to świadczyć o imponującym tempie ekspansji. Ewentualne spadki będą wynikać z problemów z podtrzymaniem produkcji w obliczu zakłóceń w dostawach, zatem same w sobie nie muszą mieć negatywnego wydźwięku. Inwestorzy będą też analizować subindeks kosztów jako barometr przyszłej presji inflacyjnej. Jednak na pierwszym planie jest rynek pracy. W maju subindeks zatrudnienia ledwo wskazywał wzrost (50,9), choć przyrost miejsc pracy nie wynika z braku chęci firm, ale z niedostatecznej odpowiedzi po stronie podaży. Amerykanie niechętnie chcą rezygnować z hojnych zasiłków, które w niektórych stanach będą wypłacane jeszcze do września. To także stanowi główne ryzyko dla jutrzejszego raportu NFP. Słabe dane wstrzymają plany Fed na rzecz wcześniejszego startu redukcji programu skupu aktywów, co zaszkodzi dolarowi. Wczoraj raport ADP nie dał jasnych wskazówek, czego możemy się jutro spodziewać. Według ADP w czerwcu zatrudnienie w sektorze prywatnym USA zwiększyło się o 692 tys., prawie o 100 tys. więcej niż zakładał konsensus. Jednak dane majowe zostały zrewidowane w dół do 886 tys. z 978 tys., co znosi pozytywny wydźwięk liczb czerwcowych.
EUR/PLN rozpoczyna lipiec od krążenia wokół 4,52, a dane makro w zdecydowanie mniejszym stopniu mają tutaj znaczenie. Czerwcowy PMI dla polskiego przemysłu na 59,4 ustanowił nowy rekord. Silny wzrost zamówień napędza produkcję i zatrudnienie, ale zakłócenia w łańcuchach dostaw generują rekordowe zaległości, a deficyt materiałów podbija inflację kosztów. W danych odbija się schemat trendów globalnych, co powoduje, że efekt zaskoczenia rekordowym odczytem jest osłabiony i dlatego reakcja złotego jest stłumiona. Mogłoby być inaczej, gdyby na rynku wzrastały oczekiwania odnośnie możliwych zmian w polityce pieniężnej. Jednak wczorajszy silniejszy od oczekiwań spadek CPI (w czerwcu 4,4 proc. r/r z 4,7 proc., prog. 4,6 proc.) odebrał paliwo spekulacjom na rzecz jastrzębiego zwrotu RPP na najbliższym posiedzeniu. Mimo że inflacja wciąż pozostaje powyżej celu (2,5 proc. +/- 1 pp.), gołębie w Radzie Polityki Pieniężnej zyskały argument przeciw szybszym podwyżkom stóp procentowych. Nie widzę w tym od razu impulsu, by sprzedawać złotego w stronę 4,55, gdyż nie przemawiają za tym silne fundamenty gospodarcze Polski oraz globalny apetyt na ryzyko. Z drugiej strony ponowienie czerwcowych minimów (~4,45) odsuwa się w czasie, gdyż w regionie lepiej wyglądają CZK i HUF, których banki centralne już rozpoczęły cykle podwyżek stóp procentowych.
Źródło: Konrad Białas, Dom Maklerski TMS Brokers S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski TMS Brokers
Dom Maklerski TMS Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
EBC tnie stopy. Cła mogą mieć skutek dezinflacyjny
2025-04-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWczoraj EBC zgodnie z szerokimi oczekiwaniami rynku obniżył koszt pieniądza w strefie euro o 25 punktów bazowych. Decyzja była jednogłośna. Pojawiły się głosy o redukcję w wysokości 50 pb ale nie uzyskały one poparcia. Kurs EUR/USD był niewrażliwy na te doniesienia i poruszał się w wąskiej konsolidacji pomiędzy poziomami 1,1380 a 1,1350. Kolejne cięcie EBC wynikało w dużej mierze ze wzrostu niepewności gospodarczej, którą wywołuje polityka Donalda Trumpa.
Próba odreagowania spadków
2025-04-17 Poranny komentarz walutowy XTBRynki finansowe poruszają się obecnie po grząskim gruncie, na który wpływają napięcia geopolityczne i wskaźniki ekonomiczne. Wall Street doświadczyło wczoraj znacznego spadku, spowodowanego wyprzedażą akcji technologicznych po wprowadzeniu przez Donalda Trumpa ograniczeń dotyczących sprzedaży chipów do Chin. Nasdaq spadł o 3,1%, S&P 500 o 2,25%, a Dow Jones o 1,7%. Mimo to kontrakty terminowe na indeksy amerykańskie są notowane nieznacznie wyżej, co wskazuje na potencjalne ożywienie.
Powell pozostaje wciąż “jastrzębi”. Dziś decyzja EBC
2025-04-17 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersDzisiejsza decyzja Europejskiego Banku Centralnego stanowi kluczowy punkt tygodnia na rynkach finansowych, jednak oczekiwania co do niespodzianek ze strony EBC są ograniczone. Po krótkim okresie niepewności co do możliwości kolejnej obniżki stóp procentowych, rynki niemal w pełni zdyskontowały taki scenariusz. Tradycyjnie EBC nie ulega presji krótkoterminowych wydarzeń i zmienia swoje nastawienie stopniowo.
Perspektywy przełomu jednak nie widać?
2025-04-16 Raport DM BOŚ z rynku walutJak na razie nic nie wskazuje na to, aby Amerykanie i Chińczycy mieli zasiąść do stołu rozmów, aby rozładować wzajemny impas w polityce handlowej. Każdego dnia dowiadujemy się raczej o kolejnych działaniach wymierzonych w przeciwnika, choć nie są one tak "eskalujące" jak te z ubiegłego tygodnia. Dzisiaj agencje piszą o 245 proc cłach Trumpa na wybrane chińskie produkty - chodzi głównie o igły i strzykawki, oraz zaostrzenie eksportu zaawansowanych chipów przez Nvidię (wcześniej ustalono, że układy H20 miały jednak nie podlegać kontroli sprzedaży do Chin).
Rynek walutowy nie wykazuje paniki
2025-04-16 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersOd „Dnia Wyzwolenia” w USA, który miał miejsce 2 kwietnia, sytuacja geopolityczna i gospodarcza uległa dynamicznym zmianom. Wprowadzenie ceł, ich częściowe zawieszenie, rozpoczęcie negocjacji bez widocznych perspektyw na przełom, a także zapowiedzi kolejnych barier handlowych – wszystko to znalazło odzwierciedlenie na rynkach finansowych.
Bezpieczne waluty zyskują na wartości
2025-04-16 Poranny komentarz walutowy XTBFrank w stosunku do dolara jest mocniejszy niż w chwili, kiedy SNB zdecydował się na uwolnienie swojej waluty w 2015 roku. Jen również zyskuje w stosunku do amerykańskiej waluty, z różnicą między długimi i krótkimi pozycjami w historii. Choć złoto nie jest walutą, to jest bezpieczną przystanią i notuje kolejne historyczne szczyty. Czy dolar stracił swój status bezpiecznej waluty? Wojna handlowa nie jest zakończona, nawet jeśli doszło do pewnego zawieszenia ceł i pewnych odstępstw.
Dolar uwierzy w słabość Trumpa?
2025-04-15 Raport DM BOŚ z rynku walutOstatnie ruchy Donalda Trumpa - zastosowanie wyłączeń w nałożonych już cłach na Chiny - rynki potraktowały jako sygnał, że "genialna" strategia handlowa Białego Domu zaczyna się sypać i dalszej eskalacji nie będzie, raczej szukanie dróg do deeskalacji. W efekcie mamy odbicie na giełdach i kryptowalutach, oraz stabilizację na amerykańskim długu po silnej wyprzedaży z zeszłego tygodnia, oraz na dolarze.
Rynek akcji ma za sobą bardzo intensywny czas
2025-04-15 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersChoć dopiero mamy połowę kwietnia, rynek akcji ma za sobą bardzo intensywny miesiąc. Do głównych czynników spowalniających wzrost należy zaliczyć hamujące inwestycje w sektorze AI, ograniczenia fiskalne oraz egzekwowanie przepisów imigracyjnych, Również istotna jest rola działań DOGE. Wprowadzenie ceł jest ostatnim z głównych zagrożeń. Wśród inwestorów panuje niski poziom zaufania. W ostatnim czasie widoczne było jednak pozycjonowanie rynku sugerujące oczekiwanie “ulgi”.
Czy Trump przegrywa wojnę handlową?
2025-04-15 Poranny komentarz walutowy XTBNieścisłości dotyczące ceł ze strony Stanów Zjednoczonych są tak ogromne, że w zasadzie nikt nie wie, jakie stawki obowiązują na różne kategorie produktów. W ciągu weekendu Trump wskazał, że zamierza wyłączyć elektronikę z potężnych 145% ceł na Chiny, a obecnie mówi się, że mają obowiązywać pierwotne stawki 20%. Trump mówi również, że zawieszenia ceł nie oznaczają, że nie będą one obowiązywać w przyszłości, ale jednocześnie zapowiada kolejne możliwe ulgi dla innych sektorów. Czy ostatnie działania pokazują, że Trump traci swoją przewagę w wojnie handlowej?
Wyjątki to objaw słabości Trumpa?
2025-04-14 Raport DM BOŚ z rynku walutNa to zdają się po cichu liczyć rynki, po tym jak Biały Dom zakomunikował, że elektronika użytkowa z Chin będzie wyłączona spod horrendalnych ceł (stawka wyniesie zaledwie 20 proc.) i nie wykluczył, że podobny ruch dotknie też import półprzewodników. Czy to sygnał, że Donald Trump zaczyna odczuwać presję ze strony biznesu, który zwyczajnie jest na niego "wściekły"?